Marcóweczki 2012 | Forum dla mam

meti84 napisał(a):

astra napisał(a):

meti a jak to wyglada z ochrona głowy?
Bo jak Jule naszą wozą to ja mam ciary
samo siedzisko i pas i zaglowek od tylniej kanapy,czyli zero ochrony 🙃

a ty jak jeździsz??? Nie widziałam dzieci chodzacych juz do szkoły i jeżdżących w "pełnych" fotelikach, tylko właśnie na siedziskach... Nie wiem czy w ogóle robią takie duże, a mój Fifi jakims gigantem nie jest

Bartek dopiero 5 lat w styczniu skończy
do szkoły nie chodzi 😁 jeździ w foteliku 9-25, bo waży 20 kilo i spoko się mieści
ale się martwię co będzie potem
bo mnie te siedziska bez ochrony główki nie przekonują
nie znam tematu,muszę się zacząć rozglądać może już...hm. może jest jakieś rozwiązanie dla takich przewrażliwieńców jak ja...

wreszcie z kompa wlazłam!!!! 🤪

hubi napisał(a):

nie mam za duzo sily o 4 polozylam sie spac a o5.30 szukalam tesciowej bo chciala sie powiesic wszystko wam napisze jak maly pojdzie spac a moj chlop bedzie miec braciszka 🤪 🤪 🤪 🤪 🤪

PIERDOLISZ? 😮 😮

hahahaha 😁 😁 😁 😁
czekam z niecierpliwością

nie no. tu nie ma nic do śmiechu tak naprawdę, niezłe jajca, ale teściowej szkoda. I co na to ksiądz hehe 😁

gryzoń śpi
bacik w łóżku
chłop przy kompie
ale cisza... 🙂

U mnie już wszyscy tną komara tylko nie ja 😁 też się kładę zaraz bo coś zjebana jestem dzisiaj

Sztunia, my mieliśmy maleńkie nosidełko, po Bartku. I on fakt - długo w nim jeździł, bo to kruszon był, 2300g jak ze szpitala wychodziliśmy, zanim to się bujnęło i urosło to jeździł tyłem w nosidle i jeździł.
A na Wiktorię miesiąc temu po prostu brakło pasów (bez kurtki, w samej bluzie) i ledwie jej się tyłek mieścił, nie mówiąc o tym,że głowa wystawała ponad nosidło, co jest wskazówką do zmiany fotela. Nie widziałam sensu kupowac większego nosidła, skoro fotelik mamy 9-36, jest odchylany i w ogóle fajny, jedzie jak królowa, łebek się nie kiwa ani nic.
I co ciekawe - ten nie ma odpinanego oparcia, dziwny jakiś jest, ale widać,ze raczej bezpieczny. Zresztą wiem, że oni by shitu młodej nie kupili, kasiaci są i przewrażliwieni, bo dzieciok z in vitro po 40-tce im się dopiero cudem ulągł 🙂
my ogólnie coś ostatnio mało jeździmy
Bartek jak mały był to moja mama zawsze narzekała,ze ten dzieciak to więcej w aucie niz w domu 😁 i trochę tak było bo ja z nim kursowałam, a teraz siedzimy w domu i kisimy dupy haha

Właśnie, dziewczyny, powiedzcie mi jak ja mam się przemóc do jazdy samochodem...?
Uwielbiałam jeździc, na prawko poszłam przed osiemnastką, jeździłam non stop aż pewnego dnia kutas mi zajechał drogę na rondzie, fakt, jechałam za szybko, ale w środku nocy w naszych podpiździcach jest pusto i się nie spodziewałam nikogo. Mniejsza. Zajechał mi drogę, a ja nie miałam pola manewru i zjebane hamulce, bo to auto teścia było, hamowałam do dechy, a samochód dalej się toczy i normalnie czuję ze gościowi za sekundę wykurwię w tył, złapałam za ręczny i nagle się znalazłam na środku tego kółka tyłem do kierunku jazdy.
Dziad wyszedł i do mnie "sorry" 😮 ja jebie, nie mogłam stamtąd wyjść ani odjechać 10 minut, w takim szoku byłam. Ruszyłam, patrzę, a tam policaje, na bank ktoś wezwał ze jakiś czub stoi na środku ronda, a opony dymią. A ja zjechałam na parking pod tesco i zadzwoniłam po męża. Od tamtej pory unikam prowadzenia i ostatnio za kółkiem siadam jak nie ma innego wyjścia, ale mam schizę. Masakra, po prostu masakra. Wstrząs przeżyłam 😁

