Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum o ciąży


...123

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 20,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • lusia1982

    2395

  • edyta86

    2294

  • kama00006

    1605

  • justi5

    1967

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
KURWA MAĆ!!!!!!!!!!!teraz to sie zezlilam na maxa....ide na umowiona wizyte,a tam kartka ze dzisiaj gabinet nieczynny 😠 no o malo sie nie wyjebalam na plecy 😠 ,wiec dzwonie do niego,odbiera jaego zona bo z nim urzeduje w gabinecie i pytam jak to zamkniety?a ona no zamkniety,to ja dlaczego mnie nikt nie raczyl powiadomic tylko lece na zlamanie karku zasapana upocona w ten upal 😠 to ona mi na to ze wlasnie jako do mnie jedynej nie mieli nr 😠 noz kurwa mac!!!!!!!!!!mowie to swietnie jestem doktora pacjentka,prowadzi mi ciaze i nie raczyl zapisac mojego numeru!!!!!!!uhhh,a babol mi na koniec no w sumie daleko pani az tak strasznie nie miala to zrobila sobie spacer 🤪 hehehehe zajebiscie poprostu!!!!!!!!!!nic tylko dac w ryj!!!!!!!!zgroza
sorki za wyrazenia ale sie zagotowalam 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
HAAHA Kama jaka ty bojowa 🙂 🙂 !!!!!! ale nie dziwie ci sie bo mnie sama szlak by trafil mi tez zdarzylo sie kilka razy isc do swojej przychodni na umowiona wizyte a na miejscu okazuje sie ze lekarz dzisiaj nie dal rady przyjechac z tym ze oni nigdy nie informowali wiec nie moglams ie na nich powyzywać 🙂 oby w poniedzialek wypaliło wszystko 🙂 🙂
Irkakombinezon przesłodki!!!!! Aż ochota bierze zeby taki zamówic 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj to ja miałam duuuuuużo więcej razy robione USG, chyba z 10 razy, bo jestem po ciąży obumarłej i na początku obecnej ciąży również pojawiły się plamienia. Także lekarz na bieżąco co wizytę robił mi USG (a wizyty mam co dwa tygodnie),aby upewnić się, czy wszystko rozwija się prawidłowo (dodam, że chodzę prywatnie do gina). Teraz jest już OK i ostatnio miałam USG genetyczne w 21tc, które robiłam na własną rękę. A u mojego gina USG miałam robione w 18 tc i ostatnio powiedział, że przy następnej wizycie też podejrzymy moje maleństwo 😉
Także ja praktycznie co dwa tygonie widziałam córcię i naprawdę mi to pomogło, bo przynajmniej byłam spokojna o nią.
Sądzę, że USG nie jest szkodliwe dla naszych pociech, bo takto lekarze niechętnie by je wykonywali, a jednak mimo wszystko większość z nich nie ma żadnych oporów... Wkońcu nie ma konkretnych badań na ten temat 🙂

Kama wcale się nie dziwię, że cię poniosło. Normalnie kpiny sobie robią z ludzi!!! Przecież z takim brzuszkiem w upał nie jest wcale tak miło gonić na wizytę, która jest odwołana!!! Co oni myślą, że nie masz nic lepszego do roboty, tylko maratony sobie robić!!! Oby w poniedziałek wszystko wypaliło 😉 Ja też mam wtedy wizytę, także pooglądam malutką :P

Irka w kombinezonie się zakochałam!!! Właśnie mój luby namawia mnie cobyśmy go kupili, bo jemu też wpadł w oko 😉 Chyba ulegnę...

Miłego wieczorka dziewuszki 😘



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Rzeczywiście, kombinezonik bomba!!!

U mnie w poradni też zdarzyło się, że wybrałam się na marne. Okazało sie że mój gin przerwał przyjmowanie pacjentek, bo go wezwali na operacje(ma szczęście i jest usprawiedliwiony 😉) Nie mam może daleko, bo 2 przystanki i miło jest się przespacerować, ale zawsze co wizytę wystawia mi zwolnienie, więc nie byłam pocieszona, bo bałam się, że będzie problem z wystawieniem z datą wsteczną. Miałam to szczęście, że wizyty mam zawsze w czwartki a w piatki nie przyjmuje, więc w poniedziałek bez problemu wystawił mi zwolnienie.

