Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Czesc dziewczeta 🙂


I juz ostatni dzien świąt....mąż jutro jedzie do pracy 😞Tesc chyba z nim,bo chce Belgie zobaczyc i przy okazji beda miec kierowca na powrot.Bo tesc sie wyspi w dzien jak oni beda w pracy i bedzie kierowac do Pl.Ale cos watpie w to,ze tesc sie zdecyduje;(

Wczoraj bylismy na krotkim spacerku z Niko.Mam nadzieje,ze juz jest zdrowy.Jutro chce jechac na kontrole.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej laski 😘 ja dziś poł nocy zestresowana nie spałam. Dziś spotkanie z teściami, nie potrafię o tym nie myśleć i się tym nie stresować. Jak ja mam się z nimi przywitać? i o czym mam z nimi gadać? przeraża mnie ta oficjalność, boję się że mama zacznie pieprzyć, że czasem robię z siebie słodką blondzie a taka fajna dziewczyna jestem. Wkurwia mnie to, często tak pierdzieli a ja nie wiem o co chodzi.
Tak poza tym dziś na obiad zaś moj brat będzie z bratową i z bratanicą moją. To są oszołomy, będą bardziej mnie stresować a ja w takich sytuacjach muszę mieć własny kąt ale już widzę, że go mieć nie będę.

mnie też jakaś choroba bierze. Już czuje że będę miała rozwolnienie, jak kurde przez całą ciążę miałam zatwardzenie 😠.

Trzymajcie kciuki dziś o 16:00! żebym miała co powiedzieć, żebym chociaż gębę do nich otworzyła i głupoty jakiejś nie palnęła 😎 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona dasz radę. Nie ma się czym stresować. Rozumiem, że Twoja rodzina będzie też, więc nie będziesz sama siedzieć i wymyślać co powiedzieć by nie zapadła krępująca cisza. Pewnie rodzice ze sobą będą dużo rozmawiać 😉

A ja się właśnie obudziłam. Rano wstałam z tym bólem gardła tak wcześnie, że to do mnie nie podobne. Zjadłam galaretkę z kurczaka, wypiłam miodek psiknęłam Tantum Verde w gardło i do wyrka. I tak się obudziłam dopiero teraz. A gardło boli mocniej 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasia_sztuk napisał(a):
Hej kochaniusie 🙂 powoli klade sie do lozeczka z moim narzeczonym 🙂 tak tak Michas mi sie oswiadczyl juhuuuuuuu jestem taka szczesliwa ze nie potrafie tego opisac 🙂 poryczalam sie a jak 🙂 🙂

Dobranoc ide spac bo nazarta jestem. 😉


gratulejszyn 🙂 supcio 🙂 jakos powoli życie nabiera biegu u nas wszytskich, zareczyny u niektórych co to mężów jeszcze nie miały, za niedługo narodziny, i bedzie wesoło. mi wszyscy wytrwałosci z dwójką pociech zyczyli. dobra najpierw podczytam was a na koniec streszcze moje swieta bo u mnie mozna powiedziec juz koniec 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
o jacie laski, to co Wy?? chorowac teraz bedziecie po swietach ?? i to nie z pzrejedzenia tylko bole gardła was dopadaja??

