Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

ewcia napisał(a):

fajne zębole Izu u Alanka 🙂
u naszej dalej nic. czekam cierpliwie do 6.10 - bedzie dokładna data jak sie zuzi wyrżneły. nio zobaczymy, a moze tez dostanie wczesniej, jak wszytsko.
ja sie czuje lepiej, ale jakis nieswój ten brzusio, i mała maruda była. padła teraz i spi słodziutko, mam nadzieje ze wstanie weselsza 🙂
juz po 18, wiec niedziele uciekła strasznie szybko, a jutro znów nowy tydzien sie zaczyna 🙂 z jednej strony fajnie a z drugiej to moje ostatnie poddrygi w domku 😞 mam swiadomosc ze to ostatni miesiac juz i az mi szkoda tego. wiecej dzieci nie mam w planach wiec to juz moje ostatnie urlopy macierzynskie, i potem pzrerwy na karmienie, tylko ja wychodziłam wczesniej do zuzi 2 latek wiec troche jeszcze sie bede rozkoszowac mała w domku 🙂

czekamy na relacje Astry 🙂
PS> u nas dupna pogoda, jakos zimno i szaro buro 😞 brrrr jesien nadchodzi nieubłaganie, choc mamy jeszcze lato.

zazdraszczam wam tej sesji dziewczyny. a Kto moją Iguskę pocyka. czekam Fiku niecierpliwie na Twoje efekty pracy z Alankiem 🙂

no......tez sie ciesze

dzisiaj sie Niko pytam czy pozowi Fiku zrobic sobie i Alanowi zdjecie

''a musze'' 😮

izunia1986op napisał(a):

ewcia napisał(a):

fajne zębole Izu u Alanka 🙂
u naszej dalej nic. czekam cierpliwie do 6.10 - bedzie dokładna data jak sie zuzi wyrżneły. nio zobaczymy, a moze tez dostanie wczesniej, jak wszytsko.
ja sie czuje lepiej, ale jakis nieswój ten brzusio, i mała maruda była. padła teraz i spi słodziutko, mam nadzieje ze wstanie weselsza 🙂
juz po 18, wiec niedziele uciekła strasznie szybko, a jutro znów nowy tydzien sie zaczyna 🙂 z jednej strony fajnie a z drugiej to moje ostatnie poddrygi w domku 😞 mam swiadomosc ze to ostatni miesiac juz i az mi szkoda tego. wiecej dzieci nie mam w planach wiec to juz moje ostatnie urlopy macierzynskie, i potem pzrerwy na karmienie, tylko ja wychodziłam wczesniej do zuzi 2 latek wiec troche jeszcze sie bede rozkoszowac mała w domku 🙂

czekamy na relacje Astry 🙂
PS> u nas dupna pogoda, jakos zimno i szaro buro 😞 brrrr jesien nadchodzi nieubłaganie, choc mamy jeszcze lato.

zazdraszczam wam tej sesji dziewczyny. a Kto moją Iguskę pocyka. czekam Fiku niecierpliwie na Twoje efekty pracy z Alankiem 🙂

no......tez sie ciesze

dzisiaj sie Niko pytam czy pozowi Fiku zrobic sobie i Alanowi zdjecie

''a musze'' 😮

hehe dzieciaki i ich odpowiedzi na nasze pytania 🙂

Alan juz wykapany spi

Niko zajada sie frytami

a ja znowu mam jakis zje....humor 😠

wiecie na co mam ochote?

zapalić sobie................. 😮 😠

a co sie stało Izu ze ten humor kiepski?? maz Cię wkurzył na odległosc??
ja to tak nie lubie, jak cos sie powie, i daleko i ktos sie rozłaczy czy cos, i potem niedopowiedzenia jalkies czy cos. tzreba byc obok siebie, zrugac to zrugac ale szybko sie mozna pogodzic 🙂
a Ty palisz/paliłas Izu??

