Lipiec 2010 | Forum o ciąży

Olusiiaa - ja podgrzewam w zwykłym 1/2 litrowym garnuszku mleko, więc się nie wypowiem...

Wogóle mam nerwy, bo wczoraj jak R wyjeżdzł z parkingu, to było tam tak slisko (a niesttey właściciele nie dbają o to, tak jak o inne rzeczy; dużo samochodów a mało miejsca), no i lekko zarzuciło R i obtarł jakąś nową Toyote, no i dzisiaj będa z tym gościem spisywać dane o ubezp. z naszego OC, no i stracimy parę % zniżek, może parking poniesie jakos odpowiedzialność....nie wiem. Ale najważniejsze że nie ma żadnych wgnieceń na lakierze tylko zderzaki.

No to masz co Lusiu nosic hehe,niezly klocus z Frania 🙂 🙂 🙂
Ja na poczatku tez dawalam dwa razy dziennie kaszke,ale teraz daje tylko na noc i tak nie wiele wypije max 180 i przewaznie jeszcze zostawia.....zreszta ostatnio odkad przeszlismy na mleko 2 to jakos mniej pije mleka czasem nawet 120 nie wypije,musi byc bardziej kaloryczne,zreszta tak moj misio dobrze sobie wyglada hehe... chociaz tego po nim nie widac ze wazy 9400 bo poszedl bardziej na dlugosc 🙂

Tak Irka, 2 jest bardziej kaloryczna. Ja raz czasami 2 razy dziennie zagęszczam Frankowi mleko, na 180ml 3 miarki kaszki i to wszystko, ale i tak zostawia niewiele, a samego mleka to wciąga 180-210ml.
Na szczęście Franek nie chce się juz tak nosic jak kiedyś, więc nie narzekam na jego wagę 🙂 Ale swoją drogą to dziwne, bo on cały czas był na rączkach, teraz nie ma z tym problemu...
Najważniejsze, żeby dla jego zdrowia mu ograniczyc te przeróżne kaszki (akurat mam u mamy nową dostawę kaszek Babydream 🤔 - ale pewnie trochę mu nie zaszkodzi 😜)

Dostałam tez 2 próbki mleka Hippa, już raz miałam taka próbke, i ona jest dopiero sycąca, bo jest juz zagęszczona, i podali żeby niczym nie zagęszczać. A w sumie Franek od 4 miesiąca pije 2, bo 1 nie najadał się...
Ale myslę, że to geny, bo nie nalezymy do najszczuplejszych, no i moja rodzina też - tytko mój tata chudzielec, a tesciowie w sam raz 😜

Zobaczysz Luska jak maly zacznie biegac to od razu zrzuci zbedny tluszczyk 🙂Niema sie co przejmowac najwazniejsze,ze mamy dzieciaczki zdrowe 🙂
A ja wlasnie sobie robie makeup bo sie umowilam z siora na zakupy,czekam az mezus wroci z pracy i wsiadam w autko i rura juz mnie niema.... 🙂

Czasami żałuję, że nie mam siostry....jak sie tutaj przeprowadziłam to nie mam wcale koleżanek - tylko jedną z któą kiedys pracowałam, ale wiadomo, każdy ma swoje życie i swoje stare znajome, a reszta powyjeżdzała i dupa. Ta moja psiapsiuła co kiedys wam pisałam że ją m zdradza to bidula zalatana że jej nawet głowy nie zawracam spotkaniami. No i siedze sama w tym domu przed kompem albo tv, a jedyna rozrywka to jak wylece na jakies zakupy albo odwiedziny u tesciów/rodziców lub spacer z małym, ale takie pogody to nawet lipa ze spacerów... No ale jakoś żyje z tym 😉

powiem ci lusiu,ze miec siostre to super sprawa,docenia sie to dopiero jak sie jest doroslym,bo za mlodego to sie nienawidzilysmy i tluklysmy niemilosiernie.... ☺️
A co do kolezanek,to u mnie jest tak samo,albo wszystkie maja dzieci i wiadomo jak to z czasem,albo powyjezdzaly,no i zostala mi jedna co sie z nia czesciej spotykam,ale ona niema zadnych obowiazkow z chlopakiem sie 3-4 razy w tyg widzi,no i narazie sobie pozwala na korzystanie z zycia,no ale przynajmniej nas czesto odwiedza bo ma czas 🙂
A co do siostry to mozna powiedziec ze jest jedyna przyjaciolka jaka mialam,a teraz jeszcze tym bardziej bo mamy dzieci w tym samym wieku... 🙂

