z terminem na styczeń:) | Forum o ciąży

Nikusia oczywiście kochana mi to lekarz mowi ze poczekamy z małym do 38 tc wtedy moze wyskakiwac a to 27-12-2011 urodziny mojej siostry
vespera ja tez bym si nie zgodziła bo kobieta po porodzie nie raz potzrebuje intymności spokoju tak szczerze ci powiem ze ja bym wygonila twojego meza jak by na stop siedzial w sali

Nikusia Bardzo ładny ten Wasz wózek, przede mna jeszcze sporo do roboty mam na myśli zakup rzeczy do naswzej sypialni, wybór wózka zakup kilku rzeczy dla Agatki typu ręczniki itp.jeśli chodzi o ubranka to nasz remont nadal trwa więc nic dla maleństwa nie piorę i nie szykuje bo nie ma sensu ..

Czytałam na necie,że najlepiej jest wcześniej pojechać do szpitala i spytać o rzeczy,które będą potrzebne dla mamy i maleństwa. Doszliśmy do wniosku z Andrzejem,że jak będzie miał chwilę któregoś dnia to pojedzie po pracy i spyta o wszystko 🙂 bo w każdym szpitalu jest inaczej 😁

ja tez po porodzie chce miec cisze i spokuj dlatego troszke sie ciesze ze nie rodze w rodzinym miescie bo bede miala czas tylko dla nas i na odpoczynek oczywiscie maz niech przyjedzie odwiedzi zobaczy snulka posiedzi troche to ja sie np pojde wykąpac ale nie na stop bo sama bym byla tym zmeczona

Cześć Dwupaczki 🙂 Ale naprodukowałyście stron- mi wczoraj Brzuszek nie działał i już myślałam, że stracę z Wami kontakt 😞 Ale dziś jest ok 🙂
Ja mam coraz większe problemy ze snem, wszystko mnie boli jak leżę. Ale mimo wszystko jestem nawet wyspana 😉
Co do torby to już mam spakowaną, tą dla mnie plus ręcznik, chusteczki i płyn do kąpieli dla maluszka- bo tylko to muszę dla niego zabrać. Spakuję jeszcze drugą torbę na wyjście- rzeczy dla mnie i maluszka, żeby mąż nie kombinował co ma zabrać 😉
Na wózeczek już czekam- jest zamówiony 🙂 Jutro zostanie wysłany więc w środę będzie 😁A dziś dostałam negatywny komentarz od tego sprzedawcy co mnie oszukał 😠 Ja mu dałam neutralny, bo mąż stwierdził, że w końcu kasę zwrócił- a on mi negatywa, ale o pozytywnej treści. Szkoda gadać- ciśnienie mi podniósł 😠
Co do pokoju szpitalnego to będę się wstydzić nawet innej mamy, że nie wspomnę o obcych gościach 😉 Taka już wstydnisia jestem 😉

Ja nie odwiedzam przyjaciółek czy dalszej rodziny w szpitalu po porodzie bo sama sobie tego nie życzę 🙂 🙂 Rodzice,teście to ok bo wiadomo w domu nie usiedzą i nawet nie miałabym sumienia poprosić ich o to aby nie odwiedzali wnuczki w szpitalu!! Inni mogą poczekać bo wiadomo źle się wygląda jest się zmęczonym a po powrocie do domku będzie na to czas i uważam,że będzie więcej swobody 🙂 🙂 🙂 Wredna jestem 😜 😜 😜

Monika ja tez należę do tych wstydliwych osób i boję się jak to będzie w szpitalu 😮 😮 😮

Kruszyna Ty nie jesteś wredna tylko bardzo rozsądna 🙂 Też uważam, że mąż i dziadkowie ok ale reszta to już powinni być gośćmi domowymi i to nie za szybko 🙂,a nie szpitalnym. Mama musi trochę odpocząć, dzieciak nabrać ciut odporności a i innym mamom trzeba zapewnić tak jak dziewczyny pisały trochę intymności. Zresztą moim zadaniem szpital to nie najlepsze miejsce na wizyty i tyle w temacie 🙂

