Skocz do zawartości

Mamy lutowe 2011 | Forum dla mam


Admin

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 11,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Joanna1984_m

    1092

  • sobolinek_m

    2610

  • julik_m

    922

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
zuzka napisał(a):
Rany dziewczyny ale miałam dziś dzień,wczoraj powiedziałam moim facetom ze mają wymyslić co dziś robimy,ale na nich liczyć to...no i zła rano stwierdziłam że skoro nic nie zaplanowali to idę z Zuzią do kościoła ,bo u nas dzisiaj odpust jest,jak już się wybrałam i doszłam do tego kościoła to okazało się że przyszłam na koniec mszy .bo dzisiaj byla wyjatkowo o innej godzinie,ale byłam zla ,do kosciola mam pół godz piechota,no wiec spowrotem do domu,po poludniu wybralismy sie na stragany i na cmentarz,a potem postaanowilam wpasc jeszcze do siostry,ale okazalo sie ze jej nie ma ,po drodze spotkalismy znajomych ktorych nie widzzialam 10 lat i zagadalismy sie a tu jak nie lunie z nienacka i burza taka okropna schowałam sie z mala na klatce schodowej jednego z blokow a Adrian pobiegl do domu po samochod to półtora km było,a ja czekałam jakie bylo moje zdziwienie jak podjechal innym atem i miał dziwna mine ...okazało sie za kluczykiz naszego auta mialam w torebce przy sobie...


ojej ale dzień 😜 ale ta przygoda z samochodem nie zła hehe 😜 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sobolinek napisał(a):
A tak w ogóle to miałam dziś straszną marudę, prawie cały dzień jęczała i marudziła. Zęby jeszcze jej nie idą, może to ta zmiana ciśnienia bo nad morzem jest wysokie a w górach bardzo niskie. Mam nadzieję, że jutro będzie lepiej bo mój mąż cały dzień spędzi na szlaku i zostanę z Anią sama.
Czy Wasze dzieciaczki tez nie chcą już leżeć ani siedzieć tylko stać. Anka potrafi bardzo długo stać na wyprostowanych nóżkach, oczywiście podtrzymywana przez nas pod paszkami, żeby nie przeciążyć nóżek i kręgosłupa. Jak tylko zmieniamy jej pozycje włącza się maruderka. gdzie się podziało nasze spokojne, pogodne dziecko, które w ogóle nie płakało...


Sk ad ja to znam ,a szczególnie dzisiejszy dzien ,nic nie było w stanie jej uspokoic ,dopiero balon z odpustu ją rozbawił,nawet teraz marudzi i nie chce spać,no i teraz tylko stanie na nogach jest wazne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edzia90 napisał(a):
zuzka napisał(a):
Rany dziewczyny ale miałam dziś dzień,wczoraj powiedziałam moim facetom ze mają wymyslić co dziś robimy,ale na nich liczyć to...no i zła rano stwierdziłam że skoro nic nie zaplanowali to idę z Zuzią do kościoła ,bo u nas dzisiaj odpust jest,jak już się wybrałam i doszłam do tego kościoła to okazało się że przyszłam na koniec mszy .bo dzisiaj byla wyjatkowo o innej godzinie,ale byłam zla ,do kosciola mam pół godz piechota,no wiec spowrotem do domu,po poludniu wybralismy sie na stragany i na cmentarz,a potem postaanowilam wpasc jeszcze do siostry,ale okazalo sie ze jej nie ma ,po drodze spotkalismy znajomych ktorych nie widzzialam 10 lat i zagadalismy sie a tu jak nie lunie z nienacka i burza taka okropna schowałam sie z mala na klatce schodowej jednego z blokow a Adrian pobiegl do domu po samochod to półtora km było,a ja czekałam jakie bylo moje zdziwienie jak podjechal innym atem i miał dziwna mine ...okazało sie za kluczykiz naszego auta mialam w torebce przy sobie...


ojej ale dzień 😜 ale ta przygoda z samochodem nie zła hehe 😜 😜


Dokładnie, Zuzka Ty to potrafisz odpocząć 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A jak to jest z tą manną? Bo przecież ona zawiera gluten i są wskazania, żeby robić dzieciaczkom "wczesną ekspozycję na gluten" dodając do zupki, czy czego tam 2g, czyli pół łyżeczki manny przez pierwszy miesiąc, później więcej. A robiąc mannę z owocami robi się ją na pewno z większej ilości niż z 2g...

