Pazdziernik 2013 | Forum o ciąży

Anegdota dnia dzisiejszego...
- "Ta pani od przyrody to wcale nie jest taka fajna.."
- "Dlaczego? Niesympatyczna jakaś?"
- "Nieee... Ale w sali pełno motyli poprzebijanych wisi"
Musiałam synowi wytłumaczyć, że to są eksponaty zakupione przez szkołę, po czy dodałam jeszcze :
- "Czy Ty uważasz, że jak w sali do biologii będzie stał szkielet to znaczy, że pani kogoś zamordowała...?"
Syn już tylko pokiwał głową... Uśmiałam się jak nie wiem 😁
Zresztą zauważyłam, że urodziny zmieniają człowieka... Rano wstał i jak mu powiedziałam o cukierkach do szkoły to powiedział, że nie chce, bo już jest za duży i koledzy się będą z niego śmiali... Dopiero 10, a on już taki sztywniak... I tak go przekonałam mówiąc mu, że przynajmniej nauczyciele dadzą mu dzisiaj spokój.
Wracając do ciąży - odpukać w niemalowane - hemoroidów nigdy na szczęście nie miałam, więc nic mądrego nie doradzę, a co do tego kłucia to faktycznie wizyta u gin by się przydała, albo przynajmniej zadzwonić i zapytać... Ze snem też mam sporo problemów - no 1 to zgaga, a 2 to czasami mam takie nerwy nie wiadomo skąd, że najchętniej bym komuś przyłożyła. Przez 2 miesiące siedziałam na \'działce\' w lesie także jak mnie tak szlag trafiał, to robiłam kilka rundek na około działki i później zasypiałam jak dziecko, ale po mieście to bym tak nie robiła... Za dużo fatygi z ubieraniem się 😆 Gorzej, że nawet nie mam kiedy tego odespać - męża prawie nigdy nie ma, bo pracuje jako kierowca (na szczęście \'na miejscu\' więc codziennie mam go w domu) i cały dom na mojej głowie, a tu jeszcze 2 chłopaków, 3 koty i pies... Zawsze coś jest do zrobienia... Moja mama się tylko śmieje, że dobrze , że to ja będe mieć 3 dziecko, a nie moja siostra, bo ona mimo tego, że jest starsza ode mnie to w ogóle nie zorganizowana i sieje jeden wielki chaos 😆. Pozdrawiam

hej dziewczyny.
Noc dziś minęła bardzo szybko, po 7 moja córcia już mnie obudziła.
Aniu ja tyle energi miałam w pierwszej ciąży. Do końca byłam bardzo aktywna, dzień przed porodem byłam na sankach z siostrzenicą jeszcze 😁
teraz już mi ciężko od paru tygodni, i ciągle mam przeczucie że urodzę szybicej, tak na koniec września lub początek października.
Wczoraj spakowałam torbę do końca i już czeka.
I też mam te kłucia w pochwie.
Coraz bardziej się stresuje. 😞

Hej dziewczyny!!!!
Małgosiu ja też już się stresuję,ciągle coś mnie boli.Dziś w nocy znów mnie bolało,tylko mniej brzuch a bardziej krzyże i taki ból jak na okres.
Paello a te CC masz ze wskazań czy sama zdecydowałaś ze chcesz je mieć?Bo ja się tez zastanawiam od wczoraj jak mi facet z USG powiedział,ze w naszym szpitalu raczej zzo nie robią,baaardzo rzadko bo anestezjologów mało.Tylko,ze ja chyba będę musiała posiac jakiemuś pacanowi bo mój gin stwierdził,ze nie widzi powodu dla którego miał by mnie skierowac na CC 😠

dg3003 napisał(a):

Paella to kiedy na kiedy masz wyznaczoną CC 🤪 ?

u nas też nie dają ZZO, tylko Doralgan można dostać, no i cc tylko ze wskazaniem.
Ja popierniczyłam tabletki w nocy i zła jestem na siebie dzisiaj też czuję się dobrze i skurczy mało jak na mnie. Dzisiaj się cieszę bo jakby nie patrzeć stuknąl mi 36tc 😁
Od jutra zmniejszam fenoterol by za tydzień ni brać go w ogóle, chyba jeszcze napiszę do gina jak mam to konkretnie robić, bo się boję trochę że urodzę, jak mi odstawili ostatnio od razu to po niecałej dobie córka była na świecie i to był dokładnie 36tc1d, ale powiedziano mi że na pewno tyle nie było bo oznaki wcześniactwa sugerują że data wg om była nieprawidłowa, dlatego wolę poczekać nawet do terminu.

