Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

Gulek, akcje z koszmarami już mi minęły, ale był taki czas,że mnie dreczyły i to takie krwawe: jak nie głowy ucinałam, to mi ucinali, itd 😁 Teraz już mam kolorowe sny hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Lady to wyjątkowo długi masz, ale fajnie bo dużo was nauczą 😉 Z tych co u nas patrzyłam to góra 4 tygodnie. Ten co ja chce iść ma realizowane 5 godzin tygodniowo (2x2.5) wieczorami, czyli łącznie 15 godzin. Właśnie, co nie dowiemy się ze szkoły rodzenia to z forum lub z własnych doświadczeń 🙂 Nie martw się, ja też jestem zielona, miałam do czynienia jedynie z dziećmi powyżej roku 😜
Astra to rzeczywiście krwawe 🤪 Dobrze, że już ich nie masz bo można schizować 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Obdarzona, mam nadzieję, że masz rację i że się obróci księżna 🙂
Mi się prawie codziennie śni, że widzę siebie w ciąży, ale nikt tego nie zauważa i jest mi smutno 🙂 🙂 takie jakieś głupoty same.
Ale dostałam kopa w lewy bok, aż mi się gorąco zrobiło i na nogi się poderwałam, mieli się w tym brzuchu jak chorera 🙂 ja w piątek dostanę wypłatę i chyba się wypuszczę po jakieś kosmetyki i pampery i chusteczki i włożę to wszystko w jedną torbę co by mieć już wzystko ładnie przygotowane 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

E tam, ja jak byłam w ciąży z Bartkiem to też nie miałam wcześniej stycznosci z dziećmi, tym bardziej z noworodkami, do tego byłam młodym gówniarzem, bo jak urodzilam to miałam nie skończone 19 lat. Wiedziałam,ze mi nikt nie pomoże, bo mama 60km ode mnie, teściowa zajęta, a poza tym na początku był między nami taki dziwny dystans,że nawet nie chciałabym jej pomocy. I wszystko po urodzeniu przyszło samo. Sama obcięłam mu paznokietki jeszcze w szpitalu, sama go przebrałam, sama odprawiłam pierwszą kąpiel w domu, ze wszystkim sobie świetnie radziłam. Moze właśnie dlatego,że nie panikowałam 😉 No i ten instynkt macierzyński... 🙂 jak dobrze,ze go mamy,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Idę do sklepu, bo jedyne smakołyki jakie mam w domu to lizaki i chipsy,a kurewsko chce mi się twixa albo snickersa.. 🙃 ło matulu. I muszę uszykować rzeczy, bo chłopaki wrócą z wyprawy z psami to się przebiorą i ruszamy w drogę.i. Oni sobie u moich rodziców posiedzą, a ja zaliczę zakupki, koleżankę i lekarza :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ggulekk napisał(a):
Astra to nieźle podołałaś, szczególnie po tych przejściach 🙂 U mnie podobnie, mama 160 km ode mnie, teściowa 100, ale i tak postanowiłam rodzić w Krk i poradzić sobie z tym wszystkim z moim 😉

I sobie poradzisz. Czasem lepiej popełniać jakieś delikatne błedy i samemu się na nich uczyć, niż słuchać stu tysięcy "dobrych" rad na jeden problem. Nic tak nie wkurwia, jak "dobre" rady mam, babć, teściowych, sąsiadek i koleżanek....już ja to wiem 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witam kobitki wszystkie z marca 🙂
dodałam nową fotkę teraz czekam za ziemniaczkami bo mam pyszną wątróbkę na obiad z cebulką pycha do tego ogórki słodko-kwaśne pycha głodna jestem strasznie 🙂
a wy co robicie dobrego??
che mi się żurku 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ggulekk napisał(a):
Kasiu przez leżenie większości na lewym boku może Marysi lewe ucho odstawać 😁 Przynajmniej moja babcia tak uważa 🤪


O matko nie strasz mnie 🙂 od dzisiaj będę leżeć na pleckach, to moja mama najwidoczniej leżała cały czas na lewym boku, bo ja też mam lewe ucho troszkę odstające hihihihihi 🙂 🙂
Mulancik, ale masz już dziuchol wieeeeelki 🙂 duży chłop Ci rośnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ggulekk napisał(a):
Lady haha może to jakiś zwiastun 😁


