Skocz do zawartości

Marcóweczki 2012 | Forum dla mam


izunia1986op_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
astraaa napisał(a):

Izunia, współczuję tego wożenia Niko. A nie ma u Was autobusów? Bo ja to pełna wygoda 😉 20m mam do przystanku, autobus dostosowany do maluchów, pomarańczowy, dwie panie są, które się nimi opiekują, dowożą maluchy na szkolne boisko, pod drzwi i stamtąd panie po kolei odprowadzają do klas. I potem ich zabierają ze szkoły też w autobus, w taki sam sposób 🙂 a ja tylko te parę kroków na przystanek odprowadzić i iśc po niego będę musiała (oczywiście na początku będziemy go wozić, ale jak się zaaklimatyzuje to juz bedzie jeździł sam).


Wiesz co jest autobus,ale to do innego przedszkola
tzn.jest to oddzial szkolno-przedszkolny czyli do 14 o suchym chlebie 😮
a w tym co chodzi to ma sniadanie ,obiad i w razie mojej wpadki zostaje do 16
ale teraz tylko mam go do 14 i czasmi do 14.30 zalezy jakie maja dodatkowe zajecia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ewcia_m

    1877

  • izunia1986op_m

    2844

  • kasia_sztuk_m

    1738

  • sztunia_m

    1650

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

ach to takie buty...
u nas jest oddział szkolno-przedszkolny, ale obok jest szpital i jedzonko ze szpitalnej stołówki dla dzieci biorą. o 9:00 czy 10:00 mają kubek ciepłego mleka albo soku i coś do jedzenia, albo jakieś płatki czy kluski lane na mleku, a o 13:00 dwudaniowy obiad, czyli zupa do woli i drugie. o 15:00 owoc, kartonik mleka kakaowego albo jogurt - do wyboru. A opłata za to miesięcznie to 30zł, bo resztę dopłaca miasto, więc śmieszna kwota i wszyscy zadowoleni 🙂 Fajnie tu jest pod tym względem, bo w moim rodzinnym mieście jak koleżanka prowadza małego do zerówki to jakby mu nie dała kanapek to by głodny siedział, a zresztą co takie kanapki na cały dzień. Obiad trzeba zamawiać u nich rano i płacić w stołówce az 5zł, a ten jej niejadek jak zawiosłuje dwa razy w zupie to jest sukces. Masakra, masakra.

Kto mi posprząta? bo mam do poukładania w Wikusi szafie i w chuj prania i prasowania.... 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fikumiku napisał(a):

Leliva niestety taki juz nasz los, tak mi sie wydaje. Z reguly to mamy musza sie najwiecej poswiecac. Ale pozniej, jak mlode podrosna to sobie odbijemy 🙂


Przepraszam, kiedy później? Chyba jak się młoda z domu wyniesie, jeśli nie zacznę wprowadzać pewnych zmian już teraz. Fiku, nie pamiętam czy Ty wracasz do pracy, czy jesteś w domu, jaką Ty masz sytuację, ale ja sama fizycznie NIE DAM RADY ugotować, posprzątać, pozmywać, zrobić zakupy, iść do pracy i zająć się dzieckiem - i tak co dzień w kółko to samo. Jemu się należy odpoczynek, to mnie też. Zajmowałam się chętnie domem i dzieckiem póki byłam na macierzyńskim, ale już prawie 3 miesiące pracuję i nic się nie zmieniło w podziale obowiązków. Ja po prostu wysiadam, nie mam chwili czasu dla siebie, są dni, że w ogóle na kompa nie siądę, a kiedy ostatnio jakiś film obejrzałam to naprawdę nie pamiętam. Zachciało mi się być perfekcyjną panią domu, matką i pracownikiem roku, ale niestety nie podołam. Koniec z tym, ja też muszę czasem odpocząć.
I w ten oto sposób ja spałam dziś na kanapie w pokoju, a mąż się w nocy zajmował córą 😁 Pierwszy raz od porodu się wyspałam do syta 🤪