Ja kiedys cieszyłąm sie że nie mam siostry, bo ubzdurałam sobie że mój facet by mnie z nia zdradzał ☺️ 😮 🤢 🙃 , poza tym zawsze jakos wolałam meskie towarzystwo (pewnie przez brata), no a teraz przydałaby sie bratnia dusza.
Włsnie sie mały obudził i dokazuje krzykacz jeden 🙂

Dziewczyny, tak z doskoku tylko, bo mnie zainspirowało: jeśli która gotuje dla swoich Maluchów i gotuje na parze, to bardzo BARDZO polecam ziemniaki w mundurkach. Robi się banalnie: zamiast obierać ziemniaka szoruje się porządnie szczoteczką i w takim stanie gotuje. Po ugotowaniu skórka schodzi bardzo łatwo, zostaje wszystko dobre co jest bezpośrednio pod nią (tam jest najwięcej witamin) a smak jest KOMPLETNIE inny niż takich ziemniaków gotowanych po obraniu. My sami teraz jemy już prawie tylko takie bo smakują nam dużo bardziej, poza tym jest dużo mniej zachodu z przygotowaniem.
Stasiek śpi a porcja warzyw dla niego (z masełkiem) czeka w miseczce na nasz obiad, żeby zjadł ją "z naszego talerza" 😉

Uwielbiam takie ziemniaczki 🙂 Albo z piecyka tez. Mniam mniam 🙂 Dawno nie jadłam juz...

wrocilismy poradnia zaliczona i nauki z glowy

Wszystkiego najlepszego dla Gabi i Sewcia!!!
Dzisiaj się w końcu wybieram na większe zakupy bo ostatnio robił je ciągle mój m tak aby coś wrzucić do garnka i teraz pustki świecą w szafkach ☺️
A ja mam dwie siostry które dzielnie zawsze mi w czymś pomogą i nigdy nie miałam ich dość wręcz przeciwnie. jestem najmłodsza to tym bardziej mogłam częściej liczyć na pomoc z ich strony.
muszę mykać bo mam wolną chwile to w testach teraz siedzę bo egzamin już nie długo 😉

Ale się rozpisałyście 🤪
My wróciliśmy z rehabilitacji. Mamy teraz masować nóżki żeby mała nie miała krzywych 🤪 i generalnie tyle. Moja rehabilitantka powiedziała,że ona chce żeby dzieci były idealne. Była tylko jedna mała zjebka za noszenie ☺️ Koljna wizyta za miesiąc.
Natomiast naprawę auta wycenili mi na prawie 6 tyś,więc najprawdopodobniej trochę zarobimy na stłuczce 🤪 bo naprawiać będzie znajomy mechanik (więc po kosztach). Mam nadzieję. Zobaczymy.

LUSIA- co do uregulowania Frania to jest to bardzo ważne. Mój synek był taki nieuregulowany i to jest masakra. Do 3 roku życia chodził spać praktycznie kiedy chciał bo nie nauczyliśmy go kładzenia się o stałej porze. Mała natomiast ma wszystko o stałych godzinach (posiłki, kąpiel, zasypianie) i dzięki temu zasypia ok 19ej i wstaje po 12-13 godzinach.

Kama- może jednak poczekaj z dietą jeśli nadal karmisz? A jeśli chodzi o brak sił i wyczerpanie to ja (odpukać) tak nie mam. Spadek wagi daje mi siłę 😎

EDYTKA- to Emi jest lepsza w raczkowaniu bo Hania tylko 1 prawidłowy raczkujący kroczek robi.

A siostry są naprawdę skarbem!

Lusiu ładny klocuś z Twojego Frania, kurcze gdybyscie widziały jak mój szybko je kaszke łyzeczką jeszcze nie widziałam zeby dziecko w takim tempie jadło tak mu smakuje, z tymi ziemniakami wypróbuje chyba. Za chwile tu bedzie moja tesciowa jutro zaliczam lekarza ide po skierowania sobie do ortopedy- bolacy kręgosłup, córci skierowania na badania krwi jest blada i mało je tylko mleko i mleko za dużo tego nabiału jak dla trzylatki, nie mam siostry niestety tylko braci żałuje chciałabym

Rety ale pusto wieczorkiem

Lusiu, kawał chłopaka już z Franka! 🤪
Kama, no to dobrze że macie te nauki już za sobą. A musiałaś wykres robić? 😉 Ja ściągnęłam swój z netu, trochę pozmieniałam dane ale i tak miałam cykora że za idealny wyszedł 😉
Amelko, no to nieźle Ci kilogramy spadają. A ile planujesz zrzucić?

