magdaluke

Bisia, no nic zle nie robisz. no przeciez wiadomo. A brzuch twardnieje i ni epuszcza? I co lekarze na to? Bo wiesz, jak twardnieje i puszcza to moga byc te skurcze Braxtona hicksa...ale to na pewno wiesz. Ja tez mam twardy brzuch , kilka, czasem kilkanascie razy dziennie, no ale to wlasnie te skurcze.....

Hej a to my wczoraj, troche miny mamy dziwne 😜, ale mniej wiecej widac brzucho, 27 tydzien. [IMG]http://i47.tinypic.com/vowxt0.jpg[/IMG]

Hej Dorotka- uwazaj na siebie, dobrze,ze mama jedzie. SMutki mnie ogarniaja jak mysle o Twoim cierpieniu, ale wiesz, jeszcze troszke, jeszcze chwilke i bedzie ok. Musisz dotrwac Magdad o Ciebie tez sie martwie ( o was wszystkie!!!), uwazaj na siebie...i na meza. Ja wiem co to znaczy tak sie zamartwiac...jak moj sie zabiera za konkretne roboty to zawsze wyglada, jakby mial pasc, ale ogolnie to na dobre mu wychodzi. No ale...taka maja kochajace zony 🙂 Ameli, dobrze, ze juz wrocilas, jakos te Twoje jazdy nocne mnie trapily, nie wiem czemu bo sie swego czasu sama najezdzilam, ale nie w ciazy. Maiha, dwa dni komuni? To jak u was wesela wygladaja? 😜 Dawaj fote w sukience! Monia, bede trzymac ( niezdradliwe) kciuki za jutro, na pewno bedzie oki doki! Moja cora jeszcze spi, mam nadzieje, ze nie jest chora normalnie . Bo to do niej nie podobne. Nam wczoraj przyjemnie minal dzien matki, ale nawet kwiatka mi Luke nie dal....Ja oczywiscie sie postaralam o prezent dla Lukea mamy od synka, i tak mi sie wydawalo, ze on w ogole sie nie przejal , ze to tez moje swieto. No ale moze mi sie wydawalo, w koncu to jego mama. No dopraszac sie nie bede kwiatkow, przynajmniej nie 1000 razy...juz tu sie kiedys w tej sprawie skarzylam, no nie...

Hej mamusie Happy Mothers Day! Dzisiaj swietujemy po amerykansku, ale kazdy dzien jest swietem mamy i tyle. Wiec przyklejcie usmiechy na buziaki! Moja dwa zniknely tajemniczo, chyba maz pojechal po ulubiona kawke i moze jakies zarcie sniadaniowe bo nie ma w kuchni zrobionego, hehe. A potem do tesciow....no i dzien minie. A u nas tez chmury, ale moze sie rozchmurzy. Gaja, nie jestes materialistka, Superbaba dobrze pisze, za ciezka prace sie nalezy. A niesprawiedliwosc na swiecie sie sieje i ludzie ciezko pracuja za grosze. Echhhh. Ja tez jestem zdania, ze prace , ktore wymagaja tak dlugiej rozlaki, powinne byc platne ekstra! Superbaba, no moze i Twojego przechwalilysmy, ale pewno pojdzie po rozum do glowy i tyle! D-brycz, sto lat dla mezusia. Jak zostalo tortu , to dojedz dzisiaj na spokojnie, moze nie zwrocisz 🤪 Monia, no ja tez wlasnie nie chce na Ele chuchac i dmuchac , szczegolnie teraz, bo jak niemowlak to inna sprawa. Poza tym Elka wklada do buzi obiekty, ktorych nie powinno sie trzymac w rece wiec...hehe. Dzieci to potrafia robaka zjesc i muche i podeszwy polizac....fuuuuuuuuuuuuu! Zycze wam spokojnego dnia! Buzi

Suuperbaba napisał(a): 😞 😞 😞 nie placz...

Krolewiec to ciacho, ma mase z kaszy manny z budyniem i ciasto miodowe. Pycha. No ale zobaczymy, jak z tym pojdzie. Teraz sie zabieram za pazury a raczej szpony bo mi ciezko klepac w klaiwsze ..a po witaminach to mocniejsze i szybciej rosna. Elki konik wyczesany, spiewa i takie tam ...my mialysmy drewniane i tez fajne byly. Caluski Dorotka, moze cos pomoga w bolach i troskach....