Mąż już coś wspomina o piątku w męskim gronie - niech idzie, ale ja w sobotę jadę na dłuuugie zakupy 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Astra ejmen siostro co do angażowania chłopów i ich balowania. Dzieci są wspólne. Poza tym dorosły człowiek po pracy zazwyczaj nie ma siły na takie regularne wypady raz w tygodniu (chyba, że naprawdę nie ma co robić w domu :P). Mój to jeszcze strasznie wytęskniony wraca jak go tyle w domu nie ma. Ja i Weryfikus to jego świat, a nie kumple.
Ewcia będzie dobrze, trzymam kciuki :*** Z nikim dziecku nie jest tak dobrze jak z mamusią albo tatusiem 🙂 A my mamy córy to tym bardziej są za tatusiami. Moja teraz po tych dwóch tygodniach to zapatrzona jest w tego swojego tatę jak w święty obrazek. Wczoraj aż rodzice na obiedzie zauważyli.
Zima pełną gębą. Poszłam se na pieszo do pracy. Kurna pierwsza doszłam i otwierałam biuro i tu teraz zabezpieczenia jak w NASA 😮 Zawsze był alarm na kod, a teraz jeszcze budynek jest strzeżony i siatka z domofonem dookoła. Ale się udało bez uruchomienia alarmu wejść heheh 🙃
Dziś Wercikus wstał o 5 gadzina jedna.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brawo, leliva 🙂 nie daj się
lady, racja. u nas tez tak jest, że wraca wytęskniony. Ale chłop to tylko chłop i jeśli mu się nie wyznaczy pewnych zasad, to się rozpuści jak wspomniany dziadowski bicz 😉 i sądzę,że dużo dało to,że się mu nie dałam od samego początku. kocham dziada i wiem,że jest rozumny 😉
Patrzcie co się działo i mnie w domu pół godziny temu (Bartek skakał na piłce, gwoli ścisłości 😁 ):
http://img222.imageshack.us/img222/3070/jjldeviumujjycnmgxvcpy.mp4
I po kilku minutach czubkowania panienka nie doczekawszy mleka, padła na twarz podczas zabawy w łóżeczku, w dosłownym tego słowa znaczeniu:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/211/dsc00926y.jpg/][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/3140/dsc00926y.jpg[/IMG][/URL]
hahahahaaa 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

astraaa napisał(a):
Brawo, leliva 🙂 nie daj się
lady, racja. u nas tez tak jest, że wraca wytęskniony. Ale chłop to tylko chłop i jeśli mu się nie wyznaczy pewnych zasad, to się rozpuści jak wspomniany dziadowski bicz 😉 i sądzę,że dużo dało to,że się mu nie dałam od samego początku. kocham dziada i wiem,że jest rozumny 😉
Patrzcie co się działo i mnie w domu pół godziny temu (Bartek skakał na piłce, gwoli ścisłości 😁 ):
http://img222.imageshack.us/img222/3070/jjldeviumujjycnmgxvcpy.mp4
I po kilku minutach czubkowania panienka nie doczekawszy mleka, padła na twarz podczas zabawy w łóżeczku, w dosłownym tego słowa znaczeniu:
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/211/dsc00926y.jpg/][IMG]http://img211.imageshack.us/img211/3140/dsc00926y.jpg[/IMG][/URL]
hahahahaaa 😁


AHAHAHAHA LOL 🙃 🙃 🙃

Kurde w ogóle to zapomniałam napisać - nie dla mnie to laminowanie, albo ta Vatika do dupy. Włosy mi się zrobiły sztywne i prawie się nie zakręciły, a teraz się puszą więcej niż bez tego 😮 Ale czytałam, że nie dla wszystkich włosów jest to dobra metoda. Nawet w domu jednym matka z córką zrobiły i matce wyszło, a córce nie. Ech :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dla mnie to laminowanie jest super i mało tego - trzeci dzień mam niemyte włosy, a są jak świeżo po umyciu 🙂 szkoda,że to jest czasochlonne i trochę zachodu z tym, bo bym robiła za każdym razem normalnie heheehe 😁 koleżanka była wczoraj i się pytała czym farbowałam, bo nawet kolor mi ożył, włosy błyszczące, delikatne i nadal świeże.
idę chyba wstawić tą zupę bo głodna jestem 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
astraaa napisał(a):
No dla mnie to laminowanie jest super i mało tego - trzeci dzień mam niemyte włosy, a są jak świeżo po umyciu 🙂 szkoda,że to jest czasochlonne i trochę zachodu z tym, bo bym robiła za każdym razem normalnie heheehe 😁 koleżanka była wczoraj i się pytała czym farbowałam, bo nawet kolor mi ożył, włosy błyszczące, delikatne i nadal świeże.
idę chyba wstawić tą zupę bo głodna jestem 😜



