Skocz do zawartości

Marcóweczki 2012 | Forum dla mam


izunia1986op_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Sztunia dobry sen, to mówisz że nawet jakbyś była w ciązy to byś chciała trzecią dziewuszkę? 😁
Ja w drugą chcę zająśc za jakieś 5 lat :P W sumie obojętne mi co ale na pewno chce miec suprajsa przy porodzie także płci wcześniej NIE POZNAM! sesesese :P

Astra jak bym miała swojskie masło to chyba też bym Dżonkowi dała choćby polizać 🙂

Meti fota fota fotaaaa może być nawet z mamusią :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 17,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • ewcia_m

    1877

  • izunia1986op_m

    2844

  • kasia_sztuk_m

    1738

  • sztunia_m

    1650

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Hej przekupy 😜
Naj dla Polinki i Wikusi 😘 😘
Kołeczki nie skojarzyłam, u nas kołeczki to tylko drewnianie do mebli, a to są pałeczki/patyczki do uszu, masakra. Co region to inne nazwy.
Z mężem mieliśmy zawsze rozkminę na temat pojęcia placka i ciasta oraz czy durszlak/druszlak. Na śląsku inaczej, na podkarpaciu inaczej. 😜 Ja jeszcze jestem pochodzenia ukraińskiego to dopiero uczyli mnie poprzekręcanych słów. 😁 Nigdy polonistką nie będę. 🙃
Dziecko gwałtownie zaczęło mi się rozwijać, raczkuje pięknie, siada na wszelkie sposoby i łazi za mną, żeby tylko złapać za kapcie. 🤪
Nie wiem czy nie pójdę na urlop wychowawczy... 🙃 Kiedyś wam napiszę dokładniej dlaczego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co Sztunia
jak siedziałam w domu z Bartkiem to było spoko
bo urósł i nie byliśmy już tak uwiązani w domu jak teraz z Wiką
śmigaliśmy, cyk w auto i do parku, nad wodę, do moich rodziców na 2 dni, do dzieciatych koleżanek, na cały dzień gdzieś np kino, figloraj, basen
i teraz się skapnęlam o czym ja w ogóle z Wami kiedyś dyskutowałam 🙃 😮
ja juz po prostu zapomniałam jak to jest być kurą domową haha
a mając drugie dziecko się nią stałam
zwykły spacer z nimi dwoma to jest jak wyprawa na Mont Blanc
tryb zycia zmieniliśmy na osiadły (oklapły haha)
i topią mi się kable w zwojach 😁
nerwowa jestem coraz bardziej, bo to już frustracja mnie dopada
bez kitu jeszcze teraz ta zima idzie
wątpię czy coś znajdę, ale mam chociaż zajęcie z szukaniem 😜

gulciu, moja babcia jest góralką, a potem mieszkali pod poznaniem. jej góralska mowa wymieszana z poznańskimi tekstami jest powalająca i ja czasami wracając z wakacji od niej nie umiałam się wysłowić jak bylam mała haha i mama mnie zawsze opierdzielała żebym nie gadała jak babcia 😁
i teraz ja jestem z wielkopolski, przeprowadziłam się w łódzkie i tutaj też na wiele rzeczy się inaczej mówi. Czasami z teściową niezły ubaw mamy jak sie o coś spieramy, a przychodzi Dawid i mówi,ze przecież Wy o tym samym mówicie, tylko nazwy inne 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ggulek napisał(a):
A pro po facetów i ich pomocy, trzeba z niektórymi po prostu o tym dużo gadać, bo są niedomyślni. 😜

Mój dzisiaj przegiął pałę, lewą nogą wstał i grandę mi zrobil bladym świtem,ze "musi wielkiej pani palić w piecu żeby tylek grzała, a pani się wyleguje do 8 godziny, kiedy on o 4 musi wstac i nie ma czasu nawet na śniadanie" 😮
Pani wstała pokazała fakera i wróciła do łóżka 😎 uszykowałam mu śniadanie do pracy, a on nie spojrzał nawet do lodówki tylko marudził, więc wyciągnęłam z pudełka i wyrzuciłam przez okno psu 😠 obiadu nie będzie jadł jak wróci, sam niech sobie robi."ja się musiałam dziećmi zajmować i na nic nie miałam czasu". Och i ach 😠
Nie będzie mi tu marudził i jakichś wymowek robił 😜 zobaczymy jeszcze co wymyśli na przeprosiny 😁
wie,że przegiął, bo sms-ki wysyła, ale ja udaję obrażoną i mu nawet nie odpisuję hehe

