Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Ania mala w nosidle byla moze z 4 razy, w gorach ledwo wytrzymala bo wjezdzalismy wyciagiem na gubalowke i ona chciala normalnie siedziec i sie wiercila no ale ja tam sama bylam osrana a co dopiero zeby ona normalnie siedziala. No i w Wieliczce bylam zdziwiona, ze wytrzymala ale tez latwo nie bylo bo co chwile chciala wysiadac ale glaskanie mokrych scian pomagalo, dawalam jej kasze, ze moze uda sie ja uspac ale za cholere sie nie dalo. No i raz w zoo caly czas w nosidle i nawet nie wysiadala, ale na upaly nie polecam, w gorach tak smazylo ze obie mokre bylysmy i nawet tetra pomiedzy nami nie pomogla.
Troche zaluje, ze nie nosilam od poczatku, wiele by to ulatwilo, a tak to tylko sporadycznie i mala nie jest do noszenia przyzwyczajona
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Stasiek był chustowy, ale mniej więcej rok temu przestał chcieć jeździć w chuście, zresztą i tak bym go po operacji nie nosiła. Teraz próbowaliśmy po prawie rocznej przerwie, bo w sumie dzieci do 3 lat spokojnie w nosidłach jeżdżą, ale nie wyszło, więc już sobie odpuścimy. Chusty jeszcze nie sprzedaję, bo nam się przydaje przy gorączce, jak trzeba Stasia nosić a kręgosłupy nam wysiadają, wtedy daje się wsadzić w chustę bez problemu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No właśnie dziewczyny czy któraś z was już na poważnie zaczyna myśleć o drugim dziecku?? To znaczy, czy zabieracie się już do roboty hehe?? 😉
Ja może i bym chciała drugie dziecko, ale narazie wszystko wskazuje na to, że Emilka pozostanie jedynaczką...wiecie...argument finansowy przez nas przemawia...i nawet nie chodzi o teraz, tylko myślę już o przyszłości, czyli np. dwóch wyprawkach do szkoły, dwóch komuniach, itp...to wszystko naprawdę duuużo kosztuje i nie wiem, czy dalibyśmy radę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo 🙂
Wróciliśmy po pierwszym dniu żłobka i na razie jest fajnie, Staś nie chciał na koniec wychodzić. Dziś dzieciaki były cały czas na powietrzu, a największą atrakcją było koszenie trawy w parku za parkanem, panie co chwila ściągały jakąś małpkę zawieszoną na ogrodzeniu 😉
Jutro idziemy na dłużej.

