Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam

Jak odbierałam Bo ze żłobka, dostał kinder czekoladki, jak go ubierałam bawił się tym pudełeczkiem, rozwalił, wyciągnął jedną czekoladkę i ani się obejrzałam zjadł ja z papierkiem! potem darł sie w samochodzie w tym korku o następne czekoladki...

My mieliśmy kryzys... wtedy dałam Nam szansę, ale mąż tą szansę skutecznie zakopuje w moim coraz głębszym dołku psychicznym...
A dziś padło o kilka słów za dużo, a ja na coś takiego sobie nie pozwolę!

Jeju, Gosiu... ostatnio masz bardzo ciężkie dni! Jak nie histerie Bo to korki 😞 Jesteś bardzo silną kobietą!!

Korki dziś to chyba wszędzie
Bo w końcu zasnął, kółka murowana ale przynajmniej dzień był ok
Pradziadek dzieciaków trafił niespodziewanie na operacje mózgu (zrobił sobie kubiaka na mózgu podczas pobytu w szpitalu..) wlasnie trwa... człowiek z sercem na dłoni!
Nie mogę sobie znaleźć miejsca..

Ivi wiesz że to poważną decyzja?!
Może wstrzymaj się z ostatecznym klapsem ...
Zostaniesz sama z dwójka małych dzieciaczkow ?!
Kurcze z drugiej strony cię rozumiem ale i tak to nie jest najlepszy moment... hormony i te sprawy..

Ja dziś miałam już kulmine na teściową al się zagryzlam w język pomyślałam ....już niedługo.... i się obyło bez burzy...

M pojechal po młodego 30km bo go matka zamiast przywieźć na miejsce zostawiła o tej porze 30 km
Od miasta...
Potem pewnie szpital..

Ivi ja byłam na cmentarzu w ciąży ale tylko dlatego że zmarła siostra mojego taty... niktnawet on tego ode mnie nie oczekiwał!!

Ivi ja tez tak uważam, dwójka dzieci, w tym jedno co dopiero w drodze, fajny czas przed Wami w związku z tym, emocje, hormony robią swoje... może jeszcze zmienisz zdanie. Ja bym się wyprowadziła do innego miasta, jeśli facet byłby rzeczywiście tego wart, by sie odciąć od teściowej.

ivi1984 napisał(a):

Jeju, Gosiu... ostatnio masz bardzo ciężkie dni! Jak nie histerie Bo to korki 😞 Jesteś bardzo silną kobietą!!

🙂

dziś się dowidziałam od pani w żłobku, że nasze dzieci nie są niegrzeczne, tylko pełne energii i ciekawe świata, bo na to żeby takie dzieci były niegrzeczne jest stanowczo za wcześnie! to nas czeka dopiero dziewczyny!

IZ oby z dziadkiem wszystko poszło dobrze! Trzymajcie sie tam!

Izuś, ja jeszcze nie piszę pozwu rozwodowego 😁
Ale postanowiłam, że już nie będę się starała...
Nie będę wnikać co się wydarzyło, ale powiem iż mąż pojechał po bandzie i gdyby nie Lenka, to może i mnie by nie było... wtedy to też była wina hormonów i sytuacji w jakiej się znalazłam. Byłam słaba fizycznie i psychicznie.
Najgorsze, że ja się zmieniłam po tej sytuacji... stałam się bardziej odważna i wymagająca, co oczywiście jest zauważalne. I każdy mnie ocenia myśląc, że "babie po porodzie odjebało i się na mężu wyżywa". A nikt nie wie co między Nami się wydarzyło, i wszyscy mają męża za anioła, który wpadł w sidła złej wiedźmy! Rozumiecie mnie?

Ja z moją teściową nie mieszkam, ale gdyby tak było to już dawno byłoby po Naszym związku.