Oby nie 😁 Trudno by było takie wielkie dziecko urodzić 😁

My dziś jemy jaja sadzone z ziemniakami. Nic zmyślnego, ale muszę mieć siłę by się do szkoły rodzenia umalować, bo jak się nastoję nad garami to mi plecy odmawiają posłuszeństwa 🙃 No i to biurko nas pochłonęło. Durne jakieś. Nie możemy półeczki na klawiaturę zainstalować, bo nie wiemy jak szyny rozłożyć 🙃 Oczywiście w instrukcji nie ma. Może mój tata jutro da radę, bo my już się obraziliśmy na to biurko 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ładną wiosnę mamy tej zimy 😁
Łukasz sobie żartuje z nas głodnych dziewczynek, znaczy mnie i Werki. Dziś marudziłam jaka głodna strasznie jestem i nałożyłam sobie górę ziemniaków. On na to:
-Ciekawe jak ty to zjesz.
Ja:
-Spokojnie dam radę.
Zeżarłam wszystko, a potem się ze mnie nabijał, że jak poszłam do patelni po jajko to mi dorzucił jeszcze jednego ziemniaka ze swojego talerza 🙃 Nawet nie zauważyłam hehe.
Ale przyznaję pojadłyśmy 😁 Szkoda, że nie mam żadnego batona do szkoły rodzenia na przerwę. Staram się już nie kupować słodyczy bo zgagę mam dużo mniejszą. A Astra napisała o Twixie i oczywiście nie mogę o nim zapomnieć 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
Ładną wiosnę mamy tej zimy 😁
Łukasz sobie żartuje z nas głodnych dziewczynek, znaczy mnie i Werki. Dziś marudziłam jaka głodna strasznie jestem i nałożyłam sobie górę ziemniaków. On na to:
-Ciekawe jak ty to zjesz.
Ja:
-Spokojnie dam radę.
Zeżarłam wszystko, a potem się ze mnie nabijał, że jak poszłam do patelni po jajko to mi dorzucił jeszcze jednego ziemniaka ze swojego talerza 🙃 Nawet nie zauważyłam hehe.
Ale przyznaję pojadłyśmy 😁 Szkoda, że nie mam żadnego batona do szkoły rodzenia na przerwę. Staram się już nie kupować słodyczy bo zgagę mam dużo mniejszą. A Astra napisała o Twixie i oczywiście nie mogę o nim zapomnieć 🤨



aaaa moze lepiej raffaelo,albo toffifie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
leliva napisał(a):
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!

Dawno nie odwiedzałam forum, bo przez święta nie miałam czasu, po świętach nie miałam internetu, a w okolicy sylwestra z kolei mnie nie było - zaszyliśmy się ze znajomymi w górach 🙂

Widzę , że wszyscy ostro się biorą za kompletowanie wyprawki - mnie też to dopadlo, właśnie czekam na kuriera, który ma mi przywieźć łóżeczko turystyczne z materacykiem i parę innych drobiazgów. Zwykłe drewniane dostaliśmy od znajomych, a turystyczne będzie sobie stało u teściów, jak będą się małą opiekować. Jeszcze mamy kołyskę, też pożyczoną i chyba za dużo tego uzbieraliśmy, nie mam pomysłu gdzie ją dać 😁 No zobaczymy jeszcze jak to wszystko poustawiać, żebyśmy się zmieścili na tym naszym małym metrażu.

Zaczęłam od wczoraj chodzić na szkołę rodzenia - wczoraj były zajęcia organizacyjne, dziś mają być z pielęgnacji noworodka, ale niestety muszę je sobie odpuścić, bo na tą samą godzinę mam wizytę u gina 😞 Choć w sumie dobrze się składa, bo jak będę je odrabiać w lutym, to mąż będzie miał akurat wolne, więc go wyciągnę, niech też się doszkoli 😉 Także teraz dopiero w czwartek idę na ćwiczenia i naukę oddychania 🙂 Nakręciłam się strasznie, fajną mam grupę, prowadząca jest bardzo konkretna, więc powinno być spoko 🙂 Dostałam na wstępie dwie reklamówki gratisów - butelkę, pampersy, próbki kosmetyków, płyny i proszki do prania i in.

Mam pytanie do doświadczonych mam - jakich pieluszek używałyście? Bo jak robiłam wstępne rozeznanie, to znajome polecają albo firmowe Pampers, albo Dodo (chyba nie przekręciłam nazwy) z biedronki.

