Skocz do zawartości

Anulka81_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    1125
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez Anulka81_m

  1. HONORATKA napisał(a): Taki wymóg jest w żłobku - picie z butelki? To jakaś paranoja 😮 Jakby Twoja córcia nauczyła się pić z niekapka to powinny w ten sposób podawać jej picie, a nie stroić jakieś swoje widzi mi się, ale na to już nic nie poradzimy 😞 Moja Ola idzie od września do żłobka, ciekawe jakie będą mieli wymogi do jej wieku. Jutro dowiemy się, bo idziemy podpisać umowę przyjęcia do żłobka.
  2. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Już po śniadanku, Ola naśladuje tatę i rozmawia przez swoją komórkę 😁 😁 😁 My szykujemy się na wesele na 12.08 do mojego kuzyna 🙂
  3. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hej 🙂 Od kilku dni Olcia budzi się pomiędzy 7.30 a 8.00 - rewelacja, mąż śmieje się, że teraz jak zbliża się żłobek to mała rozsypia się nam, a trzeba będzie wcześniej wstawać. A propos' żłobka, jednak zebrania nie będzie, tylko mamy podejść z dowodem, peselem Oli i nr konta i podpiszemy umowę, a wszelkie informacje uzyskamy już na miejscu. I szlag trafiłby przedwczoraj jakiś urzędas-buc przepchnął ustawę o podwyżkach w gdańskich żłobkach - o 100 więcej do opłaty miesięcznej i o 1 zł za dzień za wyżywienie maluchów od 1.09 - poprostu bomba 😠 Zuziaku, mam nadzieję, że jednak wszystko będzie ok z wynikami u Zuzi. Kwaśku, udanego pichcenia 🙂 Agulka, a kiedy planowaliście wyjechać? My Oli złożyliśmy wniosek o paszport pod koniec maja i czekaliśmy 2 tyg. na tymczasowy, ale podobno jak zaczyna się sezon wakacyjny to na paszport można czekać aż z m-c, jak nie więcej, wtedy najwięcej osób wyrabia paszporty. Zresztą dowiedz się, no chyba że już to zrobiłaś. Idę robić śniadanie, a Ola załapie się już na 2 śniadanko, bo jak rodzice śmieliby jeść bez niej 😁 😁 😁
  4. Moje nacięcie było ładnie zszyte i bardzo dobrze goilo się. Miałam wewnątrz rozpuszczalne szwy, na zewnątrz do ściągnięcia. Po 7 dniach od porodu położna ściągnęła mi zewnętrzne. Na pewno 1 wypadł mi na dzień przed tą wizytą. Po 8 tyg. połogu, a może 9 tyg. (oj skleroza doskwiera 😉) jak byłam na wizycie u ginekologa to nie było już żadnego szwa.
  5. Ja karmiłam córcię przez prawie rok piersią. Jak miała 1-2 m-ce i chciałam ją dopajać w trakcie tych wielkich upałów wodą to nie chciała wogle butli, nawet z moim odciągniętym mlekiem, ciągle wisiała na piersi, ale mając ok. 4 m-cy nagle przekonała się zarówno do butli, jak i do smoczka. Ze smoka zrezygnowała sama, a krótko po odstawieniu od piersi bez problemu zaczęłam podawać jej już mleko w niekapku - nie tęskni za butlą. Obecnie w niekapku podaję mleko 2 razy dziennie, a w kubku Lovi 360* (bardzo polecam!!!) córcia pije herbatki, soczki i wodę, acha w niekapku mam jeszcze przygotowaną wodę na noc w razie jakby się obudzła, ale przesypia całą noc, więc jak chce to najwyżej podaję jak obudzi się nim dostanie śniadanko. Honoratka, jedyne co mogę doradzić to próbować, masz jeszcze z m-c czasu, a nuż uda się Anastazję przyzwyczaić do butelki, a jak nie to może warto spróbować z niekapkiem 6+.
