Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2010 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 31,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aisak_89

    4621

  • naylaaa

    4039

  • gonia88811

    3165

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
iwonka1 napisał(a):
buziaczkaa napisał(a):
Kobitki nie śpieszcie sie nigdzie... W Y S Y P I A J C I E
S I Ę !!!!!!!!!!!!!!!!!!

łatwo mówić bo Ty masz juz swoje malenstwo przy sobie a poza tym ciezko jest spac, ciagle wstajac w nocy na siku i budzac sie jak chce sie boczek zmienic 😜


IWONKA ... ZOBACZYSZ PO PORODZIE... NIE JEST TAK KOLOROWO JAK TO TE "MATKI POLKI" OPISUJĄ. JA DLUGO SIE STARAŁAM O DZIDZIE AZ SIE UDAŁO.... LICZYŁAM DNI DO TERMINU JAK GLUPIA...SZUKAŁAM OBJAWOW NA SIŁE ZBLIZAJACEGO SIE PORODU.... AZ KTOREGOS RANKA ODESZŁY MI WODY.. POJECHALAM DO SZPITALA..LEWATYWA ITD CAŁE CEREGIELE PRZED PORODEM... A TU ROZWARCIE LICHE SKURCZY PRAWIE WOGOLE... PEWNIE I BYM NIE POJECHALA NIGDZIE...ALE JAK WODY ODEJDA TO TRZEBA JECHAC TAK CZY SIAK. UDAWAŁAM FIFARACZE ZE CO TO PORÓD.. JA SIE NIE BOJE ITD... OD 5 RANO DO 17.20. OK GODZ 10:00 ZACZEŁO SIE, BOLESCI TAKIE ZE JA PIERDZIU. DZIEKI BOGU MIELISMY PORÓD RODZINNY - POMOC FACETA JEST NAPRAWDE POTRZEBNA! JA NIE WIEM JAK BYM BEZ NIEGO DAŁA RADE..TAK GO UMĘCZYŁAM WISIAŁAM NA NIM I DARŁAM SIE W NIEBOGLOSY PRZY KAZDYM PIEPRZONYM SKURCZU..JUZ GAŁKI MI NA DRUGA STRONE WYKRECAŁO. EHHH DUZO BY PISAŁ CO SIE DZIAŁO. MÓJ PORÓD DO TYCH ŁATWYCH NIE NALEŻAŁ. DLATEGO ZYCZE WAM WSZYSTKIM ŁATWYCH PORODÓW I SZYBKICH.
A WIZJA PO PORODZIE? .... OPIEKA SZPITALA? WYTNE TO ZE POŁOZNEJ DALISMY 300ZŁ.
POZNIEJ UMECZONA PO DLUGIM PORODZIE DOSŁAM "JĄ" POŁOZYLI JĄ DO ŁÓŻECZKA OBOK MNIE..LEŻAŁAM I PATRZYŁAM I PYTAŁAM KTO TO. NIE WIERZYŁAM ZE TO MOJE. TAK LEZALYSMY SOBIEE DLUGO AZ DO PIERWSZEGO PŁACZU 😮 NIE WIEDZIAŁAM CO ROBIC...ZERO PILEGNIARKI ZADNEJ POMOCY. WZIEŁAM JĄ WYTRASZONA NAWET NIE WIEDZAC JAK MAM JĄ WZIAC. ROZWINEŁAM Z BECIKA I DOBIERAŁAM SIE DO PIELUCHY...PRZEWINEŁAM JAKOŚ 🤪 ALE ONA DALEJ PŁAKAŁA.... NO TO WYJEŁAM CYCKA A ONA CIACH - ZŁAPAŁA I SSAŁA...OHHH JAKIE TO BYŁO MIŁE....ALE ZARAZ ZNOWU ZACZEŁA PŁAKAC... WTEDY JUZ NIE WYTRZYMAŁAM I ZACZEŁAM PAŁAKAC ZZ NIĄ .. POBIEGŁAM PO PIELEGNIARKE...A TA KAZAŁA CYKA DAWAC- CYKA DAWAJ, CYCKA DAWAJ .... CYCKA I CYCKA...A Z CYCKA GÓWNO LECIAŁO. ONA TAK GŁOSNO PŁAKAŁA...STRASZLIWIE... NIKT MI NIE POMÓGŁ...POZNIEJ PRZYSZŁA INNA ZMIANA... DOBRODUSZNA PANI PIELEGNIARKA ZABRAŁA JĄ I NAKARMIŁA... ALE I TAK MUSIAŁA POWIEDZIEC - CYCKA DAWAJ. 😠 GNITŁY MI CYCKI A MLEKO SIE NIE POJAWIAŁO...NAWAŁ W 2 DOBIE MIAŁ BYC A TU NIC... W 4 DOBIE DO DOMU U MNIE WYPISUJA I JAK WYCHODZIC MIALYSMY POJAWILO SIE MLEKO. JEZU JAKA RADOSC BYŁA ZAWITAC W SWOIM DOMU 🙂 AAAAAA CHA DZIEWCZYNY DUPA STRASZNIE BOLI..JESZCZE MI Z NIGI POPUSZCZALI SZWA PRZED WYJSCIEM DO DOMU..WZIERNIK MI WSADZALI POJEBANI - BO OBOWIAZUJE KONTROLA PRZED WYJSCIEM DO DOMU. JA PIERDOLE. TAK SIE DARŁAM JAK W SKURCZACH.
KARMIŁAM PIERSIA TYLKO MIESIAC ALE DOKARMIANIE SZTUCZNE TEZ BYŁO. POKARM ZANIKŁ I JUŻ.
KURDE ALE WAM NAGRAZMOLIŁAM PEWNIE CZYTAC JUZ SIE NIE CHCE. 😉
ALE PORÓD JAKO SAM W SOBIE NIC NIE BOLI " MAM NA MYSLI PARCIE... PRZYJEMNE UCZUCIE JAK JUZ CIALKO PRZELATUJE 🙂