Kupiliśmy takie turystyczne nosidło (jak plecak ze stelażem) bo zamierzamy dosyć aktywnie spędzać wolny czas jak tylko przyjdzie wiosna 🙂 Czytaliśmy że dziecko trzeba przyzwyczajać do siedzenia w nim bo nie każde lubi. Posadziliśmy Tymiego i był wyraźnie zadowolony 🙃

Dziewczyny, ja bym tak lekką ręką nie odpuszczała nauki tych wykresów. Można wierzyć lub nie w ich skuteczność do celów unikania zajścia w ciążę ale to do czego na pewno warto się ich nauczyć to jest umiejętność samodzielnej diagnozy co się w danym momencie dzieje z organizmem. Macie na takim wykresie jak na dłoni czy hormony pracują prawidłowo i czy jest (i mniej więcej kiedy) owulacja. To jest naprawdę bardzo pomocne wtedy kiedy się chce zajść w ciążę, nie można i nie bardzo wiadomo dlaczego. Wiadomo np. dzięki temu od którego dnia dana kobieta powinna przyjmować leki wspomagające zajście w ciążę (typu duphaston albo clostybegyt) - wcale nie jest tak, że u każdej z nas to jest ten sam dzień, to zależy od specyfiki cyklu i bez takich obserwacji nie ma szans na dowiedzenie się jaka jest ta specyfika. Na tej podstawie można też zobaczyć kiedy są te najbardziej płodne dni u konkretnej kobiety. Wydaje mi się że to jest na tyle cenne jako diagnostyka, że naprawdę warto się nauczyć kiedy jest okazja, nawet jeśli nigdy nie miałoby się przydać.
No ale to jest moje zdanie na ten temat, a wybór jest Wasz 🙂

Ja nie mam nic przeciwko obserwowaniu swojego organizmu i poznaniu samej siebie. To co wyczytałam w internecie na ten temat było wystarczające, by zajść w ciążę przy pierwszym staraniu się 🙂 W związku z tym obowiązkowe spotkania z panią, która nie wniosła nic nowego uważam za bezsensowne. To też jest tylko moje zdanie 😉

Przy regularnych cyklach to spoko a gorzej jak są nieregularne cykle.

Lusiu jacie 🤪 🤪 🤪 Franio to niezły klocuszek 🤪 🤪 🤪 Musisz mieć już spore bicepsy od noszenia 🤪
Jak dziś ważyłam Emi na domowej wadze to wyszło mi 7700 także ostatnio skoczyła z wagą 🤪 Długo mieliśy 6-stkę z przodu a teraz idzie jak burza 😉
A co do spotkań ze znajomymi to wy z Monią mieszkacie niedaleko siebie. Nie kusi was coby się spotkać jak Gabi wyzdrowieje?? 😎
Olusiu my mamy podgrzewacz z Tommee Tippee z pokrętełkiem 😉
Amelko super, że uda wam się wyjść na plus ze stłuczki 😉 No i gratuluję postępów w diecie 🙂 Tak trzymaj 😘
Co do kalendarzyka małżeńskiego to jak dla mnie to troszkę zbyt skomplikowana metoda...To poranne mierzenie temperatury, przyglądanie się śłuzowi, notowanie...za dużo zachodu 😉 Ale oczywiście nie potępiam nikogo kto z tego korzysta, może jakbym miała problemy z zajściem w ciążę, to bym spróbowała, ale nie mieliśmy takiego problemu heheh 😎 😁 ☺️

Edyta a ile wody musisz wlac np do zagrzania 150ml mleka?Bo ja 8ml.Najdluzej schodzi te odmierzanie tych 8ml bo butla z woda duza i chyba zakraplaczem bede nalewac do miarki.

