Skocz do zawartości

Mamusie na luty 2012 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
monisiaj22 nie poddawaj się tak szybko....spróbujcie się dogadać nawet dla tej waszej małej istotki 🙂
Moje maleństwo waży 377 g.
Ja nie mogę się doczekać kolejnego USG.Spróbuje załatwić sobie skierowanie na jeszcze jedno bo chce poznać płeć a jak nie uda się zdobyć skierowania to pójdę prywatnie na 3 D zapłacę 100 zł i będę miała na płycie nagrane 🙂
Mój chrześniak 3-letni mówi,że on calodziejską nózycka(różdżką) wycałuje(wyczaruje)sobie blaciska 🙂
Dzisiaj znowu do mnie dzwonił i pytał czy już mam tą dzidzie ze sobą bo on jak najszybciej chce dzidzie zobaczyć 🙂
Idę dziewczynki spać:*
Trzymajcie się kochane brzuchatki i buziaczki w brzuszki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 10,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
7 rano a monisia ledwo co wstala i zachciala nalesniki z konfitura malinowa, taka pazerna bylam ze zjadlam na zimno! dziewcazyny u mnie burza hormonow trwa, moze tak zle nie bedzie z mezem, zobaczymy, w sumie sorki za uzalanie sie, to jest forum poswiecone dzidziom a nie samcom wiec sie poprawiam i juz nie marudze. jej ale macie fajnie,juz co niektore z was brzuchatki znaja plec, maja imiona, wiedza ze wszystko ok z dzidzia, a ja od 12 tyg nie widzialam malenstwa i nie slyszalam jego serduszka. Ale juz tylko 3 dni a wtorek to juz zleci. Moj N wzial sobie wolne specjalnie wiec chyba nie bede sama ogladac dzidzi 😉 ja jak mialam usg to jak maluszek sie rozkraczyl to jestem pewna ze widzialam pisiorka, ale lekarz nic nie powiedziala. TAKZE CZEKAMY Z NIECIERPLIWOSCIA. Dzisiaj mam w planach odpoczywac, upiec pyszne ciasto, zrobic dobry obiadek i obejrzec jakis fajny filmik. Niestety na dluzsze pospanie nie ma szans u mnie bo codziennie wstaje do pracy o 4 rano i sila rzeczy moj organizm nie da rady dluzej spac... jeszcze musze sie pochwalic ze CHYBA moja dzidzia uwielbia jezdzic samochodem, bo jak prowadze to sie rusza... tak mi sie wydaje. W pracy sie smieja ze moj maluch to juz na nast usg z hantelkiem bedzie smigal i ogolnie Herkules nam sie urodzi, bo mama wiecznie z niewyczerpalnym zapasem energii, hihi. Milego dnia uciekam jeszcze cos wszamac. A co do sledzikow to ja ostatnio zaslinilam sie w sklepie i kupilam holenderskie rolmopsy w sloiku i... FUJ FUJ FUJ, OCHYDA!!! ale na szczescie mamy tu duzo polskich sklepow wiec sie w jednym z nich poratuje dobrymi sledzikami ze sloiczka. Papapa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej teraz to i mnie choroba dopadła 😞
normalnie nie mogę oddychać 😞 a i w klatce piersiowej mnie drapie. narazie biore tylko rutinoskorbin zobaczymy może coą pomoże. nie mogę pozwolić sobie na choroby nie dość że ciąża to jeszcze córcia w ieku półtora roku.