OK NIE ZANUDZAM 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa. Już odm dawna śledzę wasze dyskusje i żałuję że dopiero teraz mogłam się zarejestrować w serwisie, ale trudno. Zazwyczaj siedzę sama w domu i nawet nie mam z kim pogadać a wasze tematy są akurat dla mnie. Jestem pierwszy raz w ciąży i te wsze rozmowy mi pomagają.Mam nadzieję że jeszcze zdążę z wami pogadać 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
buziaczkaa super opowieść trochę przerażająca ale dobrze posłuchać wszystkich kwestii i tych dobry i tych złych 😉 Na szczęście masz to już za sobą 😉 Ja prawdopodobnie zdecyduję się na znieczulenie 🙃 Nikt nie powiedział, że kobieta musi cierpieć i się męczyć przy porodzie 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mrowka1990 napisał(a):
Cześć dziewczyny! Jestem tu nowa. Już odm dawna śledzę wasze dyskusje i żałuję że dopiero teraz mogłam się zarejestrować w serwisie, ale trudno. Zazwyczaj siedzę sama w domu i nawet nie mam z kim pogadać a wasze tematy są akurat dla mnie. Jestem pierwszy raz w ciąży i te wsze rozmowy mi pomagają.Mam nadzieję że jeszcze zdążę z wami pogadać 😉