A co do samotnego macierzyństwa. Czasem mi się wydaje, że dzieci ciągle oglądające kłócących się rodziców też są nieszczęśliwe jak te, które mają niepełną rodzinę. Więc w tej sytuacji na chwilę obecną nie ma dobrego rozwiązania... Każde będzie krzywdziło. [jeśli zostanie tak jak jest lub się rozejdziemy]

Mąż już się pogodził z tym, że nie idę tzn przyjął do wiadomości. Na dodatek coś mnie chyba bierze po tych wczorajszych zakupach, albo mam zawalone zatoki od beczenia pół dnia...

Obecnie daję na luz, nie spinam się żeby było dobrze...
Czekam na synka i na dzieciach chcę się skupić! Bo One są bezbronne i nic nie zawiniły...

Malgorzatta napisał(a):

ivi1984 napisał(a):

Jeju, Gosiu... ostatnio masz bardzo ciężkie dni! Jak nie histerie Bo to korki 😞 Jesteś bardzo silną kobietą!!

🙂

dziś się dowidziałam od pani w żłobku, że nasze dzieci nie są niegrzeczne, tylko pełne energii i ciekawe świata, bo na to żeby takie dzieci były niegrzeczne jest stanowczo za wcześnie! to nas czeka dopiero dziewczyny!

Domyślam się, że będzie ciekawie.
Lenka czasem mnie zaskakuje swoim zachowaniem, nie wiedziałam iż taki mały ludzik potrafi mieć taką gamę fochów, wkurwów i rzucania dupskiem 😁

Malgorzatta napisał(a):

Ivi ja tez tak uważam, dwójka dzieci, w tym jedno co dopiero w drodze, fajny czas przed Wami w związku z tym, emocje, hormony robią swoje... może jeszcze zmienisz zdanie. Ja bym się wyprowadziła do innego miasta, jeśli facet byłby rzeczywiście tego wart, by sie odciąć od teściowej.

Jeśli ten "fajny czas" znów zepsuje mi teściowa i mój maminsynkowy mąż, to usłyszycie o morderczyni z Zagłębia!

ivi1984 napisał(a):

Malgorzatta napisał(a):

Ivi ja tez tak uważam, dwójka dzieci, w tym jedno co dopiero w drodze, fajny czas przed Wami w związku z tym, emocje, hormony robią swoje... może jeszcze zmienisz zdanie. Ja bym się wyprowadziła do innego miasta, jeśli facet byłby rzeczywiście tego wart, by sie odciąć od teściowej.

Jeśli ten "fajny czas" znów zepsuje mi teściowa i mój maminsynkowy mąż, to usłyszycie o morderczyni z Zagłębia!

heheh, grunt to podejść do tego z humorem 🙂

Hihihi
A potem z Podkarpacia ;-))

Hej dziewczyny,
Wpadlam sie przywitac, poczytac i napisac co u nas.

Z Adikiem ok, tfu tfu juz od 2 miesiecy nie choruje, ani kataru....nic. Wyszly kolejne zeby, gorne kly. Jeszcze nam brakuje 2 i pelna szczeka jest 🙂. Martwi mnie troche fakt ze Adi zaczyna sie bic o zabawki z dziecmi i jest zawziety, nawet starszakow terroryzuje. Nie moge tego pojac bo ja go nie znam z tej strony. Pani w zlobku powiedziala zeby absolutnie nie karac, bo on jeszcze tego nie rozumie, tylko tlumaczyc ze tak nie wolno.

Ja wyszlam z anemii, po prostu zaczelam zrec i sie udalo. Jeszcze tylko troche zelazo podniesc i wyniki beda idealne. Niestety jak nie urok to sraczka. Mam torbiela w dziasle i chodze do chirurga szczekowego, ciagle mnie tna bo torbiela nie dalo sie usunac na raz, no ale przezyje i to.

Ivi, wiem jak to jest jak partner zawodzi, u nas niewiele sie zmienilo, ale wiecej rozmawiamy. Na szczescie ostatnio chodze naladowana pozytywnie i do wszystkiego podchodze bardziej na luzie.

19 listopada lecimy do Polski 🙂. Pierwszy lot Adriana, umieram z ciekawosci jak to wyjdzie.