ewcia napisał(a):

a co sie stało Izu ze ten humor kiepski?? maz Cię wkurzył na odległosc??
ja to tak nie lubie, jak cos sie powie, i daleko i ktos sie rozłaczy czy cos, i potem niedopowiedzenia jalkies czy cos. tzreba byc obok siebie, zrugac to zrugac ale szybko sie mozna pogodzic 🙂
a Ty palisz/paliłas Izu??

paliłam kiedys

nie,maz ok
jakos tak sie dołuje tylko po co 😠

http://allegro.pl/show_item.php?item=2626242394

kupiłam dla Alanka
ciekawe czy bedzie pasowac
potzrebuje na jesien jak do przedszkola rano bedziemy mykac
np:w pizamce do tego i wio do przedszkola 😉
bo komu sie chce w takie pogody zaraz po przebudzeniu ubierac
a teraz tak jest
on wstaje i lecimy do przedszkola
ostatnio lubi pospac do 8,30
jak wstaje w nocy to musi odespac 😉

spadam...........

Astra zyjesz?

wywiało kobieciny

znalazłam ten program o pneumo z pytania na sniadanie:

http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/mama-i-ja/pneumokoki-zabojcze-dla-malych-dzieci/8514487

wtedy zapomniałam 😞 sorki

lece zaraz spac, ale jeszcze jedno słówko, bo tu Lady poruszyłas temat tego pzredszkola dla Werci z jezykiem angielskim i niemieckim.
Kazdy robi jak uwaza, ja miałam tez kiedys inne zdanie na temat jezyków u dzieci. i nie wiem czy wam wspominałam. pytałam niedawno, siostry meza, lekarki, co mysli an temat jezyka u Zuzi w pzredszkolu, czy warto itd. jej dzieci sie ucza poza szkoła tez angielksiego, i wiecie co powiedziała, raz ze trzeba dac dziecku sie zaadaptowac, to dla niego ciezki czas, oderwania od mamy, taty, domu, drugie to to ze skracamy mu dziecinstwo kazac juz sie uczyc(w sumie an poczatku to raczej nauka pzrez zabawe),a tzrecia rzecz to to, ze porazka jest nauka jezyka w pzredszkolach prywatnych, dzieci maja 2 latka, mzoe troche wiecej. i np u jej znajomej, która miała ambicje zeby synek sie uczył jezyków, zapisała do jakiegos super znanego pzredszkola w stolicy. jej synek juz jako tako mówił itd. a jak zaczeli mu mieszac z jezykami to pzrestał w ogole mówic, i musieli potem latac od annasza do kajfasza zeby cos z tym zrobic. takze nauka jezyka u tak małego dziecka moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. to jest zwykły marketing te przedszkola z jezykami 🙂 wyłuedzenie kasy. nawet u nas w panstwowym sasaidka mówiła, ze mimo ze sie płąci 20zł za miesiac, a jest 8 spotkan po 30min to sie dziecko nie nauczy jezyka bo to sa grupy łaczone w zaleznosci od liczy chetnych, jeden umie wiecej inny mniej. nio a poza tym panie z zuzi grupy mówiły ze w maluchach to jest bez sensu bo one sa jeszcze takie zagubione, ze nie ma rodziców, ze ktos je zostawia na cały dzien w obcym miejscu ze nie ma co stresowac jeszcze naukami jezyka. a w stresie to dziecko napewno sie nie nauczy. my patrzymy ze swojej perspektywy na to, ze to poztrebne, ze jesyki w tych czasach to przyszłosc itd. ale takie małe dziecko sie nie nauczy jezyka. u nas w miescie szkoły jezykowe sa od 4 lat i starszych a nie maluszków takich.i ja tez miałam ambicje, bo u nas zuzia zdolniacha jets i pojetna, ale jak pogadałam z siostra meza, z paniami z pzredszkola to nie bede jej na siłe tam cisnac, ale widziałam nawet na zebraniu jakie Ci inni rodzice maja chore ambicje szok... to tyle w kwestii jezyków... nic nie narzucam nikomu, zebys mnie Lady źle nie zrozumiała, tylko moze cos pomogłam w tej kwestii... to tyle. lece spacku, dobranoc 🙂 do juterka 🙂

