Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Moskitiera pomysł ok, jeżeli latem w miejscu zmieszkania jest mnóstwo owadów. Z mężem widzieliśmy też w sklepie dla dzieci wtyczki do kontaktu z jakimś wkładem odstraszającym komary, ciekawe czy działają (?). W zeszłym roku mieliśmy kupione takie coś w zwykłym sklepie, firmy Rajd (chyba) i praktycznie tych owadów nie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Anulka tez mysle nad tymi wtyczkami 🙂 ale małz kupił ladna moskitierke rózowa i chce mu powiesic 😉
a pozatym jest jeszcze 1 problem tu sa nie tylko komary ale i pajaczki rózne bo za oknem swierki wiec ja sie boje wole to dziecko zakryc niz potem latac z ugryziemiem lub ze strachu wykitowac jak zobacze robala w łozeczku obok córci 😮

ok uciekam sie poruszac bo ledwie zywa jestem musze sie rozchodzic 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, dziewczyny 🙂 U nas też słońce, ciekawe na jak długo?
My nie kupiliśmy baldachimu i nie zamierzamy. Zgadzam się z tym, że to jest niepotrzebny zbieracz kurzu.
Być może jednak będziemy kupować łóżeczko turystyczne. Do domu kupiliśmy drewniane, ale Mały będzie oprócz domu sypiać u jednych i drugich dziadków (w tym u jednych wyjazdowo na drugi koniec Polski, więc raczej jak już pojedziemy to na dłużej niż weekend) oraz na działce. Zastanawiamy się, czy nie pójść w takie rozwiązanie, żeby u tych bliższych dziadków postawić na stałe łóżeczko turystyczne, które w razie potrzeby będziemy zabierać ze sobą w te pozostałe miejsca. No bo nie wyobrażam sobie kupowania kilku łóżeczek zwykłych. Tyle że najpierw mamy zamiar wypróbować opcję spania w wózku w miejscach poza domem i dopiero jak zobaczymy, że to się nie sprawdza, pójdziemy w łóżeczko turystyczne.
Apropos wózka: jakie wyposażenie do wózka jest wg Was potrzebne? Bo oczywiście tu znowu można kupić cuda, komplety pościeli, specjalne śpiworki itp.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ello 🙂

U nas dla równowagi niebo jest zachmurzone i tylko czekać kiedy zacznie padać...

Co do baldachimów to u nas zwyczajnie nie ma na niego miejsca bo w pokoju mamy skosy a z drugiej, bardziej praktycznej strony jest on nie potrzebny. Zastanawiamy się za to nad kupieniem plastikowych pojemniczków z klapą, które wiesza się na łóżeczku. W sobote widzieliśmy takie w IKEA i tylko szkoda, że odrazu ich nie kupiliśmy.

Do wózka na sam spód dajemy pieluszkę i na to kocyk. Nie kupujemy specjalnych pościelek czy śpiworków...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja do wózka kupiłam ostatnio płaską podusię, pod spód położę kocyk lub coś innego, w razie co przykrywać będę córcię kocykiem, a przed chłodnymi dniami i zimą dopiero kupię śpiworek dla dziecka ( nie taki do wózka), kołderkę lub będę przykrywać grubym kocykiem, a na to jeszcze pokrowiec od wózka i wydaje mi się, że to wystarczy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No właśnie, też mi się wydaje, że taki zestaw do wózka jest wystarczający (plus pokrycie przeciwdeszczowe i jakaś torba na pieluchy, jeśli nie ma ich od razu w zestawie). Poza wszystkim innym, boimy się zagracić, bo mamy raczej małe mieszkanie. I tak nam wyszło ostatnio, że żeby zmieścić łóżeczko do naszej sypialni, musimy z niej wywalić komodę, czyli jedyny w tej chwili blat. A to oznacza, że przewijak trzeba kupić taki nakładany na łóżeczko (miałam nadzieję, że będzie leżeć na tej komodzie) i że nie będzie na czym postawić wszystkich gadżetów, które będą potrzebne do przewijania 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anulka no właśnie na stronie IKEA nie pokazali tych pojemników 😞 przynajmniej ja ich nie znalazłam. Pojemniczek jest z przezroczystego plastiku i zawiesza się go na barierce. Pokrywa na nim jest otwierana z jednej strony bo jest na zawiasach. Kanty są zaokrąglone więc dla dzieka bezpieczne. Myśleliśmy o nim pod koątem pieluszek jednorazowych, żeby nie trzeba było ich szukać tylko mieć pod ręką. A nad kieszonkami z materiału też myślimy, ale to już na pozostałe pierdułki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
laaf,
Twój młody leży tak trochę na skos, czy czujesz jak się przekręca? Bo ja od dwóch tygodni mam taką zabawę - młoda leży lekko na skos, czuję to poprzez dotykanie brzucha, a potem zaczyna się zabawa -młoda postanawia się spionizować i się przekręca ( mi wtedy cały brzuch chodzi i niejednokrotnie mocno boli) W efekcie czuję jej nogi (chyba) równo na górze. Potem znów wraca na skos i po jakimś czasie znów postanawia się sponiozować.Nie przepadam za tym gdy leży po skosie, bo wyjątkowo trudno mi w tedy w nocy pozycję znaleźć.Młoda nie jest duża więc łatwiej jej jest się tak kręcić. Kręci się i kręci, więc ja zaczynam się zastanawiać, czy wszystko ok? Pewnie tak, ale nie przeszkadza mi to myśleć czy ok, generalnie wbrew regułom najmocniejsze ruchy młodej czuję właśnie teraz, potrafi wręcz ,,wychodzić" mi z brzucha- tak jak na jakimś horrorze.
co do fridy, używałam gruszki a potem kupiłam fridę, bez porównania. Uważam że warto ją kupić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tracy Hogg, język niemowląt, polecam. to nie jest zwykła książka jakich wiele na rynku. Tracy nazwana była na świecie ,,szeptunką dzieci". to nie jest typowy poradnik, tylko próba pokazania nam kim jest mały człowiek i jak się z nim dogadac. rewelacyjny jest rozdział o rodzajach płaczu dziecka (inaczej płacze gdy jest głodne inaczej gdy boli inaczej gdy się nudzi). Polecam zwłaszcza tym mamom które nie będą miały wsparcia mam/babć i same będą musiały przechodzić przez cholernie trudny początkowy okres po narodzinach. Pamietam dla mnie to były NAJGORSZE miesiące życia. Siadałam i zastanawiałam się DLACZEGO dobrowolnie się na to zgodziłam??? ta ksiązka bardzo mi pomogła. zakumałam o co chodzi w wychowaniu i kontaktach z tym małym ,,bezzebnym terrorystą".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A sprawdziły Ci się te wszystkie porady? Czytałam już tę książkę i też jestem zachwycona, ale trochę mnie ostudziły niezależnie dwie koleżanki, które mówią, że próbowały to wprowadzać w życie i nie sprawdziło im się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anulka o ile dobrze pamiętam to ok. 20-25zł i znajdziecie to w dziale dla dzieci. Maprawdę świetna rzecz.

