Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
hej 🙂

Zapomniałam Wam napisac, ze pisala do mnie Ann, ze jednak wyjechali do rodzinki i ze chlopaki we trzech strasznie rozrabiają 😉
Musze do niej dzis napisac.
W ogole wkurzylam sie, zamowilam kosmetyki z Avonu do paczkomatu InPost, ale wyjechalismy na weekend i wczoraj dostalam smsa, ze tylko do dzisiaj mozna paczke odebrac. No wiec maz pojechal i odebral, wszystko byloby super, gdyby nie fakt, ze co 10 minut dostawalam w kolko tego samego smsa z przypomnieniem. Lacznie przyszlo ich 28... 🤔 🤔 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Kubus od 15 do 19 chodził na majtkach, zauważyłam ze potrafi godzine przetrzymac siuski, wiec na nocnik zrobił raz porzadnie he, reszta na panelach ale jutro ciąg dalszy odpieluchowania...a rano do urzedu i sanadałki cce sobie kupic jakies fajne 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂 Wróciliśmy deczko wcześniej bo Staś zaczął kaszleć i chrypieć, wolałam z nim wracać dopóki jest w dobrym stanie, zanim się ew. rozkręci. Na razie sytuacja opanowana, rano zdecydujemy czy iść do lekarza.
Było bardzo fajnie, chociaż upały nie do wytrzymania, mnóstwo komarów, much, os. No i chłopaki (trzech: roczniak, dwulatek i trzylatek) rozrabiali razem niemożebnie. Mimo wszystko trochę odpoczęłam, bo nawet jak jest więcej dzieci to każda dodatkowa dorosła osoba jednak odciąża, ktoś może przez chwilę popilnować całej trójki a kto inny może np. w tym czasie spokojnie się wykąpać czy ugotować obiad.
Z ciekawostek: znalazłam kilka wypożyczalni nosideł i manducę która normalnie kosztuje ponad 400 zł na tydzień można pożyczyć za 30 zł. Pożyczyłam teraz i jeszcze raz pożyczymy nad morze, bo to jednak znacznie ułatwia dłuższe spacery po lesie.

Wracałam na chwilę do Warszawy (Staś został na dzień z kuzynami) na rozmowę w żłobku. Zaczynamy jednak od września (tak wybraliśmy, żeby w sierpniu go jeszcze nie zamykać w murach) więc teraz wymyślam program na sierpień. Najchętniej bym powtórzyła działkową komunę z gromadką dzieci, ale moja siostra cioteczna będzie w tym czasie z dzieciakami nad morzem. Ciekawe, że Staś wśród dzieci zachowuje się dużo grzeczniej niż kiedy jest tylko z nami.

Magda, nie bój się narkozy - ja też miałam przy tej swojej operacji i naprawdę nie jest tak źle.

Doczytałam o Adasiu Aleksandry - fajnie by było gdyby nam się udało jakoś konkretnie im pomóc, to byłoby potwierdzenie tego, że nie tylko strzępimy tu sobie języki i zabijamy czas, ale faktycznie coś nas łączy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

Ann, trzymam kciuki, żeby choróbsko się nie rozszalało. A co do pomocy Adasiowi, to zgadzam sie. Niestety ja moge tylko gadac, bo wlasnej kasy nie mam, z miesiaca na miesiac debet coraz wiekszy, a w planach dodatkowe wydatki (przedszkole...). Tak więc ciut lipa 😞 ale moze uda mi sie cos im wyslac...