Pytanko.... ile mleka dajecie swoim dzieciaczkom? w tym kaszki oczywiscie, to tez sie liczy.

http://instagr.am/p/Re46ouGtMP/


Witamy Marlenke i Adiego!!
Zazdroszczę zebow!! U nas jest "juz" 10...
Cieszę sie ze doszłam do siebie;-)

Niki dostaje 2x 210ml mm i 210-240ml kaszki m-r na kolacje
Czasem zje i zawola jeszcze a czasem zje polowe jak to z dziećmi

Ucaluj Adika!!

Ucaluje jak sie obudzi ksiaze 🙂. Ty tez Nikole usciskaj od nas.

No Adi dostaje raz mleko 200ml i 2x kaszke (pitną) po 240ml. Czyli chyba ok. Chociaz powiedzieli mi juz zeby nie sniadaniowac i kolacjowac z kaszka tylko jakies platki, albo kanapke, ale rano mam problem bo nie moge go dobudzic (do zlobka) a tak na polspiaco to kaszke zje. A na wieczor wiadomo, kapielka, pizamka tuli tuli do mamy i ciepla kaszka, jakos ciezko sie przestawic.

Niki nie chce chleba ;-) więc kanapki odpadają a mleka krowiego jeszcze nie daje więc zostaje mm! To jeszcze za małe dzieci na schabowe.. Ale każdy ma zawsze dobra radę dla nas ;-)

Ivi Niki dostała taka bransolete od 5 letniej kuzynki
Sama właśnie ja zrobiła;-) fajne rzeczy z tego mozna zrobic ;-)

http://instagr.am/p/Re705LmtNX/

Spokój w domu
Wszyscy na cmentarzu
Pradziadek po operacji, jak go wybudzili to nawet poznał wszystkich
Czekamy na reakcje organizmu

Babeczki wyprobowane mniam (niestety z kartonu)
Jak m z P wrócą to bierzemy sie z Niki za Sernik z truskawkami;-)

Zalozylam spodnie w kanta i elegancka koszule.. Dziwnie sie czuje w takim normalnym stroju.. Zaraz chyba jeszcze oczy umaluje... W sumie to mi sie juz należy od czasu do czasu ;-)

hej 🙂

ale miałam do poczytania.. 🙂

Marlenko u nas jest rano mm z 3 miarkami kleiku ok 200ml i na noc mm z kaszką ryżową - 2 miarki i kleikiem - 2 miarki ok 250ml i to tyle na dobę..

Iza super!! pewnie w końcu poczułaś się atrakcyjna kobietą 🙂 trzymam kciuki żeby z dziadkiem było wszystko dobrze. Piękna bronsoletka 🙂

Ivi trzeba czasami postawić na swoim i być obojętnym, żeby facet widział, że już pewne sprawy Ci wiszą, może on w końcu zacznie coś dawać z siebie! trzymam kciuk i popieram! 🙂

a z tym spaniem, u nas też problemowo.. od dwóch dni moje dziecko nie miało w ogóle drzemki... 😮 przesrane bo nie mam czasu cokolwiek zrobić.. a z wieczornym zasypianiem też trzeba się trochę pomęczyć..

Gosia to ciekawie będzie jak zaczną być nie grzeczne te nasze bąble.. 🙂

a z jedzonkiem któraś pisała, że maluch nie chce jeść chleba.. u nas to samo - chlebowsręt 🤢 jak zrobię kanapkę z szynką to samą szynkę zje, jak pokroje do jajecznicy czy parówki kromeczkę z masłem to zostawi.. ech..

wczoraj byliśmy na zakupach, weszliśmy do primarka po skarpety i takie tam.. moje dziecko wiecie co robiło... 😁 zaczął ściągać staniki i przewieszał na inny haczyk 🙂 klaskając sobie że się udało i tak kilka poprzewieszał 🙂 ekspedientka na sklepie myślałam że się zsika ze śmiechu 😁 z resztą my też... no i generalnie wieczna ucieczka między regałami 🙂 taki rozruch dla rodziców 🙂

Milo wie co dobre;-)
Jeszcze chwila i będzie rozpinal staniki;-)