Zresztą ostatnio czytałam (tak tak, znów czytałam 🙃 ), że jednak manna ma "za dużo" tego glutenu i owszem, należy podawać gluten, ale ze zbóż innych niż pszenica, z której jest manna np. kaszę jaglaną, ona chyba z prosa czy inne kasze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A finał był taki że Adrian uśmiechnął się i powiedział ,ze chciałam ciekawego dnia to go mam i nigdzie nie trzeba było wyjeżdżać 🙃
Miałam zapytać te mamy co chodzą na basen,ja byłam wczoraj pierwszy raz i u nas jest w damskiej przebieralni taki plastikowy stół ogrodowy do przebrania dzieci ,a ja chciałam dać zuzę A bo jemu to szybciej idzie,i okazało sie ze w meskiej przebieralni nie ma stołu ani nic innego.dziwne .Adrian powiedział ze nawet na basenie dyskryminuja facetów,bo co jakby przyszedł z nią sam.
Co do kaszki to jak daje z bobovity ta bez mm ,to wsypuje ja do odciagnietego mleka i nie podgrzewam bo mała woli zimne i tylko z bananem,a jak daje zwykla mannne to robie na wodzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

co do wózka,to Zuza ma spacerówkę ,ale ona w niej siedzi i nie chce sie oprzec nawet jakczasami chce zeby odciazyła troche plecki i ja opieram o oparcie toona protestuje i siada ,a i do tej pory nie zapinałam jej w pasy a teraz juz musze ,bo dzisiaj z tej zlosci zaczela wstawac na nogi w wózku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Asiula napisał(a):
A jak to jest z tą manną? Bo przecież ona zawiera gluten i są wskazania, żeby robić dzieciaczkom "wczesną ekspozycję na gluten" dodając do zupki, czy czego tam 2g, czyli pół łyżeczki manny przez pierwszy miesiąc, później więcej. A robiąc mannę z owocami robi się ją na pewno z większej ilości niż z 2g...

Zresztą ostatnio czytałam (tak tak, znów czytałam 🙃 ), że jednak manna ma "za dużo" tego glutenu i owszem, należy podawać gluten, ale ze zbóż innych niż pszenica, z której jest manna np. kaszę jaglaną, ona chyba z prosa czy inne kasze.

Asiula ja od początku daję Ani kaszkę mannę na wodzie z owocami i wsypuję na oko. I to codziennie.Na bank jest tego więcej niż 2 gr. Ania ją uwielbia i nic jej się nie dzieje. Kupki robi często. Teściowa wiele razy widziała jak jej ją przygotowywałam i nie grzmiała 😁 więc chyba tez tak można 🙂 Na pewno by coś powiedziała, bo Anulka jest jej jedyną wnusią i chlubą :-) Ale jak już wcześniej pisałam, ile lekarzy tyle opinii 😁 Tak jest ze wszystkim niestety.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zuzka napisał(a):
co do wózka,to Zuza ma spacerówkę ,ale ona w niej siedzi i nie chce sie oprzec nawet jakczasami chce zeby odciazyła troche plecki i ja opieram o oparcie toona protestuje i siada ,a i do tej pory nie zapinałam jej w pasy a teraz juz musze ,bo dzisiaj z tej zlosci zaczela wstawac na nogi w wózku.