Co do przedszkola, to bylysmy dzis przy okazji spaceru i sie wszystkiego dowiedzialam 🙂 od polowy sierpnia idziemy na zajecia adaptacyjne. W grupie jest 12 dzieci, 2 panie opiekunki. Dzieci o 9 jedza sniadanie, o 12 obiad i od 12:30 do 14:30 jest lezakowanie 🙂 czyli juz wiem jak plan dnia ulozyc Mlodej 🙂 poznalysmy pania opiekunke (Pania Gabrysie), poznalysmy dzieciaki. Do kazdego posilku sa owoce i warzywa, wiec Aga glodna chodzic nie powinna 😉 jezeli chodzi o spacery, to nie maja jakichs wytycznych typu 2 razy w tygodniu po 1 h - wszystko zalezy od pogody, ale staraja sie codziennie wychodzic na minimum 45 minut - obok przedzkola jest ogrodzone boisko (sama trawa, bez zabawek) i to glownie tam chodza; czasami zdarza sie im pojsc na plac zabaw, ale ze wzgledu na fakt, ze jest nieogrodzony i ma duza powierzchnie, to opieka nad dzieciakami jest dosc klopotliwa. No ale moze cos sie uda wykombinowac - jak bede miala wolny dzien, to moge sluzyc jako dodatkowa para oczu 😉 podejrzewam, ze to kwestia dogadania sie z dyrektorem.

Ide gotowac obiad. Dzisiaj pierwszy raz odkad mieszkamy osobno, moi rodzice zgodzili sie przyjsc do nas na obiad 😮 zdziwiona lekko jestem, bo zwykle nie chca nic mojego jesc (poza ciastami), a tu prosze. No ale znajac zycie zjedza wdomu i przyjada do nas poprzygladac sie jak my jemy 😉 tak czy inaczej musze obiad zrobic 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

My dzisiaj byłyśmy na baaardzo długim spacerze, przy okazji w drodze powrotnej zrobiłam zakupy.

Babcia męża wyjechała, 90 na karku i pojechała PKSem do swoich sióstr do Sierpca (koło Płocka). Przyznam i dobrze, bo już mieliśmy jej dosyć. Znowu zfochowana, wiecznie jej źle, my źli, do wszystkiego nastawiona wiecznie pesymistycznie i wiele innych rzeczy, dużo by wiemieniać,ale przytoczę dość świeżutką z wczoraj - Ola poleciała do babki pokoju i coś tam jej nawija, a ja nagle słyszę, że babka do Oli mówi, że: Twój tata jest głupi, głupi dureń. Ona jest jakąś psycholką, że tak do małego dziecka mówić. Grzecznie ją objechałam. Ona na to, że Ola nie rozumie, a ja do niej, żeby nie ździwiła się, a tym bardziej, że zaczyna uczyć się mówić. Naprawdę już do mnie nie przemawia, że jest starszą osobą. Ona taka wierząca, lata do kościoła, daje na te msze, a tak chwilami agrsywna i niepoważna kobieta. Rozumiem, gdyby było to spowodowane jakąś chorobą, ale ona oprócz nadciśnienia, na nic nie choruje.
A my nie mamy czasu całyczas ją zabawiać, po pierwsze pracujemy, po drugie dziecko potrzebuje dużo uwagi, po trzecie obiady jemy za późno, więc nie chce naszych, poza tym gotuję wymyślne potrawy - szczególnie makaron z jakimś sosem lub zapiekanka są tak eksluzywne, że my poprostu jesteśmy jakieś jaśnie państwo. Telewizję woli oglądać u siebie, nawet jak oglądamy ten sam program, zamyka się w pokoju. Niech potem nie narzeka i nie gada im wszystkim, że ona taka samotna, nie ma z kim gadać. Czasem jest tak obrażona, nie wiadomo o co, że nie odpowie dzień dobry.
Oj rozpisałam się za dużo, ale to temat rzeka i mogłabym pisać i pisać, ale już nie truje...Uśmiech na twarz i lecę do kuchni...

Ola śpi, więc na spokojnie zrobię zupę i przygotuję ciasto na chleb. Pierwszy raz piekę, więc trzymajcie kciuki. Jak wyjdzie to wrzucę przepis. Wogle ostatnio mam jazdę na kulinaria, na razie czytam różne nowe przepisy lub inne niż ja do pory robiłam i mam plan, żeby je wypróbowywać 🙂

Ale jeszcze na szybko...

