Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
mulant napisał(a):
hej dziewczyny
byłam w nocy na ktg brak skórczy szyjk długa nie rodzimy odesłana do domu lekarka tam mówiła że tak nieraz jest że czop odchodzi nawet 3 tygodnie przed terminem


nio to dzieki bogu, czekamy, bo jzu sie zaczełysmy wszytskie stresowac ze i marcówki pzred czasem sie zaczna rozpakowywac. nio z ten czop, widocznie tak jest, tez słyszałam...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ewcia no przy cc ten kontakt s-s też jest fajny, w tedy podobno może mąż dziecko asekurować 😁 Udało Ci się z tym karmieniem, bo podobno nie są na początku zbyt chętne 😜
Nefre to niezłe jaja... Może zależy od szpitala 😉
Sterta ubrań woła do prasowania bleeh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
ewci@ bo u nas to taka produkcja masowa. Jeszcze mnie pocieszyli, że w marcu i kwietniu jest najwięcej urodzin, więc tym bardziej szpitale przepełnione. Teraz sobie wyobrażam taki rząd łóżek i przy tym taśmę produkcyjną 😁
Nie pieniajcie z tą lewatywą, to prawdopodobnie przyjemne jest 😜 Są osoby, które się od tego uzależniają 🙃 Ja jako dziecko miałam ale nie pamiętam 🙃


nio na te miesiace jest zawsze boom 🙂 bo to fajne miesiace, ja tak obie ciaze swoje planwoałam, tzn Ige planwoałam na kwiecien/maj ale w razie zcego jakby sie z apierwszym arzem nie udało to zaczelismyw czesenij i wyszedł marzec jeszcze, hehe

nio podobno sie uzalezniaja, zwłaszca jak kiedys czytałam o seksie analnym ze to norma. i gdzies na jakims forum czytałam ze laski włąsnie pzrzed seksem zawsze robia zeby nie było neispodzianek jak fantazja poniesie, hehe
PS. ja nie miałam nigdy lewatywy, pzred woreczkiem dostałąm obiad do zjedzenia a potem czopek na wypróznianie pamietam , hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
co do lewatywy, to ja się nie boję że muszę dupsko wypiąć i dać sobie to zrobić i w ogole , ja się boję dzikich odgłosow puszczy białowieskiej jak będę uwalniać orkę w WC 😞 😞 😞 i że będą się śmiali.


a nam włąsnei doradzali zeby zrobic w domku, an spokojnie, bo zcasami sie zdarza ze jak wiecej rodzacych to roba masowo, robi sie kolejna przy kiblach, a wiadomo ze tego nie da sie powstrzymac, jak to wymuszone. i lepiej w swoim wc. albo golenie tepa maszynka tez wspominaja, wyobrazacie sobie jakiejs połoznej dawac sie tam golic??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):

Nie mogę znaleźć ile jest narodzin w MP rocznie, ale zważywszy na to, że to jeden z największych szpitali w Polsce to zapewne niemało 😉
http://pl.wikipedia.org/wiki/Instytut_Centrum_Zdrowia_Matki_Polki_w_%C5%81odzi

Mój gin i pielęgniarka co z nim siedzi też mnie oczywiście pamiętają, ale co z tego jak gin już w MP nie pracuje, a pielęgniarka to w ogóle nie wiem skąd jest. Znam z MP 4 lekarzy, ale prawdopodobieństwo, że na nich trafię jest bardzo małe przy liczbie pracujących tam lekarzy :/


a to wy macie taki szpital i taki stary i zacofany?? nic nie remontuja, nie udoskonalaja?? toc dla tegiego spzitala , to kasa powinna sie lac strumieniami.

PS> co do lekarzy to ne idzie sie z jakims ugadac, zeby sie lepiej komfortowiej czuc??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obdarzona napisał(a):
Sztunia, odarcie z intymności to bardzo trafne właśnie chyba 😁 ja muszę mojego M ostrzec i to tak bezpośrednio bez pierdolenia mu powiedzieć, że pipka z cyckami i z tyłkiem to będzie częsty widok i to nie tylko dla niego 😁 żeby mi czasem nie gadał ' ejj ale zakryj się' haha 😁

a u was sie nie rodzi w koszuli porodowej?? tylko cycki tez na wierzchu?? bo cipka to oczywiste, nie robia dziurki w koszuli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja widziałam u siebie porodówkę są 3 sale zielona żółta i niebieska wanna jest prysznic wc worki piłki materace kanapa fotele tylko co mnie przeraziło to to że fotel dla rodzącej jest na wprost okna i jak jest noc to podobno widac odbicie:P
co do lewatywy to dam rade chyba a jak nie to niech sie smieja i tak musze urodzic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
izunia1986op napisał(a):
Mąż pojechał do Niemiec 😞I tak sie nim nacieszylam.
Musze pranie zrobic,bo pelna torba czeka.