Pizdrawiam wszystkie mamusie i gratuluje poznania płci
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc brzuchaczki i ranny ptaszek monisaj22. 🙂
To tak jest, ze jak organizm sie przyzwyczaji to sie sam budzi. Moj maz ma problem by wstac na 8 w tygodniu a w sobote i w niedziele budzi sie sam przed 7 i nie moze spac. Monisiaj22 to forum jest bysmy razem sie wspieraly, jak czlowiek z siebie wyrzuci, lzej mu na piersi, wiec nie przepraszaj. A co do M, daj mu szanse, moze jestes zbyt wymagajaca, w zyciu trzeba isc na kompromisy. Szczegolnie, ze kruszynka potrzebuje was obu. W kazdym malzenstwie sa jakies zle dni, nie ma idealnych, nieraz ludzie latami sie docieraja. A potem sama zobaczysz, ze trzeba bylo przymknac oko na niektore sprawy i ciszyc sie zyciem. Bo my kobiety wszystko bierzemy na goraco. Daj mu troche czasu. 🙂Zobaczysz jak kruszynka sie urodzi bedzie kochal ja nad zycie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Karina zupy sledziowej jeszcze nie jadlam, jak przyjade do pl to sobie taka zrobie, ale zagryze chlebem. I -jezioro to w koncu nie wiesz czy chlopak czy dziwczynka, czy jak?. Co wy tak chorujecie jeszcze jesien sie nie zaczela. Moze to wina pogody, w dzien cieplo a noce juz zimne.
Tak mysle czy zamias uzywac sterylizatora do butelek, nie mozna odkazac w zmywarce? Czy nie da rady? Ja w tych rzeczach zielona, a wy co na to?
Monisja jakie pieczesz ciasto pochwal sie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monisia zycze, by bylo wszystko ok z mezem 😉)) skoro wziął wolne na usg to juz dobry znak, a jak zobaczy malenstwo na monitorze to zobaczysz relacje sie poprawia-zycze wam tego 🙂)) Widze, ze niektóre dziewczyny tez ostatnio cos pisaly, ze sie poprztykaly ze swoimi, wiec ja tez do was dołączam, od jakiegos tygodnia tez u mnie jest beznadziejna atmosfera, niby takie nic, ale ciagle sa jakis spięcia, no cóz widocznie za różowo nie moze byc za dlugo, bo jak do tej pory od poczatku ciazy bylo super i wczesniej tez w miare 😉)mielismy kryzys tak w 5 roku malzenstwa i tez bylo ciezko, ale jakos przetrwalismy 🙂))na poczatku malzenstwa tez bylo ciezko-caly czas prawie sie zarlismy-ale widocznie musielismy sie dotrzec 😉)))teraz jest ok, wiadomo sa kłótnie , choc nie ma cichych dni, jakos szybko nam przechodzi, i tak by w sumie mogło juz byc 😉)zycze wam udanych związków 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej agnese, no niestety pomimo,ze wrzesien mamy piekny to infekcje juz dopadaja , poranki i wieczory zimne ,a dni cieplutkie 😉-zdradliwa pogoda;0 ja tez w tamtym tyg. milalam katar , wczoraj jeszcze kaszel, a dzis jeszcze siedzi mi w nosie 😉 ale nie rozlozylam sie na dobre, jakos sie rozeszlo po kosciach 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry Dziewczyny,

Agnese, niestety sparzyć musisz sama. Sterylizator odradzałam już wczesniej i dalej zdania nie zmienię. Choć ja głównie karmiłam piersią. Epizod butelkowy trwał krótko, a później już podawałam kaszę. Butelki będziecie sterylizowac przez kilka tygodni, później można spokojnie je juz zlewać gorącą wodą, aby juz przy końcu umyc je jedynie w goracej wodzie. Zmywarka sprawy nie załatwi, nie wiem jak Twoja, ale moja ma program 50 i 60st. a gotowanie odbywa sie w 100, bo inaczej bakterie zostaną, głównie w zakamarkach smoczków.

Monisiu, nic sie nie przejmuj, daj sobie na wstrzymanie. Przede wszystkim to przestań się denerwować, bo Twoje dziecko będzie póxniej tez nerwowe. Podobno małżeństwa docierają się aż 7 lat...
