Skocz do zawartości

Pażdziernik 2012 | Forum dla mam


danusia1985_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Moja wciaga doslownie wszystko 🙂 nawet robie jej fryty z ziemniaczkow w piekarniku, bo uwielbia, a jak zrobie domowa pizze to tez zje kawaleczek 🙂 sloiczkow tez nie daje, no chyba ze juz bardzo nie chce mi sie gotowac 😁 z reszta w zlobku daja roznosci, to tam sie nauczyła pochłaniać wszystko 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,8 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • karolka84_m

    1422

  • danusia1985_m

    1133

  • Nacudja_m

    820

  • ania1301_m

    1321

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Igor też zajada niemalże wszystko. Zupy są dobre - nawet botwinka z pływającym zielskiem. A kasze, ryże i przede wszystkim makaron uwielbia 😁 Pizza i fryty też są super 🙂 Mięsa wszystkie, byle nie trzeba było długo rzuć - czyli jak gulasz to mocno rozgotowany. I wszystkie nalesniki, zapiekanki, krokiety, pierogi, kotlety z kaszy, jajek itp pochłania. Najgorzej właśnie warzywa idą. Brokuły i kalafior wcale, groszek raczej wypluwa. Marchewka, pomidory, rzodkiewka, ogórki małosolne, fasolka tak.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...
  • Mamusie
Ho ho, widzę że znowu cisza
Co u Was, jak maluchy?
My staramy się w każdy wolny weekend wyjeżdżać na działkę bo w mieszkaniu się dusimy, za gorąco, żeby iść na spacer więc Piotruś wychodzi tylko rano na 1-2 h i wieczorkiem podobnie. Aż mi go szkoda, ze w taką pogodę siedzi w domu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gofer u Olgi to bez zmian, straszny z niej łobuz, jedyne co to jeszcze bardziej sie rozgadala, jestem w szoku ze takie male dziecko moze tak duzo mowic no i wyraznie 🤪 jak jest upla to wlasnie siedze w domu bo u nas przyjemny chlod na parterze, Olga od rana do poludnia u dziadkow wiec swieze powietrze ma bo glownie w ogrodzie siedzi. Ciezko mi juz ja dogonic na spacerze jak jest na hulajnodze albo rowerze a jak na nogach to jak sie zmeczy cwana chce zeby ja niesc a jak nie wezme na rece to wpada w histerie 😮 ja juz ledwo sie mieszcze w drzwiach, spakowalam torbe do szpitala. Mam pytanie- bedziesz szczepic małego/ mała? ja bede 5 w 1 jak Olge, ale sie zastanawiam czy zaszczepic euvaxem czy tez platna szczepionka... z euvaxem byly jaja bo pamietam ze zaszczepili mi nia Olge a potem okazalo sie ze ta seria zostala wycofana bo byla niehomogeniczna i byc moze zanieczyszczona... na szczescie nic jej nie bylo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas też bez większych zmian. Łącznie z postępami w mówieniu, których nadal brak... 😞 Igorek też na spacer wychodzi rano koło 9, w południe wraca na drzemkę i potem idziemy razem koło 17 jak wrócę z pracy i wracamy dopiero na kolację. Upał nie upał drzemka musi być, więc nawet dobrze mu to się ułożyło w okolicy najwyższych temperatur 🙂 Jedyne co się zmienia to charakter na jeszcze bardziej buntowniczy i nerwowy. Niech coś tylko idzie nie po jego myśli, nawet jeśli idzie o kierunek spaceru, to drżyjcie narody. Już mam dość tych samych dróg marszruty.
Gofer byliście już u logopedy i laryngologa? A jak się czujesz? Który to już tydzień? Będzie drugi chłopiec, tak? Dobrze pamiętam 🙂
Danusia na Twoje pakowanie to już chyba najwyższy czas 🙂 To już w przyszłym miesiącu nie? A podobno przy drugim może być wcześniej, więc może nie będzie chciał siedzieć w brzuchu tyle co Olga 😉 Wybraliście imię?