A moja mala dzis wieczorem glodna jak niewiem,zjadla najpierw 60ml mleka z kleikiem kukurydzianym a potem jakies 70ml zwyklego mleka po czym zaraz zwymiotowala wszystko.Nie wiem czy to przez kleik czy jak...Moze tez sie przejadla bo jeszcze tyle na raz nie wypila. ehh A potem znowu byla glodna i wypila jeszcze 150.

ELU STO LATEK!!

olusiiaa napisał(a):

ELU STO LATEK!!

Dzięki

Hej kochane Mamusie 🙂
Sto latek dla naszych małych (i dużych) solenizantów
i my dziękujemy za pamięć ☺️ 🙂

dzisiaj właściciel,tzn najemca mieszkania ma przyjechać wyjaśnić sprawę...
jeżeli ma poukładane wgłowie, trochę sprytu i gadane, to nas wybroni....
zobaczymy.
Oj ja też chce prawko 😞
nie wytrzymam, stoje w miejscu, muszę wziąć się w garść i je dokończyć, przydałoby się jak nie wiem....
Sewciu raczkuje już na maxa, dzisiaj przyszedł za mną do kuchni...
wspina się na co popadnie, i zgrzyta zębiskami.
słucham dzisiaj co to za skrobanie słychać rano a to On obgryza łóżeczko 🙂
a tak ogólnie chyba mała poprawa u mnie z samopoczuciem i nawet z jedzeniem...
zobaczymy jak to będzie.

Lusiu 🤪 moja Misia tyle nie ważyła nawet jako roczne dziecko 😉 super nasz Franczesko rośnie 🙂 ale plecy pewnie Cie bolą co?

Hej
ja na szczescie nauki robilam jeszcze w Anglii byly tylko 2 spotkania i bylam tylko na jednym bo na drugim pracowalam,no i maz sam odebral zaswiadczenie,ale tam kazdemu dali byle bys zaplacila 50 funtow!!!No ale nasz ksiadz nie uznal rodzinnych i kazal nam isc,mielismy tylko jedno spotkanie ktore trwalo 2 godz,no i na szczescie nie kazali nam robic wykresow....
A co do tych samych wykresow to dla mnie zbyt duzo z tym bawiienia,mierzenia zapisywania itp,a po drugie tak jak elusia napisala trzeba miec cykle regularne,no chyba ze bym nie umiala zajsc w ciaze bardzo dlugo to moze bym sprobowala,chociaz zrobic ten wykres to nie jest tak atwo jak sie wydaje!!!A pozatym raczej ta metoda nie dla mnie,wystrzegac sie tych dni plodnych i nieplodnych,a jak akurat wtedy mnie najdzie ochota to co mam sobie odmowic.... ☺️ ☺️
Elli fajnie,ze sie wybieracie z TYmkiem do kina,ciekawe jak sie spisze na swoim pierwszym seansie,szkoda,ze u nas tak niema,jest kino,ale szkoda mowic na ten temat,jakakolwiek nowosc jest dopiero msc po premierze,albo pozniej no i zeby cos obejrzec to zawsze jedziemy do Wrocka!!!
maly brzeczy wiec koncze,dopisze pozniej....

Witajcie! U nas nocka polegała na ciągłym jedzeniu 😮 Mała budziła się i krzyczała,że chce jeść! Nigdy jej się to nie zdarzało.Tylko,że zjadała po 60 ml i zasypiała. Ach...trochę się nawstawałam.

MICHALINDZIORKU- mam nadzieję,że jednak wszystko się ułoży z tym mieszkaniem. Trzymam kciuki. No i dobrze,że samopoczucie lepsze i z jedzeniem "idziesz do przodu" 😉 Co do zgrzytania to Hania nie ma czym 🤪He,he. Też już łazi po całym mieszkaniu tylko,że jest to pełzanie, czołganie.

EDYTKA- wydaje mi się,że my też mamy już 7 z przodu. W przyszłym tyg pójdziemy już na szczepienie to się okaże.

LUSIU- a może jednak ta Twoja zabiegana koleżanka znajdzie czas. Spróbuj- w końcu musisz się spotykać z ludźmi. Ja mam kilka mamusiek,z którymi spotykam się na placu zabaw czy na spacerach.

OLUSIA- no to się Viki rozkręciła z jedzeniem 🤪

IRKA- a co do ochoty to ona zazwyczaj przychodzi właśnie wtedy jak są płodne 🤪