Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Mulant- no to super, pewnie jesteś przeszczęśliwa! 🙂 zazdroszczę Ci takiego widoku 🙂 ja na usg pojdę dopiero gdzieś na początku września, chyba że moj gin zrobi mi 22 sierpnia 🙂 także będę w szoku pewnie, bo jak widziałam moją fasolkę w 4 tygodniu i 5 dniu to miała 2 mm a teraz, a potem to ło matko 🙂
Love, ale skąd masz pewność , że Cię nie lubi? okazuje Ci to? czy sama tak twierdzisz, czy Twoj mąż Ci powiedział?
Mamamaliszka- ja mam:/ czasem tak o, pojawi się, ale często jak siedzę w fotelu już po 10 min w jednej pozycji to boli:P kiedyś tak nie miaałam 🙂

A mam pytanie:P macie może już widoczną tą tzw ''siatkę żylną'' na piersiach i brzuchu? bo słyszałam , że to się uwidacznia na koniec drugiego/na początku 3 miesiąca. I ja mam całe piersi niebieskie 😞 i po bokach brzucha:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hahaha 🙂)) obdarzona- tak to jest turystyczne miasto w którym sezon trwa cały rok. 🙂
Ja mieszkałam na obrzezach Rimini, ale do plaży miałam nie całe 500 metrów. A na plaże ja nie chodziłam bo nie było kiedy, zawsze albo praca albo mi się po prostu nie chciało, a jak mi się chcialo to mdlości albo deszcz.
Teraz już tam nie wracam hehe 🙂)

No ona sama powiedziała o tym że ja na kasę lecę i że ona już miała swoją synową którą ja nie bede dla niej nigdy, bo mi na kasie zalezy. No ale co mi tam.... Mi na tym nie ubedzie... tylko mam nadzieje ze moje dzieci (jej wnuki) ani Rafał na tym nie ucierpi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
Ewci@ pytam się z ciekawości 🙂 ja swojego nie planowałam:P
Tak co do waszych imion to mi się też Dalia podoba, ale moja corcia będzie miała na imię Lilianna, a chłopiec Filip 🙂 albo może Alan, ale to jeszcze nie wiem:P chociaż dla dziewczynki też myślę nad Laurą, Dianą, Klarą:P Klementynka też fajne:P ale takie niieee..mogę tylko okaleczyć takim imieniem:P moja mama chce Walentynę.


u mnie chłopiec tez bedzie Filip, taki był juz plan jak byłam w ciąży z Zuzia. a dziewczynka druga jak bedzie to plan był na Klaudię, juz dawno dawno, ale nie wiem czy znów sie nie odwidzi i bedzie inne jak wtedy przy Zuzance.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mamamaliszka napisał(a):
Czy Was też tak bolą plecy w okolicach kości ogonowej ... masakra jakaś 😠


nio ja mam od 3 dni, mnie boli tak nad tyłkiem po prawej stronie, i byc mzoe jest to spowodowane tym ze jestesmyw takim okresie ciąży w którym powinna wystąpic druga miesiaczka i mzoe dlatego boli po tej stronie akurat który jajnik powinien produkowac jajeczko. akurat u mnie sie sprawdza.