Agatka, u nas tez jest primark, niestety daleko ode mnie i wybieram sie juz ponad rok na zakupy i wybrac nie moge 🤢.
Miloszek wie za co sie lapac :P, analizuje juz od malego 🙂

Cześc dziewczyny przepraszam że mało zagladam do was ale nie mam czasu na pisanie.
Szymek jest w fazie mama i mama a jak znikne mu z oczu to jest ryk że hej.
U nas małe zmiany wyprowadzam się za 4mce od rodziców jesteśmy na 1 pokoju do domu teściowej tzn.góra będzie nasza a ona na dole. 🙂Cieszę się że w końcu będę miała luz.
A co do Szymka u nas idą zęby ma dopiero 9 ale idą mu kolejne.Zaczyna chodzic sam pomału sam wstaje już ale jak się czegoś złapie zastanawiam się kiedy się nauczy wstawania samemu bez łapania się za meble wiecie o co mi chodzi.??
Muszę na niego uważac bo cierpi na afektywny bezdech i neurolog kazała obchodzic się z nim jak z jajkiem 🙂Narazie biegam za nim bo go bujnie czasem i wtedy mdleje traci przytomnosc wtedy a ja umieram ze strachu o niego i po takim dniu całym padam na pysk dlatego nie piszę z wami jedynie podczytuje jak mogę.
Pozdrawiam was gorąco.
Mam pytanko co kupujecie na gwiazdkę swoim pociechom zwracam się szczególnie do tych mam co mają chłopców????!!!!!Bo ja nie mam pojęcia czym zainteresowac moje dziecko hmm
Przepraszam za błędy

Hej monia29, ojej takie akcje masz ze Szymek mdleje? szok, umarlabym ze strachu.... dobrze ze dajesz jakos rade.
Co do prezentu na gwiazdke, ja jeszcze o tym nie myslalam, ale widzialam ze Adi w zlobku lubi sie bawic zjezdzalnia z samochodzikami. Jego da sie uszczesliwic tylko samochodami, wiec moze mu kupie jakas mega zjezdzalnie i tyle. No bo co taki dzieciaczek potrzebuje do szczescia? hehe.

Piszesz ze latasz za Szymkiem? Poczekaj az zacznie biegac.... ja czasami mam dosc, wszedzie wlazi, wszystko otwiera, biega, specjalnie upada, kreci sie w kolko, znow upada... no cyrk. Moje dziecko nie usiedzi, chyba ze oglada reklamy albo świat Elma.

Czesc Monia. to tak przy normalnej zabawie bez płączu Ci sie zanosi? mi dwa razy sie zaniósł raz dawno temu a drugi raz półtora tygodnia temu, ale nie zemdlał jeszcze. masz bardzo ciezko i kurcze dzieci z tym robią się małymi terrorustami 🙂 mama nie da czegos to sie zanosi...przerąbane.
Monia moj od jakis dwóch miesiecy lubi bawic sie pchajką.i magnesami na lodówke 🙂 lubi długo uz samolot o ten. pilot jest wyjmowany i udajemy ze leci kaczuszka lub inne zwierzatko. on bierze samolot i udaje ze lata 🙂
http://allegro.pl/wesoly-samolot-kiddieland-dzwieki-41970-prezent-i2742965361.html
jak bedzie chodził pewnie to polecam pchajke tą mały ją uwielbia:
http://allegro.pl/bebenek-drewniana-zabawka-do-pchania-i2689914613.html
natomiast nie polecam:
http://allegro.pl/drewniana-zabawka-do-pchania-dla-maluszkow-i2725618412.html
slimaka mamy z tego i sie dwa razy rozleciał, koraliki wypadły, potem te kołka poszły eh, poklejony jets i na dodatek za krótki kijek.
Monia co do wstawania ze srodka pokoju, to to trwało nie do razu , musi robic duzo piramid, takiej pozycji jak jest na pamperach active nr 5. ze głową w dół. moj to teraz az fikołki robi Boze normalnie strasznie to wyglada naszczescie jakos na boku ląduje...