  6. Kasiula, ja na razie robiłam 2 rodzaje sosów pomidorowy do spagetthi i do klopsików i drugi taki warzywny zabielany mąką. Pierwszy robiłam z pomidorów (jak były dobre) - kroję i usuwam nasiona lub takie krojone z puszki, miksuje blenderem, zagrzewam w rodelku, doprawiam bazylią, tymiankiem, można też oregano, jak dziecko nie jest alergikiem, odrobina soli, zresztą zależy od upodobań smakowym. Drugi - wklejam cały przepis na gulasz (było podane, że po 10 m-cu), ale można też zrobić na tej podstawie sam sosik bez gotowania mięska: Składniki: - 250 g mięsa z królika (ja nie miałam królika, więc robiłam z mięsem z indyka, zresztą wydaje mi się, ze do tego pasuje każde mięsko) - pieprz - zioła prowansalskie - włoszczyzna - marchewka - łyżka mąki pszennej - koperek Mięso pokrój na malutkie kawałki. Marchewkę utrzyj na tarce o grubych oczkach. W garnuszku zagotuj wodę, na wrzątek wrzuć włoszczyznę. Gotuj aż warzywa będą miękkie. Usuń warzywa z garnuszka, zagotuj i wrzuć pokrojone mięso, startą marchewkę i przyprawy. Zmniejsz ogień i duś pod przykryciem aż mięso zmięknie. W kubeczku rozmieszaj łyżkę maki pszennej z zimną wodą i dodaj do garnuszka. Zagotuj, dodaj koperek i gulasz gotowy. Podawaj z ryżem najlepiej brązowym lub kasza jaglaną, jęczmienną, gryczaną itp. Ja jeszcze podawałam z ziemniaczkami. W najbliższym czasie chce wypróbować jakieś inne sosy, żeby urozmaicić Olci jedzenie i jak będą jakieś godne polecenia to napewno zamieszczę 🙂
  7. Niunia, z tego co piszesz to mogą być zęby, ale może to też trochę potrwać. Jak Ola była mniej więcej w wieku Pawełka to w razie potrzeby smarowałam jej dziąsełka Dentinox N - pomagało, zresztą smaruję jej do teraz, jak za bardzo szoruje dziąsełka. Mąż już w domu od wczoraj, więc bardzo cieszę 🙂 Teraz do 11.07 będzie na L4.
  8. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hurra, mąż już w domu 🙂 Od razu raźniej i weselej na sercu. Olcia też ucieszyła się na widok tatusia, od razu chciała iść do niego na ręce 🙂 Ustalili przyczynę stanu serca męża - leki nadciśnieniowe + antybiotyk. Na dowidzenia dostał recepty na 6 leków, ale 3 znich odpadną jak wykupione opakowania się skończą, co 3 m-ce wizyta kardiologa. I do 11.07 jest na L4. Dzisiaj Ola spała do 7.40...WOW 🙃 🙂 Madalena, jak Ola ma odparzoną pupcie to właśnie używam Alantan Plus. Kwasiek, śliczne te kuferki 🙂 Ann, ja też skopiowałam sobie przepis Twojej mamy na te ciacho z owocami - musi być pycha. Zuziaku, ostatnio jakoś wyciszyłam się, ale czasem jak Ola dała czadu to taki nerw mnie łapał, że aż potem byłam wkurzona na siebie - jak śmiem wnerwiać się na Olcię, przecież ona ani specjalnie tego nie robi, tym bardziej na złość a jak jest marudna aż do nie zniesienia to ma swój powód tak jak dorosły tylko tego nie powie.