Hej Kochana 😘 U nas każdy jest mile widziany 😁 Dziewczyny pouciekały ale na pewno się ucieszą, że mamy nową Grudnióweczkę 😁 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja na razie nie uciekam, mąż w pracy to nie mam co robić. Wiesz, najbardziej przeraża mnie myśl, że wy wszystkie albo już spakowane do szpitala albo zrobicie to lada dzień a ja jak na razie nie mam praktycznie co kupować. Mój mąż ciągle mówi że zdążymy kupić jeszcze wszystko ale ja mam pewne obawy 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aisak_89 napisał(a):
buziaczkaa super opowieść trochę przerażająca ale dobrze posłuchać wszystkich kwestii i tych dobry i tych złych 😉 Na szczęście masz to już za sobą 😉 Ja prawdopodobnie zdecyduję się na znieczulenie 🙃 Nikt nie powiedział, że kobieta musi cierpieć i się męczyć przy porodzie 😁

ja się nie zdecydowałam na znieczulenie,ale tak się tam darłam,że przez wenflon mi coś dali,nie wiem co to było,ale między skurczami spałam 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
buziaczkaa napisał(a):
iwonka1 napisał(a):
buziaczkaa napisał(a):
Kobitki nie śpieszcie sie nigdzie... W Y S Y P I A J C I E
S I Ę !!!!!!!!!!!!!!!!!!

łatwo mówić bo Ty masz juz swoje malenstwo przy sobie a poza tym ciezko jest spac, ciagle wstajac w nocy na siku i budzac sie jak chce sie boczek zmienic 😜


IWONKA ... ZOBACZYSZ PO PORODZIE... NIE JEST TAK KOLOROWO JAK TO TE "MATKI POLKI" OPISUJĄ. JA DLUGO SIE STARAŁAM O DZIDZIE AZ SIE UDAŁO.... LICZYŁAM DNI DO TERMINU JAK GLUPIA...SZUKAŁAM OBJAWOW NA SIŁE ZBLIZAJACEGO SIE PORODU.... AZ KTOREGOS RANKA ODESZŁY MI WODY.. POJECHALAM DO SZPITALA..LEWATYWA ITD CAŁE CEREGIELE PRZED PORODEM... A TU ROZWARCIE LICHE SKURCZY PRAWIE WOGOLE... PEWNIE I BYM NIE POJECHALA NIGDZIE...ALE JAK WODY ODEJDA TO TRZEBA JECHAC TAK CZY SIAK. UDAWAŁAM FIFARACZE ZE CO TO PORÓD.. JA SIE NIE BOJE ITD... OD 5 RANO DO 17.20. OK GODZ 10:00 ZACZEŁO SIE, BOLESCI TAKIE ZE JA PIERDZIU. DZIEKI BOGU MIELISMY PORÓD RODZINNY - POMOC FACETA JEST NAPRAWDE POTRZEBNA! JA NIE WIEM JAK BYM BEZ NIEGO DAŁA RADE..TAK GO UMĘCZYŁAM WISIAŁAM NA NIM I DARŁAM SIE W NIEBOGLOSY PRZY KAZDYM PIEPRZONYM SKURCZU..JUZ GAŁKI MI NA DRUGA STRONE WYKRECAŁO. EHHH DUZO BY PISAŁ CO SIE DZIAŁO. MÓJ PORÓD DO TYCH ŁATWYCH NIE NALEŻAŁ. DLATEGO ZYCZE WAM WSZYSTKIM ŁATWYCH PORODÓW I SZYBKICH.
A WIZJA PO PORODZIE? .... OPIEKA SZPITALA? WYTNE TO ZE POŁOZNEJ DALISMY 300ZŁ.
POZNIEJ UMECZONA PO DLUGIM PORODZIE DOSŁAM "JĄ" POŁOZYLI JĄ DO ŁÓŻECZKA OBOK MNIE..LEŻAŁAM I PATRZYŁAM I PYTAŁAM KTO TO. NIE WIERZYŁAM ZE TO MOJE. TAK LEZALYSMY SOBIEE DLUGO AZ DO PIERWSZEGO PŁACZU 😮 NIE WIEDZIAŁAM CO ROBIC...ZERO PILEGNIARKI ZADNEJ POMOCY. WZIEŁAM JĄ WYTRASZONA NAWET NIE WIEDZAC JAK MAM JĄ WZIAC. ROZWINEŁAM Z BECIKA I DOBIERAŁAM SIE DO PIELUCHY...PRZEWINEŁAM JAKOŚ 🤪 ALE ONA DALEJ PŁAKAŁA.... NO TO WYJEŁAM CYCKA A ONA CIACH - ZŁAPAŁA I SSAŁA...OHHH JAKIE TO BYŁO MIŁE....ALE ZARAZ ZNOWU ZACZEŁA PŁAKAC... WTEDY JUZ NIE WYTRZYMAŁAM I ZACZEŁAM PAŁAKAC ZZ NIĄ .. POBIEGŁAM PO PIELEGNIARKE...A TA KAZAŁA CYKA DAWAC- CYKA DAWAJ, CYCKA DAWAJ .... CYCKA I CYCKA...A Z CYCKA GÓWNO LECIAŁO. ONA TAK GŁOSNO PŁAKAŁA...STRASZLIWIE... NIKT MI NIE POMÓGŁ...POZNIEJ PRZYSZŁA INNA ZMIANA... DOBRODUSZNA PANI PIELEGNIARKA ZABRAŁA JĄ I NAKARMIŁA... ALE I TAK MUSIAŁA POWIEDZIEC - CYCKA DAWAJ. 😠 GNITŁY MI CYCKI A MLEKO SIE NIE POJAWIAŁO...NAWAŁ W 2 DOBIE MIAŁ BYC A TU NIC... W 4 DOBIE DO DOMU U MNIE WYPISUJA I JAK WYCHODZIC MIALYSMY POJAWILO SIE MLEKO. JEZU JAKA RADOSC BYŁA ZAWITAC W SWOIM DOMU 🙂 AAAAAA CHA DZIEWCZYNY DUPA STRASZNIE BOLI..JESZCZE MI Z NIGI POPUSZCZALI SZWA PRZED WYJSCIEM DO DOMU..WZIERNIK MI WSADZALI POJEBANI - BO OBOWIAZUJE KONTROLA PRZED WYJSCIEM DO DOMU. JA PIERDOLE. TAK SIE DARŁAM JAK W SKURCZACH.
KARMIŁAM PIERSIA TYLKO MIESIAC ALE DOKARMIANIE SZTUCZNE TEZ BYŁO. POKARM ZANIKŁ I JUŻ.
KURDE ALE WAM NAGRAZMOLIŁAM PEWNIE CZYTAC JUZ SIE NIE CHCE. 😉
ALE PORÓD JAKO SAM W SOBIE NIC NIE BOLI " MAM NA MYSLI PARCIE... PRZYJEMNE UCZUCIE JAK JUZ CIALKO PRZELATUJE 🙂