Dorotko to znaczy ,ze nie zawsze mamy dobrze ustalony termin 😞 Aż się boję,mam nadzieję ze ten mój 37 tydzień jest OK

hej dziewczyny 😉
Byłam wczoraj na wizycie w szpitalu, z małym wszystko dobrze 😉 dobrze się rozwija i jest bardzo aktywny lekarz az się zdziwił że taki żywiołowy jest :P no i w końcu dowiedziałam się ile waży.. 2500g na początku mi się wydawało że troszke mało ale lekarz mnie uspokoił i powiedział że jestem niska i drobnej budowy więc dziecko też nie bedzie nie wiadomo jakie duże i że to jest waga w normie , także jestem spokojniejsza 😉 no i mam nadzieje że jeszcze pociągne z jakies 2tyg i mały przy okazji troszke przybierze. Wyniki z moczu dobre, ciśnienie w normie, tylko żelazo mi znów troche spadło :/ (to chyba przez to że ostatnio duzo mleka pije a mleko źle działa na przyswajanie żelaza) a tak się cieszyłam bo ostatnio było już prawie w normie no ale cóż żelazo musze brac do końca, ktg mi nie robili nastepną wizyte w szpitalu mam za 2tyg wiec wtedy bedzie robione no chyba że wcześniej sie wypakuje.. no ale zobaczymy . Plan porodu tez gotowy ale mi powiedzieli że duzo się może zmienić bo to wszystko zalezy od sytuacji przy porodzie. No ale od razu mi jakoś lepiej jak wiem że jest gotowy i przy okazji sie dużo dowiedziałam co i jak 🙂

Kati super widze że u Ciebie też super nowina 😉 a tymi terminami to faktycznie może byc że troche inny termin bo to w sumie zależy od tego kiedy sie miało dzień płodny a lekarze głównie odliczają od pierwszego dnia ostatniej miesiączki, a usg też dokładnie nie pokarze bo nie wszystkie dzieci rosną tak samo. Ale spokojnie Twój już waży 3300g także śmiało możesz rodzić 🙂

Aniu witamy w naszym gronie 😉

Hej,

Dg - no w sumie Termin na 7.10 jest wyznaczony ale już 4.10 muszę przyjechać na badania, później na Weekend do domu a w poniedziałek rano na oddział - o masakra! mój mąż stwierdził że to jak po kiełbase tzn. dzwonisz zamawiasz idziesz w konkretny dzień i odbierasz 🤪 hehe w pierwszej ciąży to było tak nagle, niespodziewałąm się, ale mam nadzieję że się przyzwyczaję do tego czasu z tą myślą 🙂

Asiu - super że u Was wszystko ok 🙂 mój synek waży 2350g i też mi się wydaje że mało jak na ten tydzień, ale lekarze nie widzą nic niepokojącego, a poza tym moja Mama i moja teściowa nie miały dużych dzieci.

Kati chyba pytałaś czy mam zalecaną CC, więc w sumie tak i nie, lekarz w szpitalu powiedział mi że mogę spokojnie rodzić naturalnie ale jak chcę cesarkę to ok tylko muszę być tego na 100% pewna 😉 hehe a ja myślę że tak będzie lepiej poprostu, mój lekarz ciągle mi powtarza że moja ciąża jest wysokiego ryzyka więc cesarka w sumie też jest wskazana, no i teraz z tym ciśnieniem skaczącym dlatego taka decyzja.

