Pażdziernik 2012 | Forum dla mam

Gofer fajne to miganie maluszków. W wolnej chwili będę próbowała 😆
Deira my też chce zmienić samochód w najbliższych miesiącach ale póki co odkładamy kasę bo chcemy za gotówkę i zależy na jaki odłożymy. A do tego co chcemy to brakuje nam ok 10tyś 😞 Teraz mamy 3 drzwiowy i ciężko Młodą pakować tam do tyłu a poza tym nasz opelek już wiekowy bo z 2000r więc albo czas sprzedać póki jest jeszcze coś warty albo jeździć nim do zajechania.... 😜

Ania my mielismy corse z 2000 i tez sprzedalismy przed swietami jakos, no ale duzo za niego nie dostalismy 😠 fajny byl- wersja sportowa, ciemne szyby tylko duzo km zesmy natrzaskali bo jak kupilismy mial 10 tys a po 4 latach juz 25 ponad, ale jezdzilismy nim wszedzie, jak sobie pomysle ze sie nie balismy nim jezdzic za granice to az sie nam dziwie 😁

My mamy teraz astrę i dostaniemy za nią ok 8tyś więc chcemy sprzedać póki coś jest warta.
I zastanawiamy się teraz też nad oplem ale Vectrą z 2008 albo 2009. Ale i marzy nam się Insignia bo ja się zakochałam w sylwetce tego samochodu ale 60tyś niestety nie posiadamy i posiadać nie będziemy 😞
Haha ale jak kupimy teraz samochód to na jakieś blisko 10 lat chyba więc później Insignia będzie kosztowała grosze.... co z tego, że będzie to też przeżytek ale jaki łady 😜

heja 🙂
ale dzis mulacy dzien...jestem padnieta, choc ula dala mi w nocy pospac...nie mam weny do pisania...
Ulcia zjadla dzis troche zupki jarzynowej na obiad, a na deser sliwke i teraz sobie spi 🙂

mi tez sie Insignia podoba 🙂 ale kupilismy wkoncu peugeota 207 combi z 2008 i jak narazie ladnie sie sprawuje, ciekawe jak dlugo bo duuzo jezdzimy wiec tez szybko sie zuzywa, tak myslimy z 5 lat pojezdzic, chyba ze sie mu cos przydarzy.
U nas dzien super- bylismy u znajomych- Olga zasnela sama w lozeczku synka znajomych co jej sie w domu nie zdarza, wogole byla grzeczna, rozgladala sie i byla dzis wyjatkowo radosna, za to wczoraj u nas bylo ciezko.

Zuzia dzisiaj zrobiła kupę w kolorze pomarańczowym 😁 Troszkę się zdziwiłam jak to zobaczyłam 😉

po marchewce? 😉

Myśmy mieli do wczoraj Jeepa Grand Cherokee z 2002 🙂 Jesteśmy fanami Jeepów z M, więc mieliśmy sentyment do tego smoka, ale jednak przeważyły kwestie ekonomiczne 🙂 Chcieliśmy go zastąpić też Jeepem, ale mniejszym, ale ostatecznie zrezygnowaliśmy, bo za 70 tys mielibyśmy najbiedniejszą wersję, bez 4x4, bez automatu. Narazie mamy na oku jednego Hyundaia, ale zobaczymy.

Mówię Wam już dobranoc 😘

Tak Karolka marcheweczka się do tego przyczyniła 😉

Deira no takie samochody jak Wasz troszkę kosztują. My planujemy kupić taki cenowo o 50% tańszy od tego co piszesz 😉 Aczkolwiek chciałoby się jakiś na prawdę porządny no ale cóż... może zacznę w totka grać 😆

moj M gra i nic z tego nie wynika 😜 poki co musimy sie zadowolic fiatem brava, ale zawsze to lepiej niz seicento, ktore wczesniej mielismy 😁 😁 teraz to przynajmniej wszystko nam sie miesci na luzie i 5 drzwiowy, a co najwazniejsze na gaz 😉