My też jeszcze chyba sie nie dotarlismy. I byc może teraz wkurza mnie mnóstwo drobiazgów, ale niektórych rzeczy nie jestem w stanie zaakceptować...jak choćby gościa w postaci siostry męża w moim domu po przyjeżdzie...a się nie lubimy za bardzo... tolerujemy jedynie, gdzie ja po podróży jestem w dosłownym tego słowa znaczeniu zjebana! czeka mnie wypakowywanie, rozkładanie... nie spałam całą noc, bo N. gorączkowała przez zęby, a ta pi...* czeka w moim domu, jeszcze nawet nic nie ugotowała, bo jak zwykle czeka, az ja zrobię wszystko... I tak jeszcze doszło pare rzeczy, może drobiazgów, a może nie, że od przyjazdu z mężem rozmawiamy jedynie zdawkowo, głównie na tematy związane z Natalią. Ale powiedziałam sobie, że mam to w dupie, ja moge tak długo i akurat mi to zwisa, nie potrzebuję jego pomocy, bo akurat przez ten czas co się nie widzieliśmy przyzwyczaiłam się, że musze większość rzeczy zrobić sama. Wczoraj jedynie stwierdził, że tęsknił za moim gotowaniem, a dzisiaj rano, że dobrze że zrobiłam prasowanie, bo wszystkie ubrania albo w praniu albo niewyprasowane. Wczoraj się do mnie przytulił, jak się położył spać, więc mu powiedziłam zeby sie odsunął, bo ja potrzebuje teraz więcej wygody do spania i ułożenia sie w ogóle i że tak poza tym to mnie nie przeprosił 😁
A więc po prostu życie... 🤪
Ja nie zamierzam się denerować i dziewczyny spróbujcie też, mimo tych nieustających spięć. Później efekty widać niestety w zachowaniu dziecka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marta ja zobaczylam na opakowaniu od smoczka i butelki, ze mozna myc w zmywarce i pomyslalam, ze to wystarczy ja mam tem. max. 70 stopni. 🙂
Ja z mezem sie kloce zawsze przez tesciowa i brata meza. Zawsze jej zle. Moj maz ma brata 3 lata starszego ma facet 39 lat, nadal mieszka z mamusia, nie ma dziwczyny, pracowac tez mu sie nie chce. Pracuje jak mu Mamusia cos zawsze zalatwi bo tesciowa pracuje w kadrach. Ale ten dupek jest taki cwany i beszczelny, ze zawsze sie wykloca i z tej pracy wylatuje mimo, ze mamusia interweniuje. A jest doslownym chamem. Zyje na koszt mamusi, mamusia za wszystko placi, rachunki, utrzymuje go, nawet za jego internet placi, nie mowiac buty mu kupuje na patyczek. Facet nie ma nawet dziwczyny. A i tez ma wysokie mniemanie o sobie. Chcialby ksiezniczke. Moja tesciowa nie moze sie pogodzic z tym, ze jej mlodszy syn sie ozenil i nie chce mieszkac z nia. A ona na stare lata sobie tak uplanowala, ze bedzie i jednego, i drugiego pilnowac. Tesciu to wogole pantofel nr 1 w calej Polsce. Ostatnio moj maz zaproponowal jej, ze moze do nas przyjechac zaraz po narodzinach dziecka. A ta oznajmila, ze nam na glowe zwali jeszcze brata mojego meza. Ja powiedzialam, ze chcialam by kobieta mi pomogla i nie chce dziadkow izolowac od dziecka, ale po co mi brat meza jeszcze na glowie. Ja bym chciala po porodzie czuc sie swobodnie w domu, przejsc w gaciach, czy bluzeczce, a jak bede karmic, a tu obcy facet, ktory jest chamem jeszcze w stosunku do mnie. Moj maz zadzwonil i mamusi powiedzial, ze moze przyjechac do nas ale bez brata. To ta sie obrazila i 3 tygodnie sie nie odzywa. Bo ja nie chce jej syneczka w swoim domu. 😞 A najlepiej bo tesciu syna starszego tylko toleruje, i mi powiedzial, ze mam na tego dupka nie zwracac uwagi. A ja tak nie umiem cham jeszcze do nas sie wtraca. 🥴 I wiecznie sie klocimy o tego brata.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie mam zamiaru poddać się chorobie.