Hej dziewczyny,
dzisiaj po południu miałam pobolewania brzucha jak przed okresem. od 15 zaczęłam obserwować i mniej więcej co 30 minut jest skurcz, ale nie jakiś mega mocny. Będę obserwować dalej.

maugodziaata napisał(a):

Hej dziewczyny,
dzisiaj po południu miałam pobolewania brzucha jak przed okresem. od 15 zaczęłam obserwować i mniej więcej co 30 minut jest skurcz, ale nie jakiś mega mocny. Będę obserwować dalej.

Małgosiu też takie miałam i mój ginekolog kazał brać No-spę i leżeć 😞 Trochę pomogło ale tylko jak ją biorę bo jak nie wzięłam to znów wróciły 😞

Skurcze dalej są ale nie są już takie regularne, raz mam jeden po drugim a następny np. po paru minutach.

Wszystkiebiedaczki w skurczach chodzimy;-) ja sie juz tak do nich przyzwyczailam ze nie zwracam na nie uwagi najgorzej w nocy bo obudza ale szczerze w nosie msm te wszystkie tabletki i przestałam brać a jakoś lepiej. Ja chyba dopuki wody nie odejdą nie pokaze sie w szpitalu i boje sie ze za późno zareaguje z skurczami i bedzie za późno. I beda mi kazac naturalnie rodzic jak juz bedzie w kanale rodnym z drugiej strony tuu kazda dzuewczyna jsk chce dostaje zzo tzw epidural 😉 Hmm poza tym mam wrażenie ze jak leze to skurcze sie nie pokazują jako tako ale jak jestem na nogach to mam non stop twardy brzuch. A na okres jak boli to co to znaczy ??? Bo teraz takich nam wiecej niż same spinania jak wcześniej chociaż teraz to ja non stop leze bo brak mi sił

Ja też już przestałam się stresowac,co ma być to będzie.Maks już jest tak duży ze mogę juz teraz urodzić 🙂Ja dla odmiany jak chodze to mam mniej a jak leże to mały tak się rusza,ze spina mi cały brzuch.A bóle takie na okres mam od wczoraj wieczora i bóle krzyża takie jakbym się pół dnia schylała.Syla ja też doszłam do wniosku ze teraz to tylko wody odchodzące mnie do szpitala wygonią 😠Już się do tych skurczy przyzwyczaiłam .

Hej dziewczynki 🙂 cos tu dzisiaj cicho...
Jak się czujecie?
U mnie jako tako, ale przeziebienie troszke sie poglebia;/zobacze do poniedzialku jak bedzie i pewnie odwiedze lekarza, a we wtorek ide do gin, zobaczymy jak tam szyjka.
pozdrawiam cieplutko, bo pogoda niezbyt sprzyjajaca

Hej dziewczyny coś czuje że lada moment bd się rozpakowywać 😁 wystarczy że jedna zacznie i po kolei wtedy z górki 😁

a tak w ogóle to jestem wściekła bo była u mnie kolezanka z 3 małych dzieci we czwartek i jedna z dziewczynek kaszlała i kolezanka zazekala sie ze to alergiczka itd a moja Emi zaczela wczoraj na wieczór juz pokaszliwac tylko to tak wygladalo jakby udawala ale w nocy to dopiero mialam pokaz tak strasznie kaszlala
co 20-30 min kaszlała i plakała i nie moglam jej uspokoic praktycznie nie spalam nic... ;/ normalnie szlak mnie trafia jak mozna do kogoś wybrac sie z chorym dzieckiem i przyniesc choróbsko ;/ jeszcze w dodatku weekend jest ani do lekarza normalnie pojsc i w ogóle ;/ żadnego syropku od kaszelku nie mam musze isc do apteki cos kupić. narazie dawalam jej taki domowej roboty syropek z sosny to moze go pic nawet caly dzien i jej nie zaszkodzi 🙂 jeszcze mi tylko choroby brakowalo teraz ;/ tym bardziej ze zostalam sama z corcia na weekend bo rodzinka na to wesele pojechala... aj...
dobra koniec marudzenia 3majcie sie dziewczynki milego dnia 🙂