Ann, zdrówka dla Stasia. Fajnie, że wypoczełaś. Wydaje mi się, że na początku w żłobku Staś może inaczej zachowywać się niż z Wami, bo musi odkryć jak to jest z obcymi/nowymi paniami, innymi dziećmi, a potem powinien już wejść w tryb. Zresztą wszystko zależy od otoczenia

Kwasiek, fajnie zapowiada się przedszkole Agusi, dobrze, że są dni adaptacyjne z rodzicami, my nie mieliśmy, jedynie przez pierwszy tydzień lub dwa trzeba było odbierać dziecko szybciej, żeby zaklimatyzowało się.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Byliśmy dziś u pediatry żeby Stasia osłuchała, ma końcówkę zapalenia krtani, podobno to reakcja alergiczna na zetknięcie z wirusem, dostał syrop clemastin, mucofluid do nosa i tantum verde. W ciągu 3 dni mu powinno przejść.

U nas w żłobku też są dni adaptacyjne, przynajmniej 3 dni a dla dzieci które potrzebują więcej, aż do skutku.

Anulka, faktycznie nie macie za fajnie z tą Babcią, niestety starsi ludzie czasami mają takie odpały i nic niestety się chyba nie da z tym zrobić.

A ja mam następny etap myślenia o swojej diecie cukrzycowej - ostatnio mi glukoza na czczo nie wyszła za dobrze i muszę się bardziej pilnować. Niestety przy Stasiu jest tak że jem byle co i byle kiedy, czasami na spacerze jestem tak głodna, że po prostu sobie kupuję jakąś bułę i mam już tego efekty. Ma któraś z Was pomysł na jakieś szybkie zdrowe przekąski (szybkie do zrobienia i szybkie do zjedzenia), tak żeby jeszcze dały się łatwo gryźć (bo ze względu na tę moją szczękę marchewka albo niepokrojone jabłko niestety odpada)? Mam w planach ustawić sobie tę dietę jak już Staś pójdzie do żłobka, bo teraz jakoś nie widzę szans na to a jak się już rozkręcę z dietą na początku to dalej powinno być łatwiej.

