Skocz do zawartości

Wrzesnióweczki 2012 | Forum dla mam


Doti_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 18,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • sandroos_m

    1712

  • karolka84_m

    1970

  • Doti_m

    2393

  • latka_m

    1749

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Kasiu a dzisiaj też się jej leje z noska? Bo to może od płaczu w nocy było?
Nic specjalnego nie zrobisz. Odciagaj i nawilżaj.
A zachowanie dzieci musimy korygować już bo później będzie coraz trudniej.

Latka wizytę mam we wtorek rano. Jakieś czarne myśli mnie nachodzą typu ciąża obumarła itp. Niby nie mam podstaw żeby tak myśleć ale jednak....

Jestem padnięta po całym dniu z dziećmi sam na sam. M przyszedł rano po 12h nocce i od razu pojechał w pola. Teraz jeszcze musi w stajniach posprzątać i zająć sie końmi. Za godzinkę dzieci do kąpania, kolacja i spanie. Nie wiem czy dam radę.

Właśnie się zorientowałam jak rocznikowo układają się moje dzieci.... 2010, 2012, 2014... 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć dziewczyny!

Było do przewidzenia, że jak wrócę do pracy będę miała na wszystko mało czasu...
Pracuję od 8 (o tej godzinie wsiadam do auta) do 15 (najpózniej jestem w domu 15:15, 15:20). W pracy jest ok, Szef i koledzy z mojego regionu bardzo mnie wspierają i pomagają. Zaczęło mi się wszystko powoli układać w relacjach z klientami i myślę, że będzie tylko lepiej 🙂
Majka z nianią ma rewelacyjnie, choć powoli będziemy z niej rezygnować z racji tego, że M nie ma pracy więc i dzieckiem może się zająć no i kasa zaoszczędzona. Na razie chcemy spróbować z nianią 4 h reszta z tatą. Jak sobie nie poradzi to niania będzie na cały etat. Ech, aż się boję, mój M jest ostatnio zdołowany i roztargniony i wątpię, żeby sprostał temu wyzwaniu 🤨

Majka z opiekunką wychodzi dwa razy dziennie na spacer bez względu na pogodę. I jak na razie odpukać nie była chora. Śpi dwa razy dziennie i o 19:30 - 20 zasypia na noc przy butli z kaszą. Nie mogę narzekać na moje dziecko, bo potrafi się pięknie sama bawić choć są chwile, że nie odstępuje mnie na krok. A ja w tygodniu po pracy staram się cały swój wolny czas poświęcić dzieciom. Dopiero wieczorami wypełniam obowiązki domowe i siadam do laptopa, bo codziennie niestety mam w nim mnóstwo pracy.

No i muszę się pochwalić, że od 1 pażdziernika Maja ślicznie sama chodzi 😁
No i w końcu idą nam dwie górne jedynki 🙃
A i wystawiliśmy dom na sprzedaż 😁 Cieszę się, bo mieszkam na takim zadupiu, że nawet ten dom mnie nie cieszył. Niestety dopiero strata pracy przez mojego m dała mu do myślenia. Teraz, jak sam siedzi non stop w domu to i jemu się odechciewa mieszkać w tym miejscu 🙃

Moje dziecko też czasem wpada w szał 😮 Potrafi ugryżć, wyrwać mi włosy, szczypać bądż rzuca się na podłogę, chcąc i ją pogryżć 🤢 Już nie raz przywaliła nosem ale dalej nie ma nauczki.

Latka najlepszego dla mamy!
Inirtam współczuję małej 😞 Ech, człowiek stara się uważać na każdym kroku a czasami chwila nieuwagi potrafi doprowadzić do tragedii 😞
No i oczywiście gratulacje dla ciężarówek 😁
Karolka ale ci zazdroszczę, że Ulcia tak ślicznie się zaadoptowała w nowym żłobku, może i u nas by tak było, gdybym była bardziej konsekwentna 🤔
Deira a jak u was poszło z adaptacją?

No i zapomniałam, co miałam jeszcze napisać 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doti raczej to nie od placzu bo caly dzien leci a ona wcale tak duzo w tej nocy nie plakala tylko jak sie przekrecala na plecy bo nie mogla oddychac ale zaraz siadala i jakby nigdy nic zaczynala sie bawic a rano wstala po 7 i w ogole nie bylo po niej widac ze zarwala nocke...
No to Doti fajna gromadke bedziesz miala hehe na pewno wszystko beie ok sama piszesz ze masz nudnosci i wymioty a to akurat dobry znak mimo ze uciazliwy

Agn fajnie ze sie odezwalas i ze w pracy ci sie uklada odzywaj sie czasem no i gratulacje dla Majeczki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej 😉

My dziś byliśmy na spacerku 😉 Kubuś nawet na Nim usnął chodź tylko pół godzinki ale zawsze coś 😉 . Ogólnie miał dziś dwie drzemki :P .
śpi jak zawsze od 20:00 .
Upiekłam dziś pierwszy raz Szarlotkę na kruchym cieście 😉 .
Jestem padnięta masakra kiedyś to mogłam siedzieć do nie wiadomo której godziny tym bardziej że jest sobota albo w domu się siedziało albo na imprezę szlo a teraz wybije godzina 22 a Ja śpię na siedząco ;/ yhhh ...
Kubuś też ma czasem takie napady złości chce postawić na swoim ale zbytnio mu nie pozwalamy .. to płacz na cały dom a taki cwaniak się z Niego zrobił że czasem udaje że płacze weźmie rączki na oczy że niby płacze a udaje
Nauczył się szczypać znaczy nie robi tego specjalnie ale jak chce sie podciągnąć to przeważnie tak chwyci że uszczypnie .

