Skocz do zawartości

Redakcja

Rekomendowane odpowiedzi

no właśnie mam wszystkie wymiary sprawdzała w necie te oznaczenia bo tyle tego jest ale długości nie mam i nie dziwię się bo na początku w ogóle nic nie dała zmierzyć tak "fikała'
poza tym przyjęła pozycję "złożonego scyzoryka" co na prawde było niesamowite więc wynik i tak nie byłby miarodajny
a kakao pycha ostatni raz piłam chyba jeszcze w podstawówce tylko jest jeden problem ja poszłam w trakcie posiłku do toalety i pies wciągnął mi jedna kanapkę jestem w szoku nigdy nie podkradał nam jedzenia ale chyba też miał ochotę na coś słodkiego
i oczywiście w przyszłości nie będę głodzić mojego dziecka ale wolałabym aby było szczuplutkie niż takie pulchniutkie ale to zależy jakią będze miało przemianę materii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 557
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja też w dokumentacji nie mam nic napisane o wielkości dziecka, ale to akurat wiem od lekarza. Po 20 tyg już się nie podaje CRL tylko inne wymiary, właśnie znalazłam coś takiego i się bawię http://mediweb.pl/interactive/calc28.php - czego to nie wymyślą 🙂 A co do pieska - nie ma się co dziwić - nawet psu czasem chce się czegoś słodkiego, okazja czyni złodzieja hihi 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nadrabiam teraz owocami a dziękuje za zaproszenie ale mój organizm zup nie toleruje chociaz Twoja jest na pewno najlepsza
robię sobie małą przerwę bo zaraz zasypię sie tymi skórkami po mandarynkach i pomaranczach
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matyldusia napisał(a):
nadrabiam teraz owocami a dziękuje za zaproszenie ale mój organizm zup nie toleruje chociaz Twoja jest na pewno najlepsza
robię sobie małą przerwę bo zaraz zasypię sie tymi skórkami po mandarynkach i pomaranczach

a co w takim razie toleruje? 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie babeczki, ale się rozpisałyście aż miło poczytać 🙂
Moja walka z wirusem na razie przegrana, noc miałam straszną w zasadzie to prawie nie spałam, do gardła dołączył katar i kaszel ☺️ i teraz wspólnie mnie dewastują 😮 🤢 😮
Widzę że dzisiaj na forum mamy dzień kakao i pomidorówki 🙂 Co prawda ja kakaa nie pije ale pomidorówkę właśnie gotuje mi teściowa 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja pomidorówkę to mężusiowi gotuję, bo on mógłby ją jeść 7/24h więc gotuję mu taki gar jak na wesele 9 litrowy 😁 Ale ja też skorzystam z okazji, trochę mu pomogę, żeby nie czuł się samotny 😉 Pewnie 2 dni i już nic nie będzie.
Beata proponuję wizytę u lekarza, nie ma żartów
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ALEXIA ale lekarz mi wczoraj powiedział że jak mi się pogorszy to trzeba będzie antybiotyk przepisać a ja nie chcę się tym faszerować więc na razie wcinam czosnek i piję herbatkę z miodkiem i cytrynką leże pod kocykiem i mam nadzieję że pomoże.
EWELINKA moja teściowa robi super pomidorówkę więc mogę ją jeść codziennie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moja teściowa przebywa za granicą przyjeżdża kilka razy do roku i powiem Wam ze jak jest daleko to jest lepiej
niby nie mamy jakiegoś otwartego konfliktu ale wkurzam sie nie raz jak jest, bo mój jest wtedy na zawołanie, to synku zawieź mnie gdzieś, to przyjedźcie na obiad, to przyjedź coś zobaczyć i tak w kółko niestety mieszkam tylko 2 km od domu rodzinnego męża i on jak tyljo może to po każdym takim telefonie jedzie w pośpiechu w sumie nie dziwię się bo z matką widzi się czasem dwa razy do roku ale i tak mnie to irytuje
co do jej kuchni to..........................ma różnie ciekawe pomysły, przebywa we Włoszech więc te wszystkie jej makarony smakują mi gorzej z naszymi tradycyjnymi potrawami wszystko takie twarde i tłuste, a ja w jej pierogi obojętnie z czym by nie były zęba wbić nie moge ciasto jak "decha"
no i własnie przyjeżdża na Boże Narodzenie i już zaczyna się temat wigilii ja swojemu tłumaczę ze teraz mieszka u mnie więc lepiej tutaj bo mamy dwa psy i moi dziadkowie przychodzą i mama sama bo mój tato nie żyje a on mi mówi że wolałby tam bo mama i w ogóle ale tam jest ich więcej ma jeszcze trzy siostry i brata i babcię
mam nadzieję że jednak uda mi się go przekonać aby kolację zjesć tutaj a tam pojedziemy po czyli przed pasterką
całe szczęście teściowa tym razem będzie tylko dwa tyg
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja na szczęście nie mam takiego problemu, moja teściowa jest ok 🙂 Nie mieszkamy razem, chociaż był okres jak urządzaliśmy mieszkanie, że mieszkaliśmy razem pół roku. Zresztą mój mąż nie jest z tych, którzy pozwalają na dyskomfort żonie 🙂 Potrafi się postawić, a z drugiej strony teściowa nie jest z tych, które się wtrącają. Narzekać nie mogę 😉 W tym roku Wigilia jest u nas więc problem Matyldy mam z głowy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja niby tez nie mam ...mieszkamy razem wiele rzeczy mi w jej charakterze nie odpowiada moze nie chciałaby zle ale mi jej rozwiazania nie odpowiadaja , a na szczescie maz zawsze robi po mojej mysli a nie mysli mamusi i dzieki tem da sie jakos wytrzymac
u mnie tez beda dwie kolacje najpierw z tesciowa bo tesc nie zyje a pozniej u mojej mamy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ej no jakiś kompromis będzie przecież w Święta nie będziemy się kłócić tym bardziej że tamte swięta i BOŻE N. i Wielkanoc mój mąż spędził poza domem
a a moja teściowa na wiadomość o ciąży powiedziała " i jak to teraz będzie?" - miło nie????chodziło jej o to że ślubu kościelnego nie mamy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...