Skocz do zawartości

wkreciara_m

Mamusie
  • Liczba zawartości

    386
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Zawartość dodana przez wkreciara_m

  1. Ewelek- właśnie sukienusie ma skromną ( tak mi się wydawało) kupiłam na allegro za 20zł:P Jak patrzyłam na inne które wystawiali to prawie jak ślubne 😁 Hmmm powiem cieżka sprawa z tymi zdjęciami. 🤪 Dużo czasu mi to ukradło hihi ( ach te blondynki) 😜 Ja dodaje przez stronkę www.zapodaj.net w dziale: na forum. Jak już mi się załączą fotki to w okienku w którym piszemy wklejam i Voilà! Z tym,że kod BBC musisz wkleić w okienko z ustawiń górnych "obrazek" lub naciśnij CTRL + P 🙂 mam nadzieje,że zdjęcia są dostępne tylko dla Was ( moich znajomych) takie ustawienia dałam na mamusiach. ale nie wiem co ze strona hosstingującą, jeszcze do tego nie doszłam. 🥴 widzę,że jakość się mocno zepsuła.Zdjęcia w rzeczywistości są bardzo duże i jak mi je automatycznie pomniejszają to i jakość psują 😞 No to teraz już wiecie z kim tyle czasu klikacie 😜 Ok, już wiem.Na zapodaj zdjęcia są widoczne przez 3miesiące,a później znikają.Uff, ulżyło mi.Nawet na FB nie wrzucam fotek, bo mój mąż jest bardzo negatywnie nastawiony do tego.W większości się z nim zgadzam, ale i tak przemycam gdzieś kilka fotek 😜
  2. No to teraz was zarzucę zdjęciami haha! Za cały pobyt na forum 😜 Lili się nie uśmiecha na tych zdjęciach, bo była zdezorientowana.Co to znowu rodzice wymyślili 😁
  3. wow! udało mi się! 😜 moja mała mucha 😁 skromne dekoracje 🙂 Mój ślubny jeśli się dowie,że wstawiłam zdjęcia na których jest, to mnie oskalpuje 😁 Musiałam wybrać takie na którym, wyglądał w miarę normalnie hehe.
  4. Mam nadzieję,że mi się uda. Wrzucę Wam kilka zdjęć z imprezy urodzinowej i zdjęcie roczkowe, to które mamy zamiar co roku powtarzać 😉 Chyba będę musiała podać linki do zdjęć 😞 http://naforum.zapodaj.net/8820d20a52e9.jpg.html http://naforum.zapodaj.net/31a873ece638.jpg.html http://naforum.zapodaj.net/be4403a8246a.jpg.html http://imageshack.us/photo/my-images/812/img5059t.jpg/
  5. Hejka Mamusie:-) Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie.Wiecie czasami mam jakiś wewnętrzny hamulec,że nie potrafię z siebie wyrzucić wszystkiego.Poza tym nie chciałam Was zamęczać moimi problemami. Haha Lusi, wiedziałam,że ktoś mi zwróci uwagę o Nutellę 😁 Też na początku twardo postanowiłam,że Młoda nie będzie jadła żadnych słodyczy.Bo niezdrowe,bo zbędne, bo uzależniające itp. ALe cholercia, jak mamusia lub tatuś jedzą i taki Mały Szkrab podleci z otwardą buźka i chce, to jak tu nie dać? Oczywiście na początku dostawała dosłownie na spróbowanie, ale ciągle przylatywała po więcej.Powiem tak, od pokoleń dzieci dostawały słodycze w dzieciństwie ( my też) i jakoś żyją.Czytałam też o facecie,który za dziecka zażerał się słodyczami ,a jako dorosły człowiek nie przepada za nimi 🙂Także staram się dawać Lili słodkości z umiarem. Nie mogę uczyć dziecka,że czegoś nie wolno, sama robiąc inaczej.Wtedy na pewno się nie nauczy.Ewelek, bidulko współczuję z @! Tyle dni, masakra, ja bym chyba zwariowała.Lepiej by było,żebyś się zgłosiła do swojego Gina z tym i niech zleci jakieś badanko. Wczoraj mnie wmurowało.Mój mężuś sam zaczął przygotowywać wczoraj obiad, a zaraz po, kazał mi szybciutko ubrać LIli bo idą ( sami!) na spacer.Ja dostałam przykaz zostania w domku i odpoczęcia od nich haha 😁 Co prawda pogoda nie pozwoliła na zbyt duży odpoczynek, ale godzinkę rozrabiali na spacerku. Gosia, głowa do góry!Te kłótnie są spowodowane stresem przed imprezą!Wiem coś o tym,też z moim ciągle sprzeczki miałam. Ja też czasami myślę,że chciałabym wrócić do pracy i zająć się innymi sprawami.Ale później zastanawiam się czy warto? Mam problem z kim zostawić Lili, musiałbym załatwiać żłóbek ( a wiadomo,a jak to z nimi jest).I nasz plan dnia byłby dość męczący, po robocie i przed latanina do żłóbka.Auta nie mam, więc zawsze czy zima czy wiosna czekałaby nas jazda autobusami.Poza tym trzeba by było też coś zrobić w domu. 😜 Jakiś obiadek, posprzątać itp zrelaksować się w tym zabieganym życiu też by się przydało, nieprawdaż?! 🤪 Jakiś spacere i zabawa z Małą, obawiam się,że brakło by mi sił 😞 Także ja mam mieszane uczucia. Tym bardziej,że praca od 7-17.Także chyba się poobijam i zacisnę pasa 😁 Ech u nas znowu ciężka noc.Nie wiem co się z Lilką dzieje ☺️ Cały czas się wierci i przebudza , pojękuje,postękuje.Jestem niewyspana i poobijana, nieraz dostałam jej małą stópką w głowę.Ciekawe jak tam tata robie radzi w pracy, oby nie zasypiał nad papierami 🤪 Miłego Dnia Kochane 🙂 Do później!
