Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

Tez mi wygląda na długowłosego wyżła 🙂

Siadam na dupsku w końcu. Ciacho w lodówce, obiad zjedzony. Szaszłyki wyszły super, a bardzo proste i szybkie.
Werka wczoraj jakimś cudem przykryła się połową maty i przewróciła ją, a jej wystawały tylko nogi. Jaka była zadowolona z siebie 🙃 Złazi z tej maty co chwilę też i muszę pilnować.
Dziewczynki słodkie 🙂
A co do oczu to do 6 miesiąca tylko się robią jasne lub ciemne, a dalszy kolor później się kształtuje z tego co zaobserwowałam. Ja miałam niebieskie chyba ponad rok, a teraz mam zielone, zdecydowanie zielone. Jagódka ma takie ciemne ale nawet się nie da stwierdzić czy to piwne czy to ciemny brąz. Zuzia, mojego kuzyna córka ma półtora roku i dopiero teraz jej oczy zielenieją, bo tak to miała niebieskie. Także konkretna barwa chyba później się robi, a na początek tylko ciemne lub jasne.
A z tym "dźentelmenem" to trochę to nie czasy na takie akcje. Ja bym uciekła od takiego szybko, podejrzewając, że albo go nie kręcę, albo jest gejem 🙃

A słuchajcie na babole ja mam taki sposób, że najpierw kładę mała na brzuchu i jak już jest zmęczona to zaczyna trochę tak smarkać jakby 😉 A potem wyciągam gruszką. Z tymże ona nigdy jeszcze kataru nie miała, same takie gęste, białe babole co to jak się ładnie złapie to cały wychodzi za jednym zamachem. Ona lubi na szczęście tą toaletę nosa. Łukasz stwierdził, że ja też to lubię 🙃 Eheheh no fakt, jaka to satysfakcja jest z wyłowionego zgrabnie w całości babola 🙃 🙃 🙃

No moja tez nie miała kataru, ona stale jest na brzuchu, na plecach nie poleży, więc sama sie pozbywa baboków 😁

A z tym "dźentelmenem" to trochę to nie czasy na takie akcje. Ja bym uciekła od takiego szybko, podejrzewając, że albo go nie kręcę, albo jest gejem

No bez kitu, ja tez. Mój zdecydowanie nie jest z dżentelmenów tego typu 🙃
Krew nie woda 😉

Wika łobuz jak się paczy, aż nie mogę uwierzyć że Ona taka grzeczniutka Cos czuje, ze pokaze Wam jeszcze haha

Nom...już raz to przerabiałam 🙃 Bartuch dokąd nauczył się chodzić też był aniołem 😁

A moja Trąba się przekręca na brzuch co chwilę, a po dłuższym czasie leżenia na brzuchu zaczyna miungwić i muszę ją na plecy odwracać, bo jak zignoruję to wpada w dziki szał 🤢 Ona w ogóle nie przyjmuje do wiadomości tego, że leżąc na brzuchu można oprzeć główkę i tak odpocząc, ciągle ją tylko dźwiga i podnosi klatkę piersiową. I się sama na plecy coś nie może odwrócić, udało jej się tylko parę razy. A przecież z pleców na brzuch według mnie jest dużo trudniej, a to robi bez problemu. Mówiłam tej neurolog o tym to powiedziała, że tak też dzieci mają i nie jest to nic nieprawidłowego. Mogłaby się jednak Trąba nauczyć, a nie się złości 😉

Dobry Jaś 🤪 najpierw instrukcja, później używanie 😁
hahaha

Co do tego przekładania z brzucha na plecy to ponoć do 7 miesiąca mogą nie umieć.

Wika po kąpaniu i herbatce usnęła, dziecko wykończone przez ten upał, zaliczyliśmy dłuuuugi spacer, bo B testował swój nowy rower, kask i resztę osprzętu 😉

Padam na twarz 🙃

nightmare1980 napisał(a):

jeszcze z nim o tym nie gadalam

oj biednaś Ty, kobito. Bądź silna 🙂