Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Monia o nad takie ryki juz sa od jakiegos czasu, glowa mi puchnie, bo chce reke to ryczy, serek-ryczy, skarpetke zalozyc-ryczy i tak caly dzien. Mowie jej,ze ma mowic np mama chodz, daj itd to powtorzy po mnie ale i tak ryczy jak cos chce. ehh
A z tym tv tez bym chyba padla, Viki tez wlacza ale nie zeby ogladac tylko zeby zobaczyc czy tv sie wlaczy i sobie idzie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Monia - ja mam się do ginki zgłosić dopiero po usg, więc jeszcze ze 2 tyg. Mam pytanie odnośnie skierowania...pamietasz może, czy miałas na skierowaniu pieczątke przychodni? Bo ja nie mam, stwierdzili, ze tam beda wiedziec, że to z tej przychodni....oby mnie nie cofnęli jak pójde na badanie. Ale jak bedziesz szła do ginka, to możemy sie umówic przed przychodnią, to dałabym ci herbatki 🙂
Co do buntu, to u nas uspokoiło się, ale też nieraz niewiadomo o co małemu chodziło...a z tym włączeniem tv to niezłe jaja 😁 😁
Dzisiaj niedawno dałam Frankowi parówkę, tylko ze ostatnio nie chce jeść tak na zimno, więc się nią bawił na rózne możliwe sposoby. W końcu parówka złamała się na pół, a on wsadził te dwie części do buzi jak kły słonia 🙂 Uśmiałąm się i mówię do niego "idz pokaz tacie, co robisz z parówkami". Franek poszedł to R i tak samo wsadził sobie parówki 🙂 Byłam zdumiona, że zrozumiał polecenia 🙂 Po chwili stanął przed oknem balkonowym i ponownie sobie wsadził parówki do buzi i przeglądał się 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Co do buntu dwulatka, spotkałam się z ciekawą opinią psychologa u którego byłam kiedyś na wykładzie (sensownym!):
Jeśli rodzic nie będzie pozwalał dziecku oddzielić się od siebie na tyle, na ile ono tego potrzebuje, może dojść do czegoś, co nazywamy „buntem dwulatka”, czyli do walki o autonomię. To pierwszy moment w życiu rodzica, kiedy musi – na razie w małym zakresie – “pozwolić dziecku odejść,” pozostając jednocześnie najważniejszą osobą w jego życiu. Dziecięca potrzeba usamodzielnienia się wyrasta na gruncie zbudowanego wcześniej poczucia bezpieczeństwa.
Ten cytat pochodzi stąd:
http://dziecisawazne.pl/dziecko-w-drodze-ku-wolnosci-jak-towarzyszyc-dziecku-w-rozwoju/
W każdym razie on uważa że tzw. bunt dwulatka jest czymś pożądanym i świadczy o prawidłowym rozwoju (jeśli go nie ma to albo rodzice są tak idealni że dziecko nie potrzebuje się buntować albo też rozwój jest zaburzony i dziecko nie buntuje się mimo że powinno).
I jeszcze tu:
http://dziecisawazne.pl/podazajac-za-dzieckiem-cz-3-pierwsza-samodzielnosc/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześc kochane 🙂
Trochę mnie nie było, ale miałam z małą rewolucje...

Mała trzy dni gorączkowała (po 40 stopni) ;( Malutka jak nigdy była przyklejona do mnie, potrafiła bez ruchu przez dwie godziny leżeć mi na kolanach...Z badań wyszło jeszcze zakażenie dróg moczowych, więc myślałam, że stąd ta gorączka, ale po trzech dniach wyskoczyła jej okropna wysypka więc to była trzydniówka, a zapalenie dróg moczowych przy okazji się przyplątało 😮 Ale już wychodzimy na prostą... 🙂

Lusiu wyniki miały być po ok 6 tygodniach, a 6 tygodni mija w poniedziałek. Zadzwonię tam i się dowiem, czy jest sens jechać, czy już są.

Monia biedna Gabrysia 😞 Dobrze, że sotała w domku. My nasze szczepieie mamy odłożone o kolejny miesiąc przez trzydniówkę 😞
U nas też są ostatnio histerie więc w tym wieku to chyba norma 😮 🤢 Ehhh oby to przeżyć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Olusiu to mnie pocieszyłas nie jestem sama 😁
Lusiu, powinnas miec pieczatke ja byłam na dole w rrejestracji i powiedziałam ze chce ja, to pielegniarka mi podsteplowała bo tak to odsyłaja bez pieczatki przychodni. Lusiu, mój idzie we wtorek do pracy i nie wiem czy bede miala jak wyjsc ale chyba tak, dam ci jeszcze znac.

Ann ja tak kiepsko dzisiaj kumam, mam goraczke wymiotuje i jak nie zimno to mi ciepło...no i do tego ledwo chodzę i....myśle.
Czy sadzisz ze dobrze jest zostawiac dziecko np w żłobku jak ono płacze i nie chce? wcześniej nie mialam z tym problemów ale Gabi od kilku dni zbytnio nie chce mnie opuszczać . Panie w żłobku mówiły ze nie płakała jak wyszłam, tylko dochodziła co jakis czas do drzwi i wołała mama po 2 godzinach Pani mnie zawołała bo mała troche bardziej szalała i jak mnie zobaczyła to ryk. Ehhh boje sie ze mała bedzie ciezko znosic rozstania, a boje sie ze jak ciągle będzie tylko ze mna to potem może byc jeszcze gorszy problem by ja zostawic juz np w przedszkolu....