Widzę niestety, że chorób nie unikniemy, bo sale są małe i kiedy są w nich wszystkie dzieci, natychmiast robi się duszno i gorąco. Było też sporo zasmarkanych i zakaszlanych dzieciaków. Rozmawiałam z panią o tych nieprzemakalnych rzeczach i powiedziała że dobrze żeby w szafce mieć chociaż spodnie, bo po deszczu też wychodzą. Nawet dziś to widziałam, bo w trakcie zabawy zaczęło padać, panie najpierw zaczęły zbierać dzieci, ale jak zobaczyły, że tylko trochę popaduje, zdecydowały się zostać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam
My rozpoczęliśmy drugi roczek edukacji w żłobku, pierwszy dzień był dość nieciekawy sam początek bo Lenka nie chciała tam w ogóle wejść jak słyszała płaczące dzieci. Po chwili weszła a jak ją odbierałam to była dosyć zadowolona i jak ją pytałam czy przyjdzie jutro to stwierdziła że tak. Tylko mamy mały problem z wstawaniem rano i trzeba ubrać się a tu jest ból.
Lenka już ponad miesiąc śmiga bez pieluchy i w nocy też bez pieluchy śpi, na razie się sporadycznie zdarzy że w śnie się posiusia. Gaduła mała też się zrobiła powtarza dużo i mały uparciuch z niej. Zaraz do żłobka po nią lecę i na nockę do pracy śmigam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ale tu pustki....zapomnialam wam napisac...chodze do szkoly zaocznej i jestem z tego powodu zadowolona....mam jzu prace do napisania 😉kubus zdrowy,...i jedziemy dzisisja do fabiana .....nad morze moze pojedziemy,,,, 😉ja sie wwprawiam w jezdzie samochodem....narazie zadnej stluczki nie spodobowalam.... 😉jezdze ostroznie....trzymajcie sie mamuski i zagladajcie tu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam
My w tym tygodniu zaliczyliśmy szczepienie drugie na ospę i bilans dwulatka. Tak więc Lena ma 91 cm wzrostu i 14,4 kg wagi i mieści się w 90 centylu. Strasznie dużo biega i dużo mówi i takie fajne zdania nieraz jej wychodzą. Nieraz trudno je powtórzyć a śmiechu przy tym jest troszkę, zwłaszcza jak dziadki nas odwiedzają. My za tydzień jedziemy na tydzień do dziadków bo ja będę miała wolne w pracy to biorę jeszcze 4 dni urlopu i wolnego mam dwa tygodnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂
A u nas jakoś jednak słabo z tą adaptacją. Początek był super, ale potem się gwałtownie popsuło kiedy czar nowości prysł. Ostatni tydzień ryczał potwornie przy rozstaniu i potem jeszcze też przez jakiś czas (typu 1-1,5 godziny) , potem niby się bawił, ale też czasami popłakiwał. W piątek zostawiłam w domu, bo miał porządny katar i był w kiepskiej formie, a dziś nie mogę dobudzić chociaż już 8:30! Pewnie pójdziemy dziś na króciutko tylko, o spaniu na razie nie myślę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kurcze my idziemy do przedszkola dopiero w przyszym roku ale już się zaczynam tego bać...po pirewsze te choróbska mnie dobijają...a po drugie nie wiadomo jak się mała zaadaptuje...niby lubi się bawić z dziećmi, często jesteśy na placu zabaw, ale wiadomo, ja zawsze jestem obok. A tam będzie z obcymi osobami...

Wogóle zaczynamy sezon choróbsk 🤢 Emi już ma mega katarzysko...ehhh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej my tez za rok dopiero do przedszkola i tez sie boje tak jak edytka... 😮 😮 😲
U nas sezon chorobsk na calego dzisaij ide z malym do lekarz bo kaszle jak niewiem,a pozatym panuje u nas krztusiec i obawiam sie ze sie nim zarazilismy bo maly od znajomych najprawdopodobniej go ma,a babcia ma juz potwierdzone ze jednak to paskudztwo to tylko mozna wybadac z krwi a pozatym czesto sie z nimi widzimy bo nawet 3-4 razy w tyg tak ze mi sie wydaje ze tez to zlapalismy,a chociaz byl na to szczepiony to zachorowalnosc jest niezla bo na 100 dzieci chruje 90 to niewiem po co ta szczepionka,,,, 😲 😲
Perspektywa 3 miesiecznego kaszlu mi sie wogole nie usmicha....
A pozatym gdzie sa wszystkie laski cos nam wymiera nasze forum smiercia naturalna,ale mysla ze teraz bedziemy mialywiecej czasu zeby cos skrobnac bo zimno sie juz robi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
To ja napiszę trochę bardziej optymistycznie 🙂

Zeszły tydzień był faktycznie trudny, ale w piątek zatrzymaliśmy Stasia w domu, wydawało się nam, że jest w kiepskiej formie, przemęczony i być może jakieś choróbsko próbowało się do niego dobrać. Przed weekend odpoczął, wyspał się i od poniedziałku jest już znowu dobrze. Dziś Pani nawet doniosła, że zaczął rozrabiać, więc wygląda na to że wychodzimy na prostą 🙂 Na razie postanowiłam (za radą Pań i psychologa żłobkowego) go prowadzić po śniadaniu czyli na ok. 9:00 i przychodzić po niego przed spaniem czyli ok. 11:45. Oznacza to że czasu mam jeszcze mniej niż przed tym, ale niestety w okresie przejściowym tak chyba musi być, jak już okrzepnie to wydłużymy godziny, docelowo będzie tam od 8:00 do ok. 15:00 ale mamy na to jeszcze sporo czasu do nowego roku.

