Skocz do zawartości

Lutoweczki 2013 | Forum o ciąży


innicone

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
he a ja mialam pobudkę co 3 godziny, ale powiem wam, że bardziej jesstem wyspana niż jak śpimy do 11 z jedną 7 godzinną przerwą;p

dzisiaj moja perełka ubrana jest na żabkę - ale słodziak z niej 😉 zjadła 2 cycki i śpi teraz a mama je śniadanko i ide się zaraz ubrać. narazicho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
witam po pięknym wiosennym weekendzie 🙂

W sobotę byłam na cudnym długim spacerze, zawitałam i w rejony gabinetu/domu doktora, gdzie prowadzona była nasza ciąża, jakieś 3 km od nas, fajnie tak, dopiero co tu z brzusiem przyjeżdżaliśmy a teraz z Tosieńką szczęśliwie sobie tam chadzam 🙂

Ja jem jednego banana dziennie, podobno max tyle można.

Z chrztem to u nas trudna sprawa. Najchętniej bym nie chrzciła, ale u mojej mamy to nie przejdzie pewnie 🤢 a do tego mama T wkurza mnie maxymalnie przy tego typu imprezach, bo ona chce abysmy zapraszali tych co ona sobie wymarzyła - mi wystarczy, że już na siłę z ich ciotkami wujkami kuzynkami itp święta muszę spędzać i nikt mnie o zdanie nie pyta czy ja mam jakąś swoją tradycję,oni mają swoją i już 😠 dlatego urodziny dzieci i inne tego typu ich święta są wg moich planów organizowane i nie ma w nich miejsca na powyższych, przez co obrażania się, dąsy a przy chrzcinach Tymka była wręcz awantura i reprymenda. Drugi raz zdrowia sobie marnować nie zamierzam. A jeśli już zdecydujemy się na chrzest (w kościele też rzadko bywamy, mamy idiotę za proboszcza, nie mamy ślubu żadnego więc rodzę "bękarty" 😉 a T nie ma bierzmowania), to pewnie w czerwcu. Wszystkie dzieciaki rodzą mi się na początku roku, a chrzciny mają w czerwcu. Kameralna impreza w naszym ogrodzie /obiad, tort/, dziadkowie, chrzestni i rodzeństwo rodzone i jak dla mnie to lista zamknięta, ale nie wszystkim to odpowiada 😉 Alkoholu zero! zawsze! na każdym uroczystościach dla dzieci. Zresztą ja nie z pijących, moi najbliżsi też, reszta musi się dostosować 🙂

Moja księżniczka śpi mi na rączkach, boże jak ja ją kocham, moja mała ślicznotka zawładnęła moim sercem w pełni, a Jej codzienne słodkie uśmieszki rozwalają mnie maxymalnie 🤪 😘 🤪

Kasiu u nas podobnie z kupami, choć dwudniowej przerwy jeszcze nie było, ale już jest tak, że nie przy każdym przewijaniu ta kupa jest 🙂

A mam pytanie - czy któraś miała już pierwszy okres po porodzie? Ja dostałam wczoraj 😞 jestem totalnie rozczarowana i nie pocieszona 😞 żałuję, że od razu nie zdecydowałam się na zastrzyk, tylko z głupich obaw na razie łykam cerazette, szlag by to 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he sonka to wy w idealnie takiej samej pozycji jestescie co my z tymi chrzcinami 😜

któraś mówiła o czekoladzie. to ja myślę że w minimalnych ilościach można, tzn że jak na jakiś czas zjecie kostkę czekolady to nic sie nie stanie mi np pielęgniarka sama przynosiła ryżowe wafle w czekoladzie i mówiła że mam takie jeść. ja tam czasem zjem sobie troszku ale to np w postaci kilku mm'emsów i nic się nie dzieje złego 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ufff a już myślałam, że tylko ja taka niekościelna 😉 Też myślałam, żeby zrobić takie małe przyjęcie w ogródku, ale kto później to będzie sprzątał? I doszliśmy do wniosku, że zrobimy w nowootwartej restauracji u nas na wiosce (o ile będzie nas stać, bo nie wiem jak tam cenowo), bo mamy tam dosłownie 3 min. pieszo. Ale to jeszcze wszystko do ustalenia.