jak juz wspomniałam wczesniej u mnie to juz chyba koniec swiat. zostałam sama w domku, bo rodzice z siostra pojechali, a moi domownicy wyruszyli na wies zeby sie spotkac z rodzinką męza. a wiec zostałam sama na posterunku, poogarniałam dom, posprzatałam jedzenie co zostało po sniadanku uroczystym i ciasto i mozna sobie pointernetowac i polezec.
a swieta jak to swieta, szybko mineło...
w piatek ok 18 przyjechali moi rodzice i siostra (samotna szukająca szczęscia na sympatia.pl) hehe
w piatek konczylismy sałatke jarzynowa (mniam) i ciasto 3-BIT tez moje ulubione. ja co jakas godzinkę ladowałam w łózku na odpoczynku. jakis beznadziejny był ten piatek, non stop cos mnie łapało, kłuł brzuch i w ogole ledwo zywa łaziłam. oczywiscie jak to po przyjezdzie nie moglismy sie wygadac wiec bardzo późno poszlismy spac 🙂 rano oczywiscie Zuzia dała pospac, mój mężus nie odpuscił basenu i o 8 juz był po pływanku. ja spałam dłuzej, ale nic mi to nie dąło bo oni gadali a i jakis pech, bo odpadło dno od dzbanka, od goraca i ukropiasta woda sie wylała w kuchni, dobzre ze Zuzi sie nic nie stało, bo była w poblizu. takze maz sprzatał ale tylko w duchu pewnie "k... i h.... leciało. oczywiscie jak to w wigilie kazdy zapomniał o moich imieninkach, dopiero jak zaczeli dzownic i oprócz wesołych swiat dla mnie imieninowe skłądac to sobie przypomnieli. jeszcze zanim wigilia sprzatalismy w domku nio i jedzenia tez szykowania było, choc i moja mama juz kapustke z grzybkami dla córeczki przywiozła. ja jem ja raz do roku,a le zawsze czekam. wiec co nie zjedzone zostało dla mnie , troche w lodówce na dzis i zamrozone z pół garnka wiec bede jadła, napewno do przyszłęgo roku, oczywiscie nie wigilii tylko do stycznia napewno hehe
nio i wigilia jak to wigilia obzarstwo, ja rybkami sie najesc nie mogłąm i ta kapusta i babcia moja specjalnei pzrez rodziców dla mnie podała pierogiz grzybami i kapusta, uwielbiam babcine. ledwo wcisnełam.
PS. moze ciag dalszy zaraz bo jeszcze mi zniknie ten wywód...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O ewci@ wszystkiego najlepszego z okazji imienin. Moja mama też Ewa 🙂
Ja chyba złapałam coś od Łukasza, bo był zaziębiony i jeszcze smarka, babcia na wigilii też coś kichała, że nie wspomne o ludziach w kościele :/ Leżę dziś w łóżku i posypiam co chwilę. Mam nadzieję, że mi przejdzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nio a potem akcja z mikołajem, co by tu zrobic, zuzia pierwsza wstaje, nikt sie na pasterke nie wybierał, wiec trzeba było ajkos prezenty ogarnac wczesniej, wiec poszlismy z nia wygladac z jednej strony przez okno na mikołaja. troche tak było smutaskowo bo pochmurnie, mokro, bez sniegu, to jaka to frajda. nio a siostra z mezem poukłądali prezenty i otworzyli drzwi balkonowe i Maz przyszedł i mówi to chodzcie mzoe jeszcze przyjdzie ten mikołaj, i zachodzimy do duzego pokoju a tam pół pokoju w prezentach: i siostar wzieła zuzie do okna balkonowego, i akurat autobus odjezdzał i mówi ze mikołaj chyba sie do innych dzieci spieszył i zuzi tylko zostawił i pojechał dalej.
nio a co do prezentó to wiekszosc była oczywiscie dla małej, bo jakby inaczej, a my dla siebie to takie drobne robilismy. ja dostałam wieszak na torebke i te kamienie gorace do masazu SPA ( od nas) a od rodziców krzyzówki, bo ostatnio chciałam takie duze, i koszule do karmienia, to juz chyba moja 5 ale zawsze nowa nie z Zuziowej przygody hehe. nio i dostalismy jeszcze kase, na firanki i zasłonki do salonu, bo tylko tu nam brakuje, a juz sie nosilismy z zamiarem kupienia.
nie bede pisac co zuza dostała, bo to miejsca nie starczy, nawet z głupich nozyczek sie cieszyła, tak wycinała dzieciak trojkaty i kwadraty ze w 3 miejscach pocieła sobie spodnie, hehe