ja biore nospe jak mnie bardzo boli. pzredwczoraj mineło po nocy, moze tez sie troche pzreforsowałam w dzien, moze za duzo jak na mnie. a dzis i po nocy nie mineło wiec po sniadanku wziełam nospe forte i póki co dalej boli. ledwo siedze w pracy. jak nie pusci to zwolnie się chyba do domku polezec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A teraz też będziesz mieszkała gdzieś na wybrzeżu? To ta kobieta ma tupet żeby tak powiedzieć:/ moja mama też jest teściową, i nie cierpi swej synowej, bo sobie zasłużyła, ale nigdy ale to nigdy nie powie jej nic przykrego, zawsze mile ją wita i z zainteresowaniem z nią rozmawia i stara się aby czuła się rodzinnie:P
Ewci@ ja kiedyś bardzo chciałam Krystiana albo Oliviera. Ale miałam zajawkę na serial ''rodzina zastępcza'' i tam jest fajny Filip co się mądraluje 😜 i tak mi się spodobało imię Filip:P a będę na niego wołać Fifi:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a mi sie Filip ot tak spodobał. jak nie wiedzielismy przy pierwszej ciazy co bedzie to mówiłam czsami do brzuszka, pukałam, halo czy tam jest Zuzia czy Fifi 🙂 i na sali porodowej tez mieli ubaw bo byli ciekawi co lekarz wyjmie (miałam cc)

tak sie rozpisujecie o tesciowych, ja na swoja nie moge złego słowa powiedziec, teraz sie dwoi i troi, robi jedzenie dla nas (pilnuje Zuzi), sprzata, zostaje po godzinach i mi pozwala odpoczywac, bo widzi ze strasznie znękana jestem i niezbyt sie czuję. nigdy mi nic przykrego nie powiedziała. wczoraj nawet pytała czy nie mam nic pzreciwko temu ze tak sie rządzi u nas w kuchni, ze to powinno byc królestwo pani domu a ona tak sie wzieła za sprzatanie, gotowanie. az mi sie dziwnie zrobiło, ale oczywiscie nic nie mam pzreciwko. a poza tym moja tesciowa jest po mastektomii piersi, z pzrerzutami do płuc, przeszła ostatnio chemioterapie, i nie poddaje się, chce siedziec z Zuzia, bo ona daje jej siłe, czuje sie potrzebna. moze tez dlatego ejst taka dobra bo zycie ją doswiadczyło, wychowywała 4 dzieci sama praktycznie, bo tata tez zmarł na raka jak mój maz miał 10 lat. takze zycie ją doswiadczyło. i naprawde jest KOCHANA 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No Tobie się trafiła zajebista teściowa, bo są takie. Mam nadzieję, że będzie jeszcze długo żyła i nie będzie się męczyła w takiej chorobie 😞 Moja mama też jest bardzo dobra i też się rządzi czasem jak trzeba i pomaga, ale twierdzi, że robi to dla swojej wnuczki ( mojej bratanicy ma 7 lat) 😜 ale widać, że teściowa Cię lubi i szanuje 🙂 tylko pozazdrościć:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To poczekaj, ale żebyś nie żałowała czasem. Tak się zastanawiam co by było gdybym ja pracowała 😜 hm.. ale poki co siedze w domu i w każdej chwili mogę włączyć TV , zrobić sobie ciepłej herbatki i okryć się kocem dla relaxu i przytulności:P teraz w Polsce w tym roku to te wakacje to nie są wakacje, to nie jest lato! teraz to już w ogole:/ pogoda październikowa:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
w ostatni weekend wzieli z mezem na wieś nasza Zuzienkę, bo z nia sie nie da odpoczac. i maz pracował, pomagał bratu,a tesciowa cały dzien latała za Zuśką. i Marek mówił ze starsznie była na koniec dnia umeczona bo łatwo z nia nie jest, ejst bardzo zywym dzieckiem i po całym tygodniu opieki nad nia nalezałby sie odpoczynek,a ona sama zaproponowała ze wezma ją na weekend a ja sobie odpocznę, wyspię się , wyleżę, i mówiła zeby mi na mysl nie przyszło , sprzatac w domu nawet, mam ten cvzas dla siebie na odpoczynek wykorzystac. takze naprawde cud miód...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