My w sobotę jedziemy na urlop. Nie wiem czy kombi na te wszystkie graty nie będzie za małe. Bierzemy rowery i bierzemy się za zwiedzanie Roztocza nie tylko zza szyby auta 😉 Trochę się obawiam, bo ostatnio na rowerze jeździłam przed ciążą 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudja, zazdroszczę urlopu 🙂 A Igorek na krzesełku rowerowym? Ja, wstyd przyznać, ostatni raz na rowerze byłam ze 3 lata temu, a kiedyś jeździliśmy często na wycieczki. Teraz znowu nie mogę, więc jak znam życie to wcześniej niż za rok-półtora nie wsiądę.

U nas postępów z mową praktycznie brak poza tym, że Piotruś nauczył się mówić coś na kształt Kuba (imię jego kuzyna w podobnym wieku) i ciągle go uczymy mama ale na razie z miernym skutkiem.
Do lekarzy jeszcze go nie zapisałam bo ostatnio pracowałam i miałam masę rzeczy na głowie, jutro podzwonię. Ale w czwartek przychodzi do nas znajoma - logopeda.

Danusia, pakuj się pakuj 🙂 Ja co prawda spakowałam się chyba tydzień przed porodem ale u mnie nic nie wskazywało na to, że Piotrek się pospieszy na świat. teraz chyba nie będę tyle czekać 🙂

Super, że Olga tak pięknie mówi. I że taka sprawna 🙂
Ja już się nie mogę doczekać. Zwłaszcza tego mówienia.

W czwartek mamy prenatalne, mam nadzieję że wszystko będzie ok. I ciekawe czy w końcu ten chłopiec się potwierdzi... Pewnie tak 🙂
A zawsze myślałam, że będę mamą dziewczynek 😉

Dzwoniła do mnie pielęgniarka ze żłobka, jutro mam iść do niej na wizytę na godzinną rozmowę. I mam przynieść książeczkę. Ciekawe czy jak zobaczą brak szczepień to czy Piotrusia nie wyrzucą 😞

Danusia, Euvax to zło 😞 Ma rtęć 😞 I kupę NOPów udokumentowanych 😞
My szczepiliśmy Engerixem.
A to 5 w 1 mieliście jakie? Od Glaxo? Nazywa się hexa cośtam. Sprawdź bo ostatniej jesieni była straszna chryja, wyciekł tajny raport przygotowany dla rządu belgijskiego (chyba, ale to akurat mogę źle pamiętać) pokazujący ile przypadków ciężkich objawów poszczepiennych było i ile śmierci na skutek szczepienia. W Polsce na ten temat cisza więc szukaj info po angielsku, ja czytałam albo na stronie BBC albo CNN, ale stawiam na BBC.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nacudia- tak, na 6 sierpnia mam termin, puki co nic na porod nie wskazuje, mam nadzieje ze nie urodze znowu 2 tyg po terminie 😮 Imie- Filip albo Michał. Fajny pomysl na urlop, my probowalismy Olge wsadzic w krzeselko rowerowe ale dluzej jak 10 minut nie usiedzi, nudzi sie jej i sie drze, oby tylko pogoda byla w miare zebyscie odpoczeli.
Gofer- no wlasnie mylsalam o engerixie bo tyle strachu co sie najadalam jak wycofali ta partie euvaxu i jeszcze w przychodni nie chcieli udzielic info, masakra. Ta 5w 1 nazywa sie pentaxim czy jakos tak, to chyba to samo co ta hexa tylko z innej firmy.Mysle ze nie masz sie co bac ze wyrzuca go ze zlobka bo nie maja takiego prawa bo to by byla dyskryminacja, masz prawo nie zaszczepic i nic im do tego. A drugie bedziecie szczepic? Olga nie dostala sie do panstwowego zlobka tzn jest na liscie rezerwowej na 12 miejscu, no i tak mysle co robic czy czekac na miejsce czy moze jakies prywatne przedszkole bo w niektorych u nas przyjmuja od 2 lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Szczepionki nie sa na recepte. Kupujesz normalnie w aptece i w szpitalu przed porodem mowisz, ze chcesz zeby dziecko bylo szczepione Engerixem.
Albo wez ja ze soba do porodu, albo lepsza opcja, niech wezmie maz do szpitala jak urodzisz.
Pilnujcie tylko, zeby byla dobrze przechowywana...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Danusia, ja nie pamiętam już czy na receptę czy nie 😞 Ale nie było z tym żadnego kłopotu, więc jeśli była na receptę to dostaliśmy ją jakoś bez problemu.
Najlepiej zadzwoń albo idź do szpitala, w którym będziesz rodzić. Ja się umówiłam z pielęgniarkami, że - ponieważ apteka jest na dole w szpitalu - od razu jak tylko kupię to im przyniosę, one podpiszą i wsadzą do lodówki. I tak też zrobiliśmy. Jeszcze tylko tuż po cesarce Igor przypomniał tym dziewczynom z noworodków, że koniecznie engerix, i ze już jest u nich i czeka.
Jedyny problem jest taki, że apteki często sprowadzają szczepionki bo nie mają ich normalnie na stanie więc lepiej to załatw szybko, najpóźniej tydzień przed porodem!
I moi zdaniem, jak poczytałam o euvaxie, to zdecydowanie warto. Ten euvax to jakaś straszna kupa wśród szczepionek 😞