Wczoraj byliśmy u neurologa w sprawie Stasia chodzenia (chodzi jak kaczka i rozkłada stopy na boki) - to była już kontrolna wizyta w tej sprawie, pani doktor potwierdziła że nic niepokojącego nie widzi, po prostu ten typ tak ma i tylko buty będą się częściej niszczyć. Mamy jeszcze pokazać go ortopedzie, jeśli i on nie będzie mieć zastrzeżeń, to temat zamykamy. Przy okazji podpytałam ją na tematy żłobkowe i powiedziała że to zależy od dziecka, ale w przypadku Stasia uważa że on jest w tej chwili na etapie kiedy żłobek jest dla niego korzystniejszy niż bycie w domu z mamą albo z opiekunką. Poradziła żeby zbyt łatwo nie zrezygnować, nawet jeśli na początku będzie trochę płakać.
A rzeczywiście niektóre dzieci płaczą tak rozpaczliwie, że aż się serce kroi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ircia no oby to jednak nie był krztusiec... 🤢

Aniu też mi się wydaje, że nie ma co panikować, bo Staś na bank się zaadaptuje, także bądź dobrej myśli 🙂

Kurcze i piękną pogodę szlag trafił 🤢 Dziś było zimno jak nie wiem, ehhh jak sobie pomyślę o jesieni, a jeszcze gorzej o zimie, to od razu dopada mnie depresja 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam
U mnie trochę pozytywnych wiadomości - dostałam umowę w pracy na rok z perspektywą po roku na czas nieokreślony i z tego powodu się ciesze ale już sobie jestem na urlopie i odpoczywam do października to prawie dwa tygodnie i się bardzo z tego cieszę.
u nas ze żłobkiem nie było większego problemu za wyjątkiem pierwszego dnia co Lena nie chciała za bardzo iść do płaczących tam dzieci a teraz to spokojnie idzie tylko rano mamy problem ze wstaniem i ubraniem się.
Po niedzieli jedziemy z Leną na tydzień do dziadków i trochę ja się zrelaksuję.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
NIe piszę bo jakoś nie mam nic ciekawego, Mikołaj zaczyna mówić pojedyńcze słowa ale bardzo proste, dobrze że chociaż mama mówi porządnie. Non stop zmagamy się z astmą ale uczymy sie z nią żyć. Mam tylko obawy związane z tym że jak będe mogła w końcu posłać go do przedszkola i iść do pracy to będzie z tym problem, na dzień dzisiejszy jest mi to trudno sobie wyobrazić, ciągle zakichany zakaszlony... matko jak ja bym chciała żeby on z tego wyrósł. Starsza na razie odpukać trzyma się chociaż delikatne katarki już były. Mam nadzieję że w drugim roku dzieci już mniej chorują w przedszkolu. Niedługo wkleję Wam jakieś zdjęcia moich bąbelków kochanych.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ech, macie rzeczywiście bal z tą astmą Mikusia! Mocno wierzę, że wyrośnie z tego, jak większość dzieci.
Fakt że w żłobku większość dzieci chodzi non stop zakatarzonych i zakichanych i wcale nie jest tak, że przy drobnym katarze zostają w domu. Nam lekarka (a nawet dwie) powiedziała że jeśli jest tylko katar ew. lekki kaszel, żeby posyłać dziecko do żłobka normalnie, a zostawiać w domu dopiero przy gorączce albo mocnym kaszlu. Nie do końca jestem do tego przekonana, ale widzę że inne dzieci właśnie tak chodzą.