a i opowiem wam histoie, chyba jeszcze nie pisałam, ze zuzia by dostała dwa takie same prezenty ale w pore sie obejzrelismy. sasiedzi co maja Ole w wieku Zuzi zawsze robia jakies prezenty dla znajomych wiec i my Oli kupilismy puzle 10 w 1 i kolorowanke i słodycze, i my w torbe duza i tyle a oni w torbe zapakowali prezent i w papier zeby nie było widac. jak poszli ( to byłow czw pzred swietami) zasatnawialismy sie co to mzoe byc. i maz mówi ze to chyba takie małpki co i my kupilismy dla zuzi, porównał pudełko, patrzy : tak samo gruchaja, i uchylilismy papier a tu co?? te same małpki, wiec małpki od nas do garderoby, komus ma odspzredac po swietach z pracy, tez maja takie dzieci, chyba ze one tez dostana. fajna gra bo całe swieta gralismy hehe dobrze ze zajzrelismy bo by był ZONK.
nio i tak to z tym mikołajem było, ZUzia nie mogła potem do północy zasnac, biedaczyna, wsyztskie prezenty do łózka chciała zabrac zeby ktos nie wział i z uspaniem istne piekło.
nio a w pierwszy dzien swiat słodkie lenistwo, jedzonko i gadkowanie i zabawy.
piatek pod wzgledem samopoczucia był dla mnie koszmarny, natomiast swieta juz super, nic nie dolegało, mało lezałam, ale bez tanców hulanców oczywiscie hhe
i dzis juz pojechali a ja zostałam i tyle o swietach.
niebawem sylwester i nowy rok, i trza bedzie sie zbierac do narodzin 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
O ewci@ wszystkiego najlepszego z okazji imienin. Moja mama też Ewa 🙂
Ja chyba złapałam coś od Łukasza, bo był zaziębiony i jeszcze smarka, babcia na wigilii też coś kichała, że nie wspomne o ludziach w kościele :/ Leżę dziś w łóżku i posypiam co chwilę. Mam nadzieję, że mi przejdzie.


dzieki, zdrówka Ci zycze. nio ale taki czas,ze kazdy ledwo zywy. moja siostre tez dzis rano gardło bolało, jakis wirus mzoe jest. u mnie ok, bo ja sie nigdzie nie wynurzam, w kosciele bym nie dała rady, mi zawsze i na pasterce i na rezurekcji, i w swieta ogolnie w kosciele było zawsze źle jak duzo ludzi, niedobrze i mdlałam prawie, wiec juz w ciazy nie ryzykuje. byłam na rekolekcjach, u spowiedzi, a do koscioła jak dam rade to pójde któregos dnia.

a jak sie LADY czujesz poza tym bolem gardła??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ewci@ napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):
O ewci@ wszystkiego najlepszego z okazji imienin. Moja mama też Ewa 🙂
Ja chyba złapałam coś od Łukasza, bo był zaziębiony i jeszcze smarka, babcia na wigilii też coś kichała, że nie wspomne o ludziach w kościele :/ Leżę dziś w łóżku i posypiam co chwilę. Mam nadzieję, że mi przejdzie.


dzieki, zdrówka Ci zycze. nio ale taki czas,ze kazdy ledwo zywy. moja siostre tez dzis rano gardło bolało, jakis wirus mzoe jest. u mnie ok, bo ja sie nigdzie nie wynurzam, w kosciele bym nie dała rady, mi zawsze i na pasterce i na rezurekcji, i w swieta ogolnie w kosciele było zawsze źle jak duzo ludzi, niedobrze i mdlałam prawie, wiec juz w ciazy nie ryzykuje. byłam na rekolekcjach, u spowiedzi, a do koscioła jak dam rade to pójde któregos dnia.

a jak sie LADY czujesz poza tym bolem gardła??


Właściwie nic mi więcej nie doskwiera tylko to gardło. Nie przejadłam się na święta, nawet zgagi od dwóch dni nie mam 😮 W sumie je się wszystko domowe to też jest inaczej. Mama upiekła pasztet i schab, babcia zrobiła galaretkę z kurczaka, więc żadnych kupnych wędlin nie ruszam i chyba to się podoba mojemu żołądkowi 😉 Nawet po pierogach z kapustą i grzybami się dobrze czułam, ale zjadłam tylko 4 dla smaczka, resztę ruskich 🙂
A teraz wygrzałam się trochę w wannie, mąż plecki wymasował przy okazji smarowania balsamem 😉 Trochę sama sobie jestem winna z tym gardłem, bo on chory, a ja go wczoraj na igraszki zachęciłam. Nie mogłam się powstrzymać. 3 trymestr się zaczyna u mnie a ja mam libido wysokie jak nie wiem 🙃 Dziś znowu mi się chce 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej laski 😘
Dzięki za super doping 😁 normalnie musze wam opowiedzieć, no bo jak 😁