Sylwia a ciastka takie:

Są jeszcze maślane z tej samej serii i też je wcinam zamiennie z tymi 🙂 Z inką albo herbatką są rewelacyjne 🙂

A u nas kupki już nie ma od jakichś 3 dni 😮 (jak nie dłużej) i boję się co to będzie jak w końcu tę kupkę wyciśnie to moje maleństwo. Chyba po pachy będzie 😜

Znów ponawiam pytanie, tym razem o powrót do pracy... Jak z tym będzie u Was? Macie już jakieś plany?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he, czyli smarkata przesrane mamy z tymi chrzcinami 😉 żeby ta moja mama taka nawiedzona nie był, to by było lepiej, ale ona taka chyba kiedyś moherowa babcia będzie i już się boję. Klapki na oczy i widzi tą tylko swoją świętość i nic sobie wytłumaczyć nie da. Takie typowo xle pojmowane, nietolerancyjne, zaściankowe chrześcijaństwo 🤨 ale jeśli Jej z tym dobrze, to co zrobić.


aaaa edytuję, bo Kasia się tu równocześnie wcisnęla 😉
U nas będzie sprzątać zmywarka 😉 zawsze marzyłam o dzieciach wiosenno/letnich (jak widać do trzech razy sztuka i nie wyszło), żeby właśnie robić przyjęcia w ogrodzie 🙂
Z pracą, hm. Liczę jeszcze, że wywalczy się ten dłuższy macierzyński, nie mniej jednak po macierzyńskim znowu pójdę na wychowawczy najprawdopodobniej. A potem będę pewnie szukać nowej pracy, bo w mojej branży dłuższa przerwa to wypad totalny z rynku 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A się wcisnęłam, a co 😁

Jeszcze co do tematu chrzcin, bo ta babcia z którą mieszkamy, to też strasznie nawiedzona, a do tego te jej koleżanki. I ona myśli, że my razem z chrzcinami weźmiemy ślub kościelny 😁 bo twierdzi, że skoro nie mamy ślubu, to nam ksiądz nie ochrzci. I za nic w świecie nie da sobie przetłumaczyć, że ochrzci, bo nasi znajomi byli w takiej samej sytuacji. Ja czasem nie mam do niej sił 😠 Już nie mówiąc o tym jej niemyciu rąk, jak do nas przychodzi na górę do Zuzi, a smród moczu to może przemilczę... 😮
Moja mama twierdzi, że po co chrzcić, skoro sami ślubu nie mamy i ona jest przeciwko. Z kolei teściowa chyba myśli, że mojego męża nastawiłam przeciwko kościołowi, ale oczywiście głośno tego nie mówi, ale o chrzciny się co chwilę wypytuje. Więc już dla świętego spokoju rodziny męża zgodziłam się na te chrzciny. Dziecku nie zaszkodzę, a przynajmniej rodzina męża mnie nie wyklnie 😉 A swoją drogą, to uważam, że w każdej religii powinno być tak, jak Sylwia pisała o swojej wierze, że jak człowiek będzie już świadomy, to sam sobie wybierze wiarę.

My niestety zmywarki nie mamy gdzie wcisnąć w kuchni 😞 więc ja bym musiała za takową robić, a nie uśmiecha mi się to.

Ja też mam nadzieję, że dziewczyny wywalczą ten dłuższy macierzyński, bo ja nie wiem co zrobię 😞

Edit, bo sobie przypomniałam, że Sonka pytała. U mnie okresu nadal brak. A to ciekawe, że tak szybko dostałaś. W sumie to każdy organizm jest inny i chyba tutaj nie ma reguły.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no właśnie na tym forum to taka lipa jest, ze jak się pisze posta i równocześnie ktoś też swojego publikuje, to nawet nie ma o tym wzmianki i jak samemu się nie sprawdzi, to można coś pominąć 🤔