Jeszcze tak sobie pomyślałam co do Aleksandry, może któraś mogłaby jej przekazać? Będzie jej łatwiej dotrzeć do ludzi, jeśli napisze coś więcej o chorobie Adasia, o tym jak wygląda rehabilitacja i na co konkretnie potrzebują kasy. Nie wiem czy takie informacje da się zamieścić na stronie fundacji (byłoby najlepiej), ale przynajmniej może dałoby się przygotować jakąś ulotkę albo jeszcze lepiej stronę internetową (jej mąż jest informatykiem o ile pamiętam?) z takimi informacjami. Przynajmniej moi znajomi dużo chętniej sięgają do kieszeni jeśli wiedzą coś więcej niż tylko suchą nazwę choroby.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja juz po wizycie w Up i nic ciekawego sie nie dowiedziłam, a do tego jeszcze z męzem sie pokłociłam, tzn on sie obraził i rzucił słuchawka, bo powiedziałam mu,że cce jezdzic autem, jak wiecie prawko zrobiłam w listopadzie, kilka mieisecy juz nie jezdze, a kolezanka co ma parwko 10 lat zaproponowała mi,że pojezdzi ze mna żebym znowu sie wprawiła, a ja na to przystałam z poczatku na uliczkach mało uczęszczanych a potem, na trasy krótsze po kilka km itd, jemu nie pasuje to,że chce jezdzic, że stane się może bardziej samodzielna, ale jak powiedziłam po co prawko zrobiłam itp to sie obraził i mowil,że biada jak w coś przywale lub kogoś, no super mnie motywuje, to tyle kasy na prawko traciłam,żeby teraz nie jezdzic w ogole, ale ja sie nie dam, nie jestem jakas tepa,a przyda mi sie jak do lekarza czy coś. Kubus jest cały obsypany pryszczykami i zastanawiam sie czy iść z tym do lekarza? Daje mu Clemastinum i wapno w syropie od wczoraj, ale to pierwsze raz dziennie a to drugie 2 razy, wiec nie wiem czy za małe dawki,a wiem,że to dobre na uczulenia itd, mysle,że jak mu nie przejdzie, to w czwartek pojade do lekarza, bo jutro do pracy na 9 i pewnie 10 godzin bede jak nie wiecej. W miescie dziś kupiłam sobie spodenki przed kolno, malinowe i spodnie 3/4 zielone materiałowe oby dwie pary, no i dla Kubusia Oillan do kapieli. Zawsze troche załagodzi podrażnioną skóre. Myslicie, że porzeczki uczulają?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Angela, porzeczka podobno bardzo rzadko uczula. A z jazd nie rezygnuj, co teraz kasa ma być wyrzucona w błoto, a jak pod nieobecność męża trzeba będzie koniecznie pojechać z Kubusiem np. do lekarza lub będziesz miała sprawy do pozałatwiania w kilku miejscach, będzie kiepska pogoda, możesz chcieć pojechać do mamy. Już nie wspomnę o tym, że można dogadać się, że jedziecie na imprezę samochodem mąż coś tam wypije, a Ty nie. Moim zdaniem powinien się cieszyć 😉 🙂 On tak prorokuje jak moja mama, nie zrobiłam w liceum prawka, potem też nie składało się jak nie finansowo to czasowo. Może jeszcze kiedyś zrobię.Poza tym posiadanie prawka jest plusem jak szuka się pracę, obojętnie czy będzie ono potrzebne czy nie.

Moje robienie chlebka przesunęło się w czasie, bo kupilam jakieś trefne drożdże, pomimo, że miały jeszcze 5 dni ważności, dobrze, że nie dodałam do reszty składników. Mąż po pracy kupił inne i te były ok. Ciasto na chlebek rośnie w cieple.

Dostałam już przed urodzinowo prezent od męża, depilator do golenia nie tylko nóg, ale też pach i okolic bikini, ma też trymer do przycinania i światełko, żeby lepiej i widoczniej goliło się. Sama zażyczyłam sobie taki prezent,bo mój depilator już jest wiekowy, a mam jeszcze drugi od kilku lat, ale nie sprawdził się, kiepsko golił. Także zaraz polecę nóweczkę wypróbować 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dla fecetów najwazniejsze miejsce do depilownaia to bikini hehe ☺️ a maz napisał smsa,że moge jezdzić ale nie mam mu o tym mówic...czasem go nie kumam, ale nic mu nie odpisałam, niec poczeka sobie troszke. Dobranoc 😉 dzieki Anulk za odpowiedz 😉 fajny prezent sobie zażyczylaś 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Angela, a moze Kubuś ma po prostu potówki? Agnieszka ma całą klatę obsypaną, ramiona i kark. Myję jej to zwykłą wodą kilka razy dziennie i już znika.

Burza zaraz u nas bedzie, juz grzmi. I dobrze, moze troche powietrze bedzie przyjemniejsze, bo upal znow potworny.

Ann, no wlasnie moi znajomi sie pytali na co konkretnie potzrebne sa te pieniadze. Napisze dzis na fb do Aleksandry, moze odpisze. A co do przekasek, to za mna chodzi ostatnio tortilla z nadzieniem z kurczaka, parmezanu i jakiegos specjalnego sosu, niestety ani tego sosu ani parmezanu nie moge nigdzie dostac 🤢 jak chcesz, to wrzuce Ci przepis - to z ksiazki Nigella gotuje 🙂