ooo pierwsza jestem
noc jakas taka pzrerywana, najpierw po połnocy zasnac nie mogłam, potem Iguska sie o 2:30 obudziła, jakos wczesniej niz zwykle, potem cos zuzia wołała w nocy wiec wstałam sprawdzic co sie dzieje = średnio wyspana jestem. w sumie teraz Niunia spi, to mogłabym sie połozyc, ale jjem sniadanko i zaraz kawke robie, mzoe mnie na nogi postawi, a ja z tych co jak juz wstana rano i sie rozchodza to juz do łózka nie po drodze, juz wpadam w wir i jakos funkcjonuje.

a co tam u was kobietki??
Astra jak chrzciny?? dawaj foty Wikusi i mamusi, nio i reszty rodzinki, w koncu faceci tez sie licza, ale to jednak babeczki swoim strojem robia furore 🙂

Sto lat i buziaczki dla Ksawcia z okazji połowy roczku 🙂

Witam kochane 😘
Wróciłam wczoraj od rodziców, problemy miałam cały czas z netem, nie mogłam mamusiek załadować i jestem w tyle. W wolnych chwilach postaram się Was nadrobić. 😉
Dzisiaj mamy szczepienie i mąż ma tydzień tacierzyńskiego, więc zabieramy się dzisiaj za przemeblowanie. 😜
Mam nadzieję, że u wszystkich moich dziudziaczków i mamuś w porządku. 😉

ggulek napisał(a):

Witam kochane 😘
Wróciłam wczoraj od rodziców, problemy miałam cały czas z netem, nie mogłam mamusiek załadować i jestem w tyle. W wolnych chwilach postaram się Was nadrobić. 😉
Dzisiaj mamy szczepienie i mąż ma tydzień tacierzyńskiego, więc zabieramy się dzisiaj za przemeblowanie. 😜
Mam nadzieję, że u wszystkich moich dziudziaczków i mamuś w porządku. 😉

a czemu gulciu tylko tydzien tacierzynskiego, jak przysługuja 2 i z tego co wiem nie mozna go dzielic??

Hejo.

Ewcia, ale tych jezykow w przedszkolach to sie chyba uczy w formie zabawy? Watpie zeby stawiali pały czy inne za to ze dziecko sie wstydzi albo czegos nie umie? No nie wiem, tak sobie wyobrazam nauke jezyka z malymi dziecmi. I jestem jak najbardziej za. Bez nacisku ale obcowac z językiem prawie od początku - sama bym tak chciała.

Znowu mam kiepski nastrój a jeszcze z samego rańca tak mi we łbie wirowało że myślałam że się porzygam ;/

Naj dla Ksawerego i Filipa 🙂

ewcia napisał(a):

ggulek napisał(a):

Witam kochane 😘
Wróciłam wczoraj od rodziców, problemy miałam cały czas z netem, nie mogłam mamusiek załadować i jestem w tyle. W wolnych chwilach postaram się Was nadrobić. 😉
Dzisiaj mamy szczepienie i mąż ma tydzień tacierzyńskiego, więc zabieramy się dzisiaj za przemeblowanie. 😜
Mam nadzieję, że u wszystkich moich dziudziaczków i mamuś w porządku. 😉

a czemu gulciu tylko tydzien tacierzynskiego, jak przysługuja 2 i z tego co wiem nie mozna go dzielic??

