Skocz do zawartości

Pażdziernik 2012 | Forum dla mam


danusia1985_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Gofer- u mnie to samo, szyjka zamknieta (przynajmniej tak bylo w piatek), jeszcze ani razu nie poczulam choic najmniejszego skurczu czy czegokolwiek co moglo by swiadczyc o zblizajacym sie porodzie...
Ja napewno bede brac te 5 w 1 czy 6 w 1, a ewentualnie te dodatkowe jak dziecko bedzie mialo pare lat i pojdzie do przedszkola i zamiast kilku dawek dostanie 1. Ale w ciagu najblizszych 2 lat napewno nie. Niby te pneumokoki moga powodowac zapalenie mozgu, ale ja osobiscie nie znam nikogo- nawet ze slyszenia kto by byl na to chory lub jakis znajomy znajomego... wiec to musi byc megarzadkie, a biegunkach i wymiotach wywolanych rota owszem...

Jesli ktos wierzy w szczepionki tak jak ten gin to mysle ze warto bo przynajmniej potem czlowiek ma przekonanie ze zrobil dobrze, a komfort psychiczny to wazna rzecz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • karolka84_m

    1422

  • danusia1985_m

    1133

  • Nacudja_m

    820

  • ania1301_m

    1321

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
A ja tak z innej beczki. Dziewczyny w czwartek mija dokładnie 3 tygodnie od porodu. Myślicie, że mogę już zrezygnować z koła ratunkowego i siadać normalnie? Nie czuję tam żadnych bóli, ciągnięć czy jakichkolwiek dolegliwości. Nawet zaczynają mi pojedyncze szwy wypadać. Niestety położna, która do mnie przychodzi nie jest zainteresowana rzuceniem oka na ranę i fachowym okiem zobaczy ją dopiero ginekolog za kolejne 3 tygodnie. Według mnie wszystko wygląda przyzwoicie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Przepraszam że się wtrącę, ale myślę że spokojnie możesz odłożyć koło na bok jeśli ból minął. Ja też korzystałam z koła i odstawiłam go jak przestało mnie boleć. Mi od razu nie przeszło i jak zaczynało mnie boleć to sięgałam po nie znowu ale z każdym dniem coraz rzadziej 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania no wreszcie! jak znajdziesz czas to napisz jak bylo 🙂

Nacudia ja tez mysle ze skoro nie boli to mozesz normalnie siadac, moja siostra urodzila trojke dzieci i jak jej powiedzialam ze mam takie cudo specjalne to ona byla w szoku bo nigdy nie slyszala ze takie cos jest i ze ona mimo tego ze bolalo normalnie siadala i nic z rana sie nie stało.
Dziwna ta polozna- przeciez po to przychodzi zeby w razie potrzeby popatrzec i na mame!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć 🙂 A więc krótko opiszę mój poród.
O 1.05 w nocy odeszły mi wody. Spokojnie wskoczyłam pod prysznic, ogoliłam się, gdzie trzeba i ruszyliśmy do szpitala. Całą drogę się śmiałam i byłam taka wyluzowana, że sama się sobie dziwiłam. Po drugiej byliśmy w szpitalu. Na izbie przyjęć zeszło nam chyba z 40minut, później przewieźli mnie na porodówkę. No i do godziny 7 spacerowałam z mężem po porodówce i gadaliśmy o pierdołach i liczyliśmy skurcze. Położna się dziwiła, że jestem taka wyluzowana i wesoła. Ale to dlatego, że co prawda skurcze miałam co 2 minuty, ale były one takie jak przy okresie, czyli delikatne. Po godzinie 7 jak zaczęły mnie napierniczać (bo inaczej tego nie określę) plecy, to myślałam, że zwariuję!!!!! 🤪 🤪 🤪 No i wtedy zaczęła się jazda. Dali mi czopki przeciwbólowe to zwlokłam się z łóżka do toalety i jakoś zaaplikowałam je sobie ale niestety nie pomogły. Ciepły prysznic też nie. 😞 Później dali mi gaz rozweselający, który niestety też nie przyniósł nawet minimalnej ulgi 😞 Badali mi co chwilę rozwarcie, co też nie należało do przyjemności. W końcu lekarz stwierdził, że muszą mi podać oksytocynę, bo mam za krótkie skurcze. Trwały jedynie 40 sekund. Jak mi podali kroplówkę to skurcze się wydłużyły i myślałam, że zejdę z tego świata. Wtedy ich już błagałam o coś przeciwbólowego i darłam się w niebogłosy no i w końcu podali mi dolargan, który też nie pomógł nawet minimalnie. I w końcu usłyszałam od lekarza, że zaczynamy rodzić bo jest pełne rozwarcie 🤪 🤪 Zdziwiłam się bo myślałam, że ja już rodzę hehe 😁 Bóle parte nawet nie wiem ile trwały ale niedługo może z 15minut i Zuzia znalazła się po drugiej stronie brzuszka 😁 😁 😁 Bóle parte to była dla mnie ulga w porównaniu z tymi krzyżowymi. Niestety musieli mnie naciąć w ostatniej chwili. Ale mam tylko 3 szwy. W moim przypadku akurat nacięli mnie i zszyli tak, że 2,5h po porodzie już normalnie siedziałam na łóżku i nic mnie nie bolało. I do tej pory ani razu nie poczułam, że byłam nacięta. Szczęściara ze mnie, bo jak widziałam, jak się inne dziewczyny męczą to mi ich strasznie żal było 😞
A Zuzia jest przekochana i póki co grzeczna 😁 Ale niestety mam problem z karmieniem bo mam pokarm ale mam go mało ale to Wam opiszę innym razem, bo obowiązki wzywają 🙂