Balam sie, ze Ula bedzie miala rewolucje zoladkowe po dzisiejszym jedzonku, ale na szczescie jest spokoj - jutro dostanie to samo 🙂 a wysypka na brzuszku (chyba od marchewki) nie jest taka mocna, to na razie bede jej ja dalej podawala w roznych daniach 🙂

Deira napisał(a):

Nacudja, ja ostatnio mam ten sam problem co Ty z Igorkiem, ale u Natalii chęć ciągłego noszenia wynika chyba ze zwykłego kaprysu małego dziecka, albo po prostu z potrzeby przytulenia się. Nie mogę od niej odejść na metr, bo jest płacz, a jak leży w łóżeczku, to po 15 minutach znowu ryk i wyciąganie do mnie rączek, żeby ją wziąć. A może to po prostu coraz bardziej rozwijająca się ciekawość świata? 🙂 Ja też bym oszalała, jakbym miała ciągle leżeć w łóżeczku albo na brzuchu i oglądać te same zabawki 😁 U mnie zdaje egzamin leżaczek, który przenoszę wszędzie tam, gdzie ja jestem. Dziś Natalia „sprzątała” ze mną szafę w garderobie w ten sposób 🙂 Potem ją nakarmiłam a ona odpadła mi przy cycku z nadmiaru wrażeń chyba 😁

Ja normalnie też latam z nim wszędzie w bujaczku, ale za długie leżenie i oglądanie świata z podłogi też jest złe 😉 Maksymalnie w nim wysiedzi jakieś 20-30 minut. Tutaj u rodziców to nosimy go na zmianę, więc nie jest źle. Ale co będzie jak wrócę do domu i zostanę na cały dzień sama 🤢

no wlasnie Nacudja, tez sie tego obawiam... 😮 jutro wracam do siebie i od poniedzialku znow bede sama calymi dniami z Ulką,,, tu ma mnostwo atrakcji zapewnionych i ja wiecej luzu...no coz, co dobre szybko sie konczy...

Karolka ale macie 5drzwiowy a nasza asterka 3 i w tym cały problem... Niełatwo pakuje się do tyłu fotelik :/
A zupkę dałaś ze słoiczka czy sama pichciłaś?? 😁

na razie daje wszystko ze sloiczka, jak bedzie sezon na swieze warzywa i owoce to planuje kupowac je od jakiegos zaufanego gospodarza i pichcic sama 🙂

Tak w ogóle to dobry wieczór 🙂
Trzeci raz piszę tego posta, bo coś mi znika wszystko 😮
My nadal u rodziców i chyba nie wrócimy jutro tak jak planowałam. Mężulkowi nie jest lepiej i chyba w poniedziałek znów pójdzie do lekarza. Także zostajemy na wygnaniu na czas bliżej nie określony.
Udało mi się dziś wyskoczyć na zakupy i kupiłam Młodemu świetną kurtkę na wiosenne spacerki 🙂 Sobie nic nie znalazłam na lumpach, a jemu wygrzebałam taką perełkę 🙂
Był też u nas brat z synkiem. Było takie zamieszanie i rwetes, że Igorek nie miał czasu spać. Po kąpieli był już tak zmęczony, że sam nie wiedział czego chce – spać czy jeść. Wył okrutnie, ale na szczęście dał się uspokoić i teraz ładnie śpi. Oby jak najdłużej 🙂
My mamy volvo v40. Do tej pory mieściło się w nim wszystko, ale jeszcze nie jechaliśmy na dłuższy wyjazd z dzieckiem 😉 Mam nadzieję, że taka sytuacja go nie przerośnie 😉

karolka84 napisał(a):

no wlasnie Nacudja, tez sie tego obawiam... 😮 jutro wracam do siebie i od poniedzialku znow bede sama calymi dniami z Ulką,,, tu ma mnostwo atrakcji zapewnionych i ja wiecej luzu...no coz, co dobre szybko sie konczy...

