Skocz do zawartości

Dziewczyny,ktore zawsze ze soba pisaly:) | Forum o ciąży


Rekomendowane odpowiedzi

dzięki Monia.
Właśnie dałam jej kaszkę i jak miałam smoczek 2 - to wcale nie chciała pić - nic nie leciało... Nawet raz nie przełkneła.
Założyłam smok wieloprzepływowy z tommee (on własnie podobno do kaszek jest) i poszło 150ml w 3minuty 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 1,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja do butelki kaszke daje tylko na noc i wtedy na 180 ml daje tylko 2 lyzeczki kaszki.Widac Nikolcia wie co dobre.A co do twojego meza to starajcie sie jak najwiecej czasu we 3 spedzac.Chodzi mi o polezenie np w lozku we trojke,zeby mala czula sie bezpiecznie wiedzac,ze jestes obok a przy okazji oswoi sie z Lukaszem.My tak czesto czas spedzamy jak Piotrek ma wolne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no zyję po tych chrzcinach ale ledwo co..odespać każde z nas nie może...dlatego dziś tylko na moment zagladam i zmykam spać ..ale jutro sie na 100% odezwę bo mam do was wiele pytań 😜
foto te które juz posiadam...moi fotografowie dopiero co mi nadsyłają...więc na poczatek pokażę wam jak mała była grzeczna 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no i w domu ...nareszcie ..tłum ludzi jej nie przeszkadzał...ale mój synek stwierdził jednoznacznie ...,,mama ja nie lubię gości ja sam,,,przyznam że działo sie oj działo dopiero dziś zamknęłam sprzatanie po chrzcinach i dom wrócił do normy...uffff...
jak widac na foto do wypoczętych i wyspanych osób nie należę...



a moja Martynka tylko rączki gryzie ...a jak przy tym mruczy a czasami nawet warczy jak szczeniaczek 😜

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jejku capslocc naprawde wygladasz na zmarnowana.Dobrze,ze juz po wszystkim.A to ostatnie foto pt nie ma jak u mamy jest cudowne!!Napatrzec sie nie moge.A co do zabkow,to nie musisz mi nic mowic.Ja dzis spalam od 21 do 3 rano i to by bylo na tyle....Odzywaj sie odzywaj,czekamy z Madzia i chetnie odpowiemy na twoje pytania 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

MAM JUŻ DOŚĆ 😞
Kurde nie wiem co sie dzieje 😞 moja małą jak przesypiała całe noce tak teraz poszła spac o 21 potem o 1 pobudka potem o 3 i 4 i koniec spania 😞 przez cały dzień marudzi 😞 nie wyobrażam sobie chrzcin z tak absorbującym dzieckiem...wysiadam... co jej może być? nie mam pojęcia....
Capslocc cudne zdjęcia, cudnie wyglądałas a Martynka boska księżniczka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bylam dzis u dentystki i gadalysmy o malej.Mowilam jej,ze zaczela zabkowac i kazala mi dawac proszek z rumianku.U nas stosuje juz to od dosc dawna i naprawde pomaga.Julka sie po tym spokojniejsza robi i jak jest zmeczona to zasypia,tak jak teraz.Wiem,ze dostepne to jest tez w Polsce.Wrzucam linka jakbyscie byly zainteresowane.
http://www.market.otwarte24.pl/2,Teetha-granulki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czytam po forach i ludzie tez polecaja camomilla dagomed nr 44 na bolesne zabkowanie.Juz napisalam do siostry,zeby mi to z Polski przywiozla.A ten proszek o ktorym pisalam,jest naprawde dobry.Tak to sie darla,wsypalam jej,rozsmarowalam po dziaselkach i spi 🙂Sama zasnela a takie krzyki juz byly z bolu 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ach to ząbkowanie...tragedia...moja Martynka od jakiegoś miesiąca walczy z bólem dziąsełek...bywało na prawde źle..a nawet tragicznie...nic nie pomagało...a sprawdzałam co tylko dostepne w aptece...no ale tego magicznego proszku na dziąsełka jeszcze nie ...ale z całą pewnościa sprawdze bo zębów nadal nie widac więc to na 100% nie koniec imprezki pod tytułem ZĄBKOWANIE... 😉Martynce juz druga butelke Nurofenu podaje odkąd zaczęła odczuwac ból dziąsełek..gryzaki odpadaja bo tylko wzmagaja u niej ból...mojemu synkowi tez pierwsze ząbki odezwały sie około 3mc a wyszły dopiero pod koniec 6mc...ale on tylko marudził...za to moja panienka..krzyczy co sił ...aż czasami powietrza złapac nie może wtedy to i ja z nią płacze bo sama nie wiem jak jej pomóc aby natychmiastowo odczuła choć niewielką ulgę...STRASZNE 😮