Super macie babcię Kasiu, ten mocz poczułam przez monitor aż chyba 😉
Ksiądz kochana ochrzci, ochrzci, bo za chrzest się płaci, to co se będzie żałował 😁 pamiętam jak byliśmy u proboszcza w sprawie czy mój T może być chrzestnym, nagadał się, oznajmił nam, że nasze dziecko będzie psychicznie chore, bo nie mamy ślubu (!) 🤪 i takie tam, ciemnogród. Za zaświadczenie na chrzest się nie płaci, to i się nie zgodził bo T żyje ze mną w grzechu, jak mu powiedziałam, że to moja wina ten "grzech", bo jestem po rozwodzie, więc ślubu nie możemy wziąć (tak go próbowałam urobić), to stwierdził, że T miał wybór czy żyć ze mną grzesznicą czy nie i wybrał grzech, więc jest be.. zapytałam wtedy, czy w takim razie ochrzci nam syna, bo też po to tam przyszliśmy i juz brak ślubu nie było problemem, 200 zł i chrzest ok.

A z tym okresem jestem totalnie zawiedziona Kasiu, po Zuzi dostałam po pół roku, po Tymku nie pamiętam, ale na bank nie tak szybko, bo bym pamiętała dobrze i tamto rozczarowanie 😉 a teraz to mogiła, fatal 😠 😠 Jak byłam u gina po 6 tygodniach i pytał mnie o poprzednie pierwsze miesiączki po porodach, to mu wspomniałam tak od czapy, że po Tymku to chyba po 2 msc, to powiedział że "o hoho, to bardzo szybko", potem szybko się poprawiłam, ze nie, że raczej później itd, nie mniej jednak jego reakcja sama juz świadczyła, że to nie fajnie tak po tych 2 msc już, a tu bach, Tosia skończyła dopiero co 2msc i przyszedł okres 😞
Tak przy tym kościele jesteśmy, to powiem Wam, że szkoda, ze pan Bog jest facetem, jakby byl kobietą, pewnie inaczej by to wszystko było, porody by nie bolały, zaraz po porodzie każda by była super szczupła i miała zdrowy kręgosłup, nie było by okresów, a karminie piersią nie wyjaławiało by nas tak 😉


a i jeszcze, Byłam dziś u pediatry z Tolą, bo katar minął, ale ten dziwny kaszel pozostał - nadal osłuchowo jest ok, gorączki brak, uśmiechów tysiąc w gabinecie było. Doktor rozkłada ręce, bo nie wie jaka jest jego przyczyna, stąd idziemy w końcu jutro na pobranie krwi, może coś wyjdzie 🤨
Pytałam o to bezobjawowe zapalenie płuc, o którym wspominał mi ktoś, że tak miał jego przedszkolak, ale to wykluczone, u takich maluchów to nie przejdzie, a nawet jakby się zdarzyło, to Tola by tyle czasu nie wytrzymała w tak dobrej formię jaką posiada, więc uff 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurczę...ja to chyba muszę odstawić wszystko, co może uczulać....wszelkie ciasteczka (nie wiem jak ja wytrzymam całkiem bez słodyczy), owoce, będę żyć o chlebie i kurczaku 😞 dopóki Maćkowi całkiem nie zejdą krosty...i dopiero wtedy po jednej rzeczy sprawdzać...
Nie wiem po czym, ale Maćkowi znowu wyszło więcej krost na rączkach, tak nisko - prawie na dłoniach 🥴 😞 Najchętniej poszłabym do jakiegoś alergologa, który by mi powiedział, co mogę jeść a czego nie.... 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No właśnie my ślubu koscielnego też nie mamy, rodzice moi też nie są wierzący (tzn są buddystami)(ale mnie ochrzcili i wybierzmowali 😉 ) ale rodzina W. jest wierząca i pewnie będą nalegać na chrzest, więc stwierdziłam, że się kopać z koniem nie będę 🙂

Sonka
ja mam nadzieję, że jeszcze bez okresu zostanę jakiś czas, chociaż zaczęłam znowu plamić 🤨 Mam nadzieję, że z krwi nic nie wyjdzie u Toli i że po prostu przejdzie jej kaszel.

Ja bym chciała czekoladę.. Ale nie dość, że mleko to kakao..