No ja też się tego bardzo boję. Tutaj Igorek lepiej śpi, lepiej je, mniej płacze. Nie muszę wywalać cyca co godzinę, bo nagle znów potrafi wytrzymać 3 😮 Tak samo w nocy mam dłuższe przerwy i wstaję wyspana, a przynajmniej na tyle przytomna, że potrafię normalnie funkcjonować. Nie wiem czy to zasługa tego, że ciągle ma zajęcie, bo ktoś go nosi, „tarmosi”, gada do niego czy może tego, że chłodniej u rodziców i pić mu się tak nie chce. Może on się po prostu ze mną w domu nudził, choć poświęcałam mu cały czas gdy byliśmy razem 😞 No i ta możliwość odetchnięcia i dania odpoczynku plecom – bezcenne 😁

Ręce mi opadają i płakać mi się chce. Piotruś nie chciał pić tego Bebilonu Pepti, który dostaliśmy od lekarza jak mi pokarm zanikł (na szczęście już w pełni wrócił). Lekarka kazała go po troszku podawać, żeby mały się przyzwyczaił więc Igor dał mu dziś 50ml. Najpierw Piotruś stał się marudny, potem wyszła mu wysypka na łapkach i chyba bardzo swędziała bo pchał je strasznie do buzi, potem uczulenie na policzkach a w końcu zaczął tak strasznie płakać, że nawet piersi nie chciał ssać (a to do tej pory było najlepsze remedium na wszelkie nieszczęścia 😞 Nie wiem co będzie jak znowu sytuacja z brakiem mojego pokarmu się powtórzy bo rozmrażanie trwa 12 godzin. Został nam jeszcze do wypróbowania Nutramigen ale ponoć on jest paskudny w smaku i maluszki zupełnie nie chcą go pić 😞 Już chyba nic bardziej anty-alergicznego nie ma 😞 Strach myśleć co będzie jeśli na stałe prodkty też będzie miał uczulenie (ja mam silną alergię i na marchew i na jabłko więc mój stres sięga pod sufit 😞

No wlasnie ja tez sie boje marchweki- wczoraj bylismy u przyjaciol i oni mowili ze tez zaczeli od malutkiej ilosci marchewki i Wiktorek dostal tak silnej reakcji alergicznej ze musieli jechac na pogotowie.... moze jednak zaczniemy od jabluszka albo kaszki? sama juz nie wiem bo pediatra kazal od marchewki 🤢

Padam na twarz 😞 W nocy zasnęłam dopiero o 5.30 i spałam godzinę 😮 W dzień Natala dała mi kolejny popis swoich wrzasków, ryków, pojękiwań. Szkoda mi mojego dziecięcia, bo tak cierpi przez te zęby, a ja już też mam dość 🤢 W dzień nie odespałam nocki nawet trochę, bo po południu zaczęło się znowu i skończyło pół godziny temu... 😞

Moja, jak pisałam po marchewce miała pierwsze objawy po 3 dniach. Katar, wysypka, wzdęcie brzuszka, na koniec duszności a w końcu marchewkę zwymiotowała. Narazie będę omijać marchewkę szerokim łukiem 😞

Spadam do łóżka, dobranoc 😘

A Ulcia (odpukac) bardzo dobrze toleruje zupke jarzynowa 🙂 jutro tez troszke dostanie 🙂 wysypki juz nie ma, chociaz w zupce tez jest 50% marchewki - jakby byla na nia uczulona to raczej by ja jeszcze trzymalo...

Hej 🙂
wczoraj zakręcony dzień. Rano zapowiedzieli się znajomi a więc pojechaliśmy do sklepu po napoje, przekąski i jak wróciliśmy to mi zeszło kilka godz w kuchni na przygotowaniach. Niby tylko sałatka, zinka płyta ale i tak troszkę zeszło... Posiedzieliśmy prawie do 23 a Zuzka tak się śmiałą cały czas, że wszyscy byli w szoku (padła po 20 ale jak usypiała to dalej się śmiała momentami).
Wczoraj na zakupach zaopatrzyłam się w sporo słoiczków z różnymi nowymi smakami i kupiłam kaszkę malinową, którą już wczoraj podałam. Bardzo Jej smakowała i dziś zajadała się nią na śniadanko ale tylko 20ml póki co dostała. Jk się skończyła to otwierała buzię i zaczęła płakać... No ale więcej nie może przez pierwszych kilka dni 😞