  6. angel_69 Witaj! Na wstępie chciałam napisać,że bardzo się cieszę,że zdecydowałaś się do nas dołączyć.W grupie zawsze raźniej, im nas więcej tym lepiej 😉 Jeśli chodzi o ekipę mamusiek to jest troszkę skomplikowana sprawa.Ja pisałam ( a raczej podczytywałam dziewczyny na brzuszku) z LIPCÓWECZKAMI ( sama miałam termin na ostatniego lipca).Po paru miesiącach po urodzeniu pojawiłam się tutaj na forum, ale dziewczyny które kiedyś pisały na brzuszku i tutaj ( na samym początku) przeszły na forum prywatne.Także teraz jest nas 4-6 dziewczyn nowo piszących, nie mających nic wspólnego z poprzednią ekipą. Jeśli nadal masz ochotę do nas dołączyć to super 🙂 Ja mojej Lili na śniadanko i kolacje daje na zmianę : paróweczkę,chlebek z serkiem,wędlinką,nutellą , kaszkę na mleczku i płatki z mlekiem.Na obiad je to co ja z mężem z tym,że delikatniej przyprawione.W międzyczasie zje jakiegoś herbatnika, chrupka kukurydzianego,ciasteczko,owoca.Na deserek jogurty wielorakie.I do snu dostaje mleczko. Lili też jest moim pierwszym dzieckiem 😜
  7. Jejku , ale jestem dzisiaj zakręcona!Nic mi dzisiaj nie wychodzi! Zamówiłam zły zestaw kubków 😠 Napisałam już do sprzedawcy o mojej pomyłce i wysłałam dopłatę. Ech http://allegro.pl/kubek-lovi-360-250ml-kubek-active-350ml-gratis-i2526936759.html?source=oo
  8. w sumie już zamówiłam taki o to zestaw! : http://allegro.pl/kubek-lovi-360-210ml-kubek-junior-250ml-gratis-i2542380533.html
  9. http://allegro.pl/kubek-360-junior-lovi-250-ml-bpa-0-zuchwytami-12m-i2550799724.html
  10. Hejka dziewczyny! Widzę,że przygotowania do roczku idą pełną parą! Jeszcze tylko tydzień!!!Widać,że będzie niezła zabawa , oby Wam tylko pogoda dopisała! 🙂 Ewelek widzę,że masz z Leni ostatnio małe problemy przy kąpieli.Może spróbuj wykąpać ją w misce tak jak już Gosia pisała,może nagle ogarnął ją strach przed taką dużą ilością wody? Sądzę,że to zachłyśnięcie o którym pisałaś ma tutaj duże znaczenie.Dla pocieszenia moja Lili uwielbia kąpiel, ale nienawidzi mycia główki, wrzeszczy jak jej próbujemy spłukać po umyciu.Za nic w świecie nie pozwoli się położyć tylko, siedzi i stoi w wannie. Fajnie,że jesteś zadowolona po wizycie u kosmetyczki.Mamusia nowo narodzona hihi.Taka mała rzecz a cieszy i jest zbawienna w skutkach. 😉 Lusiaczku- Swoim M. się nie przejmuj, oni wszyscy mają tak samo 🤪 Ja też ostatnio jestem ciągle nabuzowana i poddenerwowana, a mój ukochany w ogóle nie poczuwa się do winy.Udaje,że wszystko O.K i czeka aż mi przejdzie( nie potrafie sie długo denerwować na najbliższych).Szczerze to nie pamiętam kiedy ostatni raz usłyszałam słowo "przepraszam" 😠 Wiem,że mój ma ciężki okres w pracy, ale dla mnie to też jest męczące.Mimo,że stara się nie przenosić złości do domu to byle pierdoła mu przeszkadza.Ech, szkoda gadać.Także głowa do góry i musimy być silne i wytrwałe. co do mojej częstotliwości pisania to ostatnio nie mam siły ani ochoty, wybaczcie.Nawet jak wejdę na kompa to obejrze film i to wsio. Miałam parę prób odpisania Wam, ale ciągle mi ktoś przeszkadzał albo mi sie tekst cały usunął 😠 albo zwyczajnie nie miałam siły.Ostatnio mam ciężkie dni, czekam na @ i jestem rozdrażniona. Dziweczyny, czy wy tez zauważyłyście u Waszych Skarób coś podobnego?Otóż moja Lili ma jakiś regres w rozwoju 😞 Lili nie chce gadać, jak już tyle słów się nauczyła teraz milczy, gada tylko w swoim języku.Proszę ją,żeby coś powtórzyła a ona nic.Milczy, patrzy tylko na mnie albo powie "nie". Ciągle próbuje