Każde małżeństwo ma jakieś kryzysy. Nam zepsół się samochód (nie 1 raz - w zeszłym roku wydaliśmy na generalny remont ponad 3000), na warsztacie okazało się że naprawa wyniesie nas 1500zł. Normalnie mój M oberwał za wszystko mimo że jeździmy nim razem ale mam dość wkładania w tego złoma 😞. atmosfera się poprawiła gdyż postanowiliśmy go sprzedać i do grudnia jesteśmy bez auta. Ponieważ moja mama sprowadzi nam z Holandii ale dopiero w grudniu.
Denerwuje mnie w nim że za dużo pali.Jaz córcią musimy se wiele rzeczy odmawiać a on codziennie musi mieć fajki - normalnie koszmar.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Moj tez pali, ja mu mowie inni ludzie walcza z rakiem a ty tym gownem sam sie faszerujesz. Ale tlumacze sobie, ze to nalog. Moja siostra powiedziala do meza, ze jak nie bedzie palic przez 3 lata moze sobie kupic zegarek Rolexa i wiecie, ze poskutkowalo. Nie pali 2 miesiace. Ciekawe czy mu sie uda. Faceci to normalnie mali chlopcy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny! Jak się dziś czujecie, ja nawet ok. Mój małż też palacz, więc znam ten ból 🙂 W rodzinie mam również taką "pijawkę" co to wiecznie kasę ciągnie i jest traktowany jak nie wiadomo kto, a wszyscy inni są bee 🙂 Też są o to spięcia, ale ostatnio się poddałam i stwierdziłam, że każdy sam dysponuje swoją kasą a jeśli jest naiwny i utrzymuje dorosłą osobę, która pracuje a mimo to gdzie się nie pojawi robi sobie głupie długi (typu podpisuje umowę na neta i... nie płaci 5miesięcy...)a potem wychodzi na to że "no biedny.. nie wiedział że ma płacić.." albo zmienia auta jak rękawiczki( np.8aut w przeciągu 6miesięcy) i nie wygłasza poprzedniego ubezpieczenia... a potem wezwania do zapłaty z kilku firm na raz...wynajmuje mieszkanie i po 2m-cach okazuje się, że ma nieopłacone media (prąd/gaz) bo nie wiedział... to mówi samo za siebie. Taka osoba przez swoją głupotę zawsze będzie mieć za mało kasy i niestety żeruje na własnej Babci w tym przypadku (naszej wspólnej Babci) Muszę nabrać dystansu szczególnie że teraz moją najbliższą rodziną jest mąż i przyszłe maleństwo. A reszta niech robi co chce 🙂 Buziaki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jestem w szoku jak tak piszecie o niezyt miłych np bratach meąża itp. Aż współczuje.
Ja jestem małżeństwem ponad 2 lata wiec to krótko, większych kłótni nie mamy i nie mielismy jak sie samochód popsół w podrózy poślubnej to ze smiechem to wspominamy (jechalismy wtedy 20km/h) przez 50 km a my zadowoleni że podziwiamy widoki górskie 😁
Je mieszkam z teściem (on na dole my u góry) zawsze moge na niego liczyć pilnuje co jem kupuje jakies soki itp. am z nim bardzo dobrze (może dlatego że to psycholog). Tesciowa nie zyje zmarła przed slubem na raka ale cieplejszej kobiet niz ona nie znałam - razem kupowaliśmy ubrania itp.
Co do brata mojego męza bo tez zawsze moge liczyć na jego pomoc. Tak samo jak z kuzynostwem mojego męża (dzwonimy do siebie pytaja jak się czuje szykuja paczki z ciuszkiami i wyprawką itp.)
Wiec ja mam dobrze a raczej bardzo dobrze i mam nadzieje że to sie nie zmieni.
Mąż wie że jestem uparta wiec nawet jak mi cos nie pasuje np. po sprzecznych zdaniach on mnie zostawia bym to sobie przemyslała na spokojnie 🙂



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój rzucił palenie zaraz po śmierci mamy - tak sobie obiecał że rzuci i będzie twardy w tym postanowieniu no i sie udało.