Kumpela moja dziś się kładzie do szpitala, bo się przeterminowała i już nie dostanie L4. Lekarz dał jej do wyboru: albo iść na patologię, albo zacząć urlop macierzyński - wybrała opcję nr 1. A ona jest strasznie delikatna i wrażliwa, jak sobie poogląda te wszystkie dziewczyny z problemami, które tam leża, to nie wiem jak ona tam wytrzyma. Ja to jakoś bardziej gruboskórna jestem. Chociaż ostatnio sama siebie zaskakuję - wczoraj robiłam porządek w ulotkach, które dostałam w szkole rodzenia i aż mi łezka poszła jak zobaczyłam zdjęcie z takim świeżutkim dzieciaczkiem ledwo co urodzonym, troszkę jeszcze zasiniałym i z lekko odkształconą główką... Jakies takie wzruszenie mnie ogarnęło ☺️

Ale sie rozpisałam 🤪


witaj Leliva w nowym roku. co do pieluszek to na poczatek napewno oryginal pampers, Dada z biedronki wpadły mi w rece, dosłanie jedno opakowanie i ja srednio polecam, ale napewno an starsze dzecko jak cos. my przy Zuzi potem na huggiesach jechalismy. wypróbwialismy happy ale jedo opakowanie, do bani. najlepsze sa pampersy jednak, przynajmniej kupka jak rzadka nie wycieka,a przy małych dzieciach czesto sa takie niespodzianki, jeszcze jak np zajrzysz czy czegos nie ma pzrez bok, to inne niz pampersy potem nijak nie trzymaja jak cos dzidzia zrobi. takze pampers. ja juz kupiłam premium care, te białe. wtedy przy zuzi miałam zwykle new born. ale jak moge doradzac top raczej jedno opakowanie 1, na poczatek a potem zaraz 2. przynajniej u mnie sie sprawdziło 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izunia1986op napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):
Ładną wiosnę mamy tej zimy 😁
Łukasz sobie żartuje z nas głodnych dziewczynek, znaczy mnie i Werki. Dziś marudziłam jaka głodna strasznie jestem i nałożyłam sobie górę ziemniaków. On na to:
-Ciekawe jak ty to zjesz.
Ja:
-Spokojnie dam radę.
Zeżarłam wszystko, a potem się ze mnie nabijał, że jak poszłam do patelni po jajko to mi dorzucił jeszcze jednego ziemniaka ze swojego talerza 🙃 Nawet nie zauważyłam hehe.
Ale przyznaję pojadłyśmy 😁 Szkoda, że nie mam żadnego batona do szkoły rodzenia na przerwę. Staram się już nie kupować słodyczy bo zgagę mam dużo mniejszą. A Astra napisała o Twixie i oczywiście nie mogę o nim zapomnieć 🤨



aaaa moze lepiej raffaelo,albo toffifie 🙂


ja to wole marsa 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurde, dziś mam jeden z tych dni, kiedy nic nie wychodzi 😞

Kontaktowała się ze mną szefowa, stwierdziła że siedzę w domu, mam czas, więc mam przygotować dla współpracownic prelekcję i w czwartek przyjść na godzinkę czy dwie do pracy, żeby ją wygłosić. Bo inaczej nici z premii. Przegięcie.

Miałam iść do gina, ale w przychodni okazało się, że jakaś operacja mu wyskoczyła i nie przyjedzie 😞 A ja potrzebuję L4, bo inaczej urlop będę musiała wybrać, mam nadzieję że mi je wstecz wypisze. W czwartek do niego idę.

Jedno co dobre, to dzięki temu, że wypadła mi wizyta u lekarza, zdążyłam na szkołę rodzenia. Parę rzeczy odnośnie pielęgnacji dziecka mnie zaskoczyło, mianowicie:
-pępka nie traktuje się już teraz spirytusem, tylko czyści i osusza się go patyczkami do uszu i tak zostawia, nie zasłaniając pieluszką
-jeśli skóra pupy nie jest podrażniona, to nie trzeba stosować kremów, a jeśli już to tylko tyle, żeby się bez problemu wchłonął (a byłam pewna, że bez kremiku ani rusz)
-dziecko można sadzać na nocnik jak tylko trzyma ładnie główkę i w miarę stabilnie tułów, czyli ok 6 m-ca (jakos myslałam, że później)
- po urodzeniu zapisuje się dziecko obowiązkowo (przynajmniej u mnie w szpitalu) na badanie usg bioderek, żeby wykluczyć dysplazję.
Niestety prowadząca nie doradzi nam jakich firm kosmetyki i pampersy mamy kupować (kurs nie zawiera lokowania produktu), jedynie może nam doradzić na co zwrócić uwagę przy używaniu. Więc pod tym względem pozostaje mi jedynie szperanie po forach internetowych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ggulekk napisał(a):
Lady w takim razie dzięki 😉 Będę dalej szukać biurka heh Ja pytałam o tą szkołę rodzenia, chciałam iść do grupy 3 tygodniowej, która kończy 8 lutego, czyli miesiąc przed moim terminem, więc już sama nie wiem, najwyżej zadzwonię do nich i się dopytam 😉


musisz sie dowiedziec jak jest w Twojej szkole rodzenia, u nas zapisuja po 23 tc. i mozna od wtedy chodzic na zajecia cwiczenia, odechowe, parcie (zostaje sie po cwiczeniach ale dopiero w 37tc) i takie tam gadanie i inne, 2x w tyg to jest. a teoria jest co 2 tyg swieza grupa. i pzrez te dwa tygodnie jest 7 zajec, w pierwszym (pon, wt, sr, czw) i w drugim (pon, wt, sr) po południu o 17:30 i sa tam takie wykłady, pogadadanki, chyba 1,5h.
nio a potem sie indywidualnie zapisuje na kapiel, w parach juz, 6 par na jedno spotkanie, i na poród rodzinny (nie wiem, w piatki, ale nie wypróbowałam). zreszta kapiel tez miałam ustawiona na 13 lutego a zuzia sie rano urodziła, wiec juz byłam w szpitalu, ale poradzilismy sobie bez tego.
takze najlepiej zapytac jak jest u ciebie.
nio i u nas sie chodzi na cwiczenia ile sie da, mzoesz i w 42 tyg zajsc jak nie urodzisz, hehe i dasz rade.

i nie tzreba zaswiadczenia od lekarza ze mozna chodzic, bo tam akrobacji nie ma, a cwiczenia jak nie dasz rady to nei robisz. zreszta to nauka oddychania, wywijanie stopkami, koci grzebiet, przynajmniej tak wtedy było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ggulekk napisał(a):
Wy też macie takie koszmary? Mnie dręczą już 2 tydzień i nawet nie dotyczą tak samego porodu, małej, ale mojego związku :/

co do zwiazku to nie wiem, ale takie odnosnie dzidzi i porodu itd to całkiem normalne. matka sie podswiadomie martwi o dzidzie, jak bedzie, czy sie zdrowe urodzi, bez komplikacji itd i nie mamy na to pwływu, to sie dzieje poza nami. i dlatego tez mamy takie jzu nastroje ze nam sie chce wyc itd. ja ostatnio sie np z mezem popsztykałam bo on mówi ze chce byc ale to tak na 99% przy porodzie, bo nei wiemy kiedy sie zacznie i czy bedzie z kim zuzie zostawiac, bo mama chora, mzoe byc akurat po chemi, siostra lekarka, mzoe byc na nocnym dyzurze, sasiad w delagacji ze zona nei rzuci swojej córki w nocy i nie pzryleci do nas itd. i sie poryczałam ze tylko wymysla i w ogole, ja nie mam w białym nikogo, siostry, mamy, babci, cioci i bede sama rodzic jak on taki chetny i wyłam chyba z pół nocy....
a propos, gdzie laski zostawiacie wasze starsze dzieci jakby maz miał z wami jechac do porodu??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ewcia, dzięki za rady pieluszkowe 🙂

ggulek, u mnie nie ma żadnych ograniczeń jesli chodzi o uczęszczanie na szkołę rodzenia, ale doradzają, żeby raczej pod koniec ciąży, wtedy się nie pozapomina za dużo do porodu. No i wiadomo, tak żeby się wyrobić z materiałem trochę przed terminem. Nowa grupa u mnie zaczyna się co miesiąc, zajęcia są minimum trzy razy w tygodniu, niekiedy cztery. Głównie zajęcia teoretyczne, a w czwartki ćwiczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...