Anulka, rozumiem o czym mowisz. Moja babcia (83 lata) tez ma takie teksty. Typu "mama bije, tata bije, chodź do babci". Albo tez o biciu "dlaczego taka niegrzeczna jestes? Zaraz dostaniesz klapsa w tyłek" - ja nie znoszę takiego straszenia dzieci, poza tym kto niby mialby tego klapsa dac? My Agnieszki nie bijemy, a jakby ona na nią rękę podniosła, to juz by wiecej prawnuczki pewnie nie zobaczyla. Poza tym widzialy sie raptem 3 razy, Aga jej nie zna i generalnie omija ja dosc szerokim lukiem, a moja babka wali teksty w stylu "co ci mama juz naopowiadala? Buntuje cie przeciwko mnie!" - tak, na pewno buntuje 2-letnie dziecko 🙂

Dzis wstalysmy o 7, o 9 zjadlysmy sniadanie, od 10 do 11:30 bylysmy na spacerze, teraz Aga je obiad (wcina zeberka duszone, az jej sie uszy trzesa) i zaraz pojdzie spac. Tak wiec dzisiaj przedszkolny plan dnia chyba uda nam sie zrealizowac 🙂 Dzisiaj dzieci w przedszkolu tez widzialam na boisku, wiec to nie sciema, ze wychodza jak tylko jest taka mozliwosc 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A co do depilatora, to fajny prezent 🙂 ja mam tez jakiegos starocia, ktory nie wyrywa, tylko ucina wloski, wiec troche lipa (tym bardziej, ze boli jak cholibcia), ale pach to ja nigdy w zyciu bym sobie tak nie wydepilowala 🤢 🤢 na sama mysl juz mnie ciarki przechodza 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Argh, znow mnie maz wkurzyl. Mama wczoraj mi przywiozla siatke ogorkow - niezbyt duzo, na jakies 4-5 sloikow. No i przed chwila maz mnie opierniczyl dlaczeg tych ogorkow nie zrobilam jeszcze. Jak mu powiedzialam, ze to nie takie hop-siup, ze z Agnieszka przy nogach nie dam rady tego zrobic, ani tym bardziej wtedy, kiedy ona spi (sloiki trzeba wyparzyc, zagotowac zalewe, pewnie sie gary beda tlukly i Agnieszka bedzie sie budzic). A skoro on nie ma czasu ani sily mi pomoc, to tych ogorkow nie zrobie. To mi powiedzial, ze dzis Agnieszka pewnie pojdzie pozniej spac (o 21) wiec wtedy bede mogla robic te ogorki. Kuzwa, nie mam co robic o 21, tylko znow stac przy garach 😠 😠 😠 wzial teraz Age na spacer, wiec to robie - MOZE zdążę zanim wrócą... jeszcze kurde gdyby ten facet mi w czymkolwiek pomogl - ale nie. Gotowanie na mojej glowie, pranie tez, sprzatanie, mycie garow (jemu sie nie chce...), opieka nad Agnieszka. Sa chwile, kiedy mam ochote przywalic mu czyms ciezkim w leb. Albo sobie. I niech sobie kurde sam radzi. Ech...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dobry 😉

Gadam sama ze sobą, początek schizofrenii 😉
Agnieszka znów ogląda swoją ciuchcię, zaraz będę nagrywać jej układ choreograficzno-wokalny do piosenki 😉
Robimy dziś wycieczkę autobusem do Urzędu Pracy, bo mam na dzisiaj wyznaczoną wizytę. Pogoda niezbyt pewna, w zasadzie pewnie lada moment będzie padać, no ale muszę jechać z Młodą... ech, przydałoby się prawko. Nie zapowiada się na zmianę pogody niestety...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Powodzenia Kwasku.
Maxym sciemnia jeszcze w lozeczku juz od pol godziny nie spi ale mnie nie wola wiec pewnie szkodzi 😉