o jakim laminowaniu piszecie?
na bank byl temat ,a ja przegapilam 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jejku dziewczyny - ależ róbcie sobie jak uwazacie! 🙂
Moje podejście jest wyłącznie moje i nikomu nie narzucam - jeśli facet ma się gzić w domu to niech się gzije.
Ja nigdzie nie napisałam, że tylko oni mogą balowac a my jako mamy nie! Mi po prostu taka rola aktualnie odpowiada. Każde z nas robi to co lubi i taki mamy układ - On jak chce to wychodzi czy na mecz czy na piwo czy pokera a ja w tym czasie spędzam czas po swojemu. I tez zawsze ale to zawsze pyta czy nie mam nic przeciwko. Z reguły nie mam. Czasami nawet sama Go wyrzucam do chłopaków ;] A moja rozrywka? Byłam na weselu i szczerze? Nie kręci mnie to. Ze znajomymi spotykać się mogę popołudniami jak chcę a nie koniecznie robić sobie wieczorne wychodne BO - wolę być jednak w domu jak dziubek się obudzi. Tym bardziej że karmię piersią cały czas.
Do pracy wracam i pod względem organizacyjnym się nie boję. Karol pomaga mi we wszystkim. Ugotuje i posprząta lepiej ode mnie. Wiem, że jak będę wypompowana to mogę na Niego liczyć.
Także uwazam, że wszystko jest kwestią dogadania się. I jak to mówią - jedni lubią gruszki, drudzy pomarańcze a trzeci jak im nogi śmierdzą dlatego roztrząsywanie tematu że jaki to facet nie powinien być grzeczny w domku jest bez sensu :]
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja nie roztrząsam fiku, zresztą bardziej się odnosiłam do lelivy
wszystkie mamy inne sytuacje i jasne,że każdy robi jak uważa
tylko,że np ja mam 2 dzieci i co z tego,ze nie pracuję? pomoc i tak mi jest potrzebna, niby sama sobie radzę, ale czasami jestem wypompowana i ani ręką ani nogą wtedy 😁
a jakby mi się facet zachowywał jak trzecie dziecko, i to takie nastoletnie, ciekające, to długo by sobie moim facetem nie pobył 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
fikumiku napisał(a):
Jejku dziewczyny - ależ róbcie sobie jak uwazacie! 🙂
Moje podejście jest wyłącznie moje i nikomu nie narzucam - jeśli facet ma się gzić w domu to niech się gzije.
Ja nigdzie nie napisałam, że tylko oni mogą balowac a my jako mamy nie! Mi po prostu taka rola aktualnie odpowiada. Każde z nas robi to co lubi i taki mamy układ - On jak chce to wychodzi czy na mecz czy na piwo czy pokera a ja w tym czasie spędzam czas po swojemu. I tez zawsze ale to zawsze pyta czy nie mam nic przeciwko. Z reguły nie mam. Czasami nawet sama Go wyrzucam do chłopaków ;] A moja rozrywka? Byłam na weselu i szczerze? Nie kręci mnie to. Ze znajomymi spotykać się mogę popołudniami jak chcę a nie koniecznie robić sobie wieczorne wychodne BO - wolę być jednak w domu jak dziubek się obudzi. Tym bardziej że karmię piersią cały czas.
Do pracy wracam i pod względem organizacyjnym się nie boję. Karol pomaga mi we wszystkim. Ugotuje i posprząta lepiej ode mnie. Wiem, że jak będę wypompowana to mogę na Niego liczyć.
Także uwazam, że wszystko jest kwestią dogadania się. I jak to mówią - jedni lubią gruszki, drudzy pomarańcze a trzeci jak im nogi śmierdzą dlatego roztrząsywanie tematu że jaki to facet nie powinien być grzeczny w domku jest bez sensu :]



hahha.....u nas z wychodzeniem jakos nie ma problemu
czasami Dawid wyjdzie-ostatnio malo,bo mu dnia brakuje....hahha
woli przyjsc zjesc kolacje i z mlodymi pobyc

ale jak chce to niech idzie
nawet sie ostatnio zdziwil jak wywalilam go ze znajomym do knajpy
a ja mialam czas posiedziec na necie w spokoju 😁 😁
pazurki pomalowac-bez sluchania ''kochanie to smierdzi na caly dom''