OK NIE ZANUDZAM 😘


kurcze wspolczuje Ci Twojej przerazajacej historii, mialas pecha, nie zawsze jest az tak zle a to ze porod boli to trudno, tak juz jest ale jak widac jestesmy to w stanie przezyc, co innego nasze chlopy, oni napewno by nie dali rady, lebiody jedne.
Musze powiedziec ze troche mnie przestraszylas ale mino to czekam na znak od mojej malutkiej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie było mnie raptem parę godzin a tu ponad 20 stron do nadrobienia 🤪 Witam nową Grudnióweczkę 🙂 Cieszę się, że jesteś z nami ! 😉 Póki co nadrobię co naskrobałyście i lecę oglądać Top Models więc dobranoc 🙂 P.S. Pewnie i tak nie omieszkam zajrzeć przed snem 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mrowka1990 napisał(a):
Ja na razie nie uciekam, mąż w pracy to nie mam co robić. Wiesz, najbardziej przeraża mnie myśl, że wy wszystkie albo już spakowane do szpitala albo zrobicie to lada dzień a ja jak na razie nie mam praktycznie co kupować. Mój mąż ciągle mówi że zdążymy kupić jeszcze wszystko ale ja mam pewne obawy 😞

nie spiesz sie z zakupami, ja dopiero zaczelam kupowac ok 37 tyg takze masz czas naprawde, mam juz wszystko i dalej czekam....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aisak_89 napisał(a):
buziaczkaa super opowieść trochę przerażająca ale dobrze posłuchać wszystkich kwestii i tych dobry i tych złych 😉 Na szczęście masz to już za sobą 😉 Ja prawdopodobnie zdecyduję się na znieczulenie 🙃 Nikt nie powiedział, że kobieta musi cierpieć i się męczyć przy porodzie 😁