Ewcia bo u niego w pracy o 2 tygodniach wolnego na raz można pomarzyć. Podobno niektórzy goście dali radę rozłożyć na 2 raty, więc mój też chce tak kombinować.

hej
kuzwa jakjasieczuje z dupy,jakbym czegos sie diwnego nawdupiała
we łbie mi sie kreci ze rano z lozka wstac nie moge
obstawiam ze to od kregoslupa

do tego pola ma maly katar
wiec nocka dupiata

wczoraj bylismy na festynie
blo spoko tylko glosno

teraz clebunio z pomidorkiem i cebulka i kawa

fikumiku napisał(a):

Hejo.

Ewcia, ale tych jezykow w przedszkolach to sie chyba uczy w formie zabawy? Watpie zeby stawiali pały czy inne za to ze dziecko sie wstydzi albo czegos nie umie? No nie wiem, tak sobie wyobrazam nauke jezyka z malymi dziecmi. I jestem jak najbardziej za. Bez nacisku ale obcowac z językiem prawie od początku - sama bym tak chciała.

Znowu mam kiepski nastrój a jeszcze z samego rańca tak mi we łbie wirowało że myślałam że się porzygam ;/

Naj dla Ksawerego i Filipa 🙂

ups o fifim zapomniałam.

wiesz Fiku z tym angielskim, tak to w formie zabawy, tylko takie dzieci to nie sa w stanie sie skoncentrowac nawet. panie mówia w pzredszkolu ze dla nich po polsku zabawy to czasami sa trudne do ogarniecia, ze kazde chce robic co innego, inna ma wizje, pani zazwyczaj sama spiewa a ten sie bawi, tamten lezy na ziemi itd. i sasiadka co jej syn chodził w predszkolu mówiła ze takich słówek jak oni tam ucza to wiecej sie nauczył synek np z "dora poznaje swiat". te obycie z jezykiem ok. to takie nasze podejscie. a ja np pamietam jak byłam kiedys z zuzia w fikolandzie jak miała ponad 2 latka, nie wiem dokąłdnie ile, i były jakeis zabawy, i szkoły jezykowe zaproszone zeby sie bawic z dziecmi, to ona niby usiadła sie bawic, były kolory, wiec podstawy i zwierzeta, ale za abrdzo nie wychodziło. i nie chciała. bo ona sie chciała pobawic po polsku, widac było a tu baba jej rzucała angielskie słówka i sie wkurzyła i powiedziałą ze nie chce. i poszlysmy od tego stoliczka. takze ja jestem jak najbardziej za, ale to chyba troche za wczesnie jest. naszą np babcia uczyła w domku troche, własnie kolorów zwierzat, dni tygodnia i takie proste rzeczy, bo babcia była 5 lat w stanach to te podstawy tez znała. ale jak jest wieksza gromadka to naprawde ciezko ogarnac, a dzieci nie maja potrzeby w jednym czasie wszystkie robic to samo, i to jest sztuka. ja widze po zuzi ze ona czasami chce cos innego i tyle robic. ma chec na to czy na to. i weż wtedy dzieciaka zmus. choc jak ma czas zorganizowany w pzredszkolu to chetnie bierze udziałw zabawach, ale dlatego ze zna juz duzo piosenek i wielu rzeczy ejst nauczona. a panie mówiły ze inne dzieci niechetnie, bo sa tam tez młodsze, niektóre nie maja 3 lat jeszcze, jak z konca roku sa.

Naj dla Fifiego i Ksawcia 🙂

astraaa napisał(a):

Haj 🙂
Chrzciny się udały superowo, ale...trwały do 20 prawie 🙃 haha
było naprawdę wspaniale, Wikusia w kościele anioł, najpierw się cieszyła do wszystkich naokoło, a potem jak usnęła mi na rękach to nawet polanie głowy jej nie obudziło. Otworzyła oczka na koniec mszy, na sali dalam mleko to spała prawie do 17. Goście mnie opierdzielali,że za dużo jedzenia haha
matko, ile tego zostało. chcecie? 😜
dałam radę w szpilach cały dzień tylko dzisiaj mam stopy od spodu spuchnięte,że chodzić nie mogę, a trzeba tam iść i posprzątać 🙃