My dzisiaj byliśmy na kontrolnym usg przezciemiączkowym i komora poszerzona jeszcze 😞 to po tym porodzie, mam wielki żal do lekarzy, że nie zrobili szybciej cesarki, ale największy do siebie, że niewystarczająco dobrze powstrzymywałam skurcze parte 😞 Na szczęście lekarz powiedział, że mamy się nie przejmować, bo jak neurolog powiedział, że jest wszystko ok, to tak jest i po prostu mamy się kontrolować za jakiś czas. W. się cieszy, że w mózgu nie ma żadnych zmian i w sumie racja, to najważniejsze. No ale dla mnie to tragedia i tak, że ta komora nieznacznie poszerzona.

A jutro idziemy na szczepienie, trochę się stresuję, kupiłam paracetamol w czopkach i w razie czego podam, ale mam nadzieję, że nie będzie trzeba. A gruźlica nam się zrobiła taka jak u Sonki i dzisiaj pękła właśnie. Biedne maleństwo z taką gulą 😞 Zakleiłam plasterkiem i czyszczę octeniseptem.

Spacerki to w końcu sama przyjemność 🙂 Tylko ze słońcem trzeba uważać, moja przyjaciółka ma blizny na nosie, bo jej nie posmarowali jak była niemowlęciem i na słońce wystawili 🤢 Wiec Teddyego smaruję filtrem i biegam z nim 🙂 Ale kilogramów jeszcze 6 do zrzucenia..

Ja dołączyłam do jadłospisu ciasteczka pyyyszneee:
250g płatków owsianych błyskawicznych,
margaryna 250g,
150g cukru najlepiej brązowego,
mąka razowa 225g,
1 łyżeczka proszku,
szczypta soli.
Margarynę rozpuszczam, wszystko oprócz płatków wyrabiam, dodaję płątki, chwilę zagnieść i gotowe. Wielkości łyżki ciasteczka rozgniatam i pieke 20 minut w 180 C.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja pierdziele ale te godziny lecą... padam na pysk

wstalismy po 13 :O tzn zuzia chwile sie bawila w miedzy czasie ale z niej taki spioch jak my i leniuchowalismy sobie tak dlugo, potem zakupy,obiad, kąpiel ,prasowanie a ja juz padam .takze i ja wykapana juz w lozku tylko mam nadzieje ze zdis bedzie ten dzien kiedy zuzia spi 7godzin bo ja marze o snie juz..

jutro jedziemy do ambasady zlozyc wniosek o wpisanie aktu urodzenia do pl ksiag , potem bedziemy mogli pojechac znowu i zlozyc wniosek o pesel potem znowu bedziemy mogi pohechac i zlozyc wniosek o paszport dla zuzi a w miedzy czasie zlozyc dokumenty w ambasadzie do tlumaczenia... masakra biurokracja i jaka kosztowna taki paszport bedzie nas kosztowac jakos 150-200 euro..... masakra

ale za to zrobimy zuzi zdjecia 😉 w pieknej rozowej sukieneczce

spadam bo padam

aaa okres co do okresu to ja sie obawiam ze nadchodzi bo zawsze jak miałam owulacje mialam glupie sny i tak teraz po dlugim czasie bez snów tak teraz znowu jakieś idiotyczne rzeczy mi się śnią także z tego co siebie znam to obawiam się że za jakieś 2 tyg będzie okres, choć mam nadzieję że się mylę bo przecież tylko po to karmię żeby później okres dostać 😉 🤪 😜 🤢 🤪

pa
a u nas taka wiosna!!! jutro kupujemy grila i bedzie trzeba sezon otworzyć na grilowane piersi, chyba mozna takie ugrilowane ladnie nie spalone?????

a aaaa mam wrazenie ze w cyckach pustki a zuzia tak jak nigdy tego nie robiła to czasem chce 2 cycki spić... mam nadzieje ze to tylko takie wrazenie ze mi mleka brakuje

ok teraz to juz serio pa! 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ej jak to macie okres 😮 😮 😮 😮
ja się tak nie bawie! ja nie chce!!!