Sztunia teraz to już musicie uważać, co mówicie przy Mai, już ja dobrze pamiętam te przypały, kiedy Bartek zaczął być taki kumaty 🙃
Teraz też potrafi coś walnąć czasami jak o czymś mowimy przy nim
ale już jest duży więc i więcej rozumie,że po pierwsze ma nie podsłuchiwać o czym dorośli rozmawiają, po drugie - nigdzie tego później nie powtarzać. I ma to swoje minusy haha 😁 bo się go nieraz pytam co tam babka mówiła, a on mi na to: "nie wolno powtarzać, mamo" 😮 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mała się obudziła z drzemki o 11 i że Astra gadała o tym deszczu to 5 po byłyśmy już na dworze 😁 Zabradziażyłyśmy 2 godziny, a teraz się może pogoda psuć 😜 I się psuje 😉
Kupiłam małej trochę rajstopek grubych i dwa pajace, bo mamy fajne sklepiki niedaleko osiedla. W ogóle to dziś jest 10 stopni, a co i rusz mijałam dzieci opatulone w wózkach w kombinezony i śpiworki z rękawiczkami i grubymi zimowymi czapami. Te głupie matki by się w łeb walnęły i niech same spróbują wyjść przy takiej temperaturze w takiej ilości grubych ubrań. A potem dzieci chorują.
Co do kaszki to naprawdę próbowałam różnych opcji, z deserem i bez, łyżeczką małą, duża, smoczkiem z Y. Nie pasuje i koniec. I to ja chce jej teraz przemycać tą mleczno-ryżową, bo potem glutenowa jest jako jeden posiłek. Gluten wciąż daję w tych małych ilościach do słoiczka. Ale ona kaszki gęstszej nie dzierży. Lubi tylko 5 łyżeczek kleiku (i ani trochę więcej) na noc do 230 ml mleka. To normalnie rzadkie wtedy jest i pije smoczkiem trójprzepływowym, najchętniej końcówkę w wyrku 😉
Spoko Sztunia uspokoiłaś mnie co do innych form podawania glutenu. Bo pieczywo póki co też za bardzo nie lubi ciamkać. Ale przecież są jeszcze biszkopty. Coś będę kombinować jak się nie przekona.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ggulek napisał(a):
Astra hahaha no to ładnie się dogadujecie 😁 Świetnie rozumiem. 🙂
A mężem się nie przejmuj, każdy ma czasem zły dzień i zdarzy się wyładować na bliskich. 😘

No wkurwił mnie dziś niepomiernie 😁 jak nigdy. Nie wiem skąd mu się to wzięło, pewnie z niewyspania, ale kto mu kazał siedzieć do 2 z bratem i dyskutować o pierdołach. Dwie godziny spal, ale czy to moja wina jest? 😜 już ja mu umilę dzisiejszy wieczor
U nas to zawsze wesoło, rzadko się zdarzają takie akcje jak dziś. Niby pierdoła, ale przegiął, parę słów było za dużo. A potem wychodził to ryja do buziaczka nadstawiał 🙃 czub 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
astraaa napisał(a):
ggulek napisał(a):
Astra hahaha no to ładnie się dogadujecie 😁 Świetnie rozumiem. 🙂
A mężem się nie przejmuj, każdy ma czasem zły dzień i zdarzy się wyładować na bliskich. 😘

No wkurwił mnie dziś niepomiernie 😁 jak nigdy. Nie wiem skąd mu się to wzięło, pewnie z niewyspania, ale kto mu kazał siedzieć do 2 z bratem i dyskutować o pierdołach. Dwie godziny spal, ale czy to moja wina jest? 😜 już ja mu umilę dzisiejszy wieczor
U nas to zawsze wesoło, rzadko się zdarzają takie akcje jak dziś. Niby pierdoła, ale przegiął, parę słów było za dużo. A potem wychodził to ryja do buziaczka nadstawiał 🙃 czub 😁

