BYŁYŚMY KWIETNIÓWECZKAMI-JESTEŚMY MAMUSIAMI | Forum o ciąży

Adus nie przejmuj sie-zniknie... przeciez to jeszcze swieze jest... Ale cos na blizny dobrze by bylo powcierac-CEPAN jest dobry,ale stosowalam tez DERMATIX(to taki spray silikonowy) no i musze powiedziec ze naprawde duuuzo mi pomogl,tyle ze cena nieciekawa bo ja 3 lata temu placilam ok 400zl za butelke na miesiac(ja stosowalam pol roku,ale juz po miesiacu sa efekty). A bylo u mnie troche do zlikwidowania,bo od skroni przez brew i srodek czola pionowo do czubka glowy mialam do kosci zdarte wszystko(po wypadku). A teraz na czole malo co widac 😁 reszte zakrywam grzywka,ale tez nie jest mozno widoczne 🙂 Takze sie nie przejmuj 🙂 Zniknie 🙂

Monia no to wielki dzien duzymi krokami sie zbliza... Nie przejmuj sie nawet jak nie zdazycie czegos zalatwic-i tak wszystko bedzie IDEALNE 😁

Z okazji Dnia Dziecka, wszystkim "brzuszkowym" kochanym bąblom życzę śmiechu w domu i lodów w niedzielę i przyjaciół najlepszych na świecie i wszystkiego, wszystkiego, co chcecie !!! 😆 😘

Aha, apropopo picia z kubeczka, to Martyna za nic nie chce się nauczyć. Prawie cały dzień nie piła, bo zrobiłam jej w niekapku. Nie ciągnie tylko gryzie i się wścieka. A lubi duuuuuużo pić. Dziennie to z 5 butelek. Jak nauczyłyście wasze maludy picia już nawet widzę nie z kubka, a i z butelki z dziubkiem ?

No jak mała miała 8 m-cy to też dałam jej niekapka, ale raczej się nim bawiła i gryzła 😠 Kupiłam innego - tommy tippe i też nic.

Hej! Adus ale Ci fajnie 🙂
A jak u Was pogoda dzisiaj? U nas zdechnac mozna:/ tak goraco:/
Cos Ania sie nie odzywa-chyba wypoczywaja z mężulkiem na maksa 😉

Hej!
A u mnie dzien sie zaczal bardzo zle 😞 Od kilku dni nasz pies chorowal,cos zle sie z nim dzialo,znow kleszcz go ugryzl i znow na zastrzyki trzeba byo wozic(to samo co roku sie dzialo) ale po kilku dniach znow sie zle poczul,mial temperature, zbrzekniety brzuch i opuchniete lapy-juz nawet nie chodzil... No i weterynarze u nas dawali mu jakies kroplowki,bo mysleli ze jelita mu sie przytkaly... Ale rodzice zawiezli go dzis do kliniki no i sie okazalo ze mial nowotwor prostaty-byl juz wielkosci gjejpfruta.. Tylko sie meczyl biedny,no i niestety trzeba bylo go uspic 😞 Mial juz ponad 14 lat-a to podobno rzadko spotykane u psow ras wielkich... Ech...caly ranek nie moge sie pozbierac 😞 😞 😞

A u nas cisza zapadla...
Co tam slychac?
Aniu jak bylo na urlopie?
Adus jak sie czujesz?
Monia jak przygotowania?
U nas bez zmian...

Hej!
Aniu no to super bylo,ale Ci zazdroszcze... Jak w filmie hehe 😉 A dla Alicji zdrowka duzo...

Adus Oskar z ta pilka jest po prostu BOSKI 😁 U nas tak dobrze idzie kopanie psich metalowych misek na chodniku 😉 No i gratuluje postepow w usypianiu 🙂 Pietruszka poki co nie usypia sam,tylko ze mna na lozku... Tzn klade go obok siebie no i on sie wala,lazi az w koncu pada-czasem tez do pol godziny to trwa,ale jak mozno zmeczony to i w 5 minut padnie 🙂

Hej!
Adus nie przejmuj sie-moj o 5 mi pobudke zrobil 😁 Ale na szczescie teraz juz spi to mam jeszcze jakies 1,5 godzinki 🙂
A tak w ogole to ile razy Wam jeszcze maluchy w ciagu dnia spia? Moj Pietruszek 2 razy-tak 3 godziny po wstaniu i pozniej znow po 4 godzinach... Ale w dzien zeby spal 2 razy to musze go kolysac w wozku:/
Ada no ale Wam sie gratulacje naleza 😁 Super postep w usypianiu 😁 Ale jak Ty to robisz? Kladziesz go do lozeczka i wychodzisz i on sam zasypia? Ja tak probowalam ale Piotrka wtedy na zabawe zbiera i zaczyna biegac po lozeczku i dokazywac 🙃 Wiec narazie poki co usypia przy mnie na lozku... Ale to tez juz mnie denerwuje bo ja razem z nim zasypiam i pozniej budze sie ta kolo 23:/

A moj menel dalej pije i ja juz nie wyrabiam:/ Juz mu powiedzialam dzis ze ma sie spakowac i do konca miesiaca wyprowadzic. Odkad poszedl do pracy to nie bylo nawet jednego dnia zeby nie pil,a oprocz tego w domu nawet palcem niczego nie tknie:/ Nawet dzisiaj dzwonilam do dziadka mego zeby przyjechal(bo ON nie ma zamiaru nic robic w tym domu) bo trzeba mi blacha zabezpieczyc krawedz sciany bo po ocieplaniu wystaje i woda zalatuje... No i dzis dzwonilam po chlopaka ktory przyjdzie mi drzewo pilowac bo zamowilam i na dzis mi maja przywiezc. A ON oczywiscie sie tym nie interesuje... I wiecie,naprawde ja mam wszystko na swojej glowie i jeszcze dodatkowo sie wkur**am tym ze on chla,wiec po co mi to? Jak sie wyprowadzi to bede miala przynajmniej jeden klopot z glowy... A nawet juz mi na nim przestaje powoli zalezec...bo to tyle czasu juz trwa:/ I ja nie jestem smutna-tylko wsciekla przez to wszystko ze pozwolilam doprowadzic do takiej sytuacji. A najbardziej mi Piotrusia szkoda bo on nawet do niego sie nie odzywa...no i nie chce zeby patrzyl na pijanstwo,bo z mojego domu meliny nie zrobi!!!

Ale sie naprodukowalam... Ech bo juz nerw mnie szarpie...