swoich sił, chodzi już po domu w pionie przytrzymując się ścian i mebli oraz puszcza się co jakiś czas.Oduczanie piersi ciągle trwa.Wyczytałam w mojej mądrej książce ,że do tego potrzeba czasu i musimy działać etapami.Nieświadomie początkowe etapy wprowadzaliśmy , chociaż taki plus.Niestety jest to zabieg długofalowy. Wasze pociechy piją już ze "zwykłego" kubeczka? Bo ja się zastanawiam czy jej nie kupić nowego z Lovi Kubek 360° junior.Taki :http://allegro.pl/kubek-360-junior-lovi-250-ml-bpa-0-zuchwytami-12m-i2550799724.html Bo z tego co ma to i tak rozlewa wszystko na siebie i dookoła.Natomiast jak jej chcemy przytrzymać i pomóc to się denerwuje, wszystko chce sama "Zosia Samosia" Miłego weekendu 🙂
  11. Hej Mamusie! Sorki, ale nie miałam możliwości pisania. Moja mama była u nas do wczoraj 😎 Ewelek- Mam to samo zdanie odnośnie rowerka.Zdecydowanie lepszy jest ten droższy.Wizyty u kosmetyczki zazdroszczę.Mam nadzieje,że się zrelaskujesz i odpoczniesz przez chwilkę 😉 Co do porodu to też się strachu najadłaś.Powiem,że się przeraziłam jak przeczytałam o (jak dobrze myślę) spadku tętna Lenki. Szczerze pisząc to ja przy rozwarciu 9,5 marzyłam o cesarce, hehe nie miałam już kompletnie siły 🤪 Cudowny pierwszy pocałunek, idzie się rozczulić. Mi położyli Lili na dolną część brzucha, wyżej się nie dało bo pępowina była króciutka!Ja pogłaskałam ją i też dałam całusa.Moja Lili nie płakała, dopiero po paru minutach zakwiliła.Pamiętam,że pierwszą rzeczą na jaką zwróciłam uwagę był fakt,że ma ciemne włoski, a położnej na jej stopki 🤪 Długo wracałaś do siebie po CC? Niby wydaje się,że poród przez CC lepszy, bo łatwiejszy,ale rekonwalescencja dłuższa i boleśniejsza. Lusi- Lili też lubi się przytulać i to bardzo.Strasznie słodko to wygląda, jak taki szkrab leci do Ciebie i wtula się jak najmocniej 🙂Gratulacje dla Łucji, za zdobycie nowej umiejętności. Gosia- Co tam u Piotrusia? Co Wam lekarz powiedział?Mam nadzieję,że wszystko dobrze. Co u nas nowego? To Lili coraz częściej się puszcza.Już nie muszę stać z drugiej strony i czekać z otwartymi ramionami.Sama idzie wzdłuż sofy i puszcza się przez środek pokoju 😉 Fajnie się asekuruje jak się przewraca, leci do przodu na kolana i wyciągnięte przed siebie ręce.Wczoraj to mnie nawet goniła przez cały pokój, także pewnie niedługo już złapie dobrze równowagę. Oduczamy się cycusia.Przedwczoraj dostała tylko w nocy na momencik ( żeby mnie przestały boleć, już tyle mleka miałam).Później dostała dopiero przed spaniem, bo też musiałam popuścić z drugiego cyca. Jak się w nocy przebudzała to dostawała herbatkę i szła ładnie spać dalej.Jednocześnie uczy się spać we własnym łóżeczku,które jest przyłączone do naszego od strony nóg.O dziwo już nie krzyczy, tylko ładnie się kładzie do spania.Czasami porozrabia włączając pozytywkę i się pokręci po wyrku, ale po tym ładnie zasypia. Szkoda,że z nieznanych mi powodów robimy jeden krok do przodu a po chwili dwa w tył. Tej nocy było bardzo ciężko.Lili przebudzała się bardzo często z płaczem.Trudno było ją uspokoić, więc musiałam ją wziąć do naszego łóżka i dać cyca 😞 😞 😞 I całą noc uspokajała się przy cycku, nie wiem dlaczego 😞 Czyżby znowu ją zęby męczyły??!!! Już mnie to trochę dołuje.Zawsze jak zaczynamy zmiany coś musi nam przeszkadzać,a było już tak pięknie 😠 Nie napisałam wielu rzeczy, bo nie jestem wstanie dokładnie nawiązać do Waszej całej dyskusji, więc jeśli sobie o czymś przypomnę to dopiszę. Miłego dnia Mamusie!
