Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

fiku a próbowałaś mu dać sok jabłkowy albo przecier z jabłka?

Ona na noc zawsze dostaje 200ml mleka, więc jak zaczynałam dawać to dawałam najpierw jedną łyżeczkę do tych 200ml, następnego dnia 2, potem 3. Jeśli był moment, że zrobiła taką twardszą kupę po marchewce to dałam potem wieczorem kleiku znowu 2 łyżeczki żeby jej nie obciążać, bo to też kupę zagęszcza. Maksymalnie na razie wypiła z 4 łyżeczkami i jeszcze jej tego nie zwiększyłam póki co. No i nie zawsze udaje jej się te 200ml wydoić, szczególnie teraz w upał to nie bardzo. Ten bezglutenowy kleik to tak zamierzam dawać tylko dla zagęszczenia mleka, a prawdziwą kaszkę do jedzenia łyżeczką będę już robić z tej Nestle jak skończy 5 miesięcy 😉 A no i smaczniejsze jest mleko z tym kleikiem 🙂

Lady, mnie to Wercik rozbraja z tymi 200ml 😁 Takie to było malenkie, a teraz apetyt ma jak stary chłop 😁

Ja mam Bobovity ryżowy w takiej niebieskiej torebce.
Astra jej się już ze 3 razy zdarzyło i 230 zjeść 😁

Ej szlak mnie trafił i robię porządek w szafie swojego chłopa. Jaki to jest chomik cholerny to nie mogę po prostu. Niczego nie wyrzuca. Trzyma stare ściochrane rzeczy, pospierane koszulki, a miejsca w domu mamy mało. Ja nie raz dobre rzeczy wywalam jak ich długo nie noszę i nikt się nimi nie interesuje na szafa.pl, a on takie dziady trzyma. Uzbierałam już cały wielki wór do wyrzucenia i się zastanawiam czy mu to pokazywać, czy ukradkiem wywalić, bo jak zobaczy to będzie chciał połowę z tego albo więcej zostawić, a jak nie zobaczy to nawet nie zauważy braku tych rzeczy 😜 Trzyma np. starą spraną koszulkę, startą przy szyi, bo w niej był jak się poznaliśmy 🙃 No kurdeee. Albo uważa, że stare rzeczy będzie trzymać by nosić "po domu". Tylko kurna tych "po domu" to się robi więcej niż normalnych 😜

Hejo, wróciłam 🙂

Nie byłam w tych Esach floresach, miałam tam jechać za pierwszym razem, ale awaria samochodu nam plany pokrzyżowała i nie było potem już tam miejsca. Pojechaliśmy ostatecznie do willi Kubuś (potem poszukam linka). Bardzo fajnie, polecam. Opiszę też potem, bo muszę jeszcze jakieś zakupy zrobić, bo lodówka pusta 🤪 Lece 🙂

kasia_sztuk napisał(a):

Maniek się zainteresował swoimi stopami 🙂 usiłuje złapać je w rączkę hihihi słodziak ☺️

Polecam skarpetki z grzechotkami gdy dziecko zaczyna sie interesowac swoimi stopami. Zabawa super. Moja jeszcze teraz przy przewijaniu lapie sie za stopy i podciaga je do gory, ze nawet nie musze pupci podnosic by zalozyc pieluche.
Sorki, ze pisze bez polskich znakow ale weszlam z meza komorki by was podczytac przed snem i nie ogarniam tych polskich liter tutaj. Plecy bola mnie masakrycznie, wiec spadam do lozka. Jednak sie za barfzo nadwyrezylam robiac ten obiad i zajmujac sie Werka. Malo ja nosilam ale juz samo przenoszenie zrobilo swoje 😞

Ej co do tych stóp to moja mnie przeraża. już ogarnęła dżwiganie się do półsiadu, to teraz jak juz ma plecy na odpowiedniej wysokosci, to nogi idą do góry, łapie się za nie i wygląda jakby jogę ćwiczyła, tylko dupka dotyka podłoża, reszta w gorze i jeszcze trzyma te stopy łapkami, kołyske taką robi 😮 no i skarpetki z grzechotką też numer jeden 😁

Byl męża kuzyn z żoną i córeczką, K jeździ do medeora, jest w 4 miesiącu ciąży i 10 sierpnia ma poznać płeć dzidzi 🙂 liczy na drugą dziewczynkę, a mi sie wydaje,ze chlopak bedzie 😁

Ogłaszam noc w moim domu, wszyscy śpią, a ja nawet już jestem wykąpana. Znowu mam kapę,ze poza trzema pieczonymi kartoflami i szklanką maslanki nie miałam nic w ustach. Ale nie jem, pierdzielę. idę lulu 😘

Siema 🙂 Wczoraj już mi się nie udało ponownie wejść na forum, padłam na twarz po prostu.
Ale dziś już zamieszczam obiecanego linka: http://www.pokojekubus.pl/ - tam właśnie byliśmy. Ale nie w tych pokojach, co są na zdjęciach. Od stycznia właścicielka uruchomiła drugi domek - drewniany, piętrowy. Na dole pokój połączony z kuchnią i lazienka, na górze trzy pokoje, w tym jeden typowo dziecięcy. Możliwość wstawienia łóżeczka turystycznego i wanienki. Naprawdę fajne miejsce dla rodzin z dziecmi. Do miasta drogą jest dość kawałek, ale można przejść na skróty zielonym szlakiem - 10minut spacerku 🙂 Szlak bardzo cywilizowany - wyłożony kostką chodnikową, więc z wózkiem bez najmniejszego problemu można przejść 🙂 Pogoda też nam dopisała, więc jestem zadowolona z wyjazdu 🙂

Jedynie mała nam spać za bardzo nie dawała. W drodze do Rabki wpasowaliśmy się z jazdą w jej drzemki, więc wszystko było ok, grzeczniejsza była niż w domu. Ale przez następne dwa dni już nie daliśmy rady tak dograć godzin jazdy, żeby sie pokrywały z drzemkami i maruda była z niej straszna:/ A my jesteśmy z tych, którzy na dupskach nie usiedzą, tylko muszą zwiedzać. No i tak w dzień my ją męczyliśmy, a w nocy ona nas - co godzinę pobudka. Następny wyjazd chyba dopiero w październiku, mam nadzieję że jak będzie ciut starsza, to jej harmonogram dnia stanie się bardziej elastyczny, bo jak nie, to chyba dla świętego spokoju trzeba będzie siedzieć w jednym miejscu i tyle.

Został mi równo tydzień macierzyńskiego, od przyszłego wtorku do pracy 😞 Kiedy to zleciało?

Gulek, strój zajebisty 🤪 Ale ja bym się nie mogła rozebrać, bo jestem obleśna z tym cellulitem na dupsku i udach 🙃
A Wikuszka tak sobie radzi z łyżeczką:
http://img3.imageshack.us/img3/8640/9vlhexjiqqlcvulxfemiri.mp4
Trochę się kwasimy, bo to było to mamusine jabłusio bez cukru 😜


Dzień dobry 🙂
Wyspana, kawę wypije i idziemy po chlebek.