Co do mojego zdrowia to tak:
Z wypisu jedno wielkie gówno wiem.Jakies dziwne skróty.Jedynie wiem,ze hemoglobine mam 9,9.Czyli zjechala mi,a podawali mi zelazo.Tabletki mi odstawili.Mam nadzieje,ze szyjka i rozwarcie beda takie jak sa.Tylko biore tabletki na serducho.Maly niby wazy 2530,ale te usg zle mierzy.Wiec dowiem sie za 2 tyg.u mojego gin.Wizyte mam na 14.02.

Wypije cappucino i ide cos posprzatac.


nio to dobrze Izunia, my jzu tu wczoraj wygldałysmy na Ciebie a tu zonk. dlatego napisałam.
miejmy nadzieje ze jest ok, skoro wypisali.
A ja tez mam wizyte u gina na walentynki, ale USG mamw nastepnym tygodniu, jeszcez nie wiem kiedy bo sie znim nie umawiałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ggulekk napisał(a):
Ewcia no przy cc ten kontakt s-s też jest fajny, w tedy podobno może mąż dziecko asekurować 😁 Udało Ci się z tym karmieniem, bo podobno nie są na początku zbyt chętne 😜
Nefre to niezłe jaja... Może zależy od szpitala 😉
Sterta ubrań woła do prasowania bleeh


ja poprałam małej i tesciowa sie zaoferowała ze poprasuje, hehe, ja jzu nie dam rady tyle stac, a na siedzaco lipa.

a wiecie co odnosnie karmienia to w kazdym spzitalu oprócz pzreszkolonych połoznych jest konsultant laktacyjny. to sa osoby na region, ajkies specjalnie kształcone, z certyfkatami i mozna z nich korzystac, tzn z ich pomocy. ja nawet przy Zuzi nie wiedziałam. chyabz e ta super babka co mi pomogła to taka własnie była konsultantka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szpital, w którym ja będę rodzić został juz parę lat temu nagrodzony przez fundacje rodzić po ludzku. Z tego co nam na szkole rodzenia opowiadali, to są do dyspozycji worki sako, piłki, materace i drabinki, wanna i prysznic. Sale na porodówce są podzielone na boksy, chyba trzy rodzące na salę max. Lewatywa i golenie tylko na życzenie, pozycje w pierwszej fazie dowolne, w drugiej na fotelu, ale jest możliwość regulacji oparcia, więc może być albo siedząca, albo leżąca, również na boku. Po porodzie zostaje się 4 godz na sali z położną i lekarzem, można się wtedy dzidzią nacieszyć, nalegają nawet, żeby spróbować wtedy pierwszy raz przystawić do piersi. W międzyczasie dziecko wycierają, badają, chyba wtedy już podawaja wit K w zastrzyku, a mamę ewentualnie szyją, Po tych czterech godzinach przewożą już do sali - u mnie są dwuosobowe - i dziecko już jest przez cały czas przy nas, nawet na badanie neonatolog przychodzi do nas. Także ja jestem pozytywnie nastawiona 🙂 Jeszcze muszę się umówić indywidualnie na zwiedzanie porodówki, to sobie wszystko dokładnie obejrzę i jeszcze podpytam o parę szczegółów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
u nas też mają certyfikat rodzic po ludzku ale najbardziej to mi się wydaje że to od położnych najbardziej zależy czy poród będzie ok jak rozmawiałam z jedną to mi powiedziała wprost że wiele zależy od rodzacej ale jeszcze wiecej od położnej i po cichu powiedziała że zależy jaka zmiana jest więc ja bym chciała natarfić na ta co z nią rozmawiałam bo naprawdę fajna położna a mały mi główką wbija się w udo i muszę wstać bo nie daje mi posiedzieć
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jakie badania dzieciom robi się u Was w szpitalach? U mnie jest przesiewowe badanie słuchu i usg bioderek pod katem dysplazji. Podają też obowiązkowo tą wit K, o której pisałam wcześniej i jeszcze jakieś szczepionki robią - chyba na żółtaczkę typu B i gruźlicę, ale nie jestem teraz pewna...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mulant napisał(a):
u nas też mają certyfikat rodzic po ludzku ale najbardziej to mi się wydaje że to od położnych najbardziej zależy czy poród będzie ok jak rozmawiałam z jedną to mi powiedziała wprost że wiele zależy od rodzacej ale jeszcze wiecej od położnej i po cichu powiedziała że zależy jaka zmiana jest więc ja bym chciała natarfić na ta co z nią rozmawiałam bo naprawdę fajna położna a mały mi główką wbija się w udo i muszę wstać bo nie daje mi posiedzieć