hahahaha

Fiku jak Jasiol?
u nas nadal glupi nos zatkany
jutro chce jechac mlodego szczepic
tylko teraz Niko zachrypniety i nie wiem czy mlody od niego nie zlapie czegos

a moze poczekam do nastepnego tyg 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam, witam i o zdrowie pytam! 🙂
Cześ dziewczynki. Co tam słychać. Nie było mnie dość długo z różnych przyczyn. Lato jak lato, wiecznie mnie nie było w domu. A od września miałam urwanie głowy z dzieciakami. Zuza trochę chorowała, a Filip prawie w ogóle nie chodził do szkoły (wiecznie cherla) i ciągle ślęczałam z nim nad książkami. Na szczęście wszystko wraca do normy, uff...
Mam nadzieję, że wasze dzieciaczki miewają się dobrze, i wy tez oczywiście. Wszystkie jesteście? Nie ulotniła się któraś jak ja swego czasu?
U mnie ok, tylko nie mogę się z niczym ogarnąć. Chyba czas się zgłosić do Perfekcyjnej Pani Domu, kompletny brak organizacji, a kurz rośnie.... Zula strasznie absorbuje, zresztą wasze szkraby pewnie tez, taki wiek. Troszkę zaczyna raczkować, ale stanie bardziej jej się podobaa. W piątek sama stanęła w łóżeczku, odwróciłam się na moment, żeby zrobicz mleko... Ząbków jeszcze nie mamy, idą, idą i dojść nie mogą 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej
astra jaka cudna twoja cór
pola na tym samym etaopie raczka

witaj meti

siedzimy w namiocie z koców
wyjatkowo dzis mam dzieci grzeczne tfu tfu tfu

ja mam depreskje cyckowa
nie chce karmic
w dzien jeszcze spoko
ale w nocy pola zrobiła sobie z moich cycków smoczek
budzi się co chwila i drze jape jak cycka nie dostanie
smoczek wrog nr 1
a mnie to boli i mam wogole pretensje do siebie ze na to pozwoliłam
dzisiaj robimy walke nocna z nia
jdynie musimy ustalic z michałem wspolny front 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mojego czasem sama wyrzucam by gdzieś wyszedł 😁
Ale fakt każdy ma inne potrzeby. Grunt się szanować i nie zaorać drugą osobę dlatego, że jest pracowita.
Dziś mieliśmy z szefem temat pt. ciężka praca matki w domu, bo spędził weekend opiekując się swoimi dziećmi i wrócił wykończony, więc sam rozpoczął pieśń pochwalną na temat matek. On też z tych co do domu leci pędem ale woli jak żona jest 😁
Witaj meti. No nareszcie 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meti, no żesz... litości jędzo jedna nie miałaś, przecież my się martwiłyśmy 🙃 🙃 🙃 😜
ale dobrze,ze jest ok

Sztunia, moja zapiernicza po całym domu, ale jak ją bartek czymś rozśmieszy to tak robi że się zatrzyma i suwa tym dupskiem przód - tył, jak widać na filmiku hehe
wczoraj byli znajomi, a ona sobie raczkowała po pokoju i kto do niej zagadał to "szła", zbliżała się do nóg i się po nich wspinała. I strachu się najadłam bo jak wstała łapiąc się za nogi koleżanki to w pewnym momencie ręce do niej wyciągnęła, straciła równowagę i dmuchnęła na plecy...tyle dobrego,ze nie płakała, ale mi to az w oczach pociemniało...

Ja swojego nie wyrzucam. Jak ma czas i samopoczucie dobre i np chce iść z kumplem na piwo to idzie, ale wraca za 2, góra 4 godziny i jest ok. Nie baluje beze mnie i w ogóle rzadko wychodzi, on za dużo pracuje, a jak ma chwilę to woli z nami pobyć albo coś w domu porobić.