A tak z innej beczki, miałam dzisiaj koszmarny dzień. Niedosyć że cały dzień na nogach - i znów mnie połamało, to jeszcze moja teściowa u której byliśmy sprawiła mi przykrość (z resztą mojemu też), ale ja nie wdaję się z nią w żadne pyskówki, pomimo iż miałam ochotę jej coś powiedzieć 😞
Po prostu potwierdzaja się moje przypuszczenia i tyle 😞 Powiedzieliśmy sobie, że przestaniemy tam jeżdzić, tylko święta i niech się zastanowi nad sobą. W poniedziałek mój tylko pojedzie bo zadeklarował sie ze umyje jej okna, ale ja chyba z nim nie pojadę, chociaż zawsze lubiłam...szkoda 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzien dobry kochane brzuszki 🙂))mnie juz nerwy przeszly po wczorajszym hehehehe 🙂)ale pogoda sie zepsula i dla odmiany pada 😞no ale coz zrobic nie ma co narzekac...
zaraz ide w odwiedziny do szpitala bo jedna z moich ciezarowek dostala w nocy skurczy,a jest dopiero w 20tc 😞(bidulka mowi ze z dzieciaczkami wszystko ok i ze skurcze ustaly ale zostaje do poniedzialku na obserwacji 😞(kurcze ,a jescze wczorej sie smialysmy do rozpuku,a w nocy klops 😞((...
milego dnia ja mykam,papatki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie ciężaróweczki 🙂

U mnie pogoda też do d....ale miałam szczęście, bo zdążyłam z zakupów przed ulewą 🙂 🙂 A teraz obiadek pichce, standardowo żurek na golonce z kiełbaską, drugie pranko robię, i czeka mnie jeszcze sałatka warzywna 🙂 🙂 Muszę powoli wszystko robić żeby mnie znów nie połamało,a łamie mnie ostatnio codziennie 🙂

Miejmy nadzieję Kama, że z twoją koleżanką i jej dzidzią wszystko jest ok i że niebawem wróci do domku 🙂

Miłego dzionka 🙂




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam Brzuchatki 🙂 🙂
Rzeczywiście pogoda straszna, jak dla mie senna i pozbawiona zycia ;((
Kama oby z koleżanką wszystko się poukładało i nic dziaciaczkom nie groziło!!!! Trzymm kciuki!!!
Lusia nie przesadzaj z tymi porządkami i pichceniem dbaj o siebie 🙂 Po co później masz mieć nockę zerwaną bo coś boli ;> odpoczywaj jak najwięcej póki mozesz bo później czasu ci zbraknie 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dobre wiesci to takie ze sie ustabilizowalo i nic nie jest dzieciaczkom 🙂)no i jeszcze lekarz zdradzil jej ze najprawdopodobniej jest parka 🙂))bo ona bedzie miala blizniaki 🙂)))
lusia,a ty faktycznie nie szalej kobieto bo to roznie bywa i nie ma co przesadzac 🙂)
milego wieczorka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry kochane brzuszki 🙂

Widzę, że nasz "Brzuszek" przechodzi mały lifting, i mam nadzieję, że szybko będzie można korzystać z wszystkich funkcji 🙂

Muszę się zaraz zabrać za sałatkę, mam wenę, więc muszę to wykorzystać 😉 Pogoda kiepska, nie pada, ale jest chłodno, a ja czuję, że troche się zaziębiłam - kaszel mi zaczął dokuczać i drapie mnie w gardle, ale nie poddam się, juz się leczę 🙂 🙂 Niestety nadal mi dokucza ból lędźwiów 😞 Jakoś to przeżyję...

Wczoraj wieczorem i w nocy mój Franuś dawał takie popisy że hoho 😁 Brzuch latał mi na wszystkie strony 🙃

Tylko nie zapomnijcie przestawić zegarków na czas letni...tak jak ja 😁
Miłej niedzieli wam życzę 🙂




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki 🙂
Jakieś wariacje z tymi zmianami na portalu. Widzę nawet, że parę naszych wczorajszych postów zniknęło, albo wogóle się nie pojawiło na stronie... Mnie tam się stara szata graficzna podobała, a teraz trzeba się znów do wszystkiego przyzwyczajać 😞

U nas dzisiaj chyba ciśnienie jakieś dziwne, bo od rana czuję się jakaś ospała i nie do życia. Na szczęście dzisiaj jadę do szkoły tylko na półtorej godzinki, bo dłużej bym nie wysiedziała...
A potem wpadają do mnie w odwiedzinki rodzice coby obejrzeć wózek :P