Np. w czasem sesji po jednym wieczorze potrafiłam znaleźć 5 paczek papierosów wiec szło kasy niemało :/ a teraz odkłada sobie na swoje rzeczy mysliwskie :d
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To dobrze jak facet ma swoją pasję 🙂 Mój uwielbia wyprawy rowerowe i w taki sprzęt inwestuje. Ale miło by było gdyby rzucił palenie.. szczególnie jak będzie dziecko... on nie pali w domu ale na balkonie, ale w zimie nie wyobrażam sobie jak będzie co chwilę kursował na balkon a maleństwo w domu...
Rodziny się nie wybiera, a czasami niestety zdarzają się czarne owce, które burzą całą harmonię...
A poza tym jutro zaczynam 20tc 🙂 nie mogę uwierzyć, że to już półmetek (szczególnie po wcześniejszym przykrym doświadczeniu).
Dzisiaj popołudniu jak mój będzie w pracy zamierzam odwiedzić Babcię (wcześniej wspomnianą-"wysysaną przez pijawkę"...) jej znajoma od swojej córki przygotowała mi reklamówkę ciuszków 🙂 Tak się cieszę, bo myślałam, że raczej będziemy zdani tylko na siebie... Poza tym wczoraj rozmawiałam z bratową męża i dostaniemy od nich "w spadku po mojej chrześnicy" wanienkę ze stelażem 🙂 Kolejny wydatek odpada 🙂 Co prawda wanienka różowa, ale bez znaczenia dla nas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no wlasnie ta rodzinka. Ja sie z moim baranem sprzeczam o pierdoly ale najlepsze bylo jak na poczatu ciazy gdzie naprawde pracowalam jak zawsze po 12 godzin i ciagle spalam (do 3 miesiaca) przyjechala tesciowa. Fajna kobieta, ale bardzo krzykliwa. Przychodzilam do domu i mimo wszystko kladlam sie na kanapie i zasypialam a ta mnie krzykiem wybudzala ze mi malo sercew nie wyskoczylo z gardla nieraz. To sie przenioslam na dobre na gore zeby drzemac po pracy. I wielka obraza bo z tesciowa siedzialam tylkko weekendami. K...a!!! afera byla jak nic (miesiac byla u nas), tak samo bylo nerwowo jak nie chcialam o godz 22-23 w tygodniu rozmawiac z nimi na skypie z reszta rodziny, bo oczywiscie za pozno, kiedy mialam sie wyspac? obrazona byla troche, ale potem N przetlumaczylam ze jak chca to moga uszanowac i sprobowac pogadac wczesniej, bo wiedza ze jestem w ciazy i PRACUJE. Masakra. Temat rodziny to temat ciezki. Martaer, jak zaproponowalam jego mamie zeby przyleciala na 2 tyg jak sie dzidzia urodzi, to wyskoczyla ze ona woli zeby jego siostra przyleciala. PO MOIM K...A TRUPIE. Bo jak przyjedzie, to juz zostanie, bo juz wczesniej byl plan zeby ja sciagnac do Europy. Ale nie teraz kiedy ja bede potrzebowala wsparcia przez 2 tyg mamy, a potem to juz bedzemy miec egzamin JA i MOJ MAZ a nie jeszcze jego siostra. Wiec sie nie zgodzilam. Niby temat ustal, i jest uzgodnione, ale zobaczymy na poczatku roku. Mam zal do jego mamy ze wyskoczyla w ogole z ta propozycja, bo sama rodzila i powinna wiedziec ze te pierwsze miesiace z pierwszym dzieciaczkiem to sa najwazniejsze chwile i najintymniejszy czas na nacieszenie sie soba, a