Na pewno wiele zależy od położnej, ja poznałam u siebie jedną, która prowadziła zajęcia w szkole rodzenia - bardzo ciepła i serdeczna kobieta, chciałabym trafić na jej zmianę. No, zobaczymy jak to będzie! Jeszcze jest czas, nie ma co się stresować. Chociaż powiem Wam, że wczoraj w nocy miałam schiza, że mi się wody sączą... Na szczęście był to fałszywy alarm, ale zmotywował mnie do spakowania torby 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jezu tak mówicie o tych sączących się wodach, to ja zabieram się jutro, najdalej we czwartek albo w piątek pakować torbę dla siebie i małego smrodka 🙂 co prawda byłam wczoraj na helikopterze i lekarz powiedział, że wszystko jest pięknie zamknięte i twarde 🙂 więc na poród u mnie na razie póki co się nie zanosi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe Kasia ja to samo 😁 ja sobie torbę spakuję tak za tydzień, bo wszystko dla mnie co mam mieć jest używane przeze mnie, kapcie, skarpetki, piżamki itd i ja muszę to poprać:P a dla małego te rzeczy do szpitala popiorę po 10 lutego 🙂
najgorzej będzie mi kapcie schować do torby bo ja w nich chodzę i nie dawno je sobie kupiłam z myślą o szpitalu ale jestem w nich zakochana 😁 baleriny, ale jakby ronione na drutach, rożowe a spod z takiego twardszego materiału:P MMmm a jakie miękkie i ciepłe 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do czopu to jak mi wylecial w szpitalu to polozna mnie pocieszalam,ze jakies 3 tyg przed porodem wypada.A wiec wedlug tego moge urodzic cos kolo 11.02 😮Ale zyjemy nadzieja,ze mlody posiedzi dluzej 😉
Alanek sie wygina.Wczoraj polozna sie nameczyla,zeby tetno Alana sprawdzic.Niko lezal i spiewal do brzucha,a ta pozniej wparowala z detektorem.I gadala sobie z NIko,a Alan jak slyszy Niko to szaleje i musiala normalnie w brzuchu mlodego trzymac,bo tak spierdzielal.Ale byl ubaw na sali.

Ja juz dzisiaj tylko leze.Troche posprzatalam.Jeszcze pranie rozwiesze.
Niko szczesliwy,ze mama w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja zawsze słyszę od gina, i wczoraj też usłyszałam ' wszystko tam się trzyma 😁 '
hehe 🙂
ale jak sobie wzięłam od lekarza taki jakby wydruk ( opis każdego badania mnie na samolocie) to w 28 i w 30 tyg. miałam napisane ' zagrożenie przedwczesnym porodem, szyjka skrocona i coś tam ' nie wiedziałam o szyjce... to w tedy co brzuch mi się stawiał. Mama oczywiście popadła w panikę 😁 ale jej wytłumaczyłam, że to stare jest:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ewci@ napisał(a):
lady_m4ryjane napisał(a):

Nie mogę znaleźć ile jest narodzin w MP rocznie, ale zważywszy na to, że to jeden z największych szpitali w Polsce to zapewne niemało 😉
http://pl.wikipedia.org/wiki/Instytut_Centrum_Zdrowia_Matki_Polki_w_%C5%81odzi

Mój gin i pielęgniarka co z nim siedzi też mnie oczywiście pamiętają, ale co z tego jak gin już w MP nie pracuje, a pielęgniarka to w ogóle nie wiem skąd jest. Znam z MP 4 lekarzy, ale prawdopodobieństwo, że na nich trafię jest bardzo małe przy liczbie pracujących tam lekarzy :/


a to wy macie taki szpital i taki stary i zacofany?? nic nie remontuja, nie udoskonalaja?? toc dla tegiego spzitala , to kasa powinna sie lac strumieniami.

PS> co do lekarzy to ne idzie sie z jakims ugadac, zeby sie lepiej komfortowiej czuc??


Sale, w których się leży po porodzie prawdopodobnie są duże i komfortowe. Piłki, sako i inne duperele też tam mają. Ja nie wiem jak naprawdę wygląda w środku, bazuję tylko na tym co ludzie mówią. Muszę się tam po prostu przejechać zanim całkiem spanikuje. W Rydygierze natomiast z wyglądu jest cud, miód i orzeszki, bo oddział jest odnowiony - to ludzi bardzo przyciąga, piękne wnętrza i zdjęcia. Ale opieka jest niby gorsza. Pokoje rodzinne pojedyncze do rodzenia są w każdym szpitalu, tylko jak szpital jest przepełniony (co się zdarza notorycznie w marcu i kwietniu) można trafić na tą salę ogólną, z której później się idzie do innej jak zaczyna się parcie :/ I tu myślę, że muszą wkroczyć znajomości by po prostu tam nie trafić 🤨 Jeśli chodzi o sprzęty to MP bije na łeb na szyje każdą nawet prywatną klinikę w woj. łódzkim i nie tylko, bo z Warszawy też dużo ludzi przyjeżdża.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...