Aaa to na pewno z niewyspania 😁 Mojemu też się zdarzyło jak był po wieczorze z kumplami, a my z małą głośno się bawiłyśmy, oczywiście niespecjalnie. 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lady, mi właśnie pediatra podpowiedziała, że mam jej wkruszyć biszkopta do deserku, jak nie przyswajała kaszki manny z nestle. A teraz uwielbia pieczywo - chlebek, bułki, suchary - nie mogę spokojnie zjeść kanapki, bo mi się chce dobrać do kromki 🤪

Astra, chlebek z masłem spoko 🙂 Ja się powoli przestaję cyrtolić z Ulą i jej jedzeniem i zaczynam podsuwać jej kawałki z naszego talerza. Ostatnio jadła zupę z dyni - na wywarze z warzyw, posoloną, z kulkami pieprzu i ziela angielskiego, a wczoraj i dziś dostała troszkę mięska ze swojskiego królika pieczonego. Brzuszek ok 🙂 Wreszcie zjadla cokolwiek poza deserkami 😉 Ula chyba lubi trochę bardziej wyraziste smaki i przez to gardzi tymi zupkami-papkami słoiczkowymi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uli już 9 miesiąc leci, moja mama nakarmiła Bartka jak miał 9 miesiecy pyrami z gzikiem i też nic mu nie było hehe 🙃
tak myślę, ze po prostu będę gotowała obiady bardziej dostosowane do maluszka i będzie powoli już jadla to, co my. Duża już jest, nie ma co się tak pitolić, bo widzę,że nic jej nie szkodzi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
moj Michał też jest człowiekiem niedomyslnym hehhe ale chłopy tak maja
nawet jak mamy ustalone od kiedy wproadzilismy sie do domu, że to on myje prysznic, to do tej pory o tym zapomina i są wojny
no i tez mnie wkurwia, że np. wieczorem jak dzieci są już w łózkach ja zaczynam ogarniać, a pan lezy i na kompie albo tele albo tv
on ogolnie wszedzie szuka tylko chwili zeby zalec
a znowu mnie szkoda czasu, bo jak mam chwile to zawsze cos znajde sobie do zrobienia
i o to tez są zwady
bo ja np. chciałabym żeby sam wstał i zaczął ze mną sprzatać, a on twierdzi że skoro chce żeby posprzatał to mam mu to powiedziec, jebany kosmita- sięwyraże :P
ale co do wychowania dzieci i opieki nad dziećmi to jestem zadowolona, ogarnia je
tylko czasem jak Majka była starsza ale nie umiała jeszcze mówić to np. zapomniał dać jej kolacje
ja wracam, dziecko śpi, on mi opowiada jak to aktywnie spędzili dzien, po czym pytam a co jadła na kolacje, a on takim wzrokiem ze shreka... kurwa wiedziałem że o czyms zapomniałem, ale to takie nuanse :P

eee astra co do masła chyba spoko, ja tez mam chec juz jej dac spróbować, bo oczywiscie dama musi siedziec przy stole jak jemy, i ma nerwa jak nic nie skubie