To poczekaj, ale żebyś nie żałowała czasem. Tak się zastanawiam co by było gdybym ja pracowała 😜 hm.. ale poki co siedze w domu i w każdej chwili mogę włączyć TV , zrobić sobie ciepłej herbatki i okryć się kocem dla relaxu i przytulności:P teraz w Polsce w tym roku to te wakacje to nie są wakacje, to nie jest lato! teraz to już w ogole:/ pogoda październikowa:/


nio pogoda okropna. my juz niby po urlopie, ale zaden to urlop, cały rok sie czeka zeby odpoczac od całorocznej pracy a tu pogoda zonk. choc i talk nie było starsznie źle. u nas jest teraz bardzo zimno, tragedia... a ciekawe swoja droga czy lata w ogole nie ebdzie czy sie pzresunie na wrzesien, pazdziernik??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No widac , że to uczciwa kobieta, ktora owszem, ma na celu szczęście syna, ale nie jest w niego i tylko w niego wpatrzona a reszty nie nawidzi. Na Tobie też jej zależy. Z tego co wiem, bo moja mama ma 2 wnukow już dużych ( Szymek 10 lat i Julka 7 lat) i ma też trzeciego wnuka/wnuczkę Fasolkę to ona mimo że nie raz przyjdzie z roboty zrypana jak nie wiem co dla wnukow nieba przychyli;p jak moj brat jej długo Julki nie przywozi, bo w Niemczech mieszkają, to moja mama dzwoni i opieprza jego z żoną, i każe żeby conajmniej na tydzień do niej przywiozł:P czasem teściowa to inna bajka a teściowa-babcia też inna bajka:P ale Twoja teściowa i teściowa-babcia to ta sama dobra bajka:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u nas zimno tak ,że ja od miesiąca ponad to w bluzach chodzę i dżinsach:/ dziś też zimno, ale bynajmniej niebo się rozpogadza, bo cały czas szaro na dworze:P Myślę, tzn. mam nadzieję;p Że we wrześniu będzie słoneczko i ciepło ogolnie. Tylko to nie to samo 😞 bo ja na wsi mieszkam i mam duży ogrod, a moja mama to zapalona ogrodnicza i pełno mamy kwiatow i krzewow i drzew, a teraz już nawet one nie mają koloru;/ nasza wielka brzoza gubi już złote liście;( jesień:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moja tesciowa - babcia ma 8 wnuków, zuzia póki co najmłodsza i cieszy sie z kolejnej fasolki. nawet nas troche podgadywała kiedy bedzie nastepne, ale nie bynajmniej natarczywie. pytała sie czy czekamy do 40-stki bo taka dziewczyna w rodzinie w wieku 42 lat urodziła.
nio i ogolnie babcia jak sama jest i sama mieszka to dla kazdego wnuczka/ wnuczki by uchyliła nieba 🙂 cudowna babcia i mama dla nas. ja tak pisze tesciowa, ale dla nas jak mama, tzn dla mnie. moi rodzice mieszkaja 120km i niezbyt czesto sie widujemya ona jest zawsze na miejscu, zawsze jest gdy ejst najbardziej potrzebna, czy do kina czy na basen chcemy sami wyskoczyc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ewci@ a powiedz mi, czy jak byłas w pierwszej ciąży to ile miałaś lat? i czy jak byłas tak w początkowych tygodniach tak w 6,7,8,9,10 itd to już kochałaś swoje dziecko i byłaś na prawdę świadoma, że jesteś w ciąży i wszystko inne musisz pozostawić na drugi plan bo najważniejsze jest dziecko? czy dopiero potem, jak np. poczułaś ruchy albo je urodziłaś?
Bo ja to jakoś wiem co i jak, ale ja jestem nieświadoma tego co mnie czeka. Każdy mi mowi jak to będzie, i wiem, że będzie fajnie, ale na pewno dużo trudniej. Czasem budzę się rano i tak sobie myślę, kurde jestem w ciąży. I tak jestem już związana z fasolką ale jestem nieświadoma, no nie wiem jak Ci to wytłumaczyć:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
Ewci@ a powiedz mi, czy jak byłas w pierwszej ciąży to ile miałaś lat? i czy jak byłas tak w początkowych tygodniach tak w 6,7,8,9,10 itd to już kochałaś swoje dziecko i byłaś na prawdę świadoma, że jesteś w ciąży i wszystko inne musisz pozostawić na drugi plan bo najważniejsze jest dziecko? czy dopiero potem, jak np. poczułaś ruchy albo je urodziłaś?