Inez nie myśl o tym co bylło tylko o tym co jest przed Tobą. Przy porodzie zrobiłaś wszystko co było w Twojej mocy. Wszystko będzie dobrze zobaczysz 😘

Ja też bym chciała czekoladę 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
umieram 😁
piękna pogoda mnie wykończy: rano siłownia, potem szybkie gotowanie, potem 4 godzinny spacer, potem masaż potem kąpiele, potem zasypianie.. jestem z wszystkim w plecy: tyle prasowania mam i w ogóle musze chaupę ogarniać systematycznie bo w sobotę wyprawiamy 2 urodziny mojego diabła Witolda 🥴 a jak na złość zepsuł nam się wczoraj piekarnik 😠 😠 😠 😠 dupnie jak nic..

co do chrzcin to pytam jakie trendy panują u Was: widzę że podobnie..
ja z kościołem tez lekko na bakier, ale po pierwsze: dam dziecięciu wszystkie sakramenty tak jak i mnie dano, niech sobie potem robi z tym co chce.. po 2 moja mama jest bardzo wierząca i choć nie udało jej się mnie wciągnąć w tą kościelną szopkę, nie będę jej bronić przekazania wiary Małgosi. I tradycji jakie się z tym wiążą. Zresztą, tak jak i chrzciny Witka tak i tu będzie wyglądało to tak:
chrzcimy w lipcu bo robimy z tej okazji grilla na działce, żadnej restauracji czy lokalu. U Witka wyszło to super !! po 2: chrzcimy w parafii mojej siostry bo ona z księdzem za pan brat i idzie nam bardzo na rękę: nie dość, że nie robił problemów z tego, że nie jesteśmy małżeństwem, to jeszcze wyznaczył godzinę chrztu na "pomiędzy" msze tak aby nas nie krępować innymi ludzmi i wystawiać nas na jakieś gadanie.,..więc w kościele tylko rodzina co baaardzo mi było na rękę bo wyszło to swobodnie, na luzie i ze śmiechem..no i nawet nie wymagał od nas udokumentowania spowiedzi ( w wawie chciał ).
a teraz to w ogóle jazda jeszcze bo nasz chrzestny jest na cywilnym 😁 więc ksiądz zaproponował nam aby zorganizować to w ten sposób że będzie on tzw świadkiem chrztu a nie chrzestnym bo do chrztu wymaga się minimum jednego chrzestnego..( jej jak zamotałam 😁 ) więc będziemy my, jako rodzice, chrzestna i świadek chrztu bo z racji cywilnego może tylko takie obowiązki pełnić. No i jedyne nieustępstwo w jego strony: skoro nie mamy ślubu dziecko trzymam ja. I za to, że idzie nam na rękę na serio bardzo bardzo to za Wita chrzest dałam mu 300 zł, teraz pewnie też tak dam: ale jakoś mu nie żałuję bo to dobry chłopina, skromny bardzo ( np zrezygnował z gospodyni i sam sobie gotuje, pierze itd..)
więc w lipcu ma być dobra pogoda bo grill musi być 😁


i w ogóle kocham moje dzieci !!! ☺️ ☺️ ☺️


edit: dzisiaj na spacerze zapomniałam się, ale na poważnie się zapomniałam i wciągnęłam takiego zajebiaszczego batona musli w czekoladzie. Po zjedzeniu dopiero dotarło do mnie że pełno tam było orzechów.. 😮 😮 mam nadzieję, że nic nie będzie, bo o czekolade się nie boję: mamy ją opanowaną 😉 a wszystko przez to, że odkryłam cudowną, pyszną, pachnącą cukiernię na drodze naszej trasy spacerowej.. ☺️ ☺️


dobranoc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć mamusie

Tuli, witaj w okresowym klubie - szlag by to, co? Ja też mam wrażenie, że mój organizm oszalał, ostatni okres miałam 30 kwietnia i raptem w niespełna rok dostaję pierwszy 14 kwietnia, no żenada 😞 Obrażona jestem na własne ciało 🥴
Ksiądz faktycznie ludzki, a z tym praniem i gotowaniem rewelacja, niczym nasz nowy papież, baaardzo mi się to podoba!! Bo niektórym ksiądz z księciem się pomylił.
Czyli impreza chrztowa jak u nas, plener, bez spędu, obiadek, grill i luz 🙂 Kiedy to dokładnie Witold diabeł te dwa latka kończy?