Izuniu, niestety zycie uczuciowe tez nie jest usłane rózami ja kiedys sie juz o tym przekonałam 2 razy....z kazdym dniem bedzie lepiej.Zobaczysz

mie mam siły juz siedziec przy jkompie, kłade sie do łózka. Dobrej nocki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia, to jest ciężkie pytanie i myślę że nie ma jednej dobrej odpowiedzi dla wszystkich dzieci. Ja bym chyba Stasia tak nie zostawiła, jeśli byłaby taka możliwość to bym z nim chodziła do tego żłobka dopóki będzie potrzeba. Ale są różne szkoły, kto inny może Ci powiedzieć że skoro płacze tylko wtedy kiedy Ciebie widzi a później nie to wszystko jest ok. A kto inny z kolei powie że w ogóle żłobek dla takiego małego dziecka to jedynie w ostateczności.
Jeśli chodzi o autora tych tekstów to on uważa że dzieci w wieku naszych potrzebują jeszcze być na codzień z mamą albo inną stałą i konkretną osobą a nie w żłobku (to pytanie padło w czasie wykładu i wyraźnie na nie odpowiedział).

Ja mam w każdym razie zamiar Stasia posłać do żłobka tylko pod warunkiem że się dobrze zaaklimatyzuje, ale jak będzie w praktyce, to życie pokaże. Jeśli będzie problem z aklimatyzacją, raczej znowu poszukamy dobrej niani.

Zdrowiej i przemyśl sobie wszystko na spokojnie, prześpij się z tym, nagłe decyzje nie są zwykle dobre.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ale np. jakie macie przepisy na obiad żeby pasowały też takiemu maluchowi?? Bo ja mam wrażenie, że utknełam w tych samych daniach i chcę poszukać inspiracji 😉 Może na jakies pulpety, ciekawą zupkę...a w necie też poszukam, ale chcę przede wszystkim zasięgnąć porady moich ulubionych mamusiek 😜 😘 😘 😘

Monia mnie się wydaje, że skoro mała płacze tylko wtedy jak ciebie widzi, to znaczy, że chce u ciebie coś wymusić. Ale skoro dobrze sobie radzi jak jest sama z obcymi to znaczy, że nie trzeba jej zabierać całkiem ze żłobka...U mnie Emi jak jest ze mną to jest czasami nieznośna, wymusza, płacze a raczej się drze...a jak np. dziś pojechałam na zakupy a M. został z nią w domu to złote dziecko, także wydaje mi się, że nasze pociechy skoro najwięcej czasu spędzają z nami to na nas badają granice.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Monia powiem ci tak mnie mama poslala do przedszkola jak mialam 2,5 roku bo innego wyjscia nie miala musiala wrocic do pracy,a kiedys na nianie nikogo nie bylo stac,i powiem ci ze plakalam przez cale 3 lata bycia w przedszkolu,mamie codziennie rano serce sie krajalo jak mnie zostawiala,ale nie miala innego wyjscia a ja poplakalam przez 10 min przyszly inne dzieci i bylo ok szybko zapomnialam,ale odbierala mnie tzn.sasiadka o 12.30 bo mama do 15 pracowala dlatego ze zaczelam sie moczyc w nocy,a przyczyna bylo lezakowanie jak przestalam lezakowac tak szybko sie skonczylo nocne moczenie. I powiem ci ze nawet w zerowce plakalam jak mialam 6 lat zreszta bylam z nia mocno zwiazana ale jak wychodzila to zaraz mi przechodzilo,i wydaje mi sie ze jedne dzieci sie szybciej adaptuja drugie mniej,a do przedszkola czy zlobka chodzic powinno bo wtedy dziecko jest calkiem inne,niz jak przebywa z mama w domu czy z niania wtedy dziecko jest bardziej kontaktowe przyjazne dla otoczenia i nie jest takie samolubne 🙂Wydaje mi sie ze Gabinia troszke pomarudzi ale z czasem zapomni 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja chyba bym zostawila pomimo placzu dziecka, w sumie nawet w domu tak robie jak jade na zakupy i mala zostaje z tata. Wiem, ze jak wyjde i zamke drzwi mala od razu o mnie zapomina. Co innego gdyby dziecko plakalo przez caly pobyt w zlobku. Wtedy bym sie zastanowila czy w ogole je tam posylac bo ciagle bym sie martwila a dziecko jeszcze by mialo jakis uraz.

