Skocz do zawartości

2011 lutowe dzidziusie na start!!! :D | Forum o ciąży


aallicee

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Alwo, aż poszłam sprawdzić w książeczce; po usg z 26 października mam wpisane "łożysko poza ryzykiem przodowania, stopień dojrzałości I wg skali Grannuma". Co to łożysko przodujące to wiem, a stopień pierwszy? To chyba dobrze? Bo lekarz nic na ten temat nie mówił?...

Mój pępek też jest płytszy, ale nie wyskoczył...może już nie wyskoczy 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Evek ten Twój lekarz to jakiś tyran :/ zamiast Cie wspierać to dołuje :/ i do tego miesza w wynikach. A te komentarze jego, gdyby mój mąż był ze mną w gabinecie i by tak lekarz do mnie powiedział to chyba szczękę by mu przestawił 🙂 Bo tak jest właśnie jak piszesz, każdy brzuszek jest inny i nie wpływa to na wielkość dzieciątka! Żeby specjalista tego nei wiedział, to aż podejżane:/
Czy ty masz możliwość zmiany lekarza? Ja 3 tygodnie temu zmieniłam, więc nie jest za późno!Z początku się bałam jak to będzie ale jestem bardzo zadowolona, że się odważyłam! Pomyśl nad tym, bo teraz będziesz się z nim częściej widziała...
Widzę, że niewyskakujących pępków jest więcej 🙂 hehe
Diuna ja też nie wiem o co chodzi z tym łożyskiem :/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Evek, tak dopiero teraz drugi raz przeczytałam co napisałaś i do mnie dotarło...ten lekarz to jakiś debil za przeproszeniem...już w podstawówce uczą, że raczej nie od cukru się rośnie...więc co mają słodycze do wielkości dziecka?? Bo jeśli mówił na poważnie, to jakaś masakra, a jeśli to taki "żarcik" to już wogóle szkoda słów...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
DIUNA napisał(a):
Alwo, aż poszłam sprawdzić w książeczce; po usg z 26 października mam wpisane "łożysko poza ryzykiem przodowania, stopień dojrzałości I wg skali Grannuma". Co to łożysko przodujące to wiem, a stopień pierwszy? To chyba dobrze? Bo lekarz nic na ten temat nie mówił?...

Mój pępek też jest płytszy, ale nie wyskoczył...może już nie wyskoczy 😜


tak kochana w jak najlepszym porządku 3 jest oznaką już dojrzałego łożyska i im póżniej jest 3 stopień tym lepiej bo mniej więcej 3 stopień powinien być 2 tyg przed porodem tzn. tak ok 38tc a jak ten stopień jest w np 34 tc to wiadomo rozumiecie mnie mam nadzieję
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Evek co do lekarza to brak słów jakiś .............normalnie nie napiszę bo jeszcze cenzurę zrobią 😜
a co do bloga to oklask 🙂 kurczę ja nie potrafię przy kompie tak majstrować no i w ogóle nie mam takiej weny do pisania podziwiam 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Evek - blog super, podziwiam, bo ja nawet nie mam kiedy siąść do "normalnego" pamiętnika, który od czasu do czasu piszę.
Co do pępka, to mi też nie wyskoczył.
Brzuszek ostatnio zaczął mi się stawiać. To chyba te skurcze Braxtona-Hicksa. Do tego, jak czuję ten skurcz, to boli tak troszkę jak na okres. Też tak macie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja nie mam jeszcze takich skurczy jak piszecie ale jestem 2-3 tygodnie za wami 😜 to może jeszcze za wcześnie.
Alwo, już teraz rozumiem o co biega, no to mnie uspokoiłaś. Nawet nie wiedziałam, że łożysko tak się...starzeje 😉 Najbliższe usg pewnie za ok miesiąc, więc jeśli dobrze rozumiem, to powinien być wtedy 2 stopień? Czyli luzik 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Chcialam dac Ci Evek oklask za bloga ale nie moge, bo wyskoczyli mi jakis komunikat, ze dopiero za 78 minut 🙂 Super pomysl. Ja poki co prowadze sobie pamietnik i tam wklejam fotki z brzuszkiem.
Co do pepka to moj sie zrobil troszeczke wystajacy. Ciekawe od czego to zalezy, chyba nie ma reguly..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
DIUNA napisał(a):
Ja nie mam jeszcze takich skurczy jak piszecie ale jestem 2-3 tygodnie za wami 😜 to może jeszcze za wcześnie.
Alwo, już teraz rozumiem o co biega, no to mnie uspokoiłaś. Nawet nie wiedziałam, że łożysko tak się...starzeje 😉 Najbliższe usg pewnie za ok miesiąc, więc jeśli dobrze rozumiem, to powinien być wtedy 2 stopień? Czyli luzik 😘

