Skocz do zawartości

GRUDNIÓWECZKI 2010 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Bagira napisał(a):
Jak się karmi piersią to faktycznie się chudnie chociażby dlatego ze większość rzeczy tuczących jest zakazana 😁 Jak dziecko nie ma kolek i możesz jeść co chcesz to raczej nie ma co liczyć na rzucenie nadprogramowych kilku kg. Maks nie miała kolek ale ze chciałam zrzucić kilka kilo sprzed ciąży to nie jadłam 4h przed snem i po kłopocie a ciążowe kg zleciały w 2 tygodnie no bo ile się macica może odkurczać i zmniejszać.


To ja chyba jakaś oporna jestem,bo małego karmiłam do 6 miesiąca a chudłam powoli 😞,ostatnie 2 kilogramy zgubiłam dopiero około roczku Oskara 😞)
Zazdroszczę kobietą,które zaraz po urodzeniu tracą kilogramy i po miesiącu wyglądają jak przed ciążą 😞
moja kumpela przytyła 32 kg i po 2 latach nadal ma 10 kg za dużo 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • aisak_89

    4621

  • naylaaa

    4039

  • gonia88811

    3165

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Mąż pojechał odebrać samochód od mechanika no i 700 zł poszło 🤨 ale zaraz się zbieramy i do niedzieli jedziemy do moich rodziców 🙂 ja to cały czas bym jadła chipsy 😞 właśnie tak się zbieram żeby się zacząć pilnować to mi tu mąż przynosi snickersa 🤪 może od jutra poproszę mamę żeby mi robiła posiłki bardzo zdrowe to do niedzieli się przyzwyczaję i zacznę jeść zdrowo 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Po porodzie dostałam fasolkę po bretońsku a mój mąż przyniósł mi cheezburger , ciasteczka czekoladowe i koszyczek truskawek 😁 Jeszcze do tego zestawu brzoskwiń brakowało a tak to sama alergeny i co, zero kłopotu. Potem było nie lepiej. U Maksia alergia wychodzi na pupci jak odparzenie i na buźce, kilka godzin po zjedzeniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aduś napisał(a):
Bagira napisał(a):
Jak się karmi piersią to faktycznie się chudnie chociażby dlatego ze większość rzeczy tuczących jest zakazana 😁 Jak dziecko nie ma kolek i możesz jeść co chcesz to raczej nie ma co liczyć na rzucenie nadprogramowych kilku kg. Maks nie miała kolek ale ze chciałam zrzucić kilka kilo sprzed ciąży to nie jadłam 4h przed snem i po kłopocie a ciążowe kg zleciały w 2 tygodnie no bo ile się macica może odkurczać i zmniejszać.


To ja chyba jakaś oporna jestem,bo małego karmiłam do 6 miesiąca a chudłam powoli 😞,ostatnie 2 kilogramy zgubiłam dopiero około roczku Oskara 😞)
Zazdroszczę kobietą,które zaraz po urodzeniu tracą kilogramy i po miesiącu wyglądają jak przed ciążą 😞
moja kumpela przytyła 32 kg i po 2 latach nadal ma 10 kg za dużo 😞

1. Odzywianie.
2. Indeks BMI
3. Genetyka.
To sa rzeczy które wplywają na sylwetkę. Nie oczekujmy cudów jesli w ciąży główny posiłek składał się z tłuszczy i węglowodanów, to trzeba spalić tak czy inaczej. Po porodzie jak dziecko zle toleruje mleko musimy przejść na ścisłą dietę i organizm dostaję szok i zaczyna magazynować tłuszcz.
Druga sprawa, BMI, niestety zbyt wiele kobiet chce wyglądać szczuplej niz powinny i katują organizm zeby ważyć te 50 kilo nawet przy wzroście 165. Nie jest to normalne więc i nie ma co oczekiwać ze szybko i latwo to sie uda, na szczęście swoją drogą.
Trzecia sprawa, genetyka. Spójrz na biodra swojej mamy a będziesz wiedzieć jakie będziesz mieć po porodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja na razie przytyłam 7 kg i wydaje mi się trochę dużo jak na ten etap ciąży ale jak finalnie będzie zobaczymy- na razie ważne jest zdrowie maluszków a z całą resztą sobie poradzimy 😉
Na marginesie czas na słaba kawkę i ciasto Tofii z dużą ilością karmelu bo co zrobić gdy apetyt na słodkie bierze górę nad wszystkim? 🙂 Głowa do góry.
Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję,kochana jesteś 😘...tylko ja się źle czuję jak waże więcej niż 50 😞
Ale jest jeden plus wkońcu mogłabym oddac krew,zawsze chciałam,ale poniżej 50 kg nie można 😞