Spotkanie miało odbyć się po 16. Od godziny 13-14 płakałam, byłam cała w nerwach. Nigdy tak nie reagowałam, ale to datego, że był moj brat ze swoją rozwrzeszczaną 7 letnią coreczką i moj siostrzeniec i corka chłopaka mojej siostry i ogolnie pełen dom i hałas i te dzieci biegały i darły się. Jak tylko pojechali gdzieś tam o godzinie 14:30 przestałam płakać i wyluzowałam się. I myślę sobie, no to teraz zajebiście już się nie stresuję i będę normalna jak przyjadą.

O godzinie 16 dzwonek do drzwi. Tata poszedł otworzyć. Nogi zrobiły się jak z waty, zrobiłam się czerwona do tego stopnia że uszy mnie piekły. Podałam im rękę, dostałam prezenta ( perfumy z pumy, czekoladki, skarpetusie i czapusie dla Fifiego). Spociłam się tak, że przez całe życie tyle się nie spociłam, aż musiałam usiąść jak wszyscy jeszcze stali.
Ręce trzęsły mi się jak nigdy w życiu. Herbatę słodził mi Mateusz i mieszał bo taki parkisnon że hej. Pierwsze teksty poleciały od mojej mamy i jego mamy ' Ale Agatko, nie wstydź się, nie stresuj się' a właśnie jak mi tak gadali to ja jeszcze bardziej stresowałam się, jak nigdy w życiu.
Potem ustało, pogadałam z teściową.
Okazała się bardzo miłą kobietą, zadbaną, nie jakąś dumną tylko ciepłą i pokorną taką, widać że w życiu dużo przeszła. Wszyscy się polubili, od razu wodeczka, na T, i w ogole i w ogole 🙂

Potem wszyscy poszli na fajkę. Mateusz został i mowi, że mam jebitne plamy pod pachami i na plecach. No to siedziałam na dupie z rękami jak pingwin, masakra.

Nie wiem dlaczego tak się zestresowałam, czułam się jak dziecko, nie chciałam się tak zachować samo tak wyszło 😞 Kiedyś taka nie byłam, od roku taki dzik jestem. Ale no coż.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No, a jutro mam nadzieję, że się rozkręcicie i się rozpiszecie, bo swięta minęły prawie 😁

a wiecie jak moja teściowa ma na imie, tzn wiem to od dawna.

Deodata. Pomyślałam sobie,że to rzadko spotykane imie. Ale jak jeszcze nie znałam płci i szukałam imion dla dziewczynki to nie znalazłam tego imienia a i dziś ona mi powiedziała, że prawdopodobnie jest jedyną kobietą w Polsce z takim imieniem. To co jej mama wymyśliła sobie takie? przecież teraz to normalne ale kiedyś to chyba tak dziwnie i nie dopuszczalnie aby imię wymyślać. Ale mowią na nią Dorota albo Docia 😁

Idę bo źle się czuję 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Obdarzona, cieszę się że przeżyłaś i dałaś jakoś radę 🙂 a co do imienia Twojej teściówki to w życiu nie slyszalam o takim imieniu 🙂