  12. Hejka! No więc będę pierwsza po weekendzie 😎 Imprezę można zaliczyć do udanych, goście zadowoleni, jedzenie smakowało.Zapasy mam chyba na najbliższy tydzień , tylke zostało.Część nawet już zamroziłam 😁 Lili troszkę dała w kość, była zdenerwowana w momencie jak wszyscy się na niej skupiali.Jak nikt nie patrzył to ładnie bawiła się z dziećmi.Musiałam być blisko niej, bo inaczej panika i stękanie.W niedziele z mężem odpoczywaliśmy, oboje nas bolały nogi jakbyśmy maraton przebiegli 🤪 Moja mama została jeszcze u nas na parę dni, więc mamy co robić:P zdjęć jeszcze nie mam bo u nas wujek robi za paparazzi i musimy poczekać aż nam prześle.Ale na pewno jakieś dodam na FB. Lili ma nowego zęba.....nawet nie wiem kiedy wyszedł, dopiero w sobotę smarując dziąsła poczułam go.Górna 4.Większy jest niż dolna 4 🤪 także , ślepa jestem strasznie hehe. a Wam jak minął weekend?Pozdrawiamy 🙂 Idziemy dalej szaleć w baseniku.Papa
  13. Hejka Dziewczynki za życzonka w imieniu Lili 🙂 Jestem jakaś padnięta dzisiaj.Rano sprzątałam jak szalona a po południu poszłam z Niuńka do parku zrobić zdjęcia na roczek 😉 Postanowiliśmy,że co roku w dniu urodzin będziemy jej robić zdjęcia w tym samym miejscu.Po latach będzie się fajnie wspominało. Co do spacerówki to Wam nie pomogę, bo my mamy już sprinta, raczej nie zamierzam kupować parasolki.Więc się nie orientuję w temacie. 😜 Lusi- z perspektywy czasu, nie uważam,żeby mój porób był aż tak straszny jakby wskazywał opis:P Było minęło, przeżyłyśmy i super.hehe akcja w kibelku niezła, uśmiałam się.Mnie rzyganko ominęło hehe.Ewelek- nie ma to jak od nowa spać wspólnie 😮 hehe.Oby te zęby wyszły w końcu i cierpienia naszych Szkrabów minął jak najszybciej. Dziewczyny moja mama dzisiaj przyjechała.Także, skupiam się już na imprezie i przygotowaniach, dlatego pewnie nie będę miała czasu pisać.Wpaść poczytać Was może mi się uda:P Pozdrawiamy i do "usłyszenia" 😘
  14. hehehe no właśnie śmiałam się do męża ,że o 1:15 w nocy muszę się posikać, w ramach wspomnień 😁 Teraz na sucho wspomnienia, nie są złe.Ale na początku na oddziale noworodkowym myślałam,że zaknebluje moje współlokatorki, ciągle tylko o porodzie gderały....a ja nie miałam ochoty wracać do tych przeżyć tak szybko 😜 Nasz poród trwał 15h 🙂 o 1:15 odeszły wody o 2 byliśmy w szpitalu (przyjęcie,położenie na trakcie porodowym itp) od 5 rano miałam skurcze co 1,2,3 minuty.Podczas USG w szpitalu powiedziałam lekarce,że nie chce żadnych medykamentów,chcę urodzić naturalnie i takie tam bzdury 😁 Oj , żałowałam później tych słów hihi. No i do 12 łaziłam po trakcie porodowym w te i spowrotem,pod koniec to już po ścianach, teściowa jak mnie widziała to była przerażona.Miałam problem z rozwarciem, bardzo długo to trwało mimo regularnych skurczy.W końcu o 13 lekarze zdecydowali,że podadzą mi kroplówkę.Były problemy, bo główka zablokowała się w kanale rodnym.Darłam się wniebogłosy pod koniec 😮 Dopiero po urodzeniu Liluni, wyszło na jaw dlaczego się tak męczyłyśmy, obie byłyśmy wykończone.Młoda miała bardzo krótką pępowinę i ona była przyczyną naszych problemów.Najlepsze,że mój lekarz prowadzący już od czerwca straszył mnie szybszym porodem, bo Lili była bardzo nisko, ale nie zauważył dlaczego. 🤪 a ja urodziłam 2 dni po terminie.Przy okazji udało mi się dostać opierdziel,że krzyczę, w moim boksie była istna rzeźnia.......tyle krwi jakby świnię zarzynali 😁 Nacieli mnie między skurczami, dzięki czemu wszystko czułam, aż mi nogi trzymali bo uciekałam z łóżka z bólu.Jeszcze usłyszałam,że to moja wina "Bo nie parłam w tym momencie" .Położną, która się mną opiekowała, była super kobieta ( 30 lat w zawodzie!),bardzo mi pomagała.Strasznie była zdziwiona,że mąż nie chciał być przy mnie.Parę razy go namawiała, ale kategorycznie odmawiał.Suma sumarum on i teściowa uczestniczyli w porodzie ze