GRUDNIÓWECZKI 2010 | Forum o ciąży

My to fani Kosi jesteśmy 🤪 Dzisiaj juz 5 odcinków obejrzanych a jeszcze z 4 poleca jak Maksiu pójdzie spać 😉 Ja sie śmieje ze mam durny charakter ale główna bohaterka to juz totalnie pomieszana 😁

Ha ha ha ja też jestem umysł ścisły także uwielbiam matematykę, biologie, chemie i prace laboratoryjne. Dlatego też skończyłam ochronę środowiska 🙂 Polski, historia i języki obce mogą dla mnie nie istnieć byle by była matematyka 😁 😁 Mam nadzieję, że dzidzia będzie za mamusią umysłem ścisłym 😉

To ja wręcz przeciwnie. Nie znoszę matmy. Bardzo lubię biologię poza tym języki mi dość łatwo wchodzą, rosyjski znam biegle w piśmie i mowie, angielski z racji na kraj w którym jestem, i co nieco z hiszpańskiego. Chemia i fizyka mnie ciekawiły i szlo nie źle pod warunkiem ze nie trzeba było liczyć. Mam matematyczną dyslekcję. Z polskiego zawsze byłam bardzo dobra szczególnie jeśli chodzi o pisanie, bo bardzo lubię pisać wypracowania 😉 Ogólnie bardzo lubię się uczyć. Za kilka lat mam zamiar podjąć studia nawet myślę o Cambridge ale to juz kwestia sporych pieniędzy niestety.

To bardzo się cieszę. Szanuję takich ludzi, którzy po zrobieniu sobie przerwy i tak dalej idą się kształcić 🙂 Ja na pewno będę kontynuować ochronę środowiska bo kocham ten kierunek a najbardziej oczyszczanie ścieków lub zarządzanie odpadami 🙂 Też lubię się uczyć i szczerze bardzo mi tego brakuje teraz. Jedyną rzeczą jaką żałuję w życiu to tylko to, że teraz nie jestem na studiach. Zawsze byłam kujonem a więc 6 lat ( bo tyle jest na och. środowiska ) więcej by mnie nie zbawiło 🙂 Technikum skończyłam ze średnią 5,2 i byłam druga w szkole, koleżanka z klasy była pierwsza ale jej średnia była tylko o sześć setnych większa- 5,26 i to dlatego, że z PO miała 6 a ja 5 hahaha 😉 Beatka a co chciałabyś studiować ?? Mi jeszcze też marzy się farmaceutyka ale to już 9 lat nauki to trochę za długo 🤨

Ja nie byłam prymusem ale lubiłam sie uczyć. Podstawówkę skończyłam w Moskwie a po 10 latach zaczęłam naukę w szkole zaocznej w Poznaniu. Łatwo nie było bo miałam co semestr egzaminy pisemne i ustne poza tym mieliśmy dość wysoki poziom. Po szkole zaczęłam architekturę wnętrz ale niestety finansowo sie wyczerpałam więc musiałam podziękować. Szkołę zaoczną zaczęłam tylko po to zeby móc iśc na psychologie kliniczną ale niestety nie było mnie stać. W tej chwili finansowo dałabym rade ale czasowo juz nie , dlatego jak tylko dzieci podrosną to wrócę do nauki. Miałam styczność z psychologia kliniczną dlatego wiem ze to jest to , co chciałabym robić.

Fajny kierunek i bardzo na czasie 🙂 Nie raz tak bywa, że brakuje kasy i marzenia rozpryskują się niczym pył to jest smutne ale w dzisiejszych czasach coraz bardziej do zauważenia. Ja gdybym teraz studiowała to tylko zaocznie bo bym musiała na te studia pracować. Wiadomo wypracowałabym jakieś stypendium może ale to i tak by nie wystarczyło 🤨

Nie wiem czy tak na czasie, więcej osób woli pracować w reklamie ( psychologia reklamy i biznesu ) niz z uzależnionymi. Przez 6 lat nawet nie można miec własnego gabinetu bo trzeba miec praktyki w szpitalach. Nie łatwy to kawał chleba.

Ale później jaka jest satysfakcja z tego co osiągniesz bo wiesz jak ciężko było Ci to zdobyć. łatwo pójść na, np.: WF i skończyć studia bez problemu ale jaka z tego satysfakcja- dla mnie była by żadna 🤨 Proste studia odbębnić może każdy głupi kto się do książek przyłoży. Ale ja lubię wyzwania 😉

Mi wiele osób sugeruje filologie rosyjskiego bo miałabym łatwo ale jak zobaczyłam jakie sa przedmioty to od razu dałam sobie spokój, poza tym niby co miałabym robić dzieci uczyć ?! Przez dłuższy czas myślałam o egiptologii bo bardzo mnie to ciekawi tylko to co byłoby spełnieniem marzeń mnie by zabiło a mianowicie wykopaliska w Kairze. Świetna rzecz ale nie w 50 stopniach ciepła 🤢 Umarłabym po kilku dniach.