Gaja napisał(a): Gaja, Ty tez biedna jestes, bez dwoch zdan. Ciagle sama...a jak sie bobo urodzi to, to maz bedzie mogl z wami dluzej pobyc? Ciezko tak , nigdy go nie masz w domu, co?...Dodi podobnie, w ogole nie ma meza przez 2 miechy no ale przynajmniej potem go na troche ma...wspolczuje wam dziwczyny. Ja mam swojego az za duzo 😮

Hej. My w koncu w domu..ufff. Zakupilam to i owo, i nosidelko dla malucha i jakies ciuszki i Elli konika bujanego, sobie oczywiscie nic. Ale i tez nic mi nie jest potrzebne, no moze nowy samochod by sie przydal 😜. Monia, artykul fajny, ja czytam z otwata buzia, bo oczywiscie tu nikt NIGDY nie wspomina o prasowaniu ubranek, temperaturach prania itp. Ja Elki naczynia z naszymi myje w zmywarce od dawna, jak jeszcze butle doila....no i nic jej nie jest. Pytalam pediatry, to mowili, ze ok. A tu czytam ,ze 3 lata...o ja cie krece. Podpytam jeszcze raz, czy aby na pewno takmozna. Ubranka to wiadomo, pralam oddzielnie i w specjalnych plynach, ale nie prasowalam nigdy, za to suszylam w goracej suszarce przez okolo 40 minut (zwykl tyle cykl suszenia mi zajmuje i jak od razu wyjmuje to potrafia ubranka wrecz parzyc rece), wiec pewno na to samo wyszlo, co myslicie? Ja bym na ryj padala, jakbym miala prasowac. Oduczylam sie i jak musze, to cierpie. Nie znosze prasowania. Superbaba, Twoj chlop skarb w domu, z charakterkiem, ale jednak skarb ! Na swojego tez nie narzekam, bo widze, ze sie cos stara ostatnio, moze tesciowa nagadala, bo ona sie wystraszyla tych moich boli... A moj M wiesza hamak miedzy drzewami, fajnie, co ! Bedziemy sie relaksowac. A poki co mala spi a ja usiadlam odsapnac. A obiadu nie ma , cos sie na szybko zrobi. A i jutro tutaj dzien matki. Mialam zrobic krolewca ale moj domowy przepis mi wcielo, macie sprawdzony przepis? Bo z netu to wiadomo- nie wiadomo 😉 Dodi, fajnie, ze zakup ciuszkow udany!

4nula, no to dobrze! A to dziewczynki na dobranoc, co prawda to tylko popoludniowa drzemka, i jeszcze Miski brakuje (bo to Nora), ale ...milych snow! [IMG]http://i50.tinypic.com/sd07lg.jpg[/IMG]

A dzis o poranku moj maly mial taka czkawke , ze mi caly brzucho czkal 🙂 A do tego, miedzy czknieciami kopal, wiec ogolnie smiech. No Dorotka, pragne przypomniec, jaka bylas smutna, ze Helenka nie kopie jeszcze, hehe 😜 nie narzekac tu ! Ale powaznie, wiem, ze kopniaki moga bolec.

http://www.tvn24.pl/-1,1744191,0,1,karmi-piersia-trzylatka-ekstremalna-okladka-timea,wiadomosc.html na pewno slyszalyscie o tym, wiadomo, tu to trabia, bo zrobil sie skandalek, i co o tym myslicie? Bo ja jestem zdecydowanie na nie. Trzeba wiedziec kiedy powiedziec dosc...

Dorotka, Ty masz kawal serca, co! 4nula , miejmy nadzieje, poprostu smacznie drzemie. Ja to lekarza widuje caly czas, na kazdej wizycie, to dziewczyny w UK tylko polozne maja. ALe co mi z tego, z Ella widywalam polozne caly czas i lepszy byl kontakt niz z lekarzem, bo lekarze to bufony troche.