mną, bo wszystko słyszeli, poza tym chodziłam do nich cały czas 😁 Jeszcze miałam czas na czat-sms z siostrami i mamą hehe.Teraz już wspominam to dobrze, ale na początku było ciężko.Najbardziej dobijało mnie to,że na trakt trafiłam jako pierwsza i nie mogłam się doczekać kiedy urodzę.W międzyczasie urodziły się 4 dzieciaczki,a ja dalej się męczyłam 😉 Ciekawe jak tam Wasze porody?Też miałyście traumę zaraz po? Lusi- co do ząbów to my już mamy 9, przedtrzonowy się już troszkę przebił.....ale dziąsła dalej spuchnięte więc chyba jakiś ciśnie się dalej.Fajny ten Twój M. skoro usypianie Łucji należy do niego.Zazdroszczę 😉
  15. OOoo mamusie, widzę że wykorzystujecie piękną pogodę 🙂 żadna nie ma czasu zajrzeć hehe
  16. Hello 😎 Właśnie sobie odpoczywam!Lili poszła spać, zmęczona po spacerku i zakupach.Mam nadzieje,że to już ostatnie, kasa ucieka że ho ho!:woohoo 😁zisiaj kupek nie było!Jupi!!Nie chce zapeszyć, ale chyba wszystko wraca do normy.Pogoda znowu dopisuje, pewnie wezmę się za rozkładanie basenu żeby można było się schłodzić.Impreza tuż,tuż a ja się w ogóle nie denerwuję, dziwne.2 tygodnie, tydzień temu miałam nerwówkę straszną, przeżywałam wszystko, a teraz mnie to nie rusza, hehe. 😁 Jedyne co mnie martwi to, to że nie mam ochoty sprzątać, na samą myśl odechciewa mi się jeszcze bardziej!! Lusi- a może kupiłabyś swojemu M. zegarek na rękę???Ja mojemu zafundowałam na poprzednie urodziny i był bardzo zadowolony.Wiadomo,że w tych czasach godzinę wszyscy sprawdzają już na komórkach, ale fajny zegarek teraz, to fajny gadżet.A mężczyźni lubią takie rzeczy 🙂Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Link do kulek: http://allegro.pl/fontanna-wyrzutnia-kulek-pileczek-wysylka-kurier-i2512211462.html Bardziej się jej podoba niż kuchenka z przyborami haha 😁
  17. Lusi Co do prezentu dla M. to wybacz, ale w tym akurat jestem beznadziejna.Zawsze mam problem co KUPIĆ! 😞 aaa przeczytałam swojego posta, hahaha masakra.Sorki,że tak nieczytelnie odpisałam,ale próbowałam odpowiedzieć na wszystkie tematy,które poruszyłyście.
  18. Hejka Dziewczyny! Już się odmeldowuję, bez obaw!Miło,że o mnie nie zapomniałyście 😲 Nie miałam siły pisać przez weekend, wybaczcie. Tyle mam Wam do przekazania ,że pewnie połowę zapomnę podczas pisania.Normalka. Ewelek- Pytałaś o kubeczek hmm tylko nie jestem pewna o jaki.Taki zwykły jak szklanka?Lili pije z kubka niekapka z canpolu "bałwanek" z miekkim ustnikiem ( silikonowy) i ma jeszcze mniejsza buteleczke z widełkami 150ml.Ze "zwykłego" kubka pije od mamy i taty kawe(raczej mleczko z domieszka kawki),wode i inne rzeczy które rodzice pijają.....bo od nas smakuje najlepiej, wiadomo hehe.Sama pije wode z wanny ze "zwykłego" kubeczka, i z paszczy rybki.Nie ma takiej kąpieli,żeby nie wypijała wody z wanny, maniaczka mała.Przepisy na sałatki mogę podac po imprezie, bo będę robić je z teściową. 🙃 Wielkie gratulacje dla Lenki, zdolna z niej dziewczynka.Pewnie za chwile będzie już chodzić bez podpórek.Jak widać słuchacie za cicho radia,Leni to muzykalna dziewczynka i sama musi sobie podgłośnić!No i super,że macie już kolejnego ząbka na koncie.Siostra widać poszła w Twoje slady i pozazdrościła takiej cudownej córuni 😉Super, Lenka będzie miała się z kim bawić w przyszłości.Aha! Jakbyś mi mogła wyjaśnić o co chodzi w tej zabawie z książeczką i kieliszkiem???Pierwsze słyszę o czymś takim 🤨 Co do kg, to na zdjęciach nie widać bo mnie wózek zasłania haha! ja mam wszystko na brzuchu,udach i pupie, chodzący czołg jestem ☺️ Daje sobie czas do roczku, potem biorę się ostro za siebie.Bo mam dość odbicia w lustrze, oby się udało! Lusi-Wrrrr co za wstrętna sąsiadka!Nie przejmuj się głupią ,zazdrosną babą....niektórzy nie wiedzą kiedy powinni milczeć!Ale fajnie, będziecie razem z Ewelek świętować roczki Waszych Skarbów! 