Skocz do zawartości

MAMUSIE PAZDZIERNIKOWE!!! | Forum o ciąży


belen

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
No cóż trzeba będzie sobie jakoś radzić 🙂 bo nie wyobrażam sobie, że mam je gdzieś oddać dlatego, że powiększyła nam się rodzina. Nie po to ratowałam psa ze schroniska, a świnie z zoo, żeby teraz skazywać je na tułaczkę. Na szczęście Hera bardzo pozytywnie odnosi się do wszystkich dzieci, więc mam nadzieję, że chociaż ten problem odpadnie 🙂 A o włosach to nic mi nie mów - są wszędzie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Nacudja jaką masz świnię? Bo rozumiem ,że nie świnkę morską 🙂 Ja ostatnio miałam dodatkowo trzy szczeniaczki - Mikołajek miał wtedy 10 miesięcy... (Biana mi się oszczeniła w listopadzie - ciąża nieplanowana...) i jeden piesek miał rozszczep wargi. Nie chciał ciągnąc cycka mojej suni więc musiałam karmić go butelką. Wstawałam do niego w nocy regularnie co 3 godziny. Miałam już takie momenty ,że chodziłam po ścianach i zasypiałam na siedzącą. Ale dałam radę wychowałam go i wyrósł na ślicznego pieska. Znalazłam mu też kochający dom 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ewelina bardzo mi przykro, ja dwukrotnie poronilam, w czerwcu urodziłam zdrowa córeczkę a teraz znowu jestem w ciąży.
Było mi cieżko ale czas leczy rany a najlepiej wyczekany dzidzius.
Niestety czasami starania o dziecko trwają długo i są bolesne ale warto.
Będzie dobrze, ale swoje musisz odcierpiec. Żałoba zawsze jest trudnym okresem.
Trzymaj sie i miej nadzieje ze jeszcze będzie wszystko dobrze.
A dzidzius już jest małym aniolkiem w niebie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anidra witamy na forum 🙂
Nacudja a Ja sobie pomyślałam ,że skoro uratowałaś tą świnkę z zoo to ,że pewnie masz tą wietnamską bo ostatnio dużo ludzi trzyma te świnki w domu i traktuje jak psy 🙂 Świnki morskie są zdecydowanie mniej kłopotliwe 🙂 Miałam kiedyś Kacperka i był bardzo mądry i kochany 🙂 Nawet reagował na swoje imię i spał ze mną i moimi siostrami w naszych nogach w łóżku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie tym razem bardzo szybko przybywa - mam już +2,5 kg na liczniku 🙂 Ale poprzedniocały początek ciąży wymiotowałam, a tym razem mam tylko mdłości. Poza tym poprzednio na pewno mi tak biust nie urósł 🙂 a teraz już się czuję jak mataka karmiąca 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Dziewczynki 🙂
Ja też przybrałam już ok 2,5 kg 😞 Ale w poprzedniej ciąży też przytyłam 21 więc chyba już taki mój los ,że laską w ciąży nie będę 😞
Piękna pogoda dzisiaj. Oddałam Mikołajka pod opiekę drugiej babci i cioci a sama pojechałam na zakupy. Kupiłam sobie fajne jeansy rurki ciążówki i buty na nie za wysokiej koturence. Kiedyś byłam zwolenniczką szpilek i praktycznie cały czas w nich chodziłam ale teraz odkąd jestem w ciąży i Mikołajek zaczął chodzić stwierdziłam ,że moje buty muszą być przede wszystkim wygodne. A i wczoraj wzięłam się za siebie i zrobiłam sobie paznokcie żelowe - zeszło mi się co prawda do 3 nad ranem ale jak sama sobie robię to zawsze mi się tak schodzi niestety. Teraz mam spokój na ok 5 tygodni bo przy Mikołajku nie mam czasu malować wolę sobie zrobić raz na miesiąc żel i mam z głowy 😉
Życzę Wam miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć Dziewczyny 🙂
Ja od początku ciąży schudłam 5 kg, chociaż piersi też mi już gigantycznie urosły (nigdy nie miałam małych). Co do zwierzątek, to ja nie posiadam żadnego, bo nawet nie miałabym dla niego czasu mówiąc szczerze 🤢 A odnośnie wykorzystania ładnej pogody dziś, to zrobiłam porządki iwietrzenie w mieszkaniu, bo przez tąmojąchorobąto się syfoza taka dookoła zrobiła, że szok...Dziewczyny, też tak macie, że jak coś robicie, to sięszybko męczycie? Bo ja pozamiatam podłogi, a dostaję zadyszki jakbym tonę węgla przerzuciła...nigdy tak nie miałam...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój Paweł dziecko nazwał wczoraj problemem z którym można jeszcze sobie poradzić...wiecie jak mnie to zabolało? 😞twierdzi że przez problem będzie bieda(bo chciał sobie nową paralotnię kupić)Nawet nie wiecie jak ja teraz się czuję,ciągle gdzieś wychodzi i zostawia mnie samą.Wykańcza mnie psychicznie,myślałam,że jak pojawi się dziecko to będzie inaczej.Mam dopiero 23 lata a już życie rzuca mi takie kłody pod nogi.Nie wiem co mam robić,boli mnie brzuch i ogólnie żle się czuję na duchu i fizycznie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Larosanegra, mnie trzyma od niedzieli, ale i lekarzi w aptece wszyscy zgodnym chórkiem móiwli, że 7 dni musi trwać, tymbardziej, że bez lekarstw...mnie jako takto przechodzi, chociaż leje mi się z nosa i głowa mnie od tego kataru boli...ale czekam, odpoczywam i mam nadzieję, że po tych 7 dniach czyli jutro wszsytko minie i z maluszkiem będzie ok.
Chciałabym dzisiaj powiedzieć Rodzicom o Maleństwie, tak ustaliliśmy ostatnio, że po tym usg co miałam, jeśli wszystko będzie ok to powiemy. A teraz prez to choróbsko się waham i zastanawiam czy nie poczekać do kolejnego usg i wtedy im powiedzieć...dzisiaj mój tata ma imieniny także jest miła okazja 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu, nie przejmuj sie tak tym wszystkim bo to i tak nie zmieni sytuacji. Mysle, ze powinnas z nim szczerze pogadac i zakomunikowac swoje oczekiwania wobec niego i to, ze jak tak mowi to jest Ci przykro- on moze o tym nie wiedziec, ze to Cie rani. Co do kold to mysle ze troche przesadzasz, generalnie zycie nie jest latwe i nie moze sie skldac tylko z milych chwil, a przed Wami jeszcze duzo duzo roznych sytuacji. Zwiazek nie moze zyc sama miloscia- to za malo- musi byc jeszcze wzajemne wsparcie, zrozumienie, chec kompromisu i wiele wiele wiele innych elementow. Takze bron boze nie podejzewaj go o brak milosci. Pozatym jestescie jeszcze mlodzi- musicie sie dotrzec. Ja z moim mezem jestesmy razem od 7 lat a malzenstwem od 4. Na poczatku tez bylo ciezko, zwlaszcza jak zamieszkalismy razem, a teraz nie zamienilabym go na nikogo innego choc wczesniej chodzily mi po glowie takie mysli. Teraz jest naprawde super, ale duzo wiecej niz kiedys rozmawiamy, wiecej teraz mysle o nim a nie tak jak kiedys o sobie i o tym co ja czuje. Z powodu starania sie o dziecko przezylismy tyle zlych chwil- placzu, wzajemnych pretensji, lat bezskutecznego leczenia, zabiegow, wydawania na to kupy pieniedzy okolo 50 tys lacznie ( a co sie z tym wiaze zarabiania tylko na chleb, rachunki i leczenie- zero przyjemnosci)ze mysle ze jak przez takie cos przeszlismy ze wszystkim damy rade. Moja przyjaciolka psycholog powiedziala mi ze stres zwiazany z nieplodnoscia i niemoznoscia posiadania dziecka jest porownywalny do stresu ludzi chorych na raka i mysle ze nie ma w tym przesady. My dalismy rade i mysle ze Wy tez dacie 🙂