łożysko dojrzewa tzn. rozwija się razem z dzieckiem tylko przez to że bierze na siebie różne niedogodności to czasami zaczyna się za szybko starzeć np . przy nadciśnieniu,cukrzycy itp.
a jak za miesiąc będziesz na usg to może się okazać że dalej będzie 1 stopień ale to dobrze 🙂 to zależy od obciążenia łożyska oczywiście tak na chłopski rozum ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Muszę Wam napisać, jak mnie dziś wnerwiła sąsiadka.
Wyszłam z psem na spacerek - parosekundowy dosłownie, bo zimno i ślisko. Wracając, sąsiad otworzył drzwi, więc weszłam. Zobaczyłam, że za mną szła sąsiadka z siatkami, ale pomyślałam, że jest na tyle blisko, że ten facet jej przytrzyma drzwi. Usłyszałam coś o przytrzymaniu drzwi, ale miałam kaptur z płaszcza i nie słyszałam zbyt dobrze i myslałam, że ona mówi do niego. Zatrzymałam się przy skrzynce na listy a ta sąsiadka zaczęła na mnie krzyczeć, że jej drzwi nie przytrzymałam, że jestem zamyślona i że panuje straszna znieczulica w społeczeństwie i że tak nie da się żyć.Nic nie odpowiedziałam, bo co miałam powiedzieć? Naprawdę nie wiedziałam, że wcześniej mówiła do mnie.
Ale najlepsze zrobiła jak weszła do windy - wiedziała, że idę za nią, więc specjalnie zamknęła drzwi i pojechała na 10 piętro a ja musiałam czekać aż winda wróci. Hmmm - ciekawe czy to co zrobiła, to nie znieczulica !!!!
Ale mnie wnerwiła !!!
Musiałam się wygadać. Przepraszam, że zanudzałam troszkę. ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszka napisał(a):
Muszę Wam napisać, jak mnie dziś wnerwiła sąsiadka.
Wyszłam z psem na spacerek - parosekundowy dosłownie, bo zimno i ślisko. Wracając, sąsiad otworzył drzwi, więc weszłam. Zobaczyłam, że za mną szła sąsiadka z siatkami, ale pomyślałam, że jest na tyle blisko, że ten facet jej przytrzyma drzwi. Usłyszałam coś o przytrzymaniu drzwi, ale miałam kaptur z płaszcza i nie słyszałam zbyt dobrze i myslałam, że ona mówi do niego. Zatrzymałam się przy skrzynce na listy a ta sąsiadka zaczęła na mnie krzyczeć, że jej drzwi nie przytrzymałam, że jestem zamyślona i że panuje straszna znieczulica w społeczeństwie i że tak nie da się żyć.Nic nie odpowiedziałam, bo co miałam powiedzieć? Naprawdę nie wiedziałam, że wcześniej mówiła do mnie.
Ale najlepsze zrobiła jak weszła do windy - wiedziała, że idę za nią, więc specjalnie zamknęła drzwi i pojechała na 10 piętro a ja musiałam czekać aż winda wróci. Hmmm - ciekawe czy to co zrobiła, to nie znieczulica !!!!
Ale mnie wnerwiła !!!
Musiałam się wygadać. Przepraszam, że zanudzałam troszkę. ☺️


heheheh .. dobre !!! Uwielbiam takie babsztyle !!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszka- ja zauwazylam coraz wiecej takich "dziwnych" przypadkow. Ostatnio stalam w kolejce i "starsza" pani za mna omal mnie nie zdeptala - a przyznam ze widac moja ciaze. W koncu (chcac uniknac popychania przez nia) mowie jej ze moze stanac przezde mna to z jakas wielka laska podziekowala i sie wepchala... tylko co ja jej zrobilam?

przyznam ze nie mam dzis energii nadrobic moich zaleglosci 😞 ostatnio zle cos sypiam..a jak tutaj wchodze to przypominam sobie ze zostalo coraz mniej czasu - i tak strasznie mnie to tremuje...nie wiem dlaczego ale coraz bardziej sie boje 🥴 torby nie spakowalam bo porod stanie sie bardziej rzeczywisty... 🥴 z jednej storny chce juz urodzic (bo nie chce juz byc wielorybem) ale z drugiej ten paralizujacy strach... w przyszlym tygodniu dowiem sie czy bede miala cc 🥴
mam nadzieje ze wasze samopoczucie jest duzo lepsze niz moje
buziaki 😘

dziewczyny moze wymienmy sie dodatkowo numerami?? czasem widze ze niektore nie maja dostepu do neta a pewno byloby milej miec ze soba kontakt - ja ostatnio czesto jestem przy kompie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Evek ja rowniez dziwi sie co do twojego lekarza.. glownie dlatego ze jezeli wtedy mialas jakiekolwiek przekroczenie to powinien cie od razu skierowac na ponowne badanie bo teraz nie moze ich porownac - sa to rozne tygodnie ciazy (tak mi tlumaczyl gin i diabetolog)

jednak mam nadzieje ze az tak niedobre picie nie bylo - i ze bedzie juz oki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Evek i uroczy masz brzuchol 🙂 no i pepek widze w srodku - u mnie jest roznie..nie wiem dlaczego - czasem w srodku a za chwile na zewnatrz 🙂 zabawnie to wyglada


wczoraj Filipek tak sie po obiadku dziwnie ulozyl ze musialam go troche "przesunac" bo moj brzuch byl wystajacy na bok... mialam go po prawej, ale grzeczny synus po chwili schowal pupke i brzucho byl juz na miejscu 🙂