Miłego dzionka brzuszki 😉



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc kochane brzucholki 🙂)faktycznie jakos sie niemoge tu poki co odnalezc ale z czasem pewnie wszystko wroci do normy 😉)
u nas pogoda w straszna krate raz slnce za chwile ulewa i ja tez jakas przybita jestem 😞(
kosciol zaliczony,palma poswiecona 😉)
milego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej. kobitki :-)
Zgłaszam się i ja. U nas też pogoda w kratkę, ale w sumie nie jest najgorzej, nawet trochę wyszło słońce. Byłam na spacerze w ogródkach działkowych i wiosna w pełni :-) Krokusów, śnieżyczek i zawilców zatrzęsienie, na narcyzach wielkie pąki, właściwie na wszystkim widać już małe listki.
Cieszę się, że dzięki naszym Maleństwom będzie można bardziej świadomie tę wiosnę przeżyć, inaczej niż zza szyb samochodu w korku albo z pracy.
Zmodyfikowałam 2 dni temu dietę na zbliżoną do cukrzycowej, mam wrażenie, że ciągle jem (6-8 mniejszych posiłków dziennie), ale ciągle jestem głodna 🤨 Mimo wszystko daje się przeżyć, czuję się jakoś lżej i nawet mi smakuje to co jem.
Najbardziej to mi żal tych wszystkich słodkości na Wielkanoc, na które będę mogła sobie tylko popatrzeć. Tym bardziej, że niektóre z nich będę w tym tygodniu osobiście piekła ;-)

Miłego wieczoru :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czuję, że jednak cos mniee bierze na poważnie...właśnie wzięłam rozgrzewającą kąpiel, wcześniej troche leżałam, i w sumie teraz też mam ochotę, tylko obawiam się, bo jak zasnę, to ukochany znowu pójdzie do pracy głodny, a sam teraz śpi. Zaraz muszę wstawić golonkę do pieca i lepiej by było że by też mi się nie przypaliła 🙂 🙂
Wiem, że się użalam nad sobą, ale ten ból co mi dokucza w lędźwiach jest nie do wytrzymania!!!!!!!!!! Niedosyć że męczy mnie kaszel, to przy zakasłaniu tak mnie rwie jakby mi chciało coś urwać.
Najgorsze jest to, że parę dni temu zaskoczyłam skąd są te bóle...
Z 11 lat temu w szkole na w-fie miałam uraz i nadciągnęłam sobie ścięgno lędźwiowo - krzyżowe właśnie po prawej stronie. Z sali gimn. zabrała mnie karetka. Nie mogłam się ruszać, ani kichnąć, ani nic....kompletna kłoda. I teraz przypomniało o sobie, tyle lat miałam spokój. Niedosyc że ciąża i tak daje się nam w kręgosłupy, to przy okazji to...Ból jest ten sam, coś okropnego. A przecież nie będę faszerować się przeciwbólami 😞
Zazdroszczę wam, że nie macie czegoś takiego...;(




Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze to faktycznie nieciekawie z tym starym urazem Lusiu. Może jakieś masaże by ci pomogły...sama nie wiem...Najgorsze jest właśnie to, że nie możesz wziąć żadnego uśmierzacza bólu...Ehhhh jak pech, to pech.

U nas dzisiaj niestety też pogoda nie za bardzo dopisała. Trochę popadało, a i ogólnie na dworze mało przyjemnie. Ale to było do przewidzenia, wkońcu jak przy weekendzie chciałabym wybrać się z mężem na jakiś spacerek, to pogoda nie może współpracować.

My jutro wybieramy się na wizytę do gina. Wkońcu po trzech tygodniach zobaczymy naszą kruszynę 🙂 Ciekawa jestem ile waży, bo ostatnio jej kopniaki stały się wyraźnie silniejsze, więc chyba sporo przybrała 😉



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Edytko, myślałam o basenie. Jeśli lekarz nie bedzie widział przeciwskazań, to zapiszę się, tzn. poproszę teścia aby mi przyniósł karnety z pracy 🙂 Dzisiaj tez zauważyłam że spuchły mi stopy. Lewa bardziej od prawej, wygladała trochę jak nadmuchana gumowa rękawiczka 😁 Ale to od tego, że jak robiłam sałatkę to siedziałam i dlatego. Poza tym robiłam ją prawie 2 godziny, bo robiłam sobie przerwy, ale i tak był efekt 🤢 Na szczęście opuchlizna szybko znikneła, ale zobaczymy co będzie jak zrobi się lato... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczynki w koncu was znalazlam a troche mi to zajelo 😞Nie ogarniam calych tych zmian 😠Ostatnio w nocy i dzis strasznie mnie lapaly skurcze lydek,bol byl nie do wytrzymania i sie poryczalam glupia 😞A co bedzie jak bede rodzic 😞 Macie moze tez tak??? A i od jakiegos miesiaca strasznie mi dretwieja palce u lewej reki,tak jakby krew nie dochodzila!!!I to sie staje coraz bardziej uciazliwe....... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Irka, z tym drętwieniem i puchnięciem rąk też tak mam od dobrych kilku tygodni. Szczególnie po nocy, po wstaniu zwykle gdzieś po 1-2 godzinie w miarę wraca do normy, ale obrączki nie jestem w stanie założyć na żadną rękę już od jakiegoś czasu. Lekarz mi powiedział, że to jest syndrom cieśni nadgarstka, spowodowany tym, że stawy puchną w środku i ta opuchlizna uciska na nerwy. U prawie wszystkich ciężarnych to przechodzi bez śladu ok. 3 tygodni po porodzie.
Ja byłam na początku przerażona, bo w nocy mam trudności z podniesieniem do ust kubka z wodą i bałam się, że jak w miarę ciąży to będzie się pogarszać, pod koniec będę zupełnie niesamodzielna, nie mówiąc już o noszeniu Maleństwa po porodzie. Na szczęście się nie pogarsza, a ja się już przyzwyczaiłam do tego, że nad ranem muszę podnosić cięższe rzeczy dwiema rękami, a nie jedną.
Acha, ten syndrom rozpoznaje się wtedy, kiedy drętwienie i opuchlizna dotyczą trzech palców dłoni, licząc od kciuka. Na wszelki wypadek zapytaj jednak swojego gina, czy to to, bo puchnięcie rąk i twarzy może też świadczyć o innych rzeczach.