  9. Dziewczyny, mój mąż jeszcze w szpitalu, ale jutro prawdopodobnie wychodzi. Porobili wszystkie możliwe badania - ciśnienie już w normie - nie jest typem nadciśnieniowca, wykluczyli cukrzycę, chorobę wieńcową, zatory żył, płuca są idealne, wątroba wróciła już o normalnego rozmiaru, morfologia i inne badania bardzo dobre, jedynie ma powiększoną lewą komorę serca i słabiej pompuje krew. Po lekach wyjdzie z tego, z czasem (podobno w porywach do 2 lat) serducho zregeneruje się i Sebek ma być pod kontrolą kardiologa. Nie ustalili czy ten stan zapalny mięśnia sercowego wywołało jakieś przeziębienie/grypa tzn. powikłania po nich czy leki przepisane przez tę głupią lekarz, podejrzewają również toksyny, ale tu pytanie skąd??? Chyba, że składnik leku lub antybiotyku mógłby wywołać taką reakcję. Niunia, nie mam aż takiego doświadczenia w mleku modyfikowanym. ale wydaje mi sie, że jak obawiasz sie odrazu zmienić mleko to może spróbuj mieszać te oba mleka, przykładowo dajesz 6 miarek to na początek 5 miarek dotyczasowgo mleka, czyli Pro Nan i 1 Bebiko, a potem zmiejszasz te pierwsze mleczko, a zwiększasz te drugie, aż całkowicie przejdziesz w krótkim czasie na Bebiko. Co prawda ja najpierw za namową pediatry dawałam Bebilon HA, ale spróbowałam w międzyczasie Bebiko - skończył się Belilon to zaczęłam dawać Bebiko, tak samo odrazu przeszłam z Bebiko 2 na 3, bez żadnego mieszania, ale Olca jest starsza i rzadziej pije mleko (2 razy dziennie). Jutro idziemy na szczepienie, Ola będzie zaszczepioma na odrę, różyczkę i świnkę (przełom 12/13 m-c , muszę zapytać się jeszcze o ostatnią szczepionkę na pnemokoki. Wypada położyć sie spać - donrej nocy 🙂
  10. Ja nigdy nie dostałam pasem ani nie byłam nim straszona, raz tylko jak miałam nie wiem ok. 2 latek, może już miałam skończone mama dała klapsa, bo wyrwałam się jej i wybiegłam na osiedlową uliczkę prawie pod samochód. Facet z piskiem opon zahamował, ale podobno był w szoku i biały jak kreda. Natomiast wkurza mnie zachowanie matek, które tłuką dziecko za byle co. Byłam świadkiem sytuacji w tramwaju - dziecko potknęło się, nie wiem czy matce nadepnęło na stopę czy nie - nie przyuważyłam, ale te babsko wydarło się na tego chłopczyka, zaczęła potrząsać nim i dała mocnego klapsa (tak to wyglądało), gdyby nie wysiadała akurat to bym coś jej powiedziała, niestety osoby bliżej nie szepnęły przy jej wychodzeniu ani jednego słówka, każdy po tym głowa w inną stronę 😞 Przykre to 🤨
  11. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    U męża ok. ciśnienie w normie, samopoczucie bardzo dobre, jutro jeszcze od rana będzie miał kompleksowe badania i liczymy, że już nie przyczepią się i wypuszczą. Już bierze tylko jeden rodzaj tabletek nie wiem na co, ale pewnie się dowiem. Będzie musiał brać leki na to serce, żeby komora wróciła do rozmiarowej normy i zregenrowały serce, bo ta część pompuje krew słabiej. Pod kontrolą kardiologa będzie musiał być już do końca życia, bo lepiej dmuchać na zimne i prawdopodobnie przez 2 lata będzie musiał brać leki, ale to jeszcze zależy w jakim stanie będzie serducho. Na razie odpoczynek, wysiłek fizyczny minimalny, tutaj ja będę musiała się bardziej jak coś postarać hehe, a stopniowo będzie mąż wracał do dotyczasowej aktywności. Sebek dzisiaj powiedział, że najpierw postaramy się doprowadzić serducho do ładu (+/-2 lata), a potem postaramy się o drugiego bobaska...nice 🙂 Zuziaku, dzięks, tak myślałam, że chodzi o Mozillę tak jak w przypadku zamieszczania awatarków, ale wolałam sie upewnić. Komsi,to dobrze, że ogólnie ok u Was, a każdy ma jakieś swoje wady no i trzeba go przyjąć takim jakim jest 🙃 😉 Laaf, ale czy nie byłoby szansy, żeby mąż wrócił na studia, a w międzyczasie poszukał lepszej pracy lub cokolwiek, fakt trzeba chęci i samozparcia, ale może dzięki temu odzyskałby swoją męską dumę, jeżeli teraz tak źle się czuje z tym wszystkim. Kwasiek, ja do indentyfikacji tego warzywa zadzwoniłabym po detektywa Monka, on na pewno szybko rozwikłałby zagadkę 😁 😁 😁 Żarty żartami, ale ciekawe co to jest? Co do zmiany trybu - to narazie dzisiaj przesunęłam o 1 h obiadek Oli z 14.30 na 13.30, co prawda przez przypadek, bo u rodziców jadłyśmy obiad. Ola jadła to samo co my klposy w sosie pomidorowym z ziemniaczkami z koperkiem, ty;e że zamiast sałaty miała marchewkę, bo sałaty nie potrafi jeszcze przerzuć. Jadły już wasze dzieciaczki sałatę? Ann, ja też brałabym mniej rzeczy dla Stasia i przepierałabym w ręku, bo brać całą stertę ubranek i przywozić potem do prania do domu bez sensu. Poza tym zawsze mniej miejsca zajmą. A kiedy dokładnie wyjeżdżacie? Waja, no właśnie wrzuć jakąś fotkę z Waszego spotkania 🙂 Angela kiedy masz egzamin teoretyczny, a kiedy z jazdy? Alicja, fajnie że byłaś na imprezie z koleżankami, ja to już dawno nie byłam,zresztą moje przyjaciółki, koleżanki powyjeżdżane,ale dzieciate i wiecznie czasu nie mają. Na jedynym spotkaniu jakim byłam ostatnio na pogaduchach przy kawie to z dziewczynami z mojego trójmieskiego wątku, było bardzo fajnie, może za jakiś czas znowu spotkamy się 🙂 Dżizas amnezja jest straszna, miałam coś jeszcze napisać???