UNIKAJA JAK OGNIA ZNIECZULEŃ... PROSIŁAM I BŁAGAŁAM ALE NIE DALI 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja od czerwca mieszkam we Wrocławiu, ale tak ogólnie to z okolic Wawy pochodzę. Mój mąż na pierwszy weekend grudnia zaplanował wyjazd do naszych rodziców więc trochę obawiam się że jak nic nie będę miała to na złość jeszcze mnie gdzieś w drodze i wtedy dopiero będzie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mrowka1990 napisał(a):
Ja jak na razie m jak miłość katuję, a potem co będzie 😉 ja raczej bardzo późno chodzę spać, za to wstaję ok południa 😉 śpię póki mogę

oooo nocny marek i spioszek 😉 masz racje spij poki mozesz bo niebawem bedziesz czesto wstawac w nocy na siku 😁 i kazda zmiana pozycji tez ze snu zrywa a poza tym nie bedziesz mogla dospac bo dzidzia bedzie Cie torpedowac, takze spij poki mozesz,. Ja tez chodze dosc pozno spac ale wstaje wczesnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malutka90 napisał(a):
aisak_89 napisał(a):
buziaczkaa super opowieść trochę przerażająca ale dobrze posłuchać wszystkich kwestii i tych dobry i tych złych 😉 Na szczęście masz to już za sobą 😉 Ja prawdopodobnie zdecyduję się na znieczulenie 🙃 Nikt nie powiedział, że kobieta musi cierpieć i się męczyć przy porodzie 😁

ja się nie zdecydowałam na znieczulenie,ale tak się tam darłam,że przez wenflon mi coś dali,nie wiem co to było,ale między skurczami spałam 🤢


relanium napewno 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
buziaczkaa napisał(a):
aisak_89 napisał(a):
buziaczkaa super opowieść trochę przerażająca ale dobrze posłuchać wszystkich kwestii i tych dobry i tych złych 😉 Na szczęście masz to już za sobą 😉 Ja prawdopodobnie zdecyduję się na znieczulenie 🙃 Nikt nie powiedział, że kobieta musi cierpieć i się męczyć przy porodzie 😁

UNIKAJA JAK OGNIA ZNIECZULEŃ... PROSIŁAM I BŁAGAŁAM ALE NIE DALI 😞

moze dlatego ze w niektorych szpitalach musisz przed znieczuleniem miec porobioone badania na tzw wlasna reke.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja już wiem co to wstawać ciągle na siusiu, praktycznie wrócę z łazienki i znowu idę, synek też jest mały urwis i ciągle figluje w brzuchu i dlatego zasypiam późno w nocy. Rano jak mąż do pracy wstaje i jak dostaję całe łóżko dla siebie to mi się do południa już dobrze śpi 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mrowka1990 napisał(a):
Ja jak na razie m jak miłość katuję, a potem co będzie 😉 ja raczej bardzo późno chodzę spać, za to wstaję ok południa 😉 śpię póki mogę



Iwonka- ja też potrafię spać do południa bo to uwielbiam 🤪 Z reguły chodziłam spać późno ale to przed ciążą, a teraz raczej koło 22-23 jestem już śpiąca 🤔 Oczywiście nie jest to regułą bo zależy od dnia ale przeważnie od 23 do 10 rano śpię. Moja mała budzi się razem ze mną bo w nocy mi nie dokucza lub tak mocno śpię 😜 Oby tak było później 😉 P.S. Widzę, że nie wybrałaś jeszcze imienia dla synka? 🙂 Fajnie, że kolejny chłopak w naszym gronie bo większość dziewuch się będzie rodzić haha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...