Ja pamietam, ze nie plakalam w zlobku i bylam grzeczna, panie zawsze mnie zabieraly na sale z tymi bejbikami i pomagalam zmieniac pieluszki. I starsznie sie cieszylam jak tata przyjezdzal po mnie samochodem 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas jednak najbardziej sprawdza się krupnik, przy czym mięso daję różne i kaszę też różną (jęczmienną różnej grubości, gryczaną, a nawet ryż), więc w sumie wg tego samego schematu wychodzą różne zupy. Dla Stasia wdrabiam do krupniku mięso na którym się gotował i dodaję garść zielenimy (koperek albo pietruszka, albo surowe albo ugotowane w zupie).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko co do jedzenia to nie pomoge bo malemu juz od bardzo dawna nie gotuje je razem z nami,wiadomo zostawiam mu mniej ostre chyba ze mamy frytki na obiad czy cos innego (co rzadko sie zdarza)to mu wtedy cos dla niego zrobie chociaz frytke tez przekasi ale nie za bardzo za nimi przepada,najbardziej uwielbia placki ziemniaczane,mieso,i wszystko co pomidorowe,a keczup uwielbia ale nie zawsze mu daje...Zreszta co moje dziecko nie lubi 🥴 🙂
Kurde malemu znowu wyszly chrostki od smoczka w zeszlym roku tez mial ale zmienilam na aventa na taki zeby nie byl mocno przyciagniety do buzki,a teraz to niemam pojecia na jaki mu zmienic i jak sie tych chrostek pozbyc,moze to od sliny bo nastepne zeby mu ida ma wszystkie 3 piatki napuchniete,a czwarta sie juz przebila do konca,no i straszne kupki rzadkie robi wiec to napewno ida znowu zebiska....Mogly by juz wszystkie mu wyjsc...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
dzieki mamusie za odpowiedz 🙂.
Dzisiaj było duzo lepiej. poszliśmy z m do złobka i m wszedł na sale z Gabi a ja zostałam, było bardzo mało dzieci bo tylko 8(z czego 5 wychodziła juz o 12.00, a pozostała 3 dzieci na leżakowanie). M wyszedł z sali po 10 min. mała znów co jakiś czas dolatywała do drzwi i wołała mama tata i tak wkoło gdy co jakis czas ktos wchodził lub wychodził kontem oka widziałam ze sie bawi wiec oki. Ok godz. 11 lekko zaciągała płaczem ale tak na kilka sekund i za chwile znów poleciała do dzieci. Na obiad juz mnie Pani nie wołala tylko mała poszła z cała grupa.Po obiedzie Pani przyprowadziła mała pod drzwi i mówi: Gabrysiu, zaraz ciocia otworzy drzwi a ty powiedz a cześć mama heheh i jak Pani otworzyła je to Gabi popatrzyła sie na mnie wyszła na korytarz i pobiegła do innej dziewczynki hehhehe najlepsze było to ze wyglądała na zadowolona i nie płakała. Zjadła tylko wode z zupy i nic więcej.Jak siedzieliśmy z m na korytarzu to najstarsza grupa miala bal karnawałowy, ale sie uśmiałam jak te maluchy zobaczyłam poprzebierane heheh a jak tańczyły.Słodko to wyglądało.
Pani powiedział ze jutro jak ja przyprowadzę, to mam ja na sale wpuścić i juz sobie iść do domu, nie czekać na korytarzu 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko, co do zupek to jak np nie mam czasu to kupuje małej słoiczek pomidorówki z ryżem DoReMi
i dziele ja na porcje, dodaje do jednej marchewki ugorowanej i np makaronu ryzowego i mała bardzo chetnie zjada.
Tak normalnie to duzo zupek robie na rosołku czyli na miesku i warzywach(marchewka, pietruszka, seler, por). np:
1 dodac brokuły i makaronik ryżowy. Pycha zupka.
2.dodac do makaronik i zieleniny:koperek, pietruszka
3. do wywaru dodac tez np groszek zielony i fasolke i ziemniaczki
4. sok pomidorowy i ryz i np koperek.
5 buraczek, kapusta, zielenina, ziemniak i zabielam mlekiem
Z drugich dan to np ziemniaczki szpinak z jajeczkiem i jakies miesko,
W żłobku np na obiad sa zupki kalafiorowa, warzywna, kapusniaczek...z drugich to :
Ziemniaczki, marchewka z groszkiem i kurczak gotowany
makaron, pulpecik w sosie i fasolka zielona,
pierogi z mieskiem, suróweczka

A sosik to tez na wywarze rosołowym.: mielone+cebula+bułka+jajeczko..przyprawy do smaku, mozna tez dodac zieleninki. fformuje małe kuleczki i obtaczam je w mace.wrzucam do wywaru, -dodaje np koperek-dosik koperkowy
- do pulpetów jako przyprawa bazylia i do wywaru np sok pomidorowy.
Można tez lekko ugniecione warzywka dodac to sosik bedzie gęstszy.
Dobre sa z takim sosikiem kluseczki chyba śląskie( do ugotowanych ziemniaków(zmielonych) dodaje maki ziemniaczanej, formuje i na wode.potem oblac sosikiem takim pomidorowym...pycha.Sory za literówki, ale Gabi znów zalała mi klawiaturę i ciężko chodzą literki.
Ogólnie, staram sie jej dawac podobne jedzenie co my jemy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...