  12. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hej 🙂 Dzisiaj z Olcią pospałyśmy do 7 🙂 Niedługo będziemy szykować się do moich rodziców, Olę zostawię z nimi i pójdę do Sebka do szpitala - mówią, że jutro na 100% wyjdzie. Teraz po szpitalu pójdzie na 2-3 tyg. na L4. Ola będzie miała okazję przyzwyczaić się do tatusia. Wczoraj poszłam z małą do męża pod szpital, wyszedł do nas, owszem Ola uśmiechała się do niego, ale jak wziął ją na ręce do była podkówka i chciała do mnie na ręce, dopiero za drugim podejściem nie zwiewała od tatusia. Dziewczyny dzięki za radę 🙂 może nie odrazu, ale stopniowo przestawię Olę na pory posiłków i leżakowania żłobkowego. Najgorzej będzie z tym leżakowaniem, bo ogólnie Ola nieregularnie sypia w ciągu dnia, obecnie nawet o stałych porach spaceru różnie to bywa ze spaniem, czasem wogle nie zaśnie, tylko podziwia świat 🙂 Laaf, mama nadzieję, że pomimo wszystko uda się w Waszym małżeństwie, trzymam kciuki, ale jak sama piszesz jak coś pójdzie nie tak to na pewno dasz sobie radę. Komsi, a u Ciebie też coś nie halo (oprócz co jakiś czas odpalania rakiety), że piszesz w razie co o samotnym wychowywaniu 2 dzieci? Agulka, to zapowiada się pycha impreza, mi też smaku narobiłaś 😁, faktycznie takie mini wesele, ale jak macie dużą rodzinę, to chyba inaczej się nie da. Madalena, powiem Tobie, że przez pierwsze pół roku jak karmiłam to przy niektórych daniach ja jadłam mięso lub rybę pieczoną a mężowi smażyłam w panierce, ale teraz jak będzie potrzeba to ja przerzucę się na nie smażone. Może wreszcie odpalimy parowar, bo od ślubu ani razu nie używaliśmy. Zuziaku, szkoda, że nie uda się Wam przyjechać latem do Gdańska, może kiedyś indziej... Wczoraj chciałam zamieścić w mamusiowej galerii zdjęcia i wyskakiwał mi błąd, nie zamieszczając fotek. Widziałm tam Twoje zdjęcia, wiec mam pytanko - na jaki rozmiar zmniejszałaś zdjęcie i z jakiej wyszukiwarki korzystasz Explorera czy Mozzilli? Ja zamieszczałam z Explorera i fotki są zmniejszone 640x480 (tak jak na nk) i lipa. Idę wyszykować się.