Mam chwilę,ze wierzę,ze szybko zrzucę przy karmieniu i przy dwójce maluchów,wtedy się nie przejmuję wagą ale potem nachodzi mnie myśl,ze będzie znowu ciążko to zrzucic i próbuję się pilnowac.
Niestety z tego pilnowania nic nie wychodzi i już jest 5,5 na plusie...w każdym razie nie chce przytyc więcej niż 12 kg(na pewno nie 17 jak z Oskarem)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marta ja z Oskarkiem miałam w 25 tyg już +9,1
Znowu robicie ochotę na słodkie 🤨

cholerny brzuch ciągle boli,aż plecy z dołu gdzie nerki...i idź do lekarza to zaraz się gorzej poczujesz 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tak pamiętam, jak chciałam oddać krew, kobietka się na mnie spojrzała i pyta ile ważę , ja mówię ze 47 ona że mam sporą niedowagę i na pewno nie będe mogła.
Aduś, pomyśl, ile musiałabyś jeść żeby utyć przy jednym takim Oskarku a co dopiero dwóch takich 🤪 Mnie właśnie to martwi bo się ze za bardzo schudnę. Nie będę mieć czasu na sen, jedzenie więc waga poleci. Cos trzeba będzie wykombinować.
Kurcze, szukam swoich starych zdjęc i nie mogę znaleźć chyba sa na innym dysku.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie masz rację,wiem,ze szybko waga poleci,tymbardziej,ze ja wracam do pracy jak Alanek skończy 3-4 miesiące,a jestem maszynistką i 8 godzin latam,do tego dwójka maluchów,dom na głowie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bagira napisał(a):
Gości za niedługo będą muszę posprzątać i w akwarium miałam wode podmienić a tak mi się chce spać ze szok, chyba kawę wypiję tylko żeby ten brzuch przestał boleć.


No właśnie ten brzuch 😞,mi od paru godzin nie przechodzi 😞
A my czekamy,bo między 17-19 mają sprawdzac przewody kominowe...cholerka a ja o 18.40 kąpię małego i o 19 już śpi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wynegocjowałam 10-minutowy masaż pleców za zraza 😁

Idę sobie już,uszykowac kolację,wszystko do kąpieli i spania,no i pozbierac zabawki..które są wszędzie znowu 😁
synek właśnie rozdawał buziaczki a teraz czesze mi włosy grzebieniem...kochany "złośnik"

Dobranoc mamuśki 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja się położyłam i dobrze mi się spało ale niestety pies mnie obudził, że chce na dwór 😠 Gnuj jeden zeszczał mi się dwa razy na podłogę w kuchni, żeby to był mój pies to jak bym go wyszkoliła !! A jego właścicielka nawet jej się nie śni o niego zapytać a tym bardziej go zabrać 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ha ha ja już mu zmienię tą pieluchę 😉 Uwielbiam zwierzęta i najpierw mu przylałam w tyłek a później miałam wyrzuty sumienia 😞 Trudno jak zapomniała o nim jego pani to Tony zostanie u nas i tak go kochamy z Mariuszem 🙂 Mnie też dzisiaj coś brzuch nie boli ale jakoś tak dziwnie ciągnie 🤨 Niby to nie boli ale daje dyskomfort 🤔 A do tego męczy mnie kolka w prawym boku 🙃 No ale staram się nie zwracać uwagi na to bo bym oszalała 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie męczy nadwrażliwość jelit znowu, chyba przez tego kuraka co wczoraj jadłam. Dziwne trochę bo robiłam kotlety "schabowe" z tego samego kurczaka i nic a po duszonych nogach meczy. Nie denerwowałam się nawet wiec nie wiem od czego to. Mała dzisiaj spokojna strasznie, ogólnie jakis taki dziwny dzien jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A co do pieska to może tak tęsknotę przejawia. Koleżanka opowiadała kiedyś jak kot jej siostry przejawiał zazdrość. Jak się urodziło dziecko kocur zaczął się załatwiać po katach ale jak to nie pomogło, pewnego pięknego poranka przyszedł do jej łózka i ostentacyjnie walną kupasa na jej kołdrze 🤪 Tak sie zwierzaki rewanżują za brak uwagi.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...