Elunia, wiem o czym piszesz z tym ubieraniem. Stasiek też jest opornik i za punkt honoru stawia sobie żeby nie ubrać się wtedy kiedy ja tego chcę. Już mam coraz bardziej dosyć ciągłego wicia się jak wąż i wymyślania kolejnych sposobów na to żeby zrobił cokolwiek tak jak go o to proszę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania no właśnie w przedszkolu też tak jest ze z katarkami puszczają, sama nie wiem co o tym myśleć niby nic takiego, ja też z lekkim katarkiem Magde posyłam, ale np astmatyk zarazi sie od lekko smarkającego dziecka od razu i on bedzie kaszlał juz nieco mocniej no i może mieć duszności
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hey.kubus cos ostatnio ma katarek....zaczyna sie znowu...ehhh....a ogolnie jest dobrze.....tylko w domu mam problemy jak zwykle....moj zalatwil mi prace i spytalam sie mamy czy mi pomoze przypilnowac kuby itp...to powiedziala ze mi nie pomoze i droga mi sie zamyka.....ehhh 1400bym na reke dostawala...zalamka kompletna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny!
u nas jakos leci, mala pomalu rozkreca sie z gadaniem, zeby mamy juz prawie wszystkie,ostatni sie przebija wlasnie.
Mala juz robi na wc, na nocnik nie chce. W pampku tylko do spania.
My do przedszkola tez za rok, narazie sie tym nie stresuje ale mysle, ze bedzie ok, mala w towarzystwie zupelnie o mnie zapomina 😉

z tym katarem to faktycznie ciezka sprawa, bo z punktu widzenia matki chorego dziecka to katar nic takiego ale jak ktos ma zdrowe dziecko to mu katar nie jest potrzebny zwlaszcza, ze takie male jeszcze tego nosa pewnie nie umeija dmuchac i noce przesrane. Z drugiej strony to dziecko tez nabywa odpornosc wiec trudno powiedziec jak sie zachowac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas w sumie teraz jest największy problem z dyscypliną w żłobku. Stasiek stawia się paniom, ucieka im (ze śmiechem, wcześniej zapowiadając, że będzie uciekać), chodzi tam gdzie on chce a nie tam gdzie panie proszą żeby poszedł. Z jednej strony to dobrze bo znaczy że już się tam czuje pewnie, a z drugiej to nie bardzo wiem co mogę w tej sprawie zrobić. On doskonale zna zasady, więc nie w tym rzecz, że czegoś nie wie i trzeba mu wytłumaczyć. To jest klasyczne ustawianie granic w nowym miejscu, mam nadzieję, że panie będą wystarczająco konsekwentne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Koraliku no astma napewno daje wam popalić 😞 Ale musisz mocno wierzyć, że Mikul z niej wyrośnie. U nas z alergią też były cyrki, zresztą do tej pory są, bo Emi jest uczulona na kremy na słońce więc w lato jest przerąbane...do tego niektóre produkty szczególnie te z E też ją uczulają więc trzeba uważać na składy...wiadomo, że to uczulenie nie jest już tak nasilone jak wtedy kiedy była malutka ale widzę, że jak jej wyskoczą suche plamki to ją swędzi bo drapie się do krwi :/ Ale liczę, że jeszcze z rok, może dwa i całkowicie z alergii wyrośnie...

Aniu Staś od małego miał bardzo silny charakter, do tego teraz bunt dwulatka...więc nic dziwnego, że okazuje swoją siłę również w żłobku. Z jednej strony to dobrze, że w obecnym świecie ma tak silny charakter, bo w przyszłości w wielu sprawach mu pomoże, ale teraz na etapie wychowawczym jest to z pewnością ciężkie do opanowania. Ale ty masz głowę na karku więc na bank sobie z nim poradzisz 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...