Zuzka to ja Anke zapinam od samego początku. I nie dlatego że wstaje tylko w naszym wózku (Peg Perego) nie ma tego pasa między nóżkami i najzwyczajniej w świecie mi się zsuwała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
wow idziecie jak burza z tymi postami :* 🙂
nanus co do kaszki ja dodaje do zupki a jak nie do zupki to tak jak Edzia napisala gaotuje na wodzie i mieszam z moim mleczkiem 🙂 Ze wzgledu na gluten staram sie tzn podaje grysik tylko raz dziennie.Jak w mleczku to zupke gotuje z ryzem 🙂 I rowniez Szymcio kupki robi ladne,wiec mysle ze nie ma problemu.Ja powiem wam szczerze,to daje mu smakowac PRAWIE wszystkiego tak chodzby na jezyczek.Dzisiaj np tak sie dosaal do nektarynki ze az sie trzasł jak mu ja wzielam hehe a jaki byl krzyk,posmakowalo.
zuzka no to przygoda byla hah ....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zapytam jeszcze raz bo kurcze tyle tych postow,jak myslicie czy okres moze miec wplyw na mleko tzn na jego ilosc,bo jak tylko dostalam jakos tak mniej mleczka sciagam,czy to to ze juz daje posilki i automatycznie mniej Szymcio wypija i mniej jest pokarmu mojego ?? 🤔

Zuzka ten chloczyk mial wysokie napiecie miesniowe i jego motor ruchowy w nozkach byl malo elastyczny-cos takiego,mniej wiecej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zuzka rzeczywiscie przygoda heheh ciekawie przynajmniej bylo 😜
Evek mi sie wydaje, ze niekoniecznie to musi byc to, ze mniej mleczka sciagasz, ale tez i moze to byc przyczyna. Ja od kiedy zaczelam sciagac mleko w dzien tez to sciagam go napewno wiecej niz Ala go zjadala sama bezposrednio z piersi i teraz napewno mam wieksza proskucje, a okres tez dostalam. I sciagam nadal co 3 h.
Ej zapomnialam wam powiedziec wczoraj wieczorem polozylam Ale o 19 spac to do 20 zostala obudzona 4 razy przez moja glupia sasiadke wiec zadzwonilismy na policjie haha i wczoraj bylo juz cichutko, ale za to dzis rano caaaaly dzien gowniara biegala 😞 potem wyszla na pare godzin i jak wrocila to tak rabala noga w podloge, ze znowu sie z nerwow trzeslam i zadzwonilismy znowu, ale pinda zanim przyjechali wyszla z domu- wiedziala, ze zadzwonimy!! NAszczescie jak narazie jest spokoj!
Co do kaszy manny to ja narazie sie wstrzymuje. Wczoraj dalam dynke i dzis tez i znowu od 2 dni nie ma kupki 😞 ehhhh co sie stalo- Ala zawsze robila po kilka kupek dziennie 😞 😞 martwie sie, ze cos narobilam nie tak teraz biedna bedzie miala problemy 🥴 ajjjj
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
doberek 🙂

długo mnie nie było i wolnej chwili muszę ponadrabiać zaległości. Jesteśmy już po chrzcie, był w niedzielę a Pawełek spisał się na medal. Nie zapłakał nawet raz, całą msze był bardzo grzeczny, uśmiechał się nawet jak ksiądz polewał mu główkę wodą 🙂 Postaram się później wrzucić jakieś fotki na agu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zuzka napisał(a):
Rany dziewczyny ale miałam dziś dzień,wczoraj powiedziałam moim facetom ze mają wymyslić co dziś robimy,ale na nich liczyć to...no i zła rano stwierdziłam że skoro nic nie zaplanowali to idę z Zuzią do kościoła ,bo u nas dzisiaj odpust jest,jak już się wybrałam i doszłam do tego kościoła to okazało się że przyszłam na koniec mszy .bo dzisiaj byla wyjatkowo o innej godzinie,ale byłam zla ,do kosciola mam pół godz piechota,no wiec spowrotem do domu,po poludniu wybralismy sie na stragany i na cmentarz,a potem postaanowilam wpasc jeszcze do siostry,ale okazalo sie ze jej nie ma ,po drodze spotkalismy znajomych ktorych nie widzzialam 10 lat i zagadalismy sie a tu jak nie lunie z nienacka i burza taka okropna schowałam sie z mala na klatce schodowej jednego z blokow a Adrian pobiegl do domu po samochod to półtora km było,a ja czekałam jakie bylo moje zdziwienie jak podjechal innym atem i miał dziwna mine ...okazało sie za kluczykiz naszego auta mialam w torebce przy sobie...

hihihi kochana wiem że Wam do śmiechu nie było sorki bo mi się z kolei strasznie śmiać chce 🙂
urozmaicenie jak tralala
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...