  13. Anulka81_m

    Smoczek

    Moja Olcia na początku nie chciała smoczka, więc nie dawałam. Z czasem zaakceptowała go jak zaczynała płakać na spacerze, szczególnie już w chłodne dni albo w domu - na pewno sprawował się lepiej niż gryzaczek przy wychodzeniu pierwszych ząbków lub jak była niespokojna. W tym okresie zasnęła w domu tylko raz ze smoczkiem w ciągu dnia, tak to nigdy nie było potrzeby. W pewnym momencie sama odstawiła smoka, służył raczej do zabawy w rzucanie, więc przestałam wogle jej dawać i wyrzuciłam je, bo już nie przydadzą się. A ja mam spokój, bo nie będę musiała małej odzwyczajać 🙂
  14. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Ja to nie potrafię być na diecie i jestem często antyćwiczeniowa, no chyba że już zacznę to wtedy ćwiczę. No ja też muszę się zabrać, bo odstawieniu Olci od piersi zaczęłam przybierać na wadze, a to przez męża pobyt w szpitalu jem w pośpiechu i późnym wieczorem, na spacerze z Olą muszę przegryźć drożdżówką i zaczynam zbliżać się do nie fajnej wagi sprzed ciąży czyli 73 kg, brakuje mi obecnie 3 kg ... F..K, a już ważyłam 64 kg i ładnie wyglądałam. Może teraz jak wróci wszystko do normy, mąż będzie musiał trochę schudnąć - nie wyznaczyli mu ilości kg, ale Sebek chce zjechać z 10 kg, więc ja też podłapię się, żeby mu nie było smutno, a mi też na dobre wyjdzie. Laaf, Waja, fajnie że udało Wam się spotkać 🙂 Zuziaku, a Wam uda sie przyjechać do Gdańska czy raczej w tym roku nie? Olcia pociesznie wygląda jak skupia się próbując założyć skarpetkę lub bucik na nóżkę, kapelusik uda się czasem założyć prawidłowo. Wyobraźcie sobie, że Ola z moją mamą zostaje chętnie, ale jak wróciłam od męża to odrazu tylko do mnie, moja mama przygotwała Oli mleko i chce jej dać,a Ola wyrwała jej niekapek i dała mi, żebym ja podała jej mleczko i oczywiście do babci odrazu było PAPA. I taki mały przytulasek. Dzisiaj zaczeła szarpać mnie za dekolt, dotykała piersi i chwytała ustkami i puszczała - ile przy tym radości było z takiej zabawy. Już ponad m-c nie karmię, a jej 2 raz takie zachowanie zdarza się 😁 😁 😁
  15. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hej 🙂 Ja tylko na chwilkę, bo zaraz spadam na spacer z Olcią, a potem mama przyjedzie i pojadę do Sebastiana. Waja, Agulka - Wy będziecie niebawem oddawać córcie do żłobka, prawda? I czy widziałyście w necie lub informowano Was o porządku dnia w żłobku? Ja czekam na tel. lub mail z info kiedy i na którą godz. jest zebranie organizacyjne (podobno 28 lub 29.06), ale przedwczoraj weszłam sobie na stronę żłobka i ten porządek różni się o dnia Olci i naszła mnie taka myśl - z czasem przestawić Olę na tryb żłobkowy czy zostawić tak jak jest, a ona później przyzwyczai się. A jak Wy zrobiłybyście? Oto porządek dnia w żłobku, do którego Ola pójdzie od września, pewnie wszystkie żłobki mają takim sam system: Od 6:00 - przyjmowanie dzieci (wstawanie to już dopasuje się do nas) 8:00-9:00 - śniadanie (tu ok. bo Ola je ostatnio ok.8) 9:00-11:30 - zabawy, zajęcia plastyczne, manualne, dydaktyczne, ruchowe, umuzykalniające, wyjście na wycieczki, spacery i do ogrodu itp. ok. 10:00 - przerwa na 2 śniadanie (Ola je raz wcześniej raz później) 11:30-12:15 - obiad (tu hardcore bo mała je 14.30 obiadek) 14:30-15:00 - podwieczorek (Olcia je 16:30-17:00) od 15:00-17:00 - zajęcia dowolne w grupach, odbiór dzieci przez rodziców Za opinie innych naszych mamuś też byłabym wdzięczna 🙂
  16. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Możliwość wysyłania wiadomości na mamusiach to nie wiedziałam, ale jeszcze na brzuszku to już takie maile dostałam. Zuziek, to jak profilaktycznie to dobrze, bo już zaczęłam się martwić. No jasne lepiej sprawdzić czy jest ok i czy przypadkiem coś nie zaczyna się dziać. No i gratuluję Mamo Chrzestna 🙂 Ja to takiego zaszczytu to się chyba nigdy nie doczekam 😉 U mnie pewnie będzie słychać (jako tako) Myslovitz i coś tam jeszcze, ale nie będę słuchać, bo siedzę przy kompie u nas w pokoju, a okno jest na drugą stronę 😉