Emma- jak jest jakas uroczystiosc rodzinna to ja na Twoim miejscu bym powiedziala 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze, ale jak mozna powiedziec, ze dziecko to tylko problem i mozna go jeszcze rozwiazac... Kasia ten Twoj facet chyba sie wystraszyl odpowiedzialnosci, albo jeszcze nie dorósł 🤨 teraz całą wine zwala na Ciebie, ale przeciez on tez sie przyczynil do poczecia. Mysle, ze powinnas z nim o tym pogadac...niech sie chlopak w koncu ogarnie...
My nie zarabiamy kokosów, ale starcza nam na normalne zycie i tez sie obawiamy, ze moze dla maluszka nie starczy na wszystko. Ale jestesmy gotowi zrezygnowac z wlasnych przyjemnosci, zeby tylko dac mu jak najwiecej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zgadzam się z karolka. Ja również jestem młoda mam 22 lata a mój mąż 26. Ja nie pracuję od początku roku, mamy na utrzymaniu duży dom dwa samochody ale jakoś jest. Nie pieniądze są najważniejsze w życiu. Teraz przede wszystkim najważniejsze jest Maleństwo i o nim powinnaś myśleć. Z facetem pogadaj i wyjaśnij mu o co chodzi. Nie rozumiem jak paraotnia może być ważniejsza. Wiekszość mężczyzn oddałaby co ma za Dzidziusia. Zastanów się poważnie nad waszym związkiem.

Byłam dzisiaj na usg serca. wszystko w najlepszym porządku zrobiono mi nawet usg tarczycy jak powiedziałam że ciężarna 🙂 Chociaż jedno zmartwienie mam mniej 🙂 Oczywiście do szpitala miałąm ponad 50 km i mąż postanowił mnie zawieźć bo jak stwierdził za daleko żebym jechała sama ale powiem wam że myślałam że go zabije 🙂 Najpierw ja pomyliłam szpitale 😁 później mój mąż nie wiem jakim psosobem się pogubił zaczeliśmy się tak kłócić że myślałam, że naprawdę jak go trzasne raz a porządnie to zabije. ale wystarczyło dobrze wrzasnąć żeby spotulniał. Faktem spóźniłam się na badanie godzinę a on po powrocie do domu nie zjadł obiadu bo spieszył się do pracy, ale dobrze mu tak. 🙂 Mam spokój do 22 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...