😉 Co do mycia ząbków to już od dłuższego czasu myjemy taka normalną szczoteczką, tylko mniejszą , paste używamy Aquafresh dla dzieci 0-6 lat.Na początku Lili była zdziwona, co to?! 🤪 ale teraz ładnie myjemy ząbki, też najpierw razem a później mama poprawia. Aaaaaaaa dziewczyny widziałam na FB,że obie zafundowałyście sobie sesyjkę.Jaki jest koszt jakiego przedsięwzięcia , tak orientacyjnie?Super pamiątka na lata, ekstra. Co u nas? Hmm żyjemy 😁 😁 😁 jakoś.Młoda trochę marudzi, wierci się po nocach okropnie.Chodzę niewyspana przez to , bo cały czas muszę jej pilnować i uważać żeby nie spadłą z łóżka.Znowu śpimy razem....wczoraj nawet tatuś do nas dołączył 🤪 Miał już dość niewygodnego łóżka w salonie hehe. Wydawało się już ,że Lili przeszło lecz niestety dzisiaj znowu 3 kupki 😞 Rano przed 6 obudziła się popłakując.Nie wiem,czy brzuszek ją bolał czy coś się jej śniło?!Tatuś obstawia 2 wersje, twierdzi,że nie potrafiła się obudzić z rana.Mimo,że ją wzięłam na ręce i przytulałam,masowałam brzuszek. Ha! dzisiaj przyszedł prezent z allegro,który zamówiłam.Już jej go nawet poskładałam.Dostanie od nas Kuchnię i urządzenie do wyrzucania piłeczek.Po obiedzie idziemy całą rodziną na spacer i kupić baterie do zabawek.Masakra, teraz już każda zabawka jest zasilana bateriami.Normalnie idzie zbankrutować ciągle je dokupując,ech. 😠 Ok, pewnie odezwę się wieczorkiem jeszcze. Miłego Dnia Kochane 😉 Cya
  19. Siemka! Ja tak szybciutko dzisiaj.Jestem w trakcie sprzątania:P Szkoda,że wczoraj miałam lenia bo przez to pokutuje dzisiaj 😁 Topie sie hehe.O 9 rano 33 stopnie w cieniu!Na moim termometrze na balkonie...uff. Co do stanu mojego Skarba to jest lepiej.Dalej robi "kupki" ale zdecydowanie mniej.Ogolnie nie widać żeby cos jej było.Jedyny objaw to brudna pieluszka i lekkie zdenerwowanie.Cierpi jak ja albo tata próbujemy napoić ją lekarstwami.Wtedy jest płacz krzyk i błagalny wzrok 😞 Już na sam widok pojękuje.Wczoraj dopiero wieczorem się poprawiło.Jak już odmawiała mi obiadku,gdzie byłam pełna nadziei, że zje ( pierwszy posiłek) to powiem,że się załamałam!Chciało mi się płakać, kiedy próbowałam jej wcisnąć troszkę jedzenia albo picia, a ona kategorycznie odmawiała!Dopiero mojemu udało się jej wcisnąć coś przed 18 do brzuszka. Dzisiaj całe szczęście ślicznie zjadła paróweczkę na śniadanko.Oby tylko jeszcze piła więcej to będzie O.K. Lusi- jakoś nie chce mi się wierzyć w ten wzrost. Jak będę miec chwilę to sprawdze metrem w domu 😁 Co do prezentu,że nie kupujecie to mnie to nie dziwi.Organizacja imprezy też sporo kosztuje przecież.Tym bardziej cięcia budżetowe nie dziwią jak się z jednej pensji zyje 🙂 My też mieliśmy nie kupować prezentu gdyby impreza była w knajpie.Tylko jakąś drobnice dla symbolu tylko. Gosia- może napiszesz coś o sobie więcej? Bo zawsze piszesz co nowego u Piotrusia, a Ciebie też chciałybyśmy troszkę lepiej poznać 😎 Miłego weekendowania Dziewczynki, opalajcie ciałka 😉
  20. tak jeszcze mi się przypomniało. Dzisiaj u lekarza.......na drzwiach wisiał metr dla dzieci.Tak z ciekawości tam podeszłyśmy i mnie zamurowało!! Pokazał że Lili ma 100cm wzrostu!!!Szok! Czy to możliwe,żeby był źle powieszony?Bo ciężko mi w to uwierzyć , wiedząc że ciuszki nosi 80.Chyba,że numeracja ubranek nijak się mają do rzeczywistego wzrostu.Oświećcie mnie , please.