Amelia, to uwazaj na siebie! sama na noc, autobusem? To tym bardziej uwazaj. Monia, to przytul Ole, ja to lubie burze, pod warunkiem, ze jestem w domku i nie ma tornada 😜 i piwnicy nam nie zalewa 🙃 Superbaba, no bole lepiej ale jak usiadlam to zaczelo kluc w boku. Widac to takie, co sie pojawiaja i znikaja...dopytam w srode. Ogolnie to staram sie jak najmniej mala dzwigac , wiec pewno to tez cos pomaga.

Dorotka, trzymaj sie! Bedzie ok. ZObaczysz My wrocilysmy ze spaceru a i dobrze, bo pojechalismy na chinskie i to na buffet, wiec na pewno przekroczylam dozwolona dzienna dawke kalorii w jednym posilku. Tak troche przynajmniej pochodzilam. Ale Ella to czort i musiala na slizgawke i hustawke i w ogole awantura=zmeczona mama. I mialam do kina podjechac z tesciowa i ciotka, ale nie wiem czy dam rade, bo mi sie nie chce normalnie... Amelia, Ty nie przesadzaj, pic trzeba. A kiedy Ty jedziesz? Jutro? No to przeciez spokojnie mozesz sie opic na noc i zdarzysz wysiusiac. A tak jak sie odwodnisz, to mozesz przedwczesnych skurczy dostac....Ale czaje, ze sie obawiasz...w razie czego- kobiecie w ciazy ciezko odmowic przerwy na siku. Strzauka, Damianek duzyyyyyy! Fajowo. A z tym szpitalem to masz orzech do zgryzienia. Ale na pewno podejmiesz dobra decyzje. Ja nie wiem kto bedzie przyjowal moj porod, ale troche mi to zwisa, bo i tak 90 % czasu spedza sie z pielegniarkami. Lekarza to widzialam chwile na koniec. I stal i gadal, push mama, push...myslalam, ze go rabne. A druga mlodsza lekarka przyjmowala porod, bo on to jakis glowny byl. Monia, wiem jak to jest, jak ja sie zle czuje a Ella do mamy chce. Ty sowjej to moze i cos dasz rade wytlumaczyc a moj brzdac nie rozumie....i chce do mamy i chce po mnie skakac i zeby ja na raczki..no plakac sie chce.

dodi napisał(a): No mi tez Milo sie podoba i Miles w sumie tez, ale jakby to w Polsce przeszlo. Babcia moja nie wymowi. Na Lukea mowi Lukasz... 😜

Zjadlo mi wczesniej posta i pupa... Dodi, polecany i sprawdzony na kleszcze K9 Adventix II no i ten Frontline. A i pewno to co Ty masz dziala. Uwazajcie na kleszcze,. moja mama po kleszczu miala rumien i bolerioze. WIec, jakby co Tfu tfu, to obserwujcie . My swego czasu tez miszkalismy z tesciami...wiec rozumiem, jak to z kims a nie na swoim. ALe w sumie nie powinnam narzekac, bo cala gore mielismy dla siebie ale kuchnia wspolnie. A poza tym tescie super, a mimo wszystko....Ale plus byl taki, ze mialam pomoc jak sie Ella urodzila. U mojej tesciowej w przedszkolu sa dwie laski w ciazy, jedna to juz prawie 38 tydzien , druga lipcowka. Obie wciaz pracuja mimo, ze tesciowa sie o nie martwi. No i wczoraj, ta co ma na lipic wyladowala na ostrym z rozpoczeta akcja porodowa. Udalo sie zatrzymac i Bogu dzieki. Ale co? W piatek wraca do pracy...bo tu na zwolnieniach nie placa, chyba , ze si ema wykupione dodatkowe, specjalne ubezpieczenia. No lipa. A chodzi mi o to, ze jak dziewczynki macie mozliwosc isc na zwolnienie, to sie nie przemeczajcie, szkoda zdrowia, szczegolnie jak juz trzeci trymestr, wiec Czarnyloczku, trzymaj sie swojej decyzji. A swoja droga, gdzie pracujesz, ze tak rzadzisz ludkami ? 😜 SUperbaba, coz CI napisac, trzymaj sie cieplo, glowka w gore, brzusio w przod, juz zdecydowanie mniej przed nami. Dasz rade, Helenka wynagrodzi i wszystko bedzie tylko niemilym wspomnieniem. Dobrze, ze idziesz do ginki, to Cie moze uspokoi na pare dni. U nas ogolnei troche lepiej, ale wczoraj pod koneic dnia mialam siln ebole po spacerze i w ogole nie moglam sie schylic. W srode wizyta wiec wypytam. I morfologie i gluzkoe zrobia, wiec miejmy nadzieje, ze ok wszystko wyjdzie. Amelia, a co studiujesz?

