Marcóweczki 2011 | Forum dla mam

Dzień dobry.

Witam wszystkich mam dziś zły humor (teściowa) została dziś w domu i robi mi zawrót głowy ale przynajmniej ona posprząta a ja będę zajmować się Igorem bo ostatnio kiepsko sypia co chwila się budzi w nocy a w dzień tylko na rękach 😞 dziś nad ranem odkryłam że bolał go brzuch tak płakał jak go dotykałam po brzuszku teraz śpi więc mam sekundę na udzielenie się na tym forum. Kupiłam mu wczoraj nowe deserki takie dużych słoikach tak mu posmakowało że zjadł wszystko i chciał jeszcze...Dziewczyny mam pytanie dajecie maluchom jeszcze jakieś witaminy??? bo nam pediatra jak byłyśmy ostatnio po powiedziała że jak nam się skończy opakowanie to żeby już mu nie dawać???

DOROTA napisał(a):

My dzisiaj byliśmy na rehabilitacji 28.10 byliśmy i kobieta była bardzo zadowolona i chwaliła Agatkę i mówiła że może do świąt poćwiczymy i już będzie koniec. A dzisiaj..
masakra tylko narzekała że nie tak to robi a że tu odruch z drugiego miesiąca, że szuka oparcia głowy jak nosimy ją tyłem do siebie i że nogi ma na dziecko 8 miesięczne i nie wiadomo czy to wynika z napięcia czy to, że akurat szybciej je tak robi. (Bo ona ma w sumie teraz 7,5ms-wiek skorygowany- dla mnie to trochę przegięcie czepiać się tego) Powiedziała że jak nie wyćwiczymy karku to jak będzie duża i będzie siedzieć to będzie walić głową o oparcie kanapy.Nogi za wysoko trzyma jak leży na brzuchu ma jak najczęściej być na boso i drażnić mamy jej stopy bo może mieć osłabione czucie w stopach. Ech... 😞 Nie smęcę dłużej

Rany Dorota a nie myslałaś o zmianie rehabilitantki?

Misia gratuluje pysznych ciasteczek i zazdroszę ambicji w kuchni bo ja jestem leniuchem.
Hali a jak na boso? bez skierek?

Nam jeszcze ciemiączko nie zarosło więc witaminy łykamy ale nie codziennie, jak pamietam. tak dostaje 🙂

Jeździcie jeszcze w nosidełku czy już przeszłyście na fotelik siedzący? Nasz właśnie przyszedł wczoraj - fajowo wygląda ale Aleks taki malutki w nim 🙂

Witam!
MandraSala na boso czyli właśnie bez skarpetek 🙂 Tak chodzi po domu i tak śpi. Podobno bardzo dobrze stymuluje stopy. Zawitkowski też pisze, że stopy służą do termoregulacji organizmu i jak są troxchę chłodniejsze to znak, że właśnie ta termoregulacja działa prawidłowo. Jak próbowałam Grzesia kłaść w skarpetkach to się pocił bardzo, a jak tylko zdjęłam to wszystko wróciło do normy.
A Grzesio w nocy gorączkował ale już teraz gorączka znacznie spadła.Ale za to stracił apetyt i jest bardzo marudny. Nie pozwala mi odejść z pola widzenia, bo od razu jest ryk. NIGDY ale to NIGDY wcześniej tak nie reagował. Czuję się taka ważna 🙂 Póki co to pojawiły się dziś takie małe czerwone krosteczki ale tylko na twarzy. Czy to może być już ta wysypka świadcząca o trzydniówce? A no i rano udało się złapać siusiu do pojemniczka i daliśmy do badania. Wyniki pojutrze. Najgorsze, że dziś o 15.00 przychodzi teściowa i będzie się małym do 17.00 zajmować dopóki R nie przyjdzie (ja dziś pracuję do 20.00). Normalnie nie mam problemu z zostawianiem małego pod jej opieką, zwłaszcza na tak krótko, ale dziś, przy chorobie, mam stresa. Pozdrawiam!

A i zapomniałam powiedzić, że mały już jeździ w foteliku "siedzącym". My mamy od siostry, jakiś model Maxi Cosi ale nie wiem jaki. A Grześ wydaje się bardzo zaintersowany drogą i wszystkim dookoła jak w nim jeździ. No w końcu wszystko widzi 🙂 Ale zdarzyło mu już się w nim zasnąć i też bez problemu, mimo siedzącej pozycji.