Ogłaszam,ze rosół z kurczakiem i ryżem z bobovity dodaję na listę ulubionych dań mojego dziecka. Zjadła duży słoik i chciała jeszcze, ale oszukałam ją herbatą 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no ze stojących i z tych szybko się przemieszczających... a ja już nie wiem co i czym zabezpieczać, więc poduszki wyciągam, kołdry jakieś, koce..ja pierdzielę, że też to nie jest lato. Na trawniku by było bezpieczniej 😁

Iza na temat pigw nie rozmawiam 😜
moje chyba zgniją, bo mam lenia w dupie 😁

ide Wiki szafę ogarnąć i wywalić z czego tam już wyrosła.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ja zuziową komodę przeglądam co najmniej raz w miesiącu i wyciągam z toreb ciuchy już na nią dobre, zeby nie przegapić. I tak się ledwo mieszczę w tej szafeczce. Kurczę, jeszcze nie mam kombinezonu dla Zulki, nie wiem jak dzisiaj wybrnę ze spacerem, bo na kurteczkę to chyba już za zimno...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
astraaa napisał(a):
Meti, no żesz... litości jędzo jedna nie miałaś, przecież my się martwiłyśmy 🙃 🙃 🙃 😜
ale dobrze,ze jest ok

Sztunia, moja zapiernicza po całym domu, ale jak ją bartek czymś rozśmieszy to tak robi że się zatrzyma i suwa tym dupskiem przód - tył, jak widać na filmiku hehe
wczoraj byli znajomi, a ona sobie raczkowała po pokoju i kto do niej zagadał to "szła", zbliżała się do nóg i się po nich wspinała. I strachu się najadłam bo jak wstała łapiąc się za nogi koleżanki to w pewnym momencie ręce do niej wyciągnęła, straciła równowagę i dmuchnęła na plecy...tyle dobrego,ze nie płakała, ale mi to az w oczach pociemniało...

Ja swojego nie wyrzucam. Jak ma czas i samopoczucie dobre i np chce iść z kumplem na piwo to idzie, ale wraca za 2, góra 4 godziny i jest ok. Nie baluje beze mnie i w ogóle rzadko wychodzi, on za dużo pracuje, a jak ma chwilę to woli z nami pobyć albo coś w domu porobić.

Ogłaszam,ze rosół z kurczakiem i ryżem z bobovity dodaję na listę ulubionych dań mojego dziecka. Zjadła duży słoik i chciała jeszcze, ale oszukałam ją herbatą 😜

Moja nienawidzi tego rosołku 🙂
Ja zrobiłam sałatkę z kalafiorem i kukurydzą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kasia Wiki z 2 tygodnie temu też mi tym pluła, chyba przez ten wielki ryż 😁
a dzisiaj normalnie szał.

a teraz stoi głupol w łóżeczku i szyderę ze mnie ciągnie
muszę jej śpiewać 🙃
przewijałam ją i się obszczała 🙃

meti, ja mam dla Wiki szafę większą niż dla siebie haha
ale mam tam juz poukladane rzeczy zimowe
mam kombinezon pomarańczowy po Bartku, cały, na ekspres
różowy mam spodnie z kurtką po Amelce
i mam bardzo, bardzo gruby śpiworek z rękawami i kapturem, jest duży, jest dostosowany do takich większych dzieci żeby można było zapiąć szelki bo ma dziurkę zrobioną taką fajną. i jak gdzieś na szybko lecę a jest tak jak dziś to wikę tylko w ten śpiwór ładuję, czapa na głowę i heja
skórzaną kurtałkę ma
i kilka takich przejściówek, na które mi się wydaje,ze jest za zimno już
ale za rok jeszcze będą dobre, zresztą na wiosnę i na jesień są odpowiednie, więc trzymam
swetrów sweterków sukienek, pierdółek na zimę od zajechania, masakra
lumpeks otworzę 😁 o!

Iza ja też zostawiam ich jak Wikusia śpi przed południem,a B. coś ogląda na lapku
ale ja np tylko jak do teściowej przez podwórko lecę
albo dwa domy dalej po coś do sklepu na szybciora
bo tak to mimo że wiem,ze B. by sobie poradził bo by zadzwonił do mnie czy do babki
jakby Wiki wstała
to i tak się boję ich zostawiać.

A propos
moja mama zostawiała mojego brata jak miał 14 miesięcy samego w domu bo on strasznie chorował i po zastrzyku zawsze długo spał
a ona musiała po mnie do przedszkola i nie uwierzycie
na taborecie obok łóżeczka zostawiała mu PĄCZKA
żeby się zajął jakby się obudził 😮
zachrzaniała po mnie rowerem 4km, z powrotem tak gnałyśmy zawsze,ze kiedyś mama podskoczyła na kamieniu i mnie zgubiła 😁 spadłam z siodełka i nie mogłam krzyczeć nawet tak zajebałam o ziemię hehe
i jak dojechałyśmy to on siedział i żarł tego pąka, a usmarowane było wszystko
to jest hardcore dopiero
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...