Mnie na pewno odwiedzą rodzice i teście, no i moje rodzeństwo. Mój brat mieszka w tym mieście, gdzie będę rodziła. Ale ich zniosę-chyba. Boję się cioci męża bo ona myślała, że będę rodzić w innym szpitalu a ona akurat mieszka blisko niego, i była bardzo zawiedziona, że jednak nie 😉 Jak rodziła męża bratowa to ona miała pierwsza zdjęcia i rozsyłała po rodzinie 😮

kruszyna ja się z z tobą zgadzam 100 % po co ma mnie rodzina ogladać w taki stanie i znajomi mnie odwiedzi moj M i moja mama bo tesciowa to wątpie ja już zaszczegłam tesciowej ze ja nie che zadnych odwiedzin w ciagu 3 tygodni wdomu i napewno pokuj zamkne na klucz zeby wscipcy sasiedzi nie zagladli jak cos to bede udawac ze śpie ja chcem cisze i spokuj czy to tak duzo
Vespera wiadomo osobny pokuj piekna sprawa ale musiasz liczyc tez na to ze moze byc zajety 5 min przed twoim przyjazdem i ktos bedzie go zajmowal tyle samo co ty bedizesz w szpitalu

Skoreczka, też bym tak chciała, ale nie mam odwagi powiedzieć rodzinie żeby mnie nie odwiedzali. Moi rodzice są prawie codziennie u mnie i pomagają we wszystkim. Od wieszania prania, poprzez mysie okien, naczyń aż do cięcia drewna i koszenia trawy czy grabienia liści. Martwią się o mnie i maluszka i chyba nie miałabym serca powiedzieć im żeby mnie nie odwiedzali.
Ale reszta mogłaby odwiedzić mnie w domu, i to nie tak od razu 😉

Monika pewnie jak masz im sprawić przykrość to nie odmawiaj wizyty ale niech to będą krótkie odwiedziny a nie posiadówki 🙂 u mnie będzie tylko mąż i mama jeżeli przyjedzie do nas 🙂
jejku właśnie zajrzałam na początek naszego forum 🙂 mój pierwszy wpis to 27.05 a teraz już listopad..

Uciekam dziewczynki trochę się ogarnąć bo DZIŚ WIZYTA 🤪 🤪 🤪

Ja już na dziś mam dość prawowania reszta na jutro a w środę nie będę miała już co robić 😲 😲 😲 Jak to w domu zawsze się coś znajdzie 😉
Dziewczyny zdarzyło mi się,że nawet te maleńkie ciuszki mają różną rozmiarówke 😮 😮 zdarza się,że rozmiar rozmiarowi nie jest równy 😮 😮 Wam też się to przytrafiło czy ja mam tylko takie szczęście 🤢 🤢

magditta napisał(a):

Uciekam dziewczynki trochę się ogarnąć bo DZIŚ WIZYTA 🤪 🤪 🤪

trzymam kciuki za wizytę

ja jestem osobą ktora mówi co myśli tak jak moja mama i czesto w 100% się zgadzam
monika ja tez swoim rodzicą nie potrafiła bym odmówić zobaczenia wnusia jak bym mogła to bym rodziła z moja mama jestem jej bardzo wdzieczna za to ile dla mnie zrobiła ona sie tylko omnie martwi jeden moj telefon i oby dwa z ojcem są u mnie i stoja an baczność nawet na pierwsza wizyte na potwierdzenie ze jestem w ciazy był moj tata zemna bo M nie chcieli wypuścić z pracy na kazda wizyte moj tata jedzi zemna zawse pyta czy wsystko ok Znów moja tesciowa nic nie obchodzi czy mały zdrowy czy my zdrowi wiec do niej mam dystas za duzo juz mi w rzyciu obiecala i nie dotrzymała słowa

WielkaB Moi rodzice też mnie wożą na wizyty do lekarza. Z mężem byłam dwa razy, jak mieliśmy zobaczyć płeć i na pierwszym ważeniu maluszka 🙂 Na teściów nie mogę narzekać bo też nam pomagają tyle, że w inny sposób- jajeczka, kurczaczki, świnka(mają gospodarstwo rolne). No i z racji obowiązków nie odwiedzają nas za często.