aaaaa przypomniało mi sie dziwne spanie, MAjka keidys usnęła z marchewką w buzi, ogladała baje chrupała marchewke i usneła, ja zabrałam marchewke z reki ale nie wpadłam na pomysł ze ma jeszcze w buzi, spała z nia 3h,.... jak se pomysle ze mogła sie zakrztusic to to jużnie jest takie śmieszne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sztunia to jakbym o swoim czytała. Ja już się nie pitole i nie czekam na domyślenie się tylko rzucam listę rzeczy do zrobienia na dzisiaj i koniec. A co do rzeczy, które tylko i wyłącznie on robi jak np. odkurzanie to na zasadzie regularności wprowadziłam. Znaczy w każdą sobotę lub niedzielę odkurza. W końcu się wryło w harmonogram dnia aczkolwiek gdy robi nam się weekend zabiegany niejednokrotnie on uważa, że można se to odkurzanie darować (skoro np. cały czas nas nie ma w domu). Wtedy ze stoickim spokojem oznajmiam mu, że w poniedziałek przed pracą musi odkurzyć.
Czasem się bulwersuje jak mu o czymś przypominam, że przecież pamięta i wie, że trzeba to zrobić to ja następnym razem staram się mu o czymś nie przypomnieć, on oczywiście o tym zapomina, a ja z satysfakcją oznajmiam: "no tak nie przypomniałam ci to nie zrobiłeś tego" 😜 Nieustanna walka. Trochę to męczące, ale przynosi rezultaty. Niejednokrotnie on chce udowodnić, że jednak ogarnia to wszystko i wcale nie muszę mu o wszystkim przypominać i wtedy jest perfekcyjnie.
No ale wiadomo czasem ja mam zły humor i po prostu dość tego, że się nie domyśli to się robi awantura.
Niestety też zauważyłam, że on najlepiej się sprawuje jak ja pracuję, bo jak siedziałam w domu to bardziej próbował coś zakombinować w stylu co się odwlecze to się upiecze. Także chłopy coś mają z tym siedzeniem kobiet w domu nie teges we łbie. Nie można se na to pozwolić. Poza tym ja wtedy też sama więcej rzeczy robiłam więc mi się chłop psuł. Choć i tak starałam się nie odciążać go ze wszystkich jego domowych obowiązków by potem nie było szoku.
Co do zajmowania się dzieckiem też złego słowa nie powiem. Jest rewelacyjny. Nawet uznałam, że ta nasza kłótnia o to w co ubrać Werkę była urocza, bo po prostu się interesuje, a nie że mnie chciał skrytykować i moje metody. Albo się pyta czy żółtko jej danego dnia dałam, czy aby nie zapomniałam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ggulek napisał(a):
Lady ja też zaczęłam robić listy, to mój zaczął robić swoje i dałam sobie spokój, bo to czego on wymagał to było przegięcie. Musiałabym tylko łazić i sprzątać. 😜 Z domu jest pedantem, ale tego typu, który mało sprząta a wymaga. 🙃


Mój uważa, że ja jestem Smerf Pracuś (dosłownie tak mnie nazywa), więc mi żadnych list nie robi. By spróbował 😜 A nie jestem pracusiem bez przesady. Nie jestem jakąś maniaczką sprzątania, lubię tylko coś upichcić fajnego. On sobie zdaje sprawę z tego, że trochę leniuchuje, więc ta walka nie jest taka ciężka 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
lady_m4ryjane napisał(a):
ggulek napisał(a):
Lady ja też zaczęłam robić listy, to mój zaczął robić swoje i dałam sobie spokój, bo to czego on wymagał to było przegięcie. Musiałabym tylko łazić i sprzątać. 😜 Z domu jest pedantem, ale tego typu, który mało sprząta a wymaga. 🙃


Mój uważa, że ja jestem Smerf Pracuś (dosłownie tak mnie nazywa), więc mi żadnych list nie robi. By spróbował 😜 A nie jestem pracusiem bez przesady. Nie jestem jakąś maniaczką sprzątania, lubię tylko coś upichcić fajnego. On sobie zdaje sprawę z tego, że trochę leniuchuje, więc ta walka nie jest taka ciężka 😉

Powiem Ci, że masz na prawdę super. 😉 Ja dużo robię w mieszkaniu, ale to nie jest docenione. Ani to, że jest uprasowane, wyprane, ugotowane i jeszcze się uczę. Potrafi przyjść do domu i powiedzieć, że jest syf. 🙃 Pakowałam się już w tamtym tygodniu. Ale moim rodzice złagodzili sytuację. Hmmm a komputer jego mam ochotę wywalić przez okno. 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

sztunia napisał(a):
http://allegro.pl/smoby-kacik-opiekunki-baby-nurse-3w1-kolyska-i2737198829.html
michał sie podniecił i chce majce kupic 🙂

no no na zabawki tak reaguje twój ??? 🤪 🤪 🤪 🤪
a ja mam podział obowiązków on pracuje zarabia ja pilnuje ogniska domoweg czyli kura domowa tylko jakoś mi to ni e wychodzi od kiedy jest Hubi wolę się z nim teraz powygłupiać niż coś upichcić 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...