  21. Lili śpi dalej....chyba odsypia nockę.Ja za ten czas buszuje po necie i gotuje obiadek.Miałam sprzątać ale nie chce mi się, leń mnie złapał 😁 a jutro teściowa ma do mnie przyjść ogórki zakisić haha, a tu taki bałagan zastanie 😁 Ewelek - źle mnie zrozumiałaś,a raczej nie to JA niezrozumiale to napisałam. Jadła jajko 2x w ciągu tygodnia 😉 nie jednego dnia hihihi.Nie wiem jak ja jej podam tyle tego płynu....jedna porcja ma 200ml a kazała mi 4 takie w ciągu dnia podać!!! 🤨 No właśnie zawsze są plusy i minusy.Jak siedzimy w domku z dzieciaczkami to ciągnie nas do pracy,a jak zaczynamy chodzić do pracy to znowu tęsknota za Niunią, chęć zobaczenia każdej nowej umiejętności,uśmiechu 🙂Tak źle , tak niedobrze.Człowiekowi ciężko dogodzić. Co do kuchni to na ja leniwa jestem i wszystko na allegro zamawiam 😁 Tylko tatuś ma jakieś ALE, nie jest przekonany co do tego pomysłu.Mówi,że pewnie będzie stała w koncie bo Lili będzie wolała bawić się prawdziwą w kuchni 😁 Dlatego zwlekam....im dłużej myślę tym gorzej. Powiedzcie mi, na którą godzine zapraszacie gości na roczek? Włącznie z obiadem czy już po? My umówiliśmy się wstępnie na 15:30 - 16:00 .Bez obiadu, ale u nas też nie ma wycieczki do kościoła:P
  22. Cześć Dziewczynki Kochane! Hmmm taka fajną pogodę macie??U mnie 26 stopni i bardzo duszo jest, sloneczko schowane za chmurkami.Człowiek sie sposci z tej duchoty zamiast opalac w sloncu 😁 Dziękuje w imieniu Lili za pochwały 😆 Naprawdę zabawnie wygląda jak leci do nas w pionie 😁.Ciesze się, bo cały dzień wczoraj przychodziła to do mnie to do taty.Obawy widać dalej ma, ale zdecydowanie ma dużo więcej pewności siebie w tym momencie. Co do urodzinek to mamy kupione duperelki do przybrania pokoju:girlandy,balony,napis "moje urodziny",świderki,obrus,czapeczki i takie tam.Tort zamówiony już dawno. 😉Motywu przewodniego nie mamy....byle było kolorowo i wesoło 😜 Ewelek - rowerek super! Dla mnie niestety poza zasięgiem , cena mnie powala! Nie wiem jaki Lili dostanie,z tego co wiem to w granicach 150zł, jak ciocia przywiezie to dopiero będziemy wiedzieć.Teściowie dadzą pieniążki, my hmmm właśnie nie wiem co kupimy.Najbardziej mnie przekonuje kuchnia zabawowa,Lili uwielbia ze mna gotowac , wywalać wsztystkie garnki i zasoby szuflad. 😁 albo klocki.Takie dwie najpewniejsze rzeczy, ale może kupimy coś innego.Czasu coraz mniej a decyzja nie podjęta 🙃 Lusi- Super,że Łucja troszkę nabrała ciałka.Przynajmniej uspokoiłaś się troszkę.W waszej sytuacji to fajna waga, byle do przodu. 🙂 Ha dzięki dziewczyny za słowa otuchy.Zawsze mi lepiej jak Was poczytam.Tym bardziej,że nie tylko z Lili taka przylepa jest! 🤪 Wyszło na jaw kochanieńkie, he he każda chodzi z Niuńką do WC 😁 😁 🙃 Dla nas dzień nie zaczął się dzisiaj dobrze 😞 Już w nocy marudziła,pojękiwała i wierciła się okropnie.Rano o 7 obudził nas ból brzuszka....od razu na nocnik i kupa ze śluzem.Niby bez tragedii, ale śniadanko be, piciu be.Do godziny 10 kolejne 3 kupki.Nawet nie mogę nazwać tego kupką, Lili wydalała tylko śluz w wielkich ilościach.Pampers co chwile brudny i słychać tylko pierdnięcia do tego utrzymujący się co najmniej od wczoraj stan podgorączkowy 😞 Zwalałam to na zęby, więc bez paniki aż do dzisiaj rana! Ubrałam szybko Lili i siebie i poleciałam do lekarza.Bałam się,że się odwodni 😞 Naszej lekarki nie było, na urlopie siedzi.Ale inna pani doktor nas przyjęła bez problemu.Zbadała ją , posłuchała mojej relacji i powiedziała,że bardzo dobrze,że szybko przyszłyśmy do niej.Bo w takiej sytuacji to chwila i dzidzia odwodniona.Dostałyśmy lekarstwa Nifuroksazyd i Florodal Baby, mamy zażywać do czasu aż się poprawi.Jak Młoda nie będzie chciała pić Floridalu kazała mi na siłę jej podawać.Chodzić do 5 min i łyżeczką wciskać 😞 Całe szczęście teraz śpi i odpoczywa.Oby paskudztwo znikło jak najszybciej.Możliwe,że to wina jakiegoś pokarmu, nie podszedł jej albo wirusowa sprawa.Coś a`la jelitówka. Moim podejrzanym jest jajko 😞 Nigdy nic jej po nim nie było, ale ostatnio jadła jajecznice a później jajo na miękko.I to na miękko mnie martwi...ajj. teraz pozostało nam tylko czekać. Sorry, za utrudnienia w czytaniu.Ale nie mam głowy dzisiaj.Co chwile dopisywałam coś do każdego akapitu,aby w miare tematycznie było.Chociaż obawiam się,że mi nie wyszło. 🤪 Mam nadzieje,że u Was lepsze wieści.Miłego dzionka dla mamuś i dzieciaczków!