  17. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    My mamy upatrzony fotelik, po wyjściu męża ze szpitala może pomyślimy o zakupie, raczej powinien pasować, będzie przypinany pasami, ale te z isofixami możliwe że nie pasują do wszystkich samochodów. Z owoców Olcia jada tylko banany, jabłka i truskawki są be, za to deserki uwielbia prawie wszystkie i tam jej nie przeszkadza jabłko. Muszę spróbować dać jej jakieś brzoskwinie czy morele, może winogrona bez skórki a nuż podpasują. Madalena, to ładnie zaczyna Piotruś mówić 🙂 Ola mówi MAMA, TATA, BABA, DZIADZIA, DZIDZIA, DA - oznacza coś jej dać, podać, ostatnio też wziąźć na ręce, BA - jak coś spadnie albo mała zrzuci, TI TA - tik tak, DYN DYN - dzyń, dzyń, NIE, NIE DA- zprzeczenie znaczenia słowa DA, oczywiście PA PA. I narazie to wszystko, poza "chińczyzną", którą tam mówi do siebie pod nosem albo czasem do nas - komicznie to brzmi. Kwasiek, z takimi typami ze starej pracy Twojego męża to pewnie nigdy nic nie wiadomo, ale mam nadzieję, że to tylko złe przeczucie i wszystko jakoś się ułoży. Ja nie miałam badania na paciorkowca, mój gin nie widział potrzeby, a ja jak tak bardzo chciałambym to mogłam zrobić prywatnie. No cóż zaufałam lekarzowi i na szczęście wszystko było ok.
  18. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    W takim razie spróbuję dać Oli małosolnego bez skórki. Kiszonego ogórka dawałam już ze 2 m-ce temu - za pierwszym razem zjadła zupkę ogórkową, ale dostała tej jelitówki, późniejsze próby dawania ogórkowej lub ogórka w plasterkach spełzają na niczym - nawet nie spróbuje - nie chce i koniec, nie wiem czy źle się jej kojarzy czy co? A kiszone też domowej roboty mojego taty. Pomidory podaję bez skóry i póki co bez nasion. Oj skleroza z wiekiem postępuje, bo zapomniałam co tam pisałyście muszę przewertować posty...
  19. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Kwasiek, głosik na Agusie jak codzień oddany 🙂 Sebastian jest przyjęty od wieczora w zeszły czwartek, czyli już tydzień. A ogórki gruntowe są raczej ok, bo inaczej mój tata nie robiłby małosolnych, już kończymy jeść takie czwarte nieduże wiaderko tych ogórków - są PYYYCHA 🙂
  20. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Dziewczyny dawałyście może swoim pociechom ogórki małosolne? Ja zastanawiam się czy dać np. na kanapeczkę cienko pokrojenego. Może zasmakowałby, a może nie - ogórki kiszone niestety narazie nie przypadły do gustu mojej małej pannie.
  21. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Jak nie pierwsza, to druga...
  22. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Hej 🙂 Wczoraj ostatnia, dzisiaj pierwsza... Wszystkiego najlepszego dla Mariki na 1 urodzinki - zdrówka, wielu radości i uśmiechu na codzień!!! 🙂 No my dzisiaj pospałyśmy do po 7 - to mi się podoba, ale takie pobudki u Olci wiecznie nie trwają. Olcia po śniadanku, ja zaraz swoje pocisnę i wypiję kawkę, potem jadę na prawie cały dzień do rodziców, no chyba że pogoda całkiem schrzani się to wtedy oni przyjadą do mnie, no i pojadę odwiedzić męża. To teraz szybko, może uda mi się rozdać zaległe oklaski hehe
  23. MadziaW, Asiula to cieszę się, że moja histoooooria porodu 🙂 wywołała uśmiech i daje nadzieję, że poród może też być pięknym i spokojnym przeżyciem, bez zamartwiania się o swoją Kruszynkę.
  24. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Ann, my nie jechaliśmy w długa podróż z Olcią, ale jakbym wybierała się to jakieś ulubione zabawki małej, na pewno takie co grają, można pociągnąć za nóżkę, rączkę czy coś tam innego, książeczki. Powiem Wam, że ostatnio przerzuciłam się na wilgotne chusteczki Dada. Przez długi czas używałam Dzidziusiów i jak kiedyś byłam po pieluchy w Biedronce to pomyślałam, że jak pieluszki są takie fajne to może coś zmienili w chusteczkach i kupiłam opakowanie na wypróbowanie. Moim zdaniem teraz są lepsze niż poprzednia wersja, tamte jakoś wydawały mi się takie klejące w dotyku tzn. taka klejąca mokra maź - tak mi się wydaje. Laaf, Ty chyba używasz prawie od początku chusteczek Dada i jak uważasz?