Co do nauki języków w przedszkolach, to Ewcia widzę,że traktujesz tą męża siostrę lekarkę jak wyrocznię 😁 Dżizas, ja mam w rodzinie multum wykształciuchów i czasami ich zdanie na jakiś tam temat rozbraja mi konstrukcje nadgarstków 🙃
Ja nie mówie,zeby dzieciaka wbijać w ambicje czy za wszelka cenę zapisywać go wszędzie gdzie się da, choć wiem że nie da rady. Każdy zna swoje dziecko i nie powinien robić nic ponad jego siły - to jest cały sęk. Wiem,ze dzieciak da radę, zapisuję go na angielski i patrzę jak on do tego podchodzi, czy się cieszy z nauki, jakie są efekty, wszystko. Jeśli nie daje rady - odpuszczamy sobie na jakiś czas i zaczynamy potem z innym nastawieniem
A jak ktoś na siłę dzieciaka zmusza do nauki to...nosz kurwa, tez bym się zaparła i przestała gadać 😁

to super astra ze sie udało 🙂 gratki dla dzielnej wikusi - spioszka naszego forumowego. ona bije w spaniu wszelkie rekordy chyba 🙂

siostra mez anie wyrocznia, ale to lekarka i w wielu sprawach sie radze, głównie zdrowotnych. a z tym angielskim to ja pytałam przy okazji, bo jej dzieci chodziły i w pzredszkolu młodsza córka i potem do szkoły ejzykowej i tak zapytałam czy warto. i ona móiła ze zalezy od szkoły, ale w 3-latkach mówiła ze za bardzo sensu nie ma, ze te dzieci za małe i musza sie najpierw zaklimatyzowac. a potem zalezy od szkoły. to kasa jest i w jednej sie przyłoza do pracy, w innej byle kase wziac a dzieci tak sobie naucza.
a co do lekarki tez to to rodzina, maja starsze dzieci, i ona np do wielu rzeczy tak racjonalnie podchodzi, z lekami itd. my chodzimy do pzrychodni gdzie jest tej siostry kumpela z roku, ale czesto jak nam cos pzrepisze to jeszcze sie konsultuje czy małej dawac czy cos. i wtedy jak miz nosa leciało, jeden tel, powiedziała co wziac zeby an nogi postawiło i juz nastepnego dnia byłam zdrowa. takze to plus jak dla mnie. kumpela z pracy mówiła ze zazdrosci. ale maz ma tez druga lekarke, tylko ona ma inne podejscie troche, mi sie za bardzo nie podoba, wiec jej sie nie radze. nio a ta tez ma ta córke 7 lat, i ona mało co w pzredszkolu chorowała, nawet panie sie pytały Kaski "co pani robiz ta dziewczynka, co daje, ze ona nie choruje" wiec troche sie radze. a ze tak ostatnio i z tymi pneumokokami i moja choroba i z tym angielskim jakos mi sie przypomnaiło ajk gadałysmy.
pewnie ze kazdy robi ajk uwaza, dla swojego dziecka. ale np jak jest ang w pzredszkolu i pani na codzien pracuja z dziecmi w grupie i wiedza tez jak wyglada ten ang co uczy dana szkoła w pzredszkolu i odradzaja maluchom wiec na siłe nie ciagne. mysle ze w tym roku se ospuscimy, niech sie zaklimatyzuje na dobre a zobaczymy za rok. a zuzia i tak dzielnie chodzi i nie płacze, a jak czasami ja odbieram to dzieciaki jeszcze płacza "ja chce do mamy".