Jeśli chodzi o drugiego malucha, to nie wiem czy będziemy od razu szczepić. Ja mam podejrzenie, że te problemy na początku - brak odruchu ssania, trudności w dobudzeniu dziecka, silna wysypka już w drugiej dobie życia i potem te wszystkie alergie to efekt tych szczepionek właśnie. Długo nie kojarzyłam tych rzeczy ale jak zaczęłam czytać o NOPach to objawy mega typowe....
Prawda jest taka, że w większości krajów skandynawskich, w Czechach etc szczepi się dzieci dopiero od 3 tygodnia a czasem nawet 3 miesiąca życia. I chyba tak zrobimy. przecież i tak przez pierwsze 3-4 tygodnie praktycznie dziecko nie ma kontaktu z nikim prócz domowników. Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby przez 2-3 dni pobytu w szpitalu zaraziło się gruźlicą, zwłaszcza, że na początku dziecko ma przeciwciała jeszcze od Ciebie! To potem ona spada, zwłaszcza jak nie karmisz piersią.
Gorzej z tą żółtaczką, tego nie przewidzisz a ona na prawdę jest groźna w przypadku gdyby dziecko miało mieć np operację w szpitalu 😞

My teraz szczepimy Piotrusia ale nie wszystkim na raz tylko po kolei. Właśnie kończymy ostatnią dawkę krztusiec, tężec, błonica.
Polio się boję bo ponoć ma dużo NOPów właśnie, choroba jest straszna i ogromnie się jej boję. Z drugiej strony czytałam jakieś opracowania, że w Europie już jej nie ma i jeśli dziecko i rodzice nie mają kontaktu z kimś z Azji albo Afryki to praktycznie nie ma szansy, żeby się zarazić...
A na świnkę, odrę, różyczkę chyba w ogóle nie będziemy szczepić. Objawy uboczne są groźne, zwłaszcza dla chłopców, ale głównie wtedy gdy choroba jest nie leczona. A biorąc pod uwagę częstotliwość z jaką chodzimy po lekarzach to chyba nam to nie grozi 😉 A szczepionka na to są podobno najgorsze...