w ciagu dnia tez śpi kiepsko ...jak mysz pod miotłą...ma cicho to śpi ale w moim przypadku trudno o cisze jak po domu ciągle biega niesforny trzylatek 😮i on zawsze nie omieszka co chwila sprawdzić czy dzidzia śpi...i zawsze nachylając sie nad nią krzyczy ,,,MAMA DZIDZIA OKO ZA,,,znaczy mama dzidzia oczka zamknęła czyli śpi,,,no i wystarczy juz nie śpi i za chwilke słyszę ,,,mama dzidzia oko fooo,,,znaczy mama dzidzia ma oczy otwarte...i tak juz mam każdego dnia...czasami sama mam ochote położyc sie jak mała śpi na krótka drzemkę ale mój synek zrobi wszystko aby mama tylko oczu nie zamknęła...tak to juz jest przy dwójce maluchów 😁
a co do ząbkowania to jest na moja Mała jedna super metoda...trzymac ja cały czas przy piersi...tylko że to na nia działa z jednej strony dobrze bo łagodzi ból a z drugiej strony przez to ciągłe ostatnio przystawianie do piersi robi sie juz jak mały ludzik michelin ...bułeczka malutka 😜
na dodatek od poniedziałku wprowadziłam małej pierwsze posiłki..marcheweczkę,zupke jarzynową,jabłko...no i ja lekko wysypuje więc na cos reaguje alergicznie...ale za to kupy sie w pieluszce nie mieszczą sa takie BIG i BIG ŚMIERDZĄ...FUUUUUUUUU...teraz juz wiem dlaczego mój mąż odrazu z pokoju ucieka niby to niby tamto ja ide a tam moja Martyna cała w skowronkach bo opróźniła właśnie swój brzuszek w pieluszke i w ubranka bo pieluszka okazała sie za krótka lub za luźno zapieta...no i cała do mycia...ale dla niej to akurat nagroda bo z kapieli to by jak mogła nie wychodziła wcale...uwielbia sie kapać...a potem by konia zjadła...ale jak to byc mogło inaczej wybiera mamuski cysia...co do karmienia to powiedzcie mi jakie mleczko podajecie swoim kruszynką...bo chciałabym jej powoli wprowadzać dodatkowe mleczko modyfikowane bo z miejsca sie ruszyc bez mojego małego słoneczka nie mogę...pić z buteli pije słabo więc sama sie zastanawiam czy załapiem picie mleczka innego niż moje ..ale ile by mi łatwiej było...teraz jadąc np na zakupy mam niespełna 2godziny i musze wracać natychmiastowo bo inaczej mała robi sie głodna i nikt i nic nie jest w stanie ja uspokoić jak tylko mój cycek... 😲a ja marzę o chwili wolności... 😞choć malutkiej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ciekawa historia 😜 😜 😜 🤢

Bolesne ząbkowanie – czy to da się przeżyć?
śr, 07 lip 2010 · Opublikowane w ABC rodzica-debiutanta

Na hasło „bolesne ząbkowanie” rodzic reaguje mniej więcej tak samo jak na tekst „zielona kupa”. Jeśli już jest, cierpimy i robimy wszystko, żeby się go pozbyć. Samego ząbkowania nie da się oczywiście ominąć, ale stajemy na rzęsach, żeby naszemu podopiecznemu było lżej. Stosujemy rozmaite wyrafinowane metody i napięciem obserwujemy efekty.

Śmiem twierdzić, że na temat bolesnego ząbkowania trochę wiem. Może dlatego, że u nas odbyło się ono ze wszystkimi możliwymi atrakcjami towarzyszącymi wyżynaniu się ząbków i dlatego że zdarzyło się wyjątkowo późno. Pierwszy ząbek pojawił się – uwaga! – w 16. miesiącu życia, a sam proces przebiegał wbrew wszystkiemu, co piszą rodzicielskie podręczniki. Kolejność wychodzenia zębów była iście szalona.