Sylwia jak odchudzanie? teraz nie masz czasu pewnie w ogole jesc 😉 skoro taki zapiernicz na juz mozna mowic w domu nie na budowie 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jakoś poszlo, dzieki Komsi 🙂 deszcz nas co prawda złapał, ale tuz przed wejsciem do UP, więc nie było tak źle 😉 jazda autobusem znów się Młodej bardzo podobała, ochała i achała, a ludzie się z jej zachwytu ciągle śmiali 😉

Ech, mam problem z babcią. Jest strasznie... zdziwaczała. I to nie kwestia wieku, tylko charakteru. Jest sama, jej syn (mój tato) i mąż nie żyją, więc to pewnie też ma wpływ na jej zachowanie. No ale mniejsza z tym. W poniedziałek pojechała do szpitala odległego o 80 km od jej miejsca zamieszkania na korekcję wzroku (zaćma). We wtorek miała zabieg, we środę miała wracać do domu. Rozmawiałam z nią we wtorek, umówiłam się na tel. we środę - miałam dzwonić koło 11, a zadzwoniłam koło 12. Babci na oddziale juz nie było - ku wielkiemu zdziwieniu pielęgniarki. Dzwoniłam do niej z mamą przez cały wczorajszy dzień i wieczór - starsza osoba, 80 km, jazda busem, martwiłyśmy się. A ta zamiast podniesc sluchawke i powiedziec "jestem, wszystko ok" wylaczyla telefon. Juz nie wspominam o tym, ze to ona powinna byla zadzwonic, ze dotarla do domu cala i zdrowa (my zawsze musimy sie meldowac...). Wcale nie mam ochoty do niej teraz dzwonic...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
no i zalatwione, a z babciami to jak czytam to macie niezle.

Angela dieta wiesz cud - jak schudne bedzie cud 😉 dzis bylo 59,4 wiec sie waha ciagle. ale juz nie dietuje uwazam co jem jezykiem a jak mam ochote to sie napcham jak bak...

jezzzu ten bunt dwulatak... stanie jak nie dostanie czegos czego chce i jeczy i jeczy tak az laduje w lozeczku i za chwile jest ok... teraz ma faze chodzi z nynkiem w buzi i bawi sie autami... a kit niech se ciagnie tylko niech nie jeczy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Komsi u mnie to samo, o jena, oby to jak najszybciej przeszło, Kubus ciagnie mnie za ręke i mysle ze cce sie bawic a ja mam tylko stac i sie na niego patzrec jak sie bawi ehee, albo tańczyc obok niego jak on tańczy przy Myszce Miki 😉 ten moj synek to cwaniak ale i tak słodki,ze Go Kocham, ccoiaz czasami bym go zprała, bo jęczy i jęczy sam nie wie czego chce tym bardziej,że pogoda dziś do niczego i od 16 30 bylismy w domu i co tu robic? Walić głowa w ściane ;p Komsi ja tez jem ostatnio ale jakos nie tyje tylko na odwrót, mysle,że to stres robi, za duzo mam na głowie ostatnio...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Angela bo jak to sie mowi jak nie sraka to padaka, nic tam trzeba pzetrwac. choc bywa ciezko.
wlozylam go do lozeczka ciekawe czy nie bedzie protestow i zasnie noralnie.dzis uciekalm po chleb az do austrii niby 7km ale godzine mnie nie byllo...dla swietego spokoju za kokiem muza itd.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj, coś mogę powiedzieć o zadziornym dwulatku! Stasiek już prawie zdrowy a za to ja poległam, prawie nie mówię i leje mi się z nosa. Stasiek od dwóch dni testuje na co sobie może pozwolić z taką mamą niemową, bo przecież na znacznie więcej, jeśli nie jest w stanie od razu stanowczo zareagować. Wymiękam, mam już dosyć tej ciągłej gimnastyki (od godzinnej histerii pod hasłem "tamta bluzeczka!" po wkładanie ręki do kontaktu i sprawdzanie co mama na to).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...