Do wszystkich: Z innej bajki - używacie może majteczek treningowych? jak się Wam sprawdzają? możecie polecić jakieś konkretne?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gofer jak Ty byłaś na urlopie też Ci zazdrościłam, bo do mojego było jeszcze tak daleko 😁 Igorek będzie jeździł w krzesełku, ale jego rowerek też bierzemy. Przecież nie mogę spędzić 2 tygodni na siodełku 😉 Muszę też odpocząć 😁 W ogóle zapowiada się fajnie jeśli pogoda dopisze, bo i pospacerować można i pojeździć na rowerze i woda jest do pluskania i autem gdzieś dalej można jechać. Naprawdę chciałabym pokazać mu morze, ale ja go tak nie lubię na dłuższą metę. Męczy mnie siedzenie na plaży 😜 Może w przyszłym roku na kilka dni, a potem w inne miejsce...
Danusia co do szczepień, to my idziemy podobnym tokiem jak Gofer. Szczepimy po kolei a nie wszystko na raz. Absolutnie 5 czy 6 w 1 u nas nie przejdzie. Polio, HiB, świnkę i różyczkę chyba odpuścimy. Polio i HiB nie ma w Europie (przegrzebany net przez mojego męża wzdłuż i wszerz), a nie planujemy wyjazdów dalej. Jeśli kiedyś będziemy jechać, to się pomyśli nad rozwiązaniem, bo przecież szczepionki i tak nie działają wiecznie. To, że raz się zaszczepisz nie znaczy, że zyskujesz odporność na całe życie. A świnkę i różyczkę miałam i ja i Adam i jakoś żyjemy. Poza tym pamiętam, że nasz hematolog wstrzymał świnkę i różyczkę ze względu na neutropenię. Co prawda teraz wyniki są lepsze, ale wolimy nie kusić losu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hmm no moze i tych chorob nie ma u nas- dzieki szczepieniu dzieci wlasnie ale po ulicy chodzi pelno ludzi o innych kolorach skory wiec czesc z nich to pewnie przybysze z dalekich krajow, ja bym sie chyba bala ze zlapie cos od kogos w kolejce w sklepie itp. Gofer ale skoro Piotrus nie byl szczepiony na te najgorsze to skad ma te NOPy? po engerixie????? Oldze nic nie bylo po zadnej szczepionce, ta jej zywosc raczej na szczepienie nie moge zwalac tylko na temperament, ja bylm taka sama jak bylam mala. Niby nie wierze w te powiklania po szczepieniach ale i tak sie boje- wiem ze to nielogiczne 😉 jesli chodzi o majtki treningowe to mielismy tylko z dady, jak dla mnie sa ok, pieluch z dady nie lubie a te majteczki sa fajne z tym ze nie mam porownania z innymi firmami. W piatek widze sie z moja polozna, mysle ze ona bedzie wieedziec co i jak z tym engerixem skoro pracuje w tym szpitalu, jak myslicie???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Danusia, myślę, że te NOPy są po szczepionce na gruźlicę. Nie potrafię tu wrzucać fotek więc wyślę CI na FB zdjęcie Piotrusia w drugiej dobie życia (właśnie po szczepieniu na gruźlice) - czerwone plamy na całym ciele, wysypka i inne atrakcje 😞
NOPy istnieją i są udokumentowane naukowo co nie znaczy, że dotyczy to większości dzieci po szczepieniach. Jest wręcz odwrotnie, tych NOPów nie jest tak dużo (ale ile w Polsce jest % to nikt nie wie bo nikt tego nie kontroluje i to jest problem), dotyczą tylko małej grupki dzieci. Gorzej jak Twoje dziecko akurat do tej grupki należy a tego nigdy do końca nie wiesz 😞
Ja nie twierdzę, że szczepienia są złe. Ja twierdzę, że trzeba do tego podejść bardzo rozsądnie i że rodzice powinni mieć pełne prawo decydowania o tym czy i kiedy szczepią swoje dzieci.
Oczywiście, że niektórych chorób nie ma dzięki szczepionkom właśnie. Ale jest też druga strona medalu - kiedyś nie szczepiona na świnkę odrę różyczkę i dzieci mialy dużą odporność od matki bo ta stykala się z zarazkami i miała naturalne przeciwciała we krwi (często też je miała bo sama kiedyś w dzieciństwie chorowała na te choroby). Po szczepieniach nie mają matki aż tak silnych przeciwciał co gdyby chorowały same kiedyś na te choroby w efekcie maluszki nie dostają "szczepionki" od matki. To się chyba nazywa wtórna odporność, można o tym sporo znaleźć w necie.
Problem główny polega jednak na tym, że nie wiadomo czy ryzyko złapania jakiejś choroby typu polio nie jest mniejsze niż ryzyko, że dziecko będzie miało odczyny poszczepienne. I, a to już zgroza!, nikt tego nie kontroluje bo nikt nie robi statystyk NOPów! 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziś byłam w żłóbku. Rozmawiałam z pielęgniarką i opowiadała mi, że we wrześniu jest strasznie dzieci ryczą na potęgę, tęsknią do mamy, nie chcą zostawać nawet na pół godziny. A mamy ryczą za drzwiami. Tak mówiła i mówiła aż i ja się w końcu przy niej poryczałam 😞
Wstyd ☺️
Piotruś nie ma praktycznie kontaktu z innymi dziećmi, na placu zabaw jesteśmy max godzinkę dziennie więc chciałam, żeby się zsocjalizował. A teraz mam coraz więcej wątpliwości ...
Czuję się jak wyrodna matka, zwłaszcza, że ja przecież będę w tym czasie w domu...
Ale nie wiem jak ogarnę dwójkę maluchów...
I tłumaczę sobie, że Piotruś tylko na 4 godziny dziennie, że o 12.00 będę go odbierać. Że to dla jego dobra. Że jak nie teraz to za rok jak będzie szedł do przedszkola to będzie dramat.
I aż mi się znowu ryczeć chce 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