Nie wszyscy wiedzą, ale zawiązki zębów (czyli to, co „siedzi” w dziąsłach) pojawiają się już we wczesnym życiu płodowym. Zawiązki ma już 12-tygodniowy mały człowiek. I śpią sobie one grzecznie, aż w którymś momencie po porodzie wybija godzina zero i następuje start. Cały wic polega na tym, że ten moment jest bardzo różny i ciężko nawet ustalić jakieś widełki czasowe. Przyjąć można jedynie, że do 2-go roku życia dziecko zaczyna ząbkować. Ale są też takie egzemplarze, które już rodzą się z wyżętym ząbkiem! I nie jest to, niestety, powód do radości.

Książkowo, wzorcowo, z błogosławieństwem podręczników powinno wyglądać to tak:

najpierw dolne jedynki (6-11. msc życia)
potem górne jedynki (ten sam okres)
górne dwójki (6-16. msc)
dolne dwójki (7-18. msc)
czwórki – tak, pierwsze są czwórki, nie trójki (10-19. msc)
trójki (15-24. msc)
i na koniec piątki (21-31 msc)

Reszta zębów, czyli szóstki, siódemki, a u starych koni ósemki, wyrasta od razu trzonowa i nie wypada. Od jedynek do piątek włącznie to mleczaki.

I wszystko byłoby pięknie, gdyby to rzeczywiście chciało tak przebiegać. A, kurde, nie chce.

U nas pierwszym ząbkiem była jedynka GÓRNA, która pojawiła się w 16. miesiącu życia. Potem druga jedynka górna, a potem, myly państwo, wyszły nam… piątki! Na górze. Potem jedynka dolna lewa, a potem górne dwójki. Potem dolne piątki. Potem jedynka dolna prawa i wszystkie czwórki na raz. A na końcu, przed drugimi urodzinami pojawiły się kły, czyli trójki. Między 16. a 18. miesiącem zęby raczyły wychodzić po jednym na miesiąc, a potem… ruszyła lawina.

Co ja będę mówić, to było straszne. Ryk w nocy, marudzenie w dzień, gorączka, rozwolnienie, wymioty, obrzmiałe dziąsła, których mała nie dała dotknąć, gryzienie wszystkiego, co tylko można wziąć do paszczy i ślina spływająca z ust niczym fizjologiczna Niagara. Dziecko się męczyło i my też. A zapowiadało się tak ładnie, bo Jadźka raczyła zacząć się ślinić już w 4. miesiącu życia i po rodzinie gruchnęła wieść, że czekamy na wczesny ząbek. No i tak czekaliśmy na niego kolejne 12 miesięcy, a ślinotok trwał i trwał, przy czym stopniowo dołączały do niego wszystkie wyżej wymienione atrakcje. I mocno rozciągnięte w czasie to było. Prawdziwa szkoła przetrwania, wierzcie mi.

Nie każdy ma oczywiście takie przeboje. Są dzieci, które tak łagodnie przechodzą ząbkowanie, że praktycznie się tego nie zauważa. My tego szczęścia nie mieliśmy.

Od razu jednak chciałabym obalić jeden mit. Późne zęby wcale nie muszą być mocniejsze niż wczesne. Tako rzecze stomatolog. Owszem, mają łatwiej, bo pojawiają się, kiedy dziecko przestaje podjadać w nocy, a nocne mleczko służy orgii rozrodczej bakterii w jamie ustnej, stąd większe ryzyko próchnicy, ale wcale nie jest powiedziane, że ci, którym zęby wyszły w 4. czy 5. miesiącu życia mają już na starcie przerąbane. A i ci późni nie powinni się tak szybko cieszyć i – na przykład – wrzucać na luz w dziedzinie mycia uzębienia.

Jak ulżyć dziecku przy bolesnym ząbkowaniu? Techniki są przeróżne.

Przede wszystkim wszelkiej maści gryzaki. Doświadczenie nauczyło mnie, że gryzak powinien mieć taki kształt, żeby go łatwo było trzymać w rączkach i łatwo pakować do buzi (nie wszystkie tak mają). Wypustki masujące powinny być naprawdę wyraźne i wystające. To nie placebo, to ma pomagać. Rujnowałam się na gryzaki (przede wszystkim Canpol Babies – raczej nie polecam, za łagodne, choć zdarzają się wyjątki) i… nic to nie dało, bo mała ich nie lubiła. Tak, te mrożone i wodne też próbowałam. Na próżno.

Można się też pokusić o szczoteczki do zębów dla ząbkujących dzieci. Takie szczoteczki nie mają włosków, tylko twarde silikonowe wypustki. Świetne do gryzienia (Canpol Babies ma komplet trzech takich szczoteczek). Trzeba jednak uważać, żeby dziecko nie wepchnęło sobie takiej szczoty do gardła.