Wiejska babo na SR polecali nam właśnie tę książkę. Podobno rewelacyjna właśnie dla rodziców, którzy mają pierwsze dziecko i uczą się wszystkiego od podstaw 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej dziewczynki 🙂

Zdecydowanie na poczatek polecam moskitiere niz to urzadzenie na prad. Slyszalam ze wlasnie te wtyczki wydzielaja jakies tak substancje nie koniecznie przyjazne dla nas ludzi tym bardziej dla maluchow.
Wiejska Babo ja czuje ze maly juz tera jest inaczej...samego przekrecenia to jakos nie zaobserwowalam ale rzeczywiscie nozki mam po cycorkami 😉 Moze Tobie sie wydaje ze ona tak fika bo przeciez najczesciej dzieciatko jest skulone a nie wyprostowane, przy takiej ruchliwosci moze masz taki wrazenie. Powiem Ci slyszalam zeby maluchy tak co chwila sie przekrecaly no ale ekspertem nie jestem. MOzesz spytac gina przy okazji, jestem tez ciekawa 🙂
No to i ja sobie w takim razie zasponsoruje ta fride 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anulka pdf jest kompletny 🙂 ja mam go już na pulpicie 😉 a link do sklepu z ta książką zamieszczam poniżej 🙂
http://www.tadzimir.pl/product_info.php?SkadTrafil=nokaut&products_id=1191&utm_source=nokaut.pl&utm_medium=cpc&utm_campaign=2010-05&utm_content=1191
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
odpowiadając na pytania:

a) ksiązka dostępna i w internecie (można sciągnąc) i w księgarniach i w auchan 😉
b) nie wszystkie rady umiałam zastosować w praktyce ale książka zmieniła mój sposób myślenia. Najbardziej ekstermalny przykład z ksiazki który BARDZO mi pomógł:

- jak młoda zapłakała tojaw tedy bach jej pierś, młoda oczywiście rzucała się na nią i ssała, często zasypiała przy niej więc ja miałam święty spokój. W efekcie po jakimś czasie piers była lekarstwem na wszystko a ja zaczęłam się czuć jak jeden wielki smoczek NIC NIE MOGŁAM ZROBIC bo praktycznie ciągle mała wisiała na piersi. Wpadłam w mega frustrację tym bardziej że inaczej już nie umiałam uspokić małej. Dopiero po przeczytaniu tej ksiązki zrozumiałam że to paranoja, i że młoda nie może być ciągle głodna a to że ssie to tylko instynkt (tracy tłumaczyła ile czasu trwa trawienie mleka z butelki a ile z piersi). W efekcie nauczłam małą samodzielnego zasypiania a siebie trochę rozsądku i przestałam dawać swoją pierś jako remedium na wszystko. Dzięki temu zaczęłam mieć wreszcie czas dla SIEBIE!! a to cholernie ważne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Angela jak na moje oko powinnaś pojechać na izbe przyjęć żeby chociaż zobaczyli czy z małym wszystko ok czy dobrze się czuje u Ciebie pod serduchem... Każd ciąża przebiega inaczej i nie można założyć, że skoro nie masz książkowo bóli to nic się nie dzieje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...