Z tą czekoladą mam podobnie, marzy mi się, ale jak Żelazna obawiam się tego mleka i kakao przedewszystkim. Orzechy natomiast z takiej mieszanki studenckiej podjadłam trochę i Tola ma wysypkę na pupie, podejrzewam , że od tego, nie marudzi nic na szczęście, ale widzę, że niezły alergik będzie z tej mojej dziewczynki, najpierw wysypka po surowym jabłku, teraz mieszanka studencka 🤢 stąd to kakao odpuszczam z miejsca

Inez kochana, tulę Cię serdecznie. Wiem, że nie chcesz słuchać, żebyś się nie martwiła, bo martwić się będziesz, jak każda kochająca mama, ale wierzę, że wszystko będzie dobrze, trzymam kciuki!! Skurczy ciężko powstrzymać, to od nas niezależne, lekarze trochę dali ciała, ale Teddy jest cały i zdrowy, to najważniejsze - oglądałyście ostatniego Tomasza Lisa, o naszym olimpijczyku i innej parze, której złe decyzje lekarzy zabiły dziecko w łonie matki w zasadzie w momencie kiedy przyszedł czas na poród. Masakra!
A z tym plamieniem, ja też tak miałam zaraz po badaniu popołogowym, wieczorem pobolewał mnie brzuch w dole, a co drugi dzień miałam lekkie plamienia brudną krwią. Jak byłam na pogaduchach potem u doktora w sprawie antykoncepcji i wspomniałam mu o tym, to powiedział, że to najprawdopodobniej niestety zbliżający się okres 😮 i się cholera nie mylił, mimo, że przed tym okresem na kilka dni ustały te boleści i plamienia - to taka cisza przed burzą 😠

Buluś ja zakładam nadal kombinezon welurowy, tyle że już pod niego nie zakładam polarkowego pajacyka, no i czapeczkę podmieniłam na jedną i jest to taka grubsza bawełniana, nadal wkładam w śpiworek, tylko już go po bokach nie zapinam, tylko przykrywam nim Tolę, zrezygnowałam z kocyka na to, ale stawiam nadal budkę i zakładam tą osłonkę na wózek / nie wiem jak to się nazywa.

Honoratko, to niebawem będziemy mieć kolejnego obywatela polskiego 🙂

czekam na te wyniki dziewczynki, trochę się martwię wiecie 🤔

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bulek ja się nawet pytałam wczoraj (było 20 stopni aż) pediatry na szczepieniu jak byliśmy, powiedziała, że zupełnie wystarczy jak ubiorę lekkie śpiochy i kalesony i lekką czapeczkę. Wiadomo, lekki kocyk też, którym w cieniu mogę okryć Teddiego, a cieplejszy do torby, gdyby zaczęło mocniej wiać albo coś. Był dokładnie ubrany w to, co na zdj€ęciu moim profilowym i powiedziała, że ok, że trzeba kark sprawdzać, ,czy nie spocony, bo nie wolno przegrzewać. No i budkę też stawiam i zakrywam tym zakryciem wózkowym nó żki, no bo trovhę wieje jednak nad Odrą.

Sonka ja pasy poporodowe też mam, nawet dwa (zapinany i wciągany) ale nie noszę, bo na dłuższą metę osłabiają one mięsnie brzucha i trudniej później wrócić do formy jak się go ciągle nosi. Ja po cesarce zakładałam jak musiałam sprzątać czy coś, albo nosić Oliego na rękach, żeby szwy zabezpieczyć.
A szczepienie zniósł super, były 3 minuty płaczu, ale pozwolili mi położyć się z nim na 5 minut i nakarmić i od razu był spokój. Później w domu jeszcze jadł co chwilę przez 1,5 godziny, ale bardziej potrzebował bliskości chyba. No i spał od 22 do 3, najdłużej od urodzenia 🙂 Nóżka póki co nie spuchła, gorączki nie ma, zachowuje się normalnie, więc mam nadzieję, że ten sen i płacz przy podawaniu to jedyne co mu ta szczepionka zrobiła 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja ten pas też tylko raczej do ćwiczeń sobie wziełam, bo chudnę wszędzie tylko nie w brzuchu przez co mam wrażenie, jest on coraz większy 😲 nigdy nie miałam jakiegoś super płaskiego brzucha odkąd urodziłam pierwsze dziecię, ale nigdy on też taki duży nie był 😞 ja wiem, że to trzecie dziecko itd, ale jakoś nie mogę patrzeć na ten mój brzuch.
Ta senność to na bank po szczepieniu, moje dzieciaki zawsze dwa dni po szczepieniu zazwyczaj przesypiały, nigdy nie gorączkowały na szczęście. ja karmić od razu po szczepieniu nie mogłam, bo szczepimy też na rota, a to doustne i minimum 30 minut od szczepionki nie mozna karmic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he sonka ja kupilam 2 takie pasy xxlki i mogę je sobie co najwyżej na udo założyć... takżę nie wiem ale na pewno ma obciskać brzuch, z nowu chyba też nie za bardzo, nie??? sama nie wiem bo włąściwie to pasa nie mam ale chce kupic sobie taki : pas neoprenowy bo ten pas oprócz tego że mi ściśnie bobola to jeszcze redukuje tkankę tłuszczową, moja siorka takiego używała i była zachwycona. także i ja sobie zamówię jakiś...