hej Kochane 🙂
Gofer no wlasnie tak to w zlobku na poczatku wyglada...przechodzilismy przez to samo, a od sierpnia Ula ma miesiac wakacji i pozniej do innej grupy z nowymi ciociami - pewnie znow bedziemy przez te ryki przechodzic...ehhh co zrobic. Pomijajac to i choroby, ja zlobek bardzo sobie chwale - Ulka rozwija sie tam swietnie spiewa piosenki, tańcuje, gada jak najeta, juz nawet czasem jakies tam krotkie zdania tworzy z odniemianiem i w czasie przeszlym, praktycznie wszystko da sie zrozumiec 🙂 kazdy sie dziwi, ze dziecko nawet nie 2letnie tak potrafi 😁 a ja jestem bardzo dumna, ze mam taka coreczke 😉 i mysle, ze w tym wlasnie duza zasluga zlobka 🙂
Co do szczepionek to my Ulke podstawowym programem szczepilismy i nie zaluje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Karolka- Ula z tego co pamietam tez byla zaszczepiona jak Olga ta wycofana seria euvaxu?? pamietam ze rozmawialysmy o tym na forum. Mysle ze ryki i tak beda, w przedszkolu tez tak bedzie, poprostu kazdy potrzebuje czasu na adaptacje, takze co zrobic trzeba przezyc 🙂 Tez mysle ze zlobek to super sprawa, choc pewnie nawet gdyby nie chodzila to i tak by byla wygadana, Olga do zlobka nie chodzi a gada jak najeta, no ale w sumie chodzimy na te zajecia do klubu no i ma prawie codziennie kontakt z dziecmi bo u nas w sasiedztwie same maluchy wiec albo przychodza albo my idziemy. No ale cos za cos- moja ma teraz bunt na nocnik a byl czas ze juz ladnie sygnalizowala ze chce, nie wiem co sie stalo ze sie zrazila, chcialam ja calkiem odpieluchowac przed porodem ale widze ze na dzien dzisiejszy nie ma na to szans, a na sile tego nie bede robic bo wiem jaka jest uparta wiec to nic nie da, a nawet pogorszy sytuacje. Moze znowu nagle sie jej odmieni za jakis czas, a jak nie to nie wiem co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
No to mogę powiedzieć z dumą: Piotruś będzie miał brata na 100% 🙂 siusiak gigant 😉

dziewczynka w przyszłym wcieleniu chyba 😉
albo z innym mężem 😉 😉 😉
bo ten produkuje tylko facetów na swój wzór i podobieństwo 😉

