sierpnióweczki 2014 | Forum dla mam

Ufff... Ale się narobiłam- powiem Wam dziewczyny 🙂
Zrobiłam zakupy,posprzątałam mieszkanie i przesadziłam kwiaty.

Zuziek wiem,że spanie rodziców z dzieckiem hmm bywa męczące i że lepiej od razu przyzwyczajać... Niestety albo stety (bo uwielbiamy) spać z Alkiem (mamy łóżko 200x200) mieścimy sie bez problemu a Alek jest naszym gościem w łóżku o godzinie 4-5. Nie powiem czasem wezme go do nas,sprawdze pampersa,dam pić,pójde do wc a on juz śpi jak zabity, wtedy go przenoszę do jego łóżeczka i śpimy dalej 🙂 Cóż mam plan żeby Maksa nie uczyć tego spania z nami,ale zobaczymy jak to wyjdzie 🙂

Zbieram się i jadę po Alka, jszcze zahaczymy o Lidla,bo naszła mnie ochota na ciastko (jutro robimy grilla,choć przy obecnej grzmiącej i pochmurnej pogodzie raczej skonczy sie na posiadówce w domu) "Piekę" coś takiego -> http://www.kwestiasmaku.com/blog-kulinarny/sernik-bounty-na-zimno/ Robiłas już Basiu?

Basienka84 napisał(a):

Tego nie robilam choc przyznam ze mialam ochote.
Niestety u mnie nie przepadaja za kokosem w duzych ilosciach.
Daj znac jak wyszlo i czy bardzo bylo go czuc. Jak nie to tez zrobie 😁

właśnie sie zastanawiam czy go robić... kupuje ktoras mleko kokosowe ? Czy w Lidlu jest w stałym asortymencie czy tylko jak są te akcje typu "tydzien azjatycki albo orientalny" ? Tak to wygląda http://imagizer.imageshack.us/a/img268/5460/zzztestymlekokokosowe2.jpg

Hehe Mikuss przypominasz mi mnie samą w pierwszej ciąży 🙂 czytanie wyników z \"doktorem\" google i takie tam 😉 Teraz nie mam wyników idealnych,ale lekarz niczego się nie czepia. Jeśli bierzesz witaminy to bym nie panikowała,bo w ciąży serio ciężko mieć idealne wyniki morfologii i moczu- zawsze jakieś tam bakterie. Byleby białka nie było a tak luzik. Ja tylko pilnuję kwasu moczowego - mój lekarz zawsze się z tego śmieje,że taka przygotowana jestem. a ja po prostu chcę zapobiec znowu temu cholernemu zatruciu i puchnięciu.

mikusss__ napisał(a):

Mogłabyś przybliżyć sprawe tego kwasu moczowego? O co dokładniej chodzi ? i Co się działo w Twoim przypadku ?
🙂

Pod koniec ciąży zaczęłam bardzo puchnąć,nabierać wody. Wiadomo puchnie się na koniec,ale u mnie to było straszne. Mój lekarza trochę to zbagatelizował twierdząc,że to pewnie taki mój urok. Przez 1,5 miesiąca przytyłam 10 kg. Jadłam sporo,ale nie tyle zeby przytyć 10 kg. W ostatnim miesiącu znowu przytyłam 10 kg,do tego nie było widać róznicy miedzy udami a kostkami,tak spuchły mi nogi. Lekarz na ostatniej wizycie 30 stycznia zmierzył mi ciśnienie a tam 140/95 gdzie ja zawsze od początku do 8 mies. miałam 120/70. Rychło w porę doktorek skojarzyl fakty,biegiem kazał pędzić robic kwas moczowy (z krwi) i przejete laborantki widząc moją panikę zrobiły to w 5 minut. przez telefon podałam lekarzowi wynik a że jeszcze przyjmował to kazał szybko przyjsc po skierowanie. Dostałam skierowanie na szpital i wywoływali mi poród w 38 tyg. U mnie na szczęscie wszystko dobrze się skonczyło,bo była to zaawansowana ciąża. Mialam typowe zatrucie ciążowe (gestoza). Poczytaj sobie,nie bede wiecej sie rozpisywać 😉 Jest to bardzo niebezpieczne dla dziecka przede wszystkim,podaje sie leki a że u mnie był finisz to już kazali rodzić. Teraz pilnuję tego stężenia kwasu we krwi żeby w razie czego lekarz zareagował szybciej. Z tego co czytałam są nikłe szanse,że będę mieć to znowu (zazwyczaj jak występuje to tylko w pierwszej ciąży) i tak samo twierdzi mój lekarz,ale bardzo się przestraszyłam wtedy. Podobno może odkleić się łożysko,więc dla dziecka to od razu oznacza śmierć.

Z normalnie zbudowanej (jak na mój wzrost) osoby o wadze 63 kg na początku ciąży, rozpakowywałam się z 93 na liczniku.... 20 kg to była sama woda, którą wysikałam w szpitalu- podobno wyglądałam jakby ktos ze mnie powietrze spuścił 😆

Monika napisz mi proszę co w tym moczu wskazuje na możliwość kamicy nerkowej ? Zerknę na swoje wyniki.
Pytam,bo ja po 1 ciąży (jakieś 2 miesiące po ) wylądowałam w szpitalu z kolką nerkową i z tego co lekarze mówili na oddziale po ciąży to wiele kobiet ma tą dolegliwość, jakieś związki mineralne się odkładają. U mnie jeszcze dochodzą rodzinne predyspozycje ze strony mojego ojca juz chyba każdy to miał,więc czas był na mnie 🙂 Rozbijali mi to endoskopowo,ale 3 dni byłam bez dwumiesiecznego dziecka,jeszcze trafiłam w Wielki Piatek 🤢 Co sciagnelam mleka to musiałam wylewac,bo mialam silne leki. Szczerze mówiąc wolę tysiac razy rodzić niż mieć to znowu 😮