  23. yeah! Doczekałam się! Lili dzisiaj zrobiła pierwsze kroczki 😎 Puściła się do mnie już dwa razy, za 1-wszym zrobiła 3 kroczki, a za 2-gim już dwa 😁 Chyba poczuła się pewnie, bo dzisiaj na spacerku chodziła dużo ze mną za rączkę koło wózka.Jaka dumna jestem hihih.Taka mała rzecz a cieszy 🙂 Miłego dnia mamusie 😘
  24. Hejka! Ewelek- Ja pierdziu!Dupka musi Cię ładnie boleć! 😁 Tak to jest jak człowiek chce zrobić dobrze, a wychodzi jak zwykle 😁 szybkiej regeneracji życzę! Ach, te nasze chłopy.Z nimi ciężko a bez nich jeszcze ciężej 😜 Jak Ci minęła dzisiejsza nocka? Lusi- Nie pamiętam ile trwało to gryzienie.Kurczę no, musisz się troszkę pomęczyć.Ja podstawiałam Lili różne przedmioty do gryzienia, żeby ulżyć jej i sobie 😁 Co do naśladowania, to owszem.Czasami już sama nie wiem kiedy tylko się wygłupia, a kiedy np. krztusi się naprawdę.Ostatnio podczas zabawy, nie wiem jak Wam to wytłumaczyć 🤪 fuczałam (oddychałam głośno przez nos, może się domyślicie ocb 😁) gdy goniłam Lili po domu.No i on a teraz łazikuje i fuczy bez powodu , albo może chce zwrócić na siebie uwage?! Czasami też coś do niej mówię, a ona się kłóci z mamusią, patrzy skupionym wzrokiem i pyskuje he he. 😆 Chyba niedobra ze mnie matka 😞 Ostatnio wymiękam już.Mam dość.Lili wszędzie za mną łazi, domaga się uwagi.Najbardziej uwielbia przeszkadzać jak usiądę do komputera.Nie minie 30sek a ona jest obok i zaczyna rozrabiać:chce klawiaturę,myszkę, wspina się po mnie, ciapie łapkami po monitorze.Dla mnie koszmar jakiś.Ostatnio sprawdzam tylko pocztę, nasze forum i znikam.Najlepsze,że odejdę od kompa to ona siada gdzieś obok mnie i się bawi sama, albo lata koło mnie i zaczepia. Ostatnio się gorzej czułam chciałam się przespać w ciągu dnia.To nie ma szans.Lili ciągle z mamusią siedzi.Łazi po mnie, turla się, ciągnie za włosy, przytula itp. Najlepsze,że tata siedział w drugim pokoju, to poszła tam na momencik , zobaczyć co się tam dzieje tylko ( ja już zadowolona,że się prześpię) i słyszę tup,tup,tup wraca do mnie do pokoju rozrabiać 🤪 Rozumiem,że potrzebuje bliskości , Kocham ją nad życie.Ale do jasnej cholery , ja też potrzebuję chwili wytchnienia, załadowania baterii!Nawet do Wc za mną chodzi, brzzydko tak pisać ale łazi za mną jak piesek.Wstaje gdziekolwiek,nawet jak jest czymś zajęta , to przerywa i leci za mną, Mam nadzieję,że niedługo to minie.Niech dalej będzie przylepa, ale marze żeby potrafiła i zechciała zająć się trochę więcej sobą.I dała mi odpocząć...ech.Mam przez to lekkie wyrzuty sumienia....ale tak jest i nie zmienie tego 😞
  25. Hejka Mamuśki 🙂 Kurczę, co to się dzieje z naszymi dzieciaczkami? Moja też daje popalić po nocach. Śpi z mamusią ostatnio, ale i tak noc ciężka 😞 Popłakiwała, były momenty,że nie mogłam jej uspokoić.Nic nie działało, cycusia nie chciała, głaskanie nie, przytulenie nie, nawet na rączkach jako tako.Usypiałam ją przytuloną do siebie na rękach.Nawet jak już wydawało się,że już wszystko w porządku to kręciła się po łóżku.Wstawała, siadała,przytulała, normalnie owsiki w tyłku jakby miała.Dałam jej iBum, bo myślałam,że to wina zębów.W sumie dalej tak mi się wydaje, bo Młoda znowu wygląda jak chomiczek, policzki takie spuchnięte 😞 Mimo to Lili wstała o 6 rano, ja mogłam poleżeć i drzemać do 7 ,póki tatuś zbierał się do pracy.Ale i tak ledwo się podniosłam z łóżka.Śniadanie bardzo słabiutkie było, więcej nasza kotka na tym skorzystała, siedząc pod krzesełkiem i zjadając wędlinkę,którą jej Lili podrzucała 🤪 Lusi-Wydaje mi się niemożliwe,żeby nowy ząbek miał być zepsuty!! Nie martw się, poczekaj aż urośnie trochę i zobaczysz czy ta plamka się dalej utrzymuje.Co do gryzienia, to Lili już minął ten okres.Na szczęście!Też chodziłam z siniakami na rekach od ugryzień.Najlepsze,że Lili sprawiało gryzienie wszystkiego i wszystkich frajdę!Ale były też momenty,że podchodziła zasmucona,płaczliwa i podgryzała mnie.Pewnie musiały ją dziąsła boleć.Nawet meble mamy poobgryzane przez nią 🙃 Co do Filmiku to super!Naprawdę!Jak to słodko wygląda jak taki szkrabik idzie sobie sam, chwiejąc się na tych malutkich nóżkach.Tym bardziej ,że Twoja Łucja to malutka kruszyneczka 😉 Ewelek- Fajnie,że dzisiaj już mogłyście się wyspać.Ciekawe czy to wszystko wina zębów?!Ja też znowu zaczęłam spać z Lili, przez to.Zresztą mamy takie niewygodne łóżko w salonie ,że chodziłam cała połamana.Teraz jak znowu śpię z Młodą to przynajmniej mnie plecy przestały boleć. Mam wrażenie,że znowu nastał okres przytulania, tęsknoty, obawy przed rozłąkom, zwłaszcza w nocy.Szuka mnie po łóżku,a jak nie wyczuje,że jestem obok momentalnie zaczyna popłakiwać 😞 Mam pytanko do Ciebie.Z kim zostaje Lenka jak idziesz do pracy?Zaprowadzacie ją do żłóbka czy ktoś do niej przychodzi np.babcia , niania ?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...