jesli chodzi oangielskitylema dopowiedzenia siostra moja c uczy angola
duzo zalezyod dzieci i samegonauczyciela
i jesli ta lekcja nawet 30 minuowa była by od poczatku dokonca po angielsku to tak ale w innymprzypadku nie ma to sensu, jesli trzeva za to dodatkowo placic jeszcze
teraz znajoma pusciła core 6 lat na hellen doron imloda po pol roku juz kuma slowka a w przedszkolu chodzila i hello tylko potrafila powiedziec

astra to fajowsko ze sie udalo
ja poprosze kuriera z zarciem

lady_m4ryjane napisał(a):

ewcia napisał(a):

znalazłam ten program o pneumo z pytania na sniadanie:

http://www.tvp.pl/styl-zycia/magazyny-sniadaniowe/pytanie-na-sniadanie/mama-i-ja/pneumokoki-zabojcze-dla-malych-dzieci/8514487

wtedy zapomniałam 😞 sorki

lece zaraz spac, ale jeszcze jedno słówko, bo tu Lady poruszyłas temat tego pzredszkola dla Werci z jezykiem angielskim i niemieckim.
Kazdy robi jak uwaza, ja miałam tez kiedys inne zdanie na temat jezyków u dzieci. i nie wiem czy wam wspominałam. pytałam niedawno, siostry meza, lekarki, co mysli an temat jezyka u Zuzi w pzredszkolu, czy warto itd. jej dzieci sie ucza poza szkoła tez angielksiego, i wiecie co powiedziała, raz ze trzeba dac dziecku sie zaadaptowac, to dla niego ciezki czas, oderwania od mamy, taty, domu, drugie to to ze skracamy mu dziecinstwo kazac juz sie uczyc(w sumie an poczatku to raczej nauka pzrez zabawe),a tzrecia rzecz to to, ze porazka jest nauka jezyka w pzredszkolach prywatnych, dzieci maja 2 latka, mzoe troche wiecej. i np u jej znajomej, która miała ambicje zeby synek sie uczył jezyków, zapisała do jakiegos super znanego pzredszkola w stolicy. jej synek juz jako tako mówił itd. a jak zaczeli mu mieszac z jezykami to pzrestał w ogole mówic, i musieli potem latac od annasza do kajfasza zeby cos z tym zrobic. takze nauka jezyka u tak małego dziecka moze przyniesc wiecej szkody niz pozytku. to jest zwykły marketing te przedszkola z jezykami 🙂 wyłuedzenie kasy. nawet u nas w panstwowym sasaidka mówiła, ze mimo ze sie płąci 20zł za miesiac, a jest 8 spotkan po 30min to sie dziecko nie nauczy jezyka bo to sa grupy łaczone w zaleznosci od liczy chetnych, jeden umie wiecej inny mniej. nio a poza tym panie z zuzi grupy mówiły ze w maluchach to jest bez sensu bo one sa jeszcze takie zagubione, ze nie ma rodziców, ze ktos je zostawia na cały dzien w obcym miejscu ze nie ma co stresowac jeszcze naukami jezyka. a w stresie to dziecko napewno sie nie nauczy. my patrzymy ze swojej perspektywy na to, ze to poztrebne, ze jesyki w tych czasach to przyszłosc itd. ale takie małe dziecko sie nie nauczy jezyka. u nas w miescie szkoły jezykowe sa od 4 lat i starszych a nie maluszków takich.i ja tez miałam ambicje, bo u nas zuzia zdolniacha jets i pojetna, ale jak pogadałam z siostra meza, z paniami z pzredszkola to nie bede jej na siłe tam cisnac, ale widziałam nawet na zebraniu jakie Ci inni rodzice maja chore ambicje szok... to tyle w kwestii jezyków... nic nie narzucam nikomu, zebys mnie Lady źle nie zrozumiała, tylko moze cos pomogłam w tej kwestii... to tyle. lece spacku, dobranoc 🙂 do juterka 🙂

