Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

hej!

Ja koncze prace wczesniej, ale i tak nie mam czasu pisac. Czytam Was na biezaco 🙂

doris gratki 🙂 ja odkad nie ma Tomka (5 dni) polecialam 2 kg - ja mam z czego, i tez w sumie od jakiegos czasu stosuje MŻ i nie jem slodkiego prawie wcale.

Magda tak jak dziewczyny piszą, nie nakrecaj sie!! Weim ze nam łatwo pisac. Ale zobaczysz, ze bedzie dobrze. Marysia to dzielna dziewczynka! Trzymamy mocno kciuki za was!!! :*

beti Ty to masz przeboje ostatnio 😜

mi Filip tez nie bardzo spi. Ale to albo zeby albo skok, albo i to i to. Nie chce skubany zasypiac wieczorami, jakby sie bał.. Placze.. Tak sie zastanawiam, moze wie ze T pojechal w nocy (bo jak sie obudzil to go nie bylo) i sie martwi o mnie? Czy za maly na to? Dzis jak T w tel zobaczył to zaczal sie prztulac do telefonu.. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti -współczuję przeżyś po upadku z wyrka !
Ja miałam też dziś wypadek - tzn Julka a ja się najadłam strachu.
Julka siedziała w rowerku na postoju (z barierka) i cały czas się wychylała, poskakiwała bo ma tam melodyjkę a ja sobie poprawiałam szaliczek (głupia pipa i wyrodna matka zarazem) i wywaliła się z tym rowerkiem na kostkę . RYK NIESAMOWITY, przeraziłam się, jak ją podnosiłam to bałam się strasznie, że ma coś starte, że upadla na głowę, czy coś złamała ale barirka ją ochroniła .
Nic a nic się jej nie stało ale jakby się potłukła to bym sobie nie wybaczyła.
A PRZECIEŻ WIDZIAŁAM WCZEŚNIEJ, ŻE PODSKAKUJE, WYGINA SIĘ I ŻE MOŻE PRZECHYLIĆ TEN ROWER !!! CHWILA NIE UWAGI I NIESZCZĘŚCIE GOTOWE. JAK TO TRZEBA UWAŻAĆ !!! 🤢 🤢 🤢 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
no włąsnie Basia jak z pracą?
musi byc zzyty skoro teskni za tatą.
Doris a bo człowiek nie ma czasu nawet na poprawienie apaszki (denerwuje mnie ten brak czasu) i czesto gesto zapomina.ja widzę że mogło byc gorzej np. mogl upasc na krzesełko takie połaczenie i nawet skrecic kark, albo akcje w szpitalu kiedy to zapomniałam barierki w nocy po pobudce podniesc, a nie dało sie go wziazc bez opuszczenia jej... wtedy to mogłąby sie zdarzyc tragedia, miałam wiele razy farta. a ten upadek to dla mnie nauczka, bo wiedziałam ze predzej czy pozniej tak bedzie. ale nie widziałąm wczesniej wyjscia bo nei dało sie by spał u siebie.teraz dopiero mnie oswieciło z tym materacem.kazda taka sprawa jest dla nas nauczką na przyszłosc i tyle.gdybym była pierwsza czy druga to bym pewnie panikowała ale chyba jestem z piata na forum a jescze kolezankom z alejki sie wczesniej zdarzyły kiedys pisałam.
Gosia Borysek strasznie się zmienił wydoroslał i nadal do Ciebie podobny 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
dzisiaj zachrzan mega mega. myslałam ze wykituje.niby drzemki miał krótkie dwie i co z tego to ZA MAŁO przy takim zachrzanie. dwójka juz przeswituje górna mam nadzieje ze na dniach sie przebije. obiad na cztery tury dawałam. owoca połowe, nic nie chciał jesc, kaszki nie zjadł w ogóle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
u mnie też akcja była znowu ze słoikiem... Teściowa nawiozła w sobotę znowu jakiś kompotów czy soków, Marcin wrzucił je do szafki, a prosiłam go chyba z tysiąc razy, ze jak wkłada coś tam to ma wsuwać głęboko, ale nieee... (mieliśmy kiedyś akcje z miodem, cały słoik mi stłukł)... no i patrzę, z pół metra dalej byłam, dosłownie chwila Borys już raczkami trzyma jakiś cholerny wielki słoik, patrzy się na mnie i puszcza go.. rozsypał sie w drobny mak, złapałam go szybko i do góry, bo szkła sie tak rozprysły... no nic się nie stało, ale jakby mnie nie było w tej kuchni?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Basia na pewno tęsknota za tatem powoduje, że kiepsko śpi, pamiętacie Iwonki mały mleka nie chciał jeść i ogólnie stracił apetyt po wyjeździe taty i z tego co pamiętam Iwonka pisała, że lekarka powiedziała że to właśnie wyjazd taty jest tego wszystkiego powodem.

Doris współczuje sytuacji, na szczęście te rowerki są tak skonstruowane żeby ochraniać nasze szkraby w każdej sytuacji, każdemu mogło się zdarzyć, niestety chwila nie uwagi i bęc.. jeszcze nie jeden upadek przed nami. Mój Milo też wariuje jak siedzi w rowerku, że serce mam w gardle 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nequitia na pocieszenie znalazłąm ze mogą byc to nawet tylko pasozyty, a sobie przypomniałam te kłaki kota 😉 no ale nie znam tych innych badan. ja bym do poniedziałku nie wytrzymała, współczuje Cie bardzo takich przezyc tego strachu o dziecko. wierze w to ze to przejsciowe, tak jak przeczytałam ze " jedna pani doktor stwierdziła ze niektóre dzieci maja tak i juz i niektorym znika po pół roku" a wam chyba nie minęły nawet 2-3 miesiace od poprzednich badan a z tego co czytam wszyscy lekarze każa powtarzac dopiero po takim czasie te próby bo inaczej nie ma sensu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
kurcze Gosia ale sprawa ze słoikiem dobrze ze byłąs i szybko zareagowałas. a wąłsnie kiedys miałąm pytac jakie kupiłas zabezpieczenia. bo u mnie problem z szufladami w kuchni niewielki narazie ale te zabezpieczenia co kupiłąm nie nadają sie bo suflady mam pomiedzy szafkami i autentycznie nie wiem jak zrobic by sie nie odsuwały.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czerwcowka napisał(a):
Aniu, Marleno!! Zdajcie relacje jak tam dzien/wieczor bez dziecka ?!?


Ale mam do nadrobienia!
Iza, u mnie było po prostu bombowo! Wróciłam po północy, Pawełek grzecznie spał, wszystko było ok. Chłopcy sobei poradzili 🙂 A ja wybawiłam się za wszystkie czasy, aż mnie trzęsie na samo wspomnienie tego, jak fajnie było!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Beti, troche kiepsko z tą Twoją siostrą.. Tak sobei czytam i czytam... Ja na szczęście nie mogę narzekać. Jedyne co to ciągle pamiętam o tym, że chrzestnym miał być mój brat, a wyszlo jak wyszło i nie mogę sobie tego darować, ale chrzestni stają na wysokości zadania i pamiętają o Pawełku zawsze, a nawet "ponadprogramowo".
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...