hehe kaszka zasmakowala 🙂 ja tez juz nakupilam roznych rzeczy jak bylam w makro i teraz czekam zgodnie z zaleceniem pediatry az skonczy 4 miesiac. Z ciekawosci otworzylam sloiczek z samym jabluszkiem zeby zobaczyc jak smakuje i to ma smak jak jablka z kompotu i czuc jakby kwasek cytrynowy i straszna papa, mi to nie smakowalo i mysle czy nie lepsze by bylo normalne utarte jabluszko? mam od tesciowej taka szklana tarke dla niemowlat nawet, jablka od mojej mamy- ekologiczne- tez sa... Olga tez wczoraj miala dobry dzien ze ciagle sie smiala, robi to coraz glosniej 🤪
Zawsze sie zastanawiam jak ona to robi- jak karmie ja w nocy- bo do pierwszej pobudki spi w lozeczku a potwem z nami- ze klade ja na srodku lozka a mamy je na 1.80 a budze sie na krancu lozka bo ona caly czas sie do mnie przybliza- glowe ma kolo cycka a nogi na tatusiu 😁

witam 🙂
Ulka wlasnie przyciela komara, to mam chwilke dla siebie 🙂 wczoraj sie na M wkurzylam, bo ledwo przyjechalysmy z ulka do domu to przywital nas niezly syf...juz mam tego dosyc, jak mu nie powiem, zeby cos zrobil to sam na to nie wpadnie, czy on nie widzi, ze mieszkanie zarasta brudem??? no wiec sie wkurzylam niezle, zrobilam mu jazde i zaczelam sprzatac 😮

Ja Uli nie daje surowych jabluszek, chociaz tez specjalnie tarke kupilam, bo po pierwsze nie mam swoich jablek, a po drugie troche boje sie na poczatku dawac surowe...Uli bardzo jabluszka ze sloiczka smakuja, czy to z gerbera czy z hippa, do bobovity jakos sie zrazilam i nie kupuje nic z tej firmy. Tez mamy kaszke ryzowa malinowa z nestle, ale na razie ie dawalam Uli...na razie czekam az jej sie calkowicie obiadki i deserki przyjma, a pozniej bedzie dostawala na drugie sniadanko kaszke 🙂

Witam
Byliśmy dziś na kontroli bioderek. Są już w pełnie rozwinięte, wszystko jest w porządku więc to była nasza ostatnia wizyta w tej przychodni 🙂
Ja jednak zdecydowałam, że za kilka dni (pewnie jak wrócę do domu) zacznę też Igorkowi podawać deserki, żeby poznał nowe smaki. Z moją pediatrą się nie konsultowałam, ale to i tak by pewnie nic nie dało 😞 Rozmawiałam z ciocią pielęgniarką i mówiła, żeby zacząć, bo młodsze dzieci niby chętniej próbują nowości. Zobaczymy. Póki jestem u rodziców, to wyskoczę do rossmana zrobię zakupy, a podawać zaczniemy w domu na spokojnie 🙂
Najgorsze, że przez wizytę u rodziców znów musiałam odłożyć szczepienie. Teraz ta moja przychodnia bardzo nie po drodze 🤨
Karolka doskonale rozumiem co wczoraj zobaczyłaś. Jak my wróciliśmy ostatnio ze szpitala było podobnie. Teraz nie liczę na jakieś zaskoczenie. Raczej zacznę od porządków w wolnej chwili 🙂 No ale chory jest więc powiedzmy, że mu tym razem wolno 😉
Deira bardzo współczuję. Wiem jak to jest jak na przemian jest ryk z nakazem noszenia na rączkach. Na szczęście u nas chociaż dziąsła nie bolą. Na razie chyba tylko swędzą, bo wszystko pakuje do buzi - nawet moje palce 😉

mnie juz cycki bola bo ten jeden zabek ma strasznie ostry i jak sie zdenerwuje i mocno scisnie to boli...