ja zuzke jak taka piękna pogoda u nas czasem i wychodzimy leniuć się na balkon to zakładam bawełnianą cieńką czapeczkę i kocykiem przykrywam cienkim- ale wtedy było naprawde ciepło ja byłam w samym podkoszulku i mi grzało. a tak jak taka średniawa pogoda to na śpioszki /body+spodenki i bluzeczka zakładam polarkowe spodenki i bluzę z misia i do tego kocyk . jak wieje bude stawiam a jak nie to nie niech oddycha i łapie słonko.

ibyliśmy wczoraj u znajomych co maja 3 dzieci i nie przyznali mi sie ze dzieciaki chore - katar i kaszlały no i zajebiscie bo zuzia juz kicha i katar ma i pokaszlewa a jutro ma być szczepienie. nie mówiąc o tym ze mnie łepetyna boli i też katar mam. patrzyłam jej na gardełko i czyste nie ma zaczerwienionego a przy pieluszce sprawdze tp jeszcze. boje sie ze mimo iz powiem ze ma katar i kaszle to ją zaszczepią i potem bedzie chorować. mam nadzieję że przełożą to szczepienie....

ide coś wszamać
aaa pochwale się jeszcze zuzka spała najpierw 6 godzin potem 4 potem cisnęliśmy z nią kupę w trójkę w łózku a teraz zuzka już od godziny śpi dalej <3 cudny śpioszek 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My dziś u moich rodziców siedzimy. Moja mama szczęśliwa z wózkiem po dzielnicy biega. No pokazać się przecież musi z wnuczką 🙂 Ja chyba trochę za ciepło Zuzkę ubrałam, ale jak zaszło słoneczko, to jednak chłodno się zrobiło, więc może źle nie zrobiłam.
No i nie wiem czy się martwić, bo już tydzień nie ma kupki 😞 Dwa razy było odrobinkę takiej miękkiej w pieluszce, ale normalnej nie ma. Coś mam z tym robić? Jak myślicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu, nie wiem czy to już ten czas, ale jest taki moment w życiu naszych dzieci, że tygodniowy brak kupki to normalne 🙂 Pamiętam jak tak Tymuś miał i to bez żadnych po drodze malutkich ubrudzeń pieluszki, a po tygodniu, akurat jak leżał i wietrzył sobie tyłeczek, to zaczął wydalać swoje tygodniowe "zapasy", jakby miał maszynkę w brzuchu do mielenia, to szło i szło, niczym wijąca się wąż, a On był nie wzruszony, łapaliśmy z T to w trzy pieluchy 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tak wtrące co do menu karmiącej to polecam buraczki tarte na ciepło na odrobinie masełka szczypta soli i pieprzu i cukru podgotować i zagęścić odrobiną mąki i zabielić śmietanką ah pychota uwielbiam takie buraczki. <3 do tego ziemniaczki i pierś pieczona z natką pietruszki,szczypiorkiem i bazylią posiekaną świerzą , majerankiem i kminkiem podlaną sokiem jabłkowym do tego ciut soli i pieprzu, mniam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...