Miłego dnia :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lusia biedna 😞(wspolczuje serdecznie z bolem to ci nie pomoge niestety ale na kaszel i przeziebienie dobry jest specjalny syropek dla kobiet w ciazy PRENALEN 🙂)sama sprawdzilam i pomogl no bo to ze czosnku nie lubisz juz wiem,a szkoda 😞..kuruj sie bo musisz byc teraz silna 🙂
no dzis kolejne podejscie do wizyty hehehe ciekawe czy tym razem tez nie bedzie kartki ze zamkniete bo kolejnej takiej akcji bym nie zniosla no ale co ma byc to bedzie 😉)wazne ze zobacze synusia 😁
milego dnia
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej kochane 🙂 Mnie na szczęście póki co żadne skurcze i opuchlizna nie łapią. Po cichu liczę, że do końca ciąży uda mi się tego uniknąć, choć pewnie jest to mało prawdopodobne 😉

Lusiu dobry pomysł z tym basenem 🙂 Nie dość, że odciążysz kręgosłup, to ogólnie się zrelaksujesz 😉

Ja zaraz biorę się do roboty i szykuję się do wizyty u lekarza. Najchętniej już bym tam pojechała, bo ciekawość mnie rozpiera 😜 Kama mam nadzieję, że twoja wizyta też wypali i będziemy mogły wieczorek podzielić się wrażeniami 😆

Tymczasem buziaki dziewczynki 😘



Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam 🙂
Dziś już o niebo lepiej z tym moim bólem, i to od wczoraj tak koło północy zaczęło się poprawiać, że teraz chyba mnie już nawet nie boli wogóle, ale mam nadzieję, że nie wykracze sobie tego 🙂 🙂 Leżę dzisiaj i się opierdzielam, a co, raz wolno 😁

Fajnie macie, zobaczycie dzisiaj swoje dzidzie, ja muszę poczekac do przyszłego czwartku, a i tak ta wizyta nie bedzie należała do przyjemnych, bo będę się stresować czy wszystko ok z tym serduszkiem. Ale jak okaże się że to był tylko niespotrzebny alarm, to z tej radości chyba wykupie cały sklep z ubrankami dla Franka 🙂 🙂 🙂 Póki co nie myslę jeszcze za bardzo o tej wizycie.

Mnie nic nie drętwieje ani nie mam skurczów łydek, jeszcze tego by mi brakowało 😆 Syrop ma kaszel dopije który mam i jak mi nie pomoże kupię ten co ty Kama 🙂

Miłego dzionka i piszcie jak wasze dzidzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobrze,ze juz Lusiu lepiej z tym bolem i miejmy nadzieje ze tak zostanie 🙂Ja tez dopiero w przyszly czw mam wizyte i jeszcze musze troszke poczekac zeby zobaczyc Kacperka 🙂A dzisiaj jest taki ruchliwy w brzuszku,ze przez caly dzien nie daje spokoju mamusi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Kochane Lipcóweczki.
A mnie kurcze łydek męczą, na równi z puchnięciem dłoni. Obrączkę póki co nosze, ale zaczęły mi się robić jakieś takie odparzenia od niej, więc pewnie niedługo zrezygnuje.
Najgorzej jednak u mnie z bezsennością.... dzisiaj pół nocy oglądałam jakieś nudne programy w TV, usypiacze... rano wstałam z kurami i dalej probowałam spać. a jak już zasnęłam to obudziłam się prawie w południe... co zaskutkowało wstrętnym samopoczuciem, bólem głowy i leniem przeokropnym, a jeszcze pogoda tak się zepsuła że ledwo człapie... A do tego wszystkiego pralka mi się dziwnie jakoś zakopciła... :/ cała pościel przesmierdła paskudnie a pralka Kaput :/ Ehhh.... przynajmniej rzeżuszka wykiełkowała 😉 może do weekendu urośnie troszkę 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...