No widzisz do tego przedszkola chodzi syn mojego szefa, więc wiem jak to wygląda. Nie ma tam żadnego stresu, ani przymusu, ani nie oczekują nauki w domu. To jest nauka poprzez zabawę. Pokazują dzieciom różne obrazki podając nazwy polskie i angielskie, uczą piosenek i wierszyków. To co dziecku zostanie w głowie to zostanie, a jak nie to nie. To przecież nie jest szkoła gdzie na ocenę musi dziecko zaliczyć. Znam też inne przedszkola z językami i nigdzie nie jest prowadzone w jakiś stresowy sposób. Synek mojego szefa jest zachwycony tym przedszkolem. Wraca do domu i wplata angielskie słowa gadajac z rodzicami, albo śpiewa "Old Mc Donald".
Przedszkole jest od 2,5 roku normalnie, ale od 1,8 dziecko już może chodzić się adoptować w Klubie Malucha i oczywiście wtedy żadnych zajęć jeszcze nie ma, może też cały czas spędzić w przedszkolu wraz z rodzicem na początku.
Nie posłałabym dziecka gdzieś w ciemno nie wiedząc jak wyglądają zajęcia, więc bez obaw nie zrobię mu krzywdy 😜

a nio to ok. wiesz najlepiej z opinii innych, ajk ejst ok. bo tak wiesz dla maluszków pzredszkole z dwoma jezykami to tak moze za wysoka popzreczka. u ans np w pzredszkolu mówili ze pzredszkole nie jest od nauki czytania, literek czy pisania, ale jak dziecko wykazuje checi to ucza.
z tym stresem to nei chodzi o to ze stresuja, ze na ocene czy cos, ze ze stresem podchodza. tylko ze dla dziecka takiego jest czasami ciezko usiedziec w miejscu. maluchy to sa takie wiercioły, raz tu, zaraz tam, ze dla nich te zabawy to ciezko sie skupic na jednej rzeczy, jeszcze jak sa inni do zabawy. co innego ajk amsz jedno dziecko, kiedy ono chce to siada i sie uczymy. to prawda ze dziecko mało szybko chłonie wiedze, nasza zuza jak chciała to z babcia sie łądnie uczyła, i chciała angielskie słówka, ale teraz np przynajmniej w domku to ona o zabawie mysli,a nie jeszcze o jakichs naukach. a moze nadmiar zabaw, takich zorganizowanych w pzredszkolu. ona pogra w gre czy cos innego, ale jakby chciał ja posadzic i jeszcze jakies rzeczy robic.
a babka mis ie pzrypomniało matka na zebraniu móiła o tym angielskim ze córka miała w pzredszkolu prywatnym i ze niby sie uczyła wczesniej, ale z tydzien nie powtarzane i juz nic nie pamietała. wiec nie wiem...ja narazie swojej odpuszczam chyba...

byłamw silesiii juz sukienki niema 😞

sztunia napisał(a):

jesli chodzi oangielskitylema dopowiedzenia siostra moja c uczy angola
duzo zalezyod dzieci i samegonauczyciela
i jesli ta lekcja nawet 30 minuowa była by od poczatku dokonca po angielsku to tak ale w innymprzypadku nie ma to sensu, jesli trzeva za to dodatkowo placic jeszcze
teraz znajoma pusciła core 6 lat na hellen doron imloda po pol roku juz kuma slowka a w przedszkolu chodzila i hello tylko potrafila powiedziec

astra to fajowsko ze sie udalo
ja poprosze kuriera z zarciem

ja tez zarcie zamawiam, anpewno było mniam....

nio u nas w pzredszkolu sa 2 tyg po 30min, i sie płąci 20zł za miesiac. za tyle nigdzie w szkole cie nie beda uczyc, ale zdania sa takie ze i za tyle nie warto. wiec nie wiem. tam w zaleznosci od ilosci chetnych moga byc grupy łaczone 3 i 4 latki, jak ucza wtedy od poczatku to 4 latki sie nudza, i zaczynaja rozrabiac. dla dzieci to mega poswiecenie usiedziec w miejscu pzrez ten czas, hehe