Sala masz pięknego awatarka 🙂))) co do kuchni to moje hobby :P lubię wynajdywać jakieś przepisy i potem je próbować, chociaż i tak zazwyczaj kończy się tym, że robię po swojemu, tak jak w przypadku ciasteczek. Ciasteczka robiłam z płatków owsianych, otrębów pszennych, do tego ziarna słonecznika, sezam, rodzynki, śliwki suszone, rozgnieciony banan i starte jabłuszka (takie na miazgę), do tego miała być woda, a ja wlałam trochę herbaty imbirowej, a i cynamon... ciastka smaczne, ale nie dla tych o lubią słodkie, bo one nie są :P
My fotelika jeszcze nie mamy. Podobno gdzieś jest po mojej siostrzenicy z Renault. Mam nadzieję, że się znajdzie. Auta nie mamy, jeździmy rzadko, więc w sumie nowego byśmy nie potrzebowali.
Jeśli chodzi o gołe stopy to Antek śpi w rampersie bez skarpetek. Po domu jednak w rajstopkach bryka, bo nie mamy dywanu i podłoga jest zimna. A witaminy dajemy Cebion Multi, OmegaMed i wita D3.
Jejku jak patrzę na swoje dziecko to nastawiam się psychicznie, że on niedługo zacznie chodzić, bo ciągnie go do tego jak nie wiem co.
Sala jak u Ciebie z karmieniem? Bo moje dziecko w dzień cycusia to tylko rano i wieczorem, czasem po południu... a w nocy co 2 h... masakra jakaś. A ja mleka mam tyle, że dziś odciągnęłam 400 ml :P

Hali o kurcze ale nie boisz sie że marznie w stopki i się przeziębi...? Ja sama nawet w domu w skarpetkach bo po podłodze zawsze ciągnie troszkę od drzwi balkonu itp

u nas rodzinka złozyła sie na chrzciny i sprezentowała Aleksowi Fotelik Romera z bazą isofix http://allegro.pl/show_item.php?item=1876644738 kolotr greta - bardzo ładny 🙂

No u nas tez dywanów niet.

400ml??? 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪
Nawet w największym boomie mlekowym nie mogłabym o takiej ilości pomarzyć!! 🙂 Gdzie Ty to mieścisz, musisz miec big boobies 🙂

Aleks je od 6 miesiąca bez zmian na razie 3x dziennie cycusie (oba bo jeden nie dawał rady 🙂) owocek obiadek i kaszka na noc + dodatkowy cycuś w nocy około 3:00

Pawełek dołączył do grona chorych ;-(

Ojej...zdrówka życzę wszystkim chorowitkom !!!
Haliszczanka w aptece można dostać takie specjalne woreczki na mocz...te woreczki mają dziurkę w którą wkłada się siusiaczka i normalnie można założyć pieluszkę a jak mały nasiusia to się zbiera w tym woreczku...
Troszkę Was podczytuję ale wiecie jak to u mnie ☺️
Co do warzyw to ja kupuję na targu bo jest nie daleko i trafiam często na działkowe warzywka 🙂Gdybym nie miała tej możliwości to brałabym warzywa z marketu...bo lepiej dawać warzywa niż nie dawać ich wcale...i ostatnio znajomy kucharz mówił mi że jeśli marketowe to lepiej mrożone...
A co do chodzików to mamy dostać na święta...też byłam przeciwna...podobno chyba w Kanadzie są już całkiem wycofane...ale jednak przyjmę ten chodzik i troszkę Olka powsadzam ale nie za dużo...tak na chwilę może jak będę musiała coś zrobić to będzie mógł za mną powędrować...
Ja też lubię poeksperymentować w kuchni...ale ja to muszę mieć mięsko 🙂
Dorotko nie martw się...dziwna baba...bo co innego przedstawić sytuację jak dziecko sobie radzi a co innego straszyć...moim zdaniem przesadziła baba.. 😠Ja na Twoim miejscu to bym jej powiedziała żeby skupiła się na czasie terażniejszym co trzeba zrobić żeby było lepiej a nie wybiegać w przyszłość...bo właśnie po to rehabilitacja żeby było dobrze...nie martw się na pewno nie będzie tak jak mówiła ta wstrętna baba 😘

Ile dajecie tej witaminy c ja mam jakiś cebion...?Bo jak Olek był chory to miałam dawać po 5 kropli 2 razy dziennie...a teraz nie mam pojęcia jak dawać...Też daję jeszcze D3...
Salamandra super zdjecie!!!To nasze Alki bezzębne chłopaki 😁
Mój Olek zawsze coś ma na stopach w dzień i w nocy...albo skarpety albo śpiochy albo pajacyk...jak nic mu na noc nie zakładałam to go rano lodowatego wyjmowałam z łóżeczka...
U nas wczoraj było pierwsze papa 🙂A tak mu się spodobało że teraz mówię papa i od razu macha rączką 🙂