Bo ja to jakoś wiem co i jak, ale ja jestem nieświadoma tego co mnie czeka. Każdy mi mowi jak to będzie, i wiem, że będzie fajnie, ale na pewno dużo trudniej. Czasem budzę się rano i tak sobie myślę, kurde jestem w ciąży. I tak jestem już związana z fasolką ale jestem nieświadoma, no nie wiem jak Ci to wytłumaczyć:P


hehe, trudno jest byc w pierwszej ciazy, bo nie wiesz co Cię czeka, jak to bedzie, ma sie pełno obaw, nie wiesz czego sie mzoesz spodziewac juz nastepnego dnia. najwazniejsze zeby pzrejsc w miare spokojnie, bez komplikacji pzrez ciaze, ebz chorób, bo jak cos sie przyplacze to zaraz w głowe zachodzisz czy aby bedzoie wszytsko dobrze itp.
ja miałam 26 lat jak zaszłam w ciąże, urodziłam mając 27. dziecko urodziło sie jak bylismy 2,5 roku małżenstwem. było planowane. upragnione, wiec kochałam je od momentu jak zobaczyłam dwie kreseczki na tescie. masz juz swiadomosc ze jestes takim inkubatorkiem w którym rozwija sie małe dzieciatko. takim dzbanem, o który tzreba dbac bo w srodku jest cos bardzo drogocennego. jak miałam w 8 tyg te plamienie i potem odleżałam swoje to na usg w 12-13 tc szłam z drżacym sercem, czy dzidzia jest cała i zdrowa, i czy nic sie nie stało. jak zobaczyłam bijące serduszko i okazało ze jest ok, to poryczałam sie jak dzieciak. nio i pierwsza ciaza to takie nie wiem co, ale druga niby wiesz czego sie spodziewac, ale ja sie boję podwójnie. teraz juz jestem po cc, blizna została, brzuch nadwyrezony. miałam operacje usunięty pęcherzyk żołciowy, takze blizny po tym i juz ten układ nadwyręzony. boje sei zeby nie uchodowac nowych kamieni w pzrewodazie, bo i tak mzoe byc po drugiej ciąży.
a po porodszie łatwo nie jest, nie wiem jakie masz kontakty z mężem czy partnerem, ile sie znacie, czy sie rozumiecie, dogadujecie, czy ci pomaga, wspiera?? maz jest batdzo potzrebny bo kobieta jest wykonczona, dlatego trzeba sie wysypiac i odpoczywac póki sie da. moja Zuzia i tak była super, bo od 2 miesiaca pzresypiała noce, wiec ich nie zarywałam. dobijały mnie tylko piersi, bo ja spię na brzuchu a jaksie karmi to tylko na plecach mozna spac. i mordowałam się okropnie. ale karmiłam 1,5 roku, mzoe zeby nie operacja to dalej by trwała ta sielanka, bardzo łączy dziecko i mamę.
co chcesz jeszcze wiedziec???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aha, no to widzę, że Ty też byłaś w pierwszej ciąży jeszcze nieświadoma 🙂
No właśnie ja mam problem z chłopakiem, bo jesteśmy razem, kochamy się itd. Ale jesteśmy baardzo krotko, bo 7 miesięcy 😞 I jeszcze on siedzi w Holandii i będzie tam siedział aż do marca ( do porodu mniej więcej) no bo pracuje na mieszkanie i dziecko. Co prawda będzie zjeżdżał, teraz na początku września przyjedzie. Ale gdy urodzi się Fasolka, on dalej chce jeździć do Holandii. Moj chłopak to taka osoba, ktora bardzo kocha pracę fizyczną. Nie opiernicza się przy pracy tylko haruje, nie uznaje wakacji i robi wszystko tak, aby przepracować jak najwięcej nadgodzin. Ja mu powiedziałam ,że jak urodzę, ma pracować tu, w Polsce. Ale on się uparł, twierdząc, że w Polsce są za małe zarobki, że on nie może zarabiać 2,5 tysiąca tylko musi 5 tysięcy. Jest praca niedaleko w Polsce, 15 km od naszego domu, praca taka jaką on lubi, czyli harowka od 6 tano do 6/8 wieczorem za 3,5 tysiąca. Namawiam go aby tam pracował gdy urodzę, ale żeby był przy nas 😞 on nie rozumie tego, jest taką osobą, ktora jest kochana, uczciwa, ale nierozumna. Jest prosty. Nie umie pojąć tego, że jeśli go nie będzie cały czas przy dziecku, to nie będzie umiał