Ledwo co mi przeszło przeziębienie to dziś na wieczór znów katar ;/ echh .. Mam nadzieje że to chwilowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jak tak czytam o waszych awanturnikach, to mogę powiedzieć,że mam złote dziecko 🙂 owszem, zdarza się, że się buntuje, ale chyba kojarzy, że nie bardzo robi w ten sposób na mnie wrażenie, a już na pewno bie zyskuje mojej uwagi, więc nie zdarza się to czesto... Pewnie gdyby się "okaleczal" mogłabym być mniej konsekwentna... mnie to się śmiać chce, gdy on próbuje coś wymusić 😉

Mam wiadomość o Natusi, niestety gorączka wróciła, więc wprowadzili jej antybiotyk, słabo je, ale lepiej pije no i zaczęła trochę się uśmiechać, a nawet gadać 🙂 na twarzy raczej nie będą nic robić, ale jutro zdejmuja opatrunek z klatki piersiowej i jeśli okaże się, że zrobiła się martwica, to będą operować..mała cały czas jest marudna i chciałaby tylko na ręce i się przytulac... Mam nadzieję, że to na twarzy jakoś w miarę ładnie się zagoi, a blizny nie będą mocno widoczne, na szczęście zagrożenia życia już nie ma...

Tymol wiecznie się w nocy rozkopuje :/ w spiworze wierzga nogami jak niesforny koń, wscieka się i ryczy, więc wróciły do łask pajace z zakrytymi stopami, przynajmniej tak nogi mu nie zmarzna... A jeszcze widziałam w hm ciekawy pajacyk...śmiało mógłby zastępować kolderke czy spiworek, bawelniany, ale z wypełnieniem i zastanawiam się nad nim, na zimę może się przydać, bo jak będą mrozy, to w sypialni 17 stopni...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dobry wieczór 😉
Inirtam to dobre wieści od Twojej koleżanki - kamień z serca, że zagrożenie najgorsze minęło. Aż mi się płakać chcę jak pomyślę o takim biednym Maleństwie 😞

Doti tak jak Kasia pisała, moja ginka też mówiła - wymioty to objaw dobrze rozwijającej się ciąży i takie ciąże prawie w 100% kończą się dobrze, więc myślę, że spokojnie możesz odpędzić te czarne myśli, a po wtorku na pewno się uspokoisz!

Marcinuś ostatnie dwie noce niespokojny-kręci się na maxa, rozbudza itp - chyba przez zęby, bo trójki mu idą i końcówki jeszcze dwóch czwórek... i wszystko mega gryzie... a jutro mój M. w domu i umówiliśmy się, że rano bierze Marcinka, a ja śpię do woli - mrrrrrrrr.... super! tego mi trzeba, bo ostatnie dwie noce nie spałam za dużo, a dnie mega aktywne.

a jeszcze miałam pytać- czy któraś z Was mogłaby mi polecić jakąś poduszkę rogala?? bo moja się nie do końca sprawdziła
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzień Dobry

Mi bole kosci itp opuściły ale kaszel mam, kicham i przede wszystkim straciłam glos 🤢
Tymek właśnie z tata poszedł ns poranny spacer. Jest fajne takie rzeskie powietrze mnóstwo słońca wiec dzisiaj drzemka na powietrzu o ile zasnie na spacerze bo dawno sie to nie zdążyło
Ja uciekam sie ogarniać bo później może gdzieś wyruszymy ale sie okaże 🙂

Milego dnia dla Was :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Inirtam próbowałam. Niestety bez efektu. Nie dociera tak głęboko... Mateuszowi zdecydowanie pomógł pneumolan + bańki.