I jeszcze jedna duma: Piotrek się nauczył gryźć, je już zupę z kawałkami i nie rzyga 🤪 🤪 🤪 musialłam pominąć etap drobnych kawałeczków bo je nadal rzyga, akceptuje tylko papkę albo duże kawałki
no ale to krok milowy
co prawda zjedzenie zupy zajmuje mu teraz zamiast 5 minut to 45 min ale i tak jest nieźle
to teraz potrzebuję przepisy/ pomysły na obiadki prawdziwe, any ideas? zeby nie było jednak takie bardzo twarde bo aż taki dzielny to chyba nie jest 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gofer- gratuluje synusia 🙂 ja z kolei chcialam dwie cory 😉
co do obiadow to raczej niewiele pomoge bo moja jada niezbyt urozmaicone bo tego co my raczej nie cghce ,ale napisze chociaz tyle, napewno dziewczyny wiecej doradza:
1. klops z miesa z indyka( mielone z indyka-tacke dziele na 3 czesci i robie z jednej z tych 3 czesci, zoltko, sol, papryka w proszku troche pieprzu- dasz co lubi, lyzeczke bulki tartej( ja robie sama bulke tarta z suchych bulek) no i wyrabiasz to, i robie 2 pulpety i podsmazam lekko, przekladam do garnka z wrzatkiem, gotuje do miekkosci, w miedzyczasie daje starta marchew , pora, jak sie skonczy gotowac maselko i sok z cytryny no i po sprobowaniu jak cos jeszcze trzeba to doprawiam), 2. łosoś- albo na parze albo z folii z piekarnika, do tego brokuly i ziemniaki z maselkiem- mlode w kawalkach z wody omaziane maslem,
3. dorsz lub inne ryby tez z folii z piekarnika, do tego brokul, lub mloda kapustka( mloda kapusta poszatkowana i ugotowana, koperek przyprawy, sok z cytryny)
4. bitki z kurczaka- piers kroje na takie kotleciki, obsmazam lekko i wrzucam do gara i dalej robie jak klopsy z marchewka z porem.
Lubi tez frytki z piekarnika ale staram sie nie czesto dawac bo wiadomo ze zdrowe to nie jest.
5 z zup tylko rosol z makaronem i marchewka, kasze kus kus, jaglana ale tylko na sucho bez niczego tylko z sola i maselkiem, kurczaka z piekarnika czy kotleta bez panierki tez by zjadla czasem gulasz ale tez szalu nie ma.... no i z dan obiadowych koniec 🤨 zero innych kasz, makaronow oprocz z rosolu, z macznych tylko gofry ktore sama robie ale suche, ewentualnie nalesnika ale tez suchego, macznych malo daje bo to zbyt duzo wartosci odzywczych nie ma to i po co.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Gofer gratuluję drugiego synka 🙂 Oczywiście ja bym chciała drugą dziewczynkę, ale z praktycznego punktu widzenia wygodnie i oszczędnie jest mieć dzieci tej samej płci 😉 Z resztą najważniejsze, żeby zdrowe były i tyle 🙂 No i cudownie, że Piotruś zaczął gryźć - doczekałaś się 🙂
Co do obiadów to tak jak wcześniej pisałam Igor je prawie wszystko to co my. Nie gotuję mu już specjalnie. Z zup jada pomidorową, krupnik, barszcz biały i czerwony, jarzynową, kalafiorową, marchewkową, kapuśniak. Na drugie kasze wszystkie, ryż, ziemniaki, makaron, kluski typu kopytka czy śląskie, do tego mięsko pulpety, kotlety, gołąbki, gulasze, ryby i jakieś surówki: marchewka z jabłkiem, marchewka z groszkiem (przy czym bardziej marchewka niż groszek), pomidory ze śmietaną, buraczki, ogórki małosolne, a ostatnio polubił z kiszonej kapusty. Brokuła nie lubi, więc nie zmuszam - przyjdzie czas to polubi. Zjada też jakieś zapiekanki, spaghetti, dania jednogarnkowe, naleśniki, placuszki z jabłkiem, makaron z serem białym, pierogi, czasem nawet kawałek pizzy czy frytki. Także obecnie żadnego specjalnego i jednego przepisu nie jestem w stanie Ci podać 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Danusia nie podam Ci bardzo dokładnej ilości składników, bo gotuję na oko 🙂
Krupnik: (składniki na 3l garnek)
mięso na wywar
liście laurowe
kilka ziaren ziela angielskiego
kilka ziaren pieprzu czarnego ziarnistego
2-3 marchewki
1-2 pietruszki
duży plaster selera
5-6 średnich ziemniaków
ok 3-4 łyżki surowej kaszy jęczmiennej (im więcej kaszy tym bardziej gęsta zupa. Raz wyszła mi taka, że łyżka stanęła 😉 )
garść koperku i natki pietruszki
sól, pieprz
Z mięsa i włoszczyzny gotuję wywar. Dodaję liść laurowy, kilka ziarenek ziela angielskiego i pieprzu ziarnistego. Kiedy mięso i warzywa są już miękkie, wyciągam je i dodaję kaszę. Ziemniaki obieram ze skórki, kroję w kostkę i wrzucam do zupy, kiedy kasza jest na wpół ugotowana. 1 marchewkę (zależy jak się lubi - im więcej marchewki tym słodsza zupa), pietruszkę i troche selera ścieram na tarce do zupy. Po kilku minutach dodaję posiekany koperek i natkę. doprawiam solą i pieprzem i gotuję do miękkości kaszy i ziemniaków. Igorowi potem do zupy wkrajam też mięsko. Zazwyczaj to jakiś kurczak czy indyk. Czasem gotuję na żołądkach - wychodzi bardzo smaczny, ale Igor nie chce ich jeść.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...