Dziewczyny, która poza Danusią nie urodziła jeszcze bo nie nadrobiłam zaległości z forum 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania no to nawet niezle Ci poszlo i sprawnie 🙂 zgadzam sie z Toba, ze bole parte to nic w porownaniu z tymi krzyzowymi, ja tez wylam w wniebogłosy 😮
Zuzia jest slodziutka, jeszcze raz gratulacje 😘 😘 😘
A pokarmem sie nie zalamuj, moze jeszcze najdzie...ja przez pierwszy tydzien mialam praktycznie sama siare z cyca, ale pozniej nagle pojawilo sie mleczko 🙂 jak mala wypisywali ze szpitala to wazyla 3190 g, jak sie urodzila to 3450 g. Bylam zalamana, ze mala nic sie nie najada i balam sie, ze nas nie wypisza ze szpitala. Ale teraz pokarm mam tresciwy, bylam dzis z Ula na wazeniu i juz wazy 3820 g 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania to chyba nie było tak źle 🙂 Choć ja akurat się nie zgadzam, że bóle parte to nic 🙂 Też miałam krzyżowe i bolały zwłaszcza jak leżałam podłączona pod ktg, jak mogłam chodzić to były do wytrzymania, a parte to masakra jak dla mnie.
Niedługo wszystkie mamy październikowe będą w komplecie rozpakowane 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
danusia1985 napisał(a):
Ania, szybko Ci poszlo, bo w sumie do rana mialas tylko lekkkie i malobolesne skurcze wiec chyba spoko 🙂 Jeszcze raz gratulacje 🤪
zostalam ja i Gofer 🙂


Może jeszcze ja się na październik załapię 🙂

Ania poród naprawdę sprawny, wiadomo ból jest straszny, sama wiem po ostatniej OCT którą mi podawali w sb :/ już nawet nie chce o tym pamiętać.. a moja córcia dalej w brzuszku
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
danusia1985 napisał(a):
hehe dzieki za kciukasy 🙂

beiser-a po co dawali Ci oxy? przeciez do wywolywania jeszcze u Ciebie czas?


Danusiu zatrzymali mnie w szpitalu w pt bo zapis KTG wyszedł zawężony, serduszko miało jakieś wahania, i musieli to sprawdzić. Ale w sb po kolejnym zapisie wylądowałam na porodówce właśnie z OXY :/ miałam skurcze od 19 do 4 w nocy, ale został popełniony błąd lekarski, gdyż podali za mało tej kroplówki i tylko nas wymęczyli i w nd rano odesłali na oddział.. :/ szkoda słów!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
baiser88 napisał(a):
O tak! Jestem przerażona jak myśle, ze mam tam wrócić :/!

Dziewczyny pisały Wam się skurcze na KTG ?? Bo mi brzuch twardnieje, skurcze też się piszą i tak się zastanawiam kiedy to będzie.. śluz podbarwiony krwią też jest i tak czekam i czekam 🙂

A mocne te skurcze sie pisza? No i jak z rozwarciem? Moim zdaniem skoro sluz juz podbarwiony krwia to porod bedzie lada moment... 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudja jak widać każdy odczuwa inaczej każdy etap ciąży 🙂 Jak dla mnie bóle parte nie były takie straszne w porównaniu do wcześniejszych.

Baiser naprawdę współczuję Ci tych przeżyć bo to naprawdę potrafi wykończyć fizycznie.
Jeśli chodzi o skurcze to ja miałam strasznie mocne co 2minuty ale mi się nie zapisywały wcale.
A lekarze mówili, że obok dziewczyna nie odczuwała wcale skurczy a jej się zapisywały. Lekarze się śmiali, że chyba nam się na odwrót zapisują 🙂
Trzymam kciuki za Ciebie i życzę szybkiego rozwiązania!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania dokladnie tak jak piszesz, czasem skurcze sa strasznie mocne a ktg nie wykrywa. Tez tak mialam jak lezalam na patoligii, po czym sie okazalo, ze ja mam jakies skurcze idace od krzyza i dlatego sie nie zapisuja 😮 lekarz chyba na poczatku myslal, ze sciemniam z tym bolem, a ja sie wilam i jeczalam 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Co do skurczy to jak bylam w szpitalu na wizycie przedoprodowej to wogole nie czulam ich( nadal nic nie czuje) a na ktg mocne sie pisały 😮 z tym ze szyjka byla miekka ale zamknieta. Lekarz mowil ze w takiej sytuacji powinnam mikec lekki porod bo mozliwe jest ze pierwsza faza u mnie bedzie malobolesna a potem to juz z gorki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...