Hej dziewczyny.
Wczoraj do wieczora skurcze się uspokoiły. Ale czuje ze maluszek jest niżej, ruchy czuje już pod brzuchem. Czuje że niedługo się zacznie, z Julą nie miałam żadnych wcześniej skurczy... A do szpitala pojadę jak skurcze będą regularne tak co 5 minut, albo jak wody odejdą. Ale łóżeczko już mi mężuś podwyższył 🙂 dzisiaj popiorę pościel do łóżeczka.
Jutro mamy z mężem 1 rocznicę ślubu 🙂 robimy obiad dla rodziców, więc dzisiaj już ugotuję zupkę grzybową (mąż dzisiaj świeże grzyby uzbierał), zamarynuję mięsko i zrobię (poraz pierwszy) tort holenderski 😉
pozdrawiam!!

Maugodziata u mnie tez grzybowo, własnie czekam na meza, gdzies nie moze z tego lasu dotrzec 🙂 ale grzybki są. A zupkę grzybową mielismy tez w tamtym tygodniu. Dzis będe leczo robić 🙂

Maugodziata udanej rocznicy ze ci sie chce torta robić hehe ja 17 października mam rocznice ślubu juz 4 masakra 😉 a przed ślubem byliśmy 4 lata ze sobą 😉

Kati a te krzyżowe i okresowe to tez przepowiadajce czy jak ? Ze boli i może sie zacząć szyjka sie rozwiewa czy co ? Ja to bym chciała urodzić do końca miesiąca bo brzuch mi teraz tak podskoczyl ze mam wrażenie ze skóra pęka 😞 pewnie nowe rozstepy i nic nie pomaga ehhh


Ja juz drugie pranie wywieszam rosolek sie robi ale nie wiem czy zrobię pomidorowa i lazanki dzis mamy słoneczko 😉 myśle ze to ostatki więc planuje jakiś spacer albo wypad nad morze hmm zobaczymy bo fundusze ograniczone a chciałam do zoo ale wejściówki u nas drogie.

Milegooo dnia 🙂

Cześć 🙂
Aj dziewczyny , ale smaka narobiłyście tymi grzybkami , aż mi ślinka cieknie 🤪 a to dziwne bo od rana nic przełknąć nie mogę.
Kurcze co ja miałam za noc , już myślałam , że coś się zaczyn a dziać. Byliśmy wczoraj na ślubie u znajomych , wieczorem robili imprezkę taką domową dla znajomych , no i wybraliśmy się tam do nich , troszkę sobie pojadłam , ale już od 23 źle się czułam więc mąż mnie odprowadził do domu , a sam tam wrócił jeszcze. Po godzinie jak się obudziłam to tak zaczęłam wymiotować , że myślałam , że wykituje , brzuch się zrobił jak skała od tych wymiotów i nie wiedziałam o co chodzi , albo się czymś zatrułam , albo organizm zaczął mi się oczyszczać do porodu ( tak miałam z Maksem dzień przed porodem , tylko drugą stroną ☺️ 😁 ) no mówię Wam zestresowałam się jak nie wiem, dobrze , że jutro wizyta u położnej, a dziś jeszcze jedna imprezka nas czeka i nie wiem czy mąż powinien pić dziś alkohol, a już na pewno będzie wracał ze mną do domu !!!
Giga współczuję choróbska córki , oby szybko sobie poszło , mój też coś zagilany chodzi , także potrzymam go trochę w domu , do żłobka nie pójdzie , taka pogoda więc i dzieciaki zaczynają chorować, mam nadzieje , że mu przejdzie zanim urodzę , bo z gilem nie będzie mógł przyjść do mnie do szpitala 😞
Dobra ja też już nie marudzę , myślę co tu dziś na obiad, po wczorajszej rewolucji to nic mi się nie chce , ale chłopaki głodne 😁
Miłego dnia