A teraz w skrocie przebieg moich Świąt 🙂
Wiec tak, w sobote raniutko zaraz po wstaniu znalazlam swoj prezencik pod choinka 🙂 a Michas swoj, Mikolaj mi przyniosl tusz do rzes, 5 par kolorowych superanckich skarpetek, raffaello i tak jak chcialam krem na rozstepy Mustela 9 miesiecy 🙂 Michas tak pieknie to wszystko zapakowal, ze az zal bylo mi to rozpakowywac 🙂 pozniej pojechalismy do rodzicow Michasia aby dac im prezenty, poniewaz oni jechali na Wigilie do tesciow Michala siostry a my do moich rodzicow. Po przyjezdzie od nich zaczelismy sie szykowac, troszke sie poprztykalismy bo schowalam gdzies pasek Michala i nie moglismy go nigdzie znalezc 🙂 w koncu sie znalazl i juz bylo okej 🙂 no i ruszylismy do moich rodzicow, po przyjezdzie pomoglismy troszke mamie, połamalismy sie oplatkiem i Michas wyszedl na chwile do drugiego pokoju pod pretekstem zgaszenia swiatla, dlugo Go nie bylo wiec po Niego poszlam, udal ze nie wie jak gasi sie swiatlo(jak sie okazalo poszedl poprawic wstazke na pudeleczku z pierscionkiem) 🙂 🙂 ja przyszedl juz do pokoju gdzie mielismy usiasc do kolacji zaczal zakladac marynarke, pytam sie Go po co mu? A on odpowiedzial, ze chce byc elegancki. No wiec wszyscy usiedlismy a On stojac wlozyl reke do kieszeni marynarki i powiedzial, ze przy okazji tych świąt jak juz jestesmy wszyscy razem, chcialby zapytac moich rodzicow czy moze prosic mnie o reke, rodzice oczywiscie ze lzami w oczach sie zgodzili, a pozniej zapytal mnie czy wyjde za niego i czy zechce byc Jego zona, oczywiscie sie poryczalam i rzucilam Mu sie na szyje i sie zgodzilam 🙂 wiekszego i piekniejszego prezentu nie moglam sobie wymarzyc 🙂 caly czas jak zamkne oczy to widze Go wyciagajacego pierscionek 🙂)) ahhh jestem taka szczesliwa 😉 a wczoraj spedzilismy Świeta z Misia rodzicami u moich rodzicow, a dzisiaj bylismy u moich tesciow. Niedawno wrocilismy do domku i mozna powiedziec, ze świeta mozna uznac za oficjalnie zamkniete 🙂

Kocham moje M&M-sy (Michaś i Marysia).
Jutro wkleje foto pierscionka 🙂 jest przepiekny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kur....3 mysz złapana 😮A mąż dzisiaj jedzie.Mam nadzieje,ze to juz ostatnia.Wychodzi otwieranie drzwi podczas światecznego gotowania 😞


Dziewczyny mam dylemat..........zmienic sypialnie czy kupić sobie auto.Mąż mi powiedzial,ze musze wybrac co ja wkoncu chce.Bo wszystkiego na raz nie idzie miec.Chyba wybiore auto 🙂A sypialnie przerobie .Tzn półki w szafie.Ale jak tylko bede miec okazje to ja zmienie.Najpierw musimy zmierzyc czy sie łóżeczko zmiescie.W co ja wątpie.To mąż powiedzial wywalimy jedna komode i juz bedzie miejsce 🙂

Dzisiaj na obiad bigos.Bede robic galaretke z kurczaka,bo m i miesko zostalo z kurczaka co wczoraj byl na obiad.To wykorzystam 😉

Wczoraj na dobranoc mąz mnie znowu opierdzielil,ze mam nogi jak balony.Matko to jest straszne.Butów u babci nie moglam ubrac 😞Dzisiaj juz troche lepiej wyglądaja nozki i paluszki u rak.
Czekam na swieze buleczki,bo jestem mega głodna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obdarzona, jest taki dziadek u nas na wsi, co ma na imię Deodat, więc jednak to imię jest/było w użyciu 😁
A u mnie po świętach...aż się boję wejść na wagę 🤪
Normalnie rozpusta hehe
Wigilia u tesciów, potem w I święto pojechaliśmy do moich rodziców, wróciliśmy wczoraj wieczorem. Było super 🙂 Prezentów dla mnie i tego mojego dużo i bardzo fajne; Mikołaj był u Bartka z wielkim worem i mam w domu hałas od samego rana, bo dziecko wreszcie w domu, wyspane i może się nacieszyć. Zaraz zwariuje. Dostał m.in. takiego robota, który łazi po całym domu i wrzeszczy: "Fire! Fire!". A Bartek się pyta, dlaczego jego robot krzyczy "frajer", przecież to brzydko 🤢 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...