Można masować dziąsła specjalną szczoteczką zakładaną na palec. Przy okazji przyzwyczajamy młodzież do procederu zwanego myciem zębów.

Można stosować rozmaite maści uśmierzające ból – do kupienia w aptece bez recepty. Myśmy mieli Bobodent. Do bani, kompletnie nie działał, ale nie twierdzę, że nie ma skuteczniejszych. Takie maści (czy tam żele) są przyjemne w smaku i mają za zadanie koić.

Gryzaki i maści nie zdały u nas egzaminu. Sukcesem okazały się natomiast „gryzaki alternatywne”. Coś, co z założenia gryzakiem nie jest, ale świetnie może pełnić tę rolę. Co to było? Przede wszystkim ogryzione kości z nóżki kurzęczej, marchewka i twarde kabanosy. Młoda chętnie je żuła, bo miały konkretny smak. Gryzaki kupne niestety tego nie potrafią.

Odradzam natomiast polecany przez babcie sposób podawania dziecku zaschniętych skórek od chleba. Przetestowałam. Skórki są dobre na początku, ale szybko rozmiękają w potokach śliny i robi się z nich papka, którą dziecko łatwo może się zadławić!

Na koniec jeszcze o kondycji samych dziąseł. Są wyraźnie opuchnięte. Idealnie, jeśli ich kolor jest bladawy. Jeśli jest mocno czerwony, to może to świadczyć o stanie zapalnym. Stan zapalny przy długim i trudnym ząbkowaniu to nic dziwnego, ale warto wtedy odwiedzić pediatrę, żeby zobaczył i wypowiedział się, co on na to.

Jestem najlepszym dowodem na to, że bolesne ząbkowanie rodzic może przeżyć. Co więcej – ono kiedyś się kończy! U nas ustało tuż przed drugimi urodzinami, kiedy to wreszcie pojawiły się trójki. Od tej pory spokój. Następnym etapem będzie wypadanie mleczaków i wyrastanie zębów stałych, ale na to mamy jeszcze duuuuuużo czasu. Tak do wczesnej podstawówki. Chyba że znowu coś będzie przebiegać niestandardowo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Capslocc ty naprawde biedna jestes z dwojeczka 😉U nas dzis noc w koncu byla w miare ok,ale pewnie dlatego,ze na noc nurofen poszedl w ruch.O 12 sie porzucala,ale na spiacego posmarowalam jej calgelem.Jest lepszy niz bonjela czy bobodent.Potem buteleczke wciagnela o 3:30 i o dziwo....zasnela 😁: 😁 😁 I tak pospala do 6 🙂 🙂Wstala razem z Piotrkiem,ale to juz standard jest 🙂No i od razu Teetha poszla w ruch 🙂A do tego wczoraj sobie z nia 3 godzinna drzemke ucielam,wiec moge pokusic sie o stwierdzenie,ze sie w miare wyspalamA co do mleczka to my uzywamy aptamil 3.To jest to samo co polski bebilon od 6 miesiaca.Polozna kazala nam na nie przejsc,o Julka je juz na sniadanko kaszke,potem ma obiadek i deserek 😉A teraz twardo nozke w buzi jedzie 😁 Capslocc jak malej wprowadzalam cos nowego do jedzenia,to np przez 2-3 dni dawalam jej jedno i potem przez 3 dni nic,zeby obserwowac,czy jakiejs reakcji alergicznej nie ma.U nas na szczescie nic nie wyszlo,a mala palaszuje wszystko ze smakiem 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje dziecie spalo dzis 12 godzin - nie wiem jak to mozliwe ale sie udalo 🙂
capslocc co do mleka - to nikola próbowała chyba wszystkich bo miala problemy ze zrobieniem kupy. Bebilon, Bebiko, Humana, Gerber, Enfamil, Bebilon Pepti, Hipp i Nan. No i to ostatnie Nan dla naszego brzuszka było najlepsze. Po nim co drugi dzień są kupy. A po wszystkich innych miała zatwardzenia ale wiesz co dziecko to inny brzuszek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no moja panienka odpukać ale od końca 2mc śpi w nocy od 22 do 5-6rano bez pobudek...ale jak już rano się obudzi to cała moja ulica chyba wie o tym żźe jest głodna bo krzyczy że ho ho ...nie ma czasu na nic innego tylko dawaj mama cysia 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...