Dg tak mąż ma ze mną rodzić , i tak jak u Ciebie , jak się coś zacznie to teściowa ma przyjechać do Maksa, wczoraj jeszcze pół biedy bo Ci znajomi mieszkają blisko nas i jak zadzwoniłam do męża , że wymiotuję to 5 minut i był w domu , ale co z tego jak był "pod wpływem" i i tak by mnie nie zawiózł, zostaje taxi , ale trochę lipa jakby np. wody odchodziły. Dziś już gorzej bo ta imprezka na którą idziemy jest ok 20km od naszego domu i mąż mówi , że raczej pić nie będzie , bo w razie w musi nas stamtąd jakoś zabrać. A wiecie co mnie wkurza najbardziej? że jak już jest taka imprezka to każdy myśli , że skoro ciężarna pić nie może to może być szoferem i dzwonią czy odwiozę ich do domu , a ja o niczym innym nie marzę jak tylko jeździć nocą po mieście i wozić pijanych znajomych 😠
Ja w czerwcu obchodziłam 4 rocznicę ślubu , a razem jesteśmy 9 lat 🙂 Na 5 rocznice planujemy wyjazd tylko we 2 na weekend do jakiegoś fajnego hotelu SPA , tylko ciekawe kto nam z 2 dzieci zostanie 🤪 😁

Sylwia ja nie mam pojęcia co oznaczają takie bóle ale wiem tyle ,że nie są zbyt przyjemne 😞
Fela ja mam mdłości i lekką biegunkę od kilku dni, ale biorę magnez i tą nieszczęsną no-spe więc te skurcze jakby słabsze 🙂
A teraz jak pisze do Was to Maks mnie tak kopnął w żołądek(jestem po obiedzie), się aż popłakałam-tak zabolało 😞W ogóle trochę dziś porobiłam przy obiedzie i tak zle się czuje,słabo mi i taka jestem zmęczona jakbym ten obiad dla całego pułku gotowała 😮

kurde dziewczyny a ja dziś cały dzień siedzę i ryczę , nawet się nie przebrałam od rana z piżamy, tak na prawdę to nie wiem o co mi chodzi, mam pretensje do męża , że zostawił nas na cały dzień i pojechał z kolegami na paintballa, a w sumie wcześniej się na to zgodziłam, ale dziś jakoś mi mega smutno , że zamiast z nami spędzić miło wolny dzień to siedzi gdzieś w lesie i nawet dodzwonić się nie można , bo zasięgu brak!!! Masakra co z tymi hormonami ???
Nie wiem już na kogo się złościć na siebie czy na męża , a łzy same lecą i nie chcą przestać ....
Cos czuje , że depresja zaczyna mi się już przed porodem .......

fela58 napisał(a):

Dg tak mąż ma ze mną rodzić , i tak jak u Ciebie , jak się coś zacznie to teściowa ma przyjechać do Maksa, wczoraj jeszcze pół biedy bo Ci znajomi mieszkają blisko nas i jak zadzwoniłam do męża , że wymiotuję to 5 minut i był w domu , ale co z tego jak był "pod wpływem" i i tak by mnie nie zawiózł, zostaje taxi , ale trochę lipa jakby np. wody odchodziły. Dziś już gorzej bo ta imprezka na którą idziemy jest ok 20km od naszego domu i mąż mówi , że raczej pić nie będzie , bo w razie w musi nas stamtąd jakoś zabrać. A wiecie co mnie wkurza najbardziej? że jak już jest taka imprezka to każdy myśli , że skoro ciężarna pić nie może to może być szoferem i dzwonią czy odwiozę ich do domu , a ja o niczym innym nie marzę jak tylko jeździć nocą po mieście i wozić pijanych znajomych 😠
Ja w czerwcu obchodziłam 4 rocznicę ślubu , a razem jesteśmy 9 lat 🙂 Na 5 rocznice planujemy wyjazd tylko we 2 na weekend do jakiegoś fajnego hotelu SPA , tylko ciekawe kto nam z 2 dzieci zostanie 🤪 😁

Fela ja miałam 30 czerwca 20-tą rocznicę a jesteśmy ze sobą 23 lata 😁 Na rocznicę mąz wymyślił już w listopadzie ,ze pojedziemy na jakieś wyspy tylko we dwoje,słońce plaża,spacery(takie np.Karaiby) ha ha ha no i nosze te moje Karaiby w brzuszku 🤪