Ależ dzisiaj dzień okropny! Mateusz ma taki humor że o wszystko co mu się nie uda albo nie pozwolę płacze i rzuca wszystkim. Lusia na szczęście w miarę spokojna...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Laski co ja dzis przezylam....jeszcze teraz mi sie slabo robi jak o tym pomysle... 😲 Ulka szla na raczkach i nagle, nie wiem dlaczego, wlanela twarza z calej sily o panele... 🤨 😮 byl wrzask, podnioslam ja a tu sie z buzi krew leje, normalnie slabo mi sie zrobilo...polecielismy z nia szybko do lazienki, obmylismy, nie chciala dac sobie w buzie zajrzec, na smoczku byla krew. cale szczescie ze bo miala bo tak to by mogla sobie jezyk uszkodzic...warge ma bardzo spuchnieta i nad gornymi zabkami zaczerwienienia, to stamtad krew leciala...normalnie glowa mnie boli 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej 😉
Z tego co czytam te Nasze dzieci ostatnio mają takie ciężkie i nerwowe dni może przez ta pogodę że jesień .. Masakra dziś Kubuś przeszedł samego Siebie ...
jak mu co śnie pasowało to wrzeszczał ryczał ale gdyby mu łzy leciały to jeszcze rozumie ale zero !! i tak wymuszał i tak cały dzień nie chciał spać w ciągu dnia miał tylko jedną drzemkę i to o 9:40 do 10:40 i to by było na tyle ..
Ale jak piszę cały dzień jak nie chwila spokoju to zaraz płacz miałam serdecznie dość. Nic go nie uspokajało . z łóżka chciał wchodzić bezpośrednio do łóżeczka przecie to jest wysoko o,O tłumaczysz mu to nie !! On musi i już to jedną nóżkę już dał na łóżeczko i chciał drugą .. I tak musiałam pilnować go yhh ..
Na szczęście śpi już od 19:00 . Kąpałam się z Nim w brodziku , troszkę mało miejsca ale jakoś się pomieściliśmy ... Chciałabym mieć wannę a tak dupa prysznic ;/ .

karolka84 Wystarczy chwila .. Kubuś też czasme idzie tak ze nie patrzy pod nogi i tez nieraz upadnie ale na plecy i też
uderzy sie przeważnie w główkę i tez ryk na cały dom .


Oj teraz leżę we wyrku i oglądamy z M tv . Wczoraj pierwszy raz robiłam z nudów szarlotkę :P.


Miłego wieczorku ;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Oj Karolka znam ten strach...
U nas dziś też ekstremalna sytuacja: teściowa wychodziła z pokoju z Mateuszem na rękach i zamykała za sobą drzwi. Lusia pobiegła za nimi i zderzyła sie z brzegiem drzwi.... Sam środek czoła czerwoniuśki a ile płaczu przy tym! No ale nic poważnego jej nie bylo.
Za to teraz na wieczór wyszła jej jakaś wysypka. Ide jutro do lekarki skontrolować czy to aby nie uczulenie na antybiotyk...wygląda jakby ją komary pogryzły, ale na pewno nie bo nie ma ani jednego w domu. poza tym w 2 godziny 15 ugryzień - nierealne jak dziecko jest ciagle koło mnie....
Żby było ciekawiej to Mati zaczyna mówić że ucho go boli i znów ujście cewki moczowej, więc też jutro popołudniu zaliczy wizytę...Oszaleję niedługo!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doti wy to sie nachrujecie ale pewnie trzecie ci to wynagrodzi i bedzie zdrowe jak ryba i tego zycze:*

Karolka moja to sie nieraz tak na buzke przewroci jak leci szybko do mnie albo gdzies sie spieszy ale nigdy nic jej sie nie stalo na szczesci zawsze tylko mowi bam i pokazuje niuniu podlodze bo taj ja nauczylismy hehe no i glowke musimy pocalowac zeby nie bolalo... Kurcze dobrze ze zabki cale.

A propos moje dziecko wstalo dzisiaj z wielka sliwka pod okiem nie mam pojecia co ona w tej noc robila...Dziewczyny a taki katarek na zeby to jak wyglada i ile moze trwac aha aawczoraj jeszcze na wieczor dostala mi 37,8 ale podalam paracetamol i ibum na zmiane i dzisiaj spokoj i nie wiem czy to moze byc na zabki..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzień dobry...
Umówiłam się na 15:15 na wizytę z dzieciakami.

Kasiu do tej pory Mateusz był oznaką zdrowia. Nic się go nie czepiało, a jak pojawił sie katar to zwykle domowe sposoby wystarczały. Może raz brał antybiotyk.... a teraz to mam wrażenie że nigdy się nie wygrzebiemy....
Przy ząbkach jest osłabiona odporność-katarek to zwykła infekcja.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam się
Chciałam Wam się tylko wyżalić, że impreza urodzinowa się nie udała 😞 😞 😞
Wczoraj rano jechaliśmy z Natalką na pogotowie, bo nam dziecko prawie się udusiło. Lekarz na pogotowiu powiedział, że to ostre zapalenie krtani i tchawicy i stan jest groźny. Z pogotowia odesłali nas natychmiast na Oddział Laryngologii w szpitalu. Tam lekarz osłuchał Małą, zapisał leki i odesłał do domu. Dzisiejsza noc była tragiczna. Dziecko się męczyło do 5 rano, a my z nią. Dzisiaj rano pojechałam do innego szpitala skonsultować to co zapisał nam laryngolog w tym pierwszym szpitalu. Na 14.00 jesteśmy umówieni z pediatrą na Oddziale Pediatrii. Nie wiem, czy nie będą chcieli dziecka zostawić w szpitalu, bo Natala ma wciąż od czasu do czasu duszności, na szczęście już dużo mniejsze i wystarczy otworzyć szeroko okno.
Ale jestem wykończona, staram się jakoś trzymać, ale jak tylko zostaję sama, to ryczę jak bóbr. Ze zmęczenia fizycznego, psychicznego, ze stresu i strachu... Niech ten koszmar się skończy... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...