Jaszminka, kocham konkrety i jasne sytuacje. Wracajcie do zdrówka ☺️

Proszę mnie poprzyjmowwać do znajomych 😎

meti84 napisał(a):

Chyba śpi, ide jakąś kolacje wszamać, bo jak jadłam obiad o 13 to potem nic ☺️ ☺️ i jak tu schudnąć jedząc tak nieregularnie 🙃

o kochana
to od regularnego żarcia się tyje wlaśnie 😁 przynajmniej ja tak mam. I moja mama.

meti84 napisał(a):

ale wiecie co, dziś jak siedziałam na tej poczekalni to przeczytałam całe "Mam dziecko" i pisali o tym, że w ósmym miesiącu życia, dzieci często boją się odrzucenia, wpadaja w histerię jak mama wyjdzie choćby do kibla.

Ej no moja ma taką banię ostatnio. bawi się póki jestem,a wyjdę to podkówkę robi czubuś mały. i muszę wracać i tulić. Ona jest całuśnica i lubi jak ją całuję, sama mordkę nadstawia 🙂 i taki tuliś się zrobił własnie.

Kasia moja koleżanka mieszka w Szczecinie, bo tam wyszła za mąż i jest położną, i właśnie polecała na facebooku ten link, bo ona tam pracuje:
http://szczecin.gazeta.pl/szczecin/1,34939,8765517,Latwiejsze_porody_w_szpitalu_w_Zdrojach.html
Luknij 🙃

meti84 napisał(a):

astra napisał(a):

meti84 napisał(a):

Chyba śpi, ide jakąś kolacje wszamać, bo jak jadłam obiad o 13 to potem nic ☺️ ☺️ i jak tu schudnąć jedząc tak nieregularnie 🙃

o kochana
to od regularnego żarcia się tyje wlaśnie 😁 przynajmniej ja tak mam. I moja mama.

ale nie mówię, żeby jeść z zegarkiem w ręku, tylko 4-5 razy dziennie i ostatni posiłek nie o 21 🤢 🤢 ale jakaś taka zaganiana byłam dziś, że zapomniałam normalnie 🙃 🙃

łe no, mnie choćby ssało i mdliło to nie zjem niczego po 17:00 chyba że mamy święto lasu i żremy fast foody haha
ale jak jestem głodna wieczorem to sobie robię ciepłą wodę przegotowaną z cytrynką i pół łyżeczki cukru, piję i kładę się spać. Jakbym lubiła mleko to piłabym szklankę ciepłego mleka. Albo jakiś owoc zjem. A tak to nie. 57kg ważę, ważyłam się w aptece bo swojej wadze nie ufam 😜 i jestem z siebie dumna 🙂

sztunia ja takich akcji na drodze miałam dużo, ale to wtedy to było przegięcie
tak się zestresowałam,że czuję się jak pajac który dzieci na niebezpieczenstwo wystawia siadając za kierownicą
i mąż mnie jebie
bo to bylo w tamtym roku w czerwcu i z samochodowego nałogowca stałam się cykorem i kierowcą niedzielnym. Ta, niedzielnym...nawet nie!! jak mnie życie zmusi to wsiadam 😮
i to jest silniejsze ode mnie huehue