Hello Slonce swieci i mi chyba lepiej. ALe zobaczymy, dzien sie dopiero zaczal. Nie doczytalam was, ale musze wam powiedziec, jaka ja madra jestem..hehe. Wzielam cisnieniomierz, usiadlam na fotelu i czuje...mokro. Matko , ale sie przestraszylam, mysle -albo wody, albo sie zsikalam 🥴 Panika, a cisnienie sie mierzy. .. Oczywiscie usiadlam na Elli butelce ( a bo czemu nie zostawic jej na fotelu) i sie rozlala woda wszedzie...A cisnienie skoczylo mi do ponad 140...no ale tu akurat zachowalam spokoj i zmierzylam za chwile i oczywiscie ledwo ponad 100. Ide was poczytac 😉 przy porannej kawce.

Dodi, jak slicznie!

Mala wstala, wiec lece bo mnie za reke ciagnie... 🙂. Ktos w tym domu musi podjechac po Nutelle. I to nie bede ja. Ta druga pewno bardzej na slub. Obie ladne. A ja tu bywalm na takich weseleach, ze w jeansach byli. A na nasze wesele to kuzynka Lukea wpadla spozniona w szortach i podkoszulce z kazdym tatuazem na wierzchu...porazka.

Mi sie bardzo podoba

Ja na weneryczne mialam i na hiv obowiazkowe. Rozyczke przechodzilam...kurcze, musze podpytac o ta toxo bo sie zmartwilam troche.

d-brycz napisał(a): Syneczek malutki mamusi, a jak. Ale niech sobie gada, wcale duzo nie przytylam tylko brzuch duzy, bo fakt, szybciej rosnie za drugim razem. A on dobrze wie, ze ja mu moge pojechac, sama Ella mu mowi, ze on tez ma baby w brzusiu...no o czyms to swiadczy 😁

d-brycz napisał(a): Ja tam nie wiem o czym wy piszecie, ja sie od was wcale nie uzaleznilam 😜 🤪 i nie jestem mamazonka 🙃 czy jak to tam. A to, ze was lubie i codziennie odwiedzam i nie ma praktycznie dnia, zebym sie tu nie wygadala i, ze mam pokazna liste wpisow i znam was, jakbysmy sie razem wychowywaly- to co, o czyms to niby swiadczy???? 😁 A teraz powaznie, na odwyk bedziemy musialy kiedys isc po tym forum.... A teraz powazniej- ja w 99 % przypadkow sprawdzam temperature miesa termometrem do miesiwa.Bo mam na tym punkcie ( jak i wielu innych) paranoje...

Ja podsluchalam rozmowe meza z tesciowa, i mowi, ze Magda wyglada jakby ju zmiala rodzic a przeciez jeszcze 3 mce. A facet wie co gada, bo przeciez juz mnie raz w ciazy widzial. Ale przesadzil, bo wieksza bylam duzo jak juz czas na rozwiazanie nadszedl z Ella...no ale, sam fakt, ze tak o mnie gada za moimi plecami mnie wkurzyl, wiadomo. Nirmala, ale kumata ta wasza wlascicielka....dajs pokoj. Moze znajoma kolezanki D-Brycz, hihi. Nirmala, chyba zrobie nalesniki, ale chce mi sie Nutelli a nie mam...

4nula napisał(a): No i jeszcze wlasnie przy pracach w ogrodzie czy nawet przesadzaniu kwiatkow trzeba uwazac...ja bez rekawic do ogrodu nie ruszam i uwazam bardzo. To tylko wyrywek z info o toxo, ale widzisz 4nula, masz racje. Drogi zarażenia: toksoplazmoza nabyta – spożywanie surowego lub niedogotowanego mięsa, nieprzegotowanego mleka, niemytych owoców z ogrodu, po którym chodzą zarażone zwierzęta; toksoplazmoza wrodzona – przejście pasożyta na płód przez łożysko