  25. Anulka81_m

    Czerwiec 2010

    Ja też już jestem, po 19 wróciłam z Olą od rodziców - dostała mleczko, wykąpałam i wyjątkowo dzisiaj usypiała ponad 1 h, nadrobiłam Waszą produkcję. Dziewczyny dzięki, ale mąż został w szpitalu i to do poniedziałku 😞 o ile nie zmienią zdania. Rano oddziałowa powiedziała, że go wypiszą, więc Wam napisałam, a potem nie miałam już czasu na kompa, potem był obchód i zrobili naradę i postanowili męża zostawić, bo wczorajszy rentgen wykazał, że ta lewa komora jest jeszcze powiększona i ogólnie mógłby dzisiaj wyjść, ale wolą go jeszcze podleczyć, ma być pod obserwacją i chcą wypuścić całkiem zdrowego. Uzasadnienie - młody człowiek, z rodziną, mam mieć długie lata życia przed sobą w zdrowiu. Z jednej strony super, że tak martwią się i dbają o niego (wreszcie nie ma co narzekać na personel medyczny), ale z drugiej strony już tak strasznie tęsknię, pomimo że widzimy się na trochę codziennie. Poza tym jestem już trochę wymęczona tymi jazdami codziennymi, ale co nie zrobi się dla kochanego męża i na Oli też to trochę odbija się, bo wczoraj jak moja mama ją usypiała (nie pierwszy raz) to nie chciała spać, popłakiwała i wołała MAMA, a jak weszłam do jej pokoiku to odrazu chciała na rączki zaczęła się przytulać, dawać buziaczki, a mojej mamie powiedziała PA PA 😁 😁 😁 I dopiero przy mnie zasnęła. Dzisiaj jak była u rodziców to było ok, ale jak przyszłam to już tylko ja liczyłam się, u rodziców czy siostry na rękach już był ryk. Powiem, że od niedawna daje takie buziaczki z własnej woli i to takie cudowne uczucie 🙂 🙂 🙂 Laaf, wielkie dzięki i niezłe powiedzenie 😁 ja tylko znałam "od stóp do głów". Waja, przełożona jest niekompetentna, bo nawet jak usłyszała/podsłyszała od Twoich koleżanek z pracy, że wracasz prawdopodbnie od września to powinna zadzwonić i sama upewnić się czy to prawda i coś ustalić, a nie opierać się na informacjach z plotek tych dziewczyn. Nie dosyć, że niedawno przyjęłi tę dziewczynę na 3-4 m-ce przed Twoim ewentualnym powrotem (czy wcześniej?) to jeszcze robią Tobie łaskę proponując coś innego. I z jakiej paki ta dziewczyny ma pierwszeństwo a nie Ty? A poza tym czy ta dziewczyna sama nie chciała zmienić oddziału? W dodatku sprywatyzowali szpital - jedna wielka kicha. Nie pozostaje nic innego jak wrócić i szukać innej roboty. Sylwia, super awatarek i Igusia czadowo wygląda w tych gumiakach 🙂 Zuziaku, Zuzka była dzielna 🙂 A badania były do czego potrzebne? A propos' kłucia - my idziemy z Olcią w poniedziałek na 14 na szczepienie (odra, świnka i różyczka). Komsi, no jak siostra przyjeżdża raz do roku to co se będziecie żalować dziewczyny, no nie? Alicja, fajny filmik, a podkład muzyczny mnie rozwalił...dla mnie bomba 🙂 Marika jest śliczniutka 🙂 Kwasiek, miłego pobytu u teściów. Hehe no tak smrodek informujący o zawartości pieluchy roznoszący się na cały pokój... bezcenny 😁 Madalena, bardzo mi przykro 😞 Wielka tragedia i ogromnie współczuję Twojej kuzynce. Najgorszy będzie powrót do domu, szczególnie jeżeli miała wszystko przygotowane dla swego Aniołka...aż ryczeć mi się chce... Angela no to przechlapane po tym zabiegu. A mąż przyjechał na tydzień czy dłużej? Chyba pisałaś, że na krótko. Muszę polukać czy chciałam jeszcze coś napisać...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...