nie ja jeszcze bede obskakiwac i utzymywac jego siostre. MA-SA-KRA. A pomocy nie potrzebuje, moze potem jak maluch podrosnie i bede chciala wrocic do pracy. Ogolnie na ta moja tesciowa nie moge narzekac, jak byla to mnie odciazyla bardzo z gotowaniem, tym bardziej ze maz mial ramadan, wiec codziennie musiala byc wyzerka na wieczor, ale niesmak pozostal po tej propozycji. Jeny ale wypracowanie. Ale sie przynajmniej wygadalam. Co dopalenia, to palilismy z mezem oboje ale ja rzucilam w 9 tyg ciazy, a moj N w domu przestal palic od momentu kiedy zobaczylismy 2 kreseczki 😉 i tez obawiam sie zimy, ale mam nadzieje ze krzywdzic nas dymem jednak nie bedzie chcial. Agnese, na ciasto mam przepis super, to jest wilgotna babka tak jakby, robi sie 5 min i piec ze ok godzine, moze troche wiecej. Podaje:
4 jajka
2 szkl cukru
3 szkl maki
1 szkl maslanki
1 szkl oleju
proszek do pieczenia
2x cukier waniliowy
i na koniec jak wlejedcie do blachy to mozna przeciagnac lyzeczka kakao zeby mialo ciekawy kolor, ja nie mialam wiec przeciagnelam goraca czekolada z saszetki i tez wyszedl ciekawy kolorek. I nie przerazcie sie bo ciasto jest bardzo geste ale tak ma byc, wychodzi miodzio!
dobra, uciekam do domowych obowiazkow. PAPA AHA i piec w temp 200 st, chociaz ja na poczatket daje troszke mniej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My mieszkamy też z rodzicami mojego narzeczonego 🙂
Jego mama jest tak kochana,że wszystko by mi i dzidzi oddała...razem chodzimy na zakupy,dużo rozmawiamy i żyjemy w komitywie....
za to z jego ojcem są ciągłe spięcia....On lubi się napić i robi nam awantury...nie raz już przez niego płakałam....Na górze mamy tylko pokój na dole u nich jest kuchnia i łazienka...
Jak Bartek robił remont pokoju to potrafił przyjść i powiedzieć"Ale ch*jowo zrobione",mój tata jak zobaczył pokój to powiedział,że jest tak zrobione dobrze,że on się dziwi,że stolarz zrobił taką robote budowlana 🙂
Jak był ten remont to spaliśmy na dole to teściowa zwracała swojemu mężowi uwagę żeby nie palił tyle fajek bo my tam śpimy to on robił jej na złość i palił 10 razy tyle....
Mój Bartek rzucił palenie....Jak mi się oświadczał to mu powiedziałam,że powiem tak bo go bardzo kocham ale musi mi udowodnić dodatkowo swoją miłość i musi rzucić palenie bo będzie dzidzia i wgl i udało się 🙂
My w rodzinie oprócz teścia nie mamy więcej takich gagatków....Za to jego przyjaciel.....masakra.
Ostatnio przyszedł jak mieliśmy remont tak to nie przychodził i wlazł z fajką do naszego pokoju.....Jak przyszłam to szybko mu uzmysłowiłam ,że nie życzę sobie żeby u nas palił a po za tym za niedługo będzie dzidzia w domu i nie wyobrażam sobie żeby jakiś obcy palił przy moim dziecku(najlepsze jest to że on u siebie w domu nie pali bo jego dziewczyna ma termin na listopada a u mnie będzie fajczył)..Więc chamstwo po prostu ;wystarczy,że teść mnie i malucha truje....