A i wreszcie podniósł dupkę do raczkowania 🙂Teraz tylko ruszyć do przodu 🙃

Ojej niunia a co jest Pawełkowi?
Co do bosych stopek to u nas z kolei są dywany albo puzzle porozkładane i ja też chodzę bez skarpet po domu 😁 No i patrzę też na karku czy nie jest mu za zimno. My ogólnie w mieszkaniu mamy ok 23 st także nie jest zimno.
Grzesio w takim razie jeszcze nie ma tej wysypki. Jutro będę dzwonić, aby dowiedzieć się czy coś rośnie na tym posiewie. Mam jednak nadzieję, że to tylko ta trzydniówka. Gorączka już dziś była trochę słabsza.
Oktawia gratuluję Olusiowi " papa".Co do raczkowania to rozumiem, że bardzo się na to czeka, ale potem jak dziecka nie można dosłownie ogarnąć to marzą się te czasy kiedy położone w jednym miejscu, w tymże pozostawało wiele minut, a mamusia mogła się skupić na oglądaniu serialu 🙂

Sala ja na dwa razy to mleko ściągnęłam :P Raz 200 i potem też 200 i jeszcze młodego nakarmiłam... a cyców wielkich nie mam :P
Oktawia my dajemy Cebion Multi 3 krople raz dziennie. Od razu do buzi podaję, więc raz wleci więcej, innym razem mniej. Antoś uwielbia ten Cebion. Ostatnio przyssał mi się do niego jak do butelki 😁
Szarla ma rację, jak zacznie Ci Olek raczkować to będziesz tęskniła do czasów gdy sobie leżał.
Mój Antoś dziś dwa razy przyciął sobie palce... ehhh... najpierw bawił się miseczkami... no i jedną łapkę wsadził pod miskę, a drugą przycisnął tą miskę i przygniótł palucha... 🤪 a potem szufladą 🤢 a na kolanie już jest siniak... rany, co to będzie jak zacznie chodzić... aż się boję!!!
Haliszczanka mam nadzieję, że u Grzesia to 3dniówka i będzie oki.
Pawełku dużo, dużo zdrówka!!!
Niunia a co u Gerdzi??? Coś mało pisze. Ty też. Szkoda.
Poza tym myślę sobie co u Marty i Mai...
W ogóle to padam na ryjek, bo na jodze facet zrobił taki wycisk, że myślałam iż zwymiotuję. MAsakra!!!

MandraSala napisał(a):

DOROTA napisał(a):

My dzisiaj byliśmy na rehabilitacji 28.10 byliśmy i kobieta była bardzo zadowolona i chwaliła Agatkę i mówiła że może do świąt poćwiczymy i już będzie koniec. A dzisiaj..
masakra tylko narzekała że nie tak to robi a że tu odruch z drugiego miesiąca, że szuka oparcia głowy jak nosimy ją tyłem do siebie i że nogi ma na dziecko 8 miesięczne i nie wiadomo czy to wynika z napięcia czy to, że akurat szybciej je tak robi. (Bo ona ma w sumie teraz 7,5ms-wiek skorygowany- dla mnie to trochę przegięcie czepiać się tego) Powiedziała że jak nie wyćwiczymy karku to jak będzie duża i będzie siedzieć to będzie walić głową o oparcie kanapy.Nogi za wysoko trzyma jak leży na brzuchu ma jak najczęściej być na boso i drażnić mamy jej stopy bo może mieć osłabione czucie w stopach. Ech... 😞 Nie smęcę dłużej

Rany Dorota a nie myslałaś o zmianie rehabilitantki?

Nie myślę o zmianie rehabilitantki, wiem że ona trochę przesadza, ale wiem że robi to dla dobra dzieci. Straszy trochę rodziców by ich zmobilizować. W sumie to dzięki niej Agatka jest w ogóle rehabilitowana, bo wielu lekarzy wcześniej mówiło że wszystko ok. Nie chce myśleć co za problem mielibyśmy później gdybyśmy jeszcze później zaczęli ćwiczyć. Zwraca uwagę na rzeczy teoretycznie błahe, ale uwidacznia nam jak mały problem zmienia się w duży gdy dzieci są już duże i jak ciężko coś z tym zrobić. W sumie ona daje nam delikatne ćwiczenia. W domu jak z nią ćwiczymy - głównie mąż to tak robimy że w ogóle nie płacze tylko się cieszy, większość ćwiczeń jest przyjemna nie ma w nich Vojty, której dzieci nie lubią. Ufam tej kobiecie w 100% słynie z tego że wyprowadziła dzieciaki z porażenia mózgowego. Trochę mi przykro było, ale niestety napięcie Agatce się trochę cofnęło dzisiaj widzę to wyraźnie, no nic trzeba ćwiczyć. Czasami mi głupio marudzić bo jak czekam na wizytę u niej to odbieram też lekcję pokory gdy widzę dzieci wychodzące od niej z uszkodzeniami neurologicznymi.

MandraSala fotelik fajny, ale cena przyznam szczerze powaliła mnie. Jeszcze się nie rozglądałam za fotelikami bo mamy na to czas, ale z taaakim wydatkiem to się nie liczyłam!

Dużo zdrówka dla dzieciaczków naszych kochanych!