Maluszek poszedł spac, zaraz Kości, kolacyjka owocowa i ninki.
Idę Kasiu na Bones 😘

O nie nie taka temperatura to porządne przegięcie !! No tak jeśli mieszkałaś w Moskwie to filologia rosyjska dla Ciebie to błahostka ale nie warto kończyć studiów tylko po to żeby się później użerać z czyimiś, cudzymi dzieciarami. Swoje to swoje wiadomo. A praca w szkole wykańcza psychicznie i to za jakie grosze. Poza tym mam znajomą tutaj w Liverpool-u po rosyjskim i co ?? Siedzi biedna na zimnej hali i dźwiga kartony z ubraniami butami 🤨

No ja też myju myju 😁 Buźka i dobranoc 😘

Cześć Laski 🙂 Tylko nieco grubsze... 😉
Ada, rzeczywiście optymistyczna wizja... Ty po prostu musisz znaleźć dobrego lekarza, który zajmie się Tobą tak na poważnie i pozwoli Ci żyć bez bólu.
Dołączę się do Waszego wieczornego tematu - fajne macie zainteresowania i kierunki też ciekawe 😁 Ja nie jestem ani umysłem ścisłym, ani humanistką... Jestem taka dziwna, bo z polskiego zawsze byłam bardzo dobra i z matematyki też 😉 Fizyka i historia to moja strasznie słabe punkty 😉
Dostałam się na technologię żywności i żywienie człowieka, ale na uczelni pojawiłam się tylko, żeby zabrać papiery. Bo nie mogłabym pogodzić studiów i pracy. Teraz mi się marzy by być trenerem psów. W Polsce jest teraz tak, że nie są Ci potrzebne studia, bo nawet jak znajdziesz po nich pracę, to słabo płatną, albo w supermarkecie... Teraz najlepiej mieć fach w ręku, chociażby po zawodówce.

No widzisz... 🙂 Jak się chce, to można 🙂 Ja skończyłam Technikum hotelarskie i myślałam, że to moje powołanie, jednak jestem zadowolona, że skończyłam tą szkołę, bo w mam certyfikat jakie zawody mogę wykonywać, a trochę ich jest. Przewodnik wycieczek, kasjer walutowy, kelner, recepcjonista, stewardessa itd. Pracowałam przez rok w hotelu na recepcji, ale dla mnie to było za ciężkie psychicznie. Jeśli mnie ktoś zdenerwował to i tak musiałam być miła, a to nie leży w mojej naturze i to taka praca, że musisz chować swoją dumę i często dawać się obrażać. Poza tym nie było ochrony na nocki i często miałam bardzo nieprzyjemne i nerwowe sytuacje. I jeszcze miałam starcia z szefową, bo wszystkie dziewczyny były tak potulne, że się zgadzały żeby płacić za uciekających gości 🤪 a ja się kłóciłam, że to jest niezgodne z prawem i w żadnym hotelu tak nie jest... I potem miałam to co chciałam, czyli mobbing 😉 Ale to już inna historia 😉
Ale poznałam trochę życia tam i naprawdę co chwila coś się działo i do dziś się śmieję z niektórych historii.

To Ty prawie w ogóle nie spałaś, a gdzie czas na inne rzeczy 😘 Szacunek dla Ciebie, ja podziwiam tak ciężko pracujących ludzi 😁 Też bardzo ciekawy wymysł płacić za przeterminowane produkty. Tobie dzisiaj zakładają internet, a ja zaraz idę do Espola przedłużyć umowę o internet 😁 Przez 1,5 roku zdarzyło się dwa razy, że nie było internetu 🙂 Szybko chodzi, także jestem zadowolona.
Ubieram się i lecę 🙂 Do napisania.

Cześć dziewczyny 🙂
Mi też zaraz Ewunia uśnie wykąpie się i jak wstanie zje to przejdziemy się na spacer i po wyniki badań 🙂
U nas znów gorąco duszno się robi 😞

Hej dziewczyny 🙂
Kasiu, co do klimatu w Moskwie to jest zbliżony, nawet powiedziałabym ze zimy w Polsce sa chłodniejsze tylko z mniejsza ilością śniegu a lato takie samo ale bardziej suche no i co roku w sierpniu płona te torfowiska więc jest smog a tak poza tym żadnej różnicy.
Ja w polsce ciągnęłam 3 etaty, rano sprzątanie, po południu stoiska z okularami a potem moim pacjenci. Poem się nieco zmielilo bo dolożyli mi podopiecznych więc rano sprzatanie, a od 9 jeździlam po chorych po całym Poznaniu i okolicznych miastach a w wolnym czasie stałam na okularach. Generalnie zapierniczałam jak dzika po 16 nieraz godzin na nogach. Jak mi się marzyła wtedy właśnie taka praca jak teraz, robie co lubię, i nie musze nigdzie jeździć z nikim się ujadać. Tutaj ze znajomościa jezyka rosyjskiego mozna całkiem niezła robote znaleźć , tylko pracowanie dla kogos to juz nie dla mnie. Ja uczyłam jakis czas języka tutaj ale więcej jeżdżenia niz to warte. W Polsce był i modeling, i fabryka, tłumaczenia, sprzedaż, wizaż i wiele innych rzeczy, w Moskiwie psami się zajmowałam i końmi 🙂

Kurcze a ja nie byłam u połoznej juz szmat czasu i nie wiem kiedy będę. W tej mojej starej przychodni nikt nie odbiera a do tej nowej dopiero za tydzień mozna się zapisać a na scanie babka mowila ze muszę mieć wizyte jakos w 21 tygodniu ...

Znowu znikły. Zraz wypije kawkę i muszę paczkę zrobić a potem moze gdzieś pojedziemy, zobaczymy.

A my dopiero wstałyśmy oglądałam bajkę razem z Ewunią i razem usnęłyśmy 🙂