Wracając jeszcze do teścia to on strasznie Bartkiem gardzi a ja nie chcę żeby Bartek go uciszał bo by mu krzywdę zrobi....chcieliśmy się wyprowadzić ale teściowa nad prosiła żebyśmy jej samej z wariatem nie zostawiali....Ja dzisiaj chyba też będę robiła ciasto,może krówkę 🙂
Mój mężczyzna to potwór ciasteczkowy i bardzo lubi słodycze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Snakerka a kto bedzie widzial w jakiej wanience kapiesz dziecko. Aleksandra inaczej jest przed slubem a po slubie tez. Moja tesciowa tez przez pierwsze dwa lata przed slubem byla cacy. A po slubie jak zdecydowalismy, ze bedziemy mieszkac osobno, nie z nimi /przed slubem tez mieszkalismy osobno, ja u w moim domu, bo pracowalam w pl, a maz we Wloszech/. Tesciowa na mnie jest zla, ze nie chce z nimi mieszkac. Ojciec mezowi postawil dom /znaczy my mamy na gorze mieszac a oni na dole/ dom od 6 lat stoi pusty. Tylko jak z takimi ludzmi mieszkac, ktorzy sie wtracaja do wszystkiego. I tam jest tylko 1 kuchnia na dole, wiec bysmy byli zdani na nich. Nie mowiac, ze jakby braciszek meza przyjezdzal, to by spal w tym domu. Bo ten dom postawili 660 km od Zielonej Gory. Przy ruskiej granicy. Jak ja mam sie przeprowadzic na wschod, nikogo tam nie znam, tam ciezko z praca / woj. lubelskie/, tesciowa namawia mego meza abysmy z nimi zamieszkali i zyli z ich emerytor. Nie moze baba zrozumiec, ze my nie chcemy tam mieszkac bo tam zero perspektyw na zycie. Ale najgorsze jest w tym, ze tesciowa na mego meza narzeka a on od skonczenia studiow sam sie utrzymuje i ani grosza od nich nie wzial. Do wszystkiego sam doszedl. Na niego mowia syn marnotrawny. A na tamtego starszego nic tylko jaki synus kochany bo mieszka z nimi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do wsparcia po porodzie poprosiłam moją Ciocię (matkę chrzestną), bardzo się ucieszyła, sama powiedziała, że weźmie sobie tydzień urlopu w pracy 🙂 Najbardziej boję się właśnie tych pierwszych dni w domku po porodzie co by dziecku krzywdy nie zrobić i właściwie reagować na sygnały, które będzie dawało 🙂 Dlatego potrzebuję osoby, która ma odpowiednie podejście i wie jak się dzieckiem zająć i mi tę wiedzę praktyczną przekaże 🙂 Moja mama niestety nie żyje, a teściowa to bardzo dobra kobieta, ale obawiam się, że przy niej bym się bardziej stresowała, bo ona sama o wiele rzeczy się martwi i panikę sieje 🙂 Ale damy radę 🙂 Nie ma wyjścia 🙂 Agnese masz rację, ze wanienki nikt nie widzi, więc dodałam, że to dla nas bez znaczenia w jakim kolorze 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
timecontrol15, wiem co przezywacie, moj ojciec jest taki, ale na szczescie mama sie rozwiodla z nim 2 lata temu i od tamtej pory mamy spokoj ducha. Moja rada - nie ogladac sie na nikogo, patrzec swojego dobra i raczkiem sie wycofac z tego domu, jak finanse oczywiscie pozwalaja. Z takimi ludzmi nigdy nie jest dobrze. Ja jestem spokojna bo mama juz mieszka sama nie z nim, wiec jej krzyuwda nie grozi, ale jak mieszkala to strach mi bylo wyjezdzac z domu nawet na 2 dni bo nie wiedzialam co tam sie bedzie dzialo. Wspolczuje strasznie. Moj ojciec juz nie pije od 2 lat, ale alkohol zostawil slady w jego glowce i raczej sie nie zmieni.
Podaj moze i ty przepis na ta krowke, moze i ja zaeksperymentuje i zrobie cos innego?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Timekontrol monisia ma racje. Jak najszybciej sie uniezaleznic, bo potem wam beda wypomniac ile wam niby pomogli. Moja tesciowa tego nie mzoe zrozumiec, ze jak moj maz nie chce domu, i woli kredyt we wloszech splacac. Oni nie moga tego przezyc, ze my tu zyjemy be znich. A ja mowi wole wziac kredyt i go splacac i miec swiety spokoj, niz tesciowa, ktora mnie kontroluje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...