sobie z nim dać rady, nie będzie miał wpływu na nie, dziecko będzie mniej do niego przywiązane. Wiem sama, bo moj tata przez całe lata od mojego urodzenia pracował w Niemczech i ja dopiero z rok temu odbudowałam więzi z tatą. Nie umiem go przekonać. A jeszcze wkurza mnie to ,że on jest zbyt mało inteligentny w wielu sprawach, i to jest minus. Bo jest męski, lubi męskie prace, ale ma zero wiedzy jakby szkolnej. Myśli , że Afryka to państwo. To aż mnie częsie. Ostatnio dzwonię do niego i mowie, kochanie, weszłam w 3 miesiąc, a on do mnie , ale czego 3 miesiąc? jest kochany, ale nie rozumny, kocham go, W OGOLE się nie kłocimy, nigdy na mnie nie nakrzyczał a miał nie raz prawo. Nie znam jego rodzicow, pooznam ich w grudniu, nie znam jego dziadkow.. Szok . Za to moi rodzice go uwielbiają, a tata moj by się za nim zesrał. Ale się rozpisałam. Więc te złe rzeczy to minus, ale da się go znieść, najważniejsza jest miłość i to aby go przekonać do pracy w Polsce po moim porodzie 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
moim zdaniem koniecznie musi byc w polsce, i to wczesniej niz urodzi sie malenstwo, zeby byc z Tobą. bedziesz tego potrzebowała. a pytam dlatego o te wiezi miedzy Wami, bo jak sie urodzi dziecko wszytsko sie przewraca do góry nogami, nic juz nie jest tak jak było, próba uczuć, wycienczenie fizyczne i mnóstwo starc, które trzeba pzretrwac,a do tego treba byc gotowym, albo szybko sie umiec zaklimatyzowac w tym nowym świecie, którym rządzi dzidzia, i wszytsko kreci sie wokół niej.
to gdzie Ty teraz mieszkasz?? z rodzicami, tzn mama , tak?? bo tata dalej w niemczech?
zawsze mama ci pomoze, ale ojciec dziecka powinien byc obecny. Twoja mama tez jak bedzie miała w domu takie malenstwo to ogłupieje, zobaczysz, ale pamietaj rady sa cenne, ale tzreba sie kierowac własnym rozumem, instynktem, Matka najlepiej wie co ejst dziecku potrzebne. a rady tesciowej czy mamy sa najczesciej staromodne... i ni jak sie maja do terazniejszych czasów na wychowanie, karrmienie, ubieranie dzieci...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No właśnie on ma plan być tak do połowy lutego, bo na 9 marca mam termin. I szczerze na początku mi to pasowało, ale teraz często mi przykro, że nawet nie zapyta się, nie zaciekawi o pewne sprawy, tylko zapyta jak się czujesz. Tak, to się może zapytać koleżanka na ulicy, ale moim zdaniem nie chłopak, ojciec dziecka. Też głupio, bo nie dzieli ze mną radości, ani obaw. Jednak mu nie przegadam, i tak będzie w Holandii do połowy lutego. Ale wiem, że jakoś może dam rade go przekonać aby był w Polsce jak już urodzę, cały czas zaznaczam, że będzie mi ciężko samej tak bez niego i że lepiej żyć trochę biedniej ale razem, i że nawet jakby zarabiał 2 tysiące to na pewno damy radę. Tak mieszkam z mamą, tata jest za granicą od niedawna, bo ostatnie 5 lat był w Polsce. Mieszka z nami moja siostra z synem, ale mieszkaja na gorze. Ale i tak jest z nami często. Wiem, mama mi na pewno bardzo pomoże, już pomaga mi bardzo. Jak się urodzi, też będziemy mieszkać u mnie, ale na strychu, tylko trzeba go wyremontować, więc nie będziemy musieli płacić wynajmu, i innych rachunkow, tylko rodzicom dorzucimy się ze 2 stowki, więc po co mu te 5 tysięcy? skoro on i tak nie jeździ na wakacje? bo tyle kasy to u mnie w domu się zostawia i jedzie się na wczasy.. I wiem, że właśnie urodzenie dziecka to piękna chwila i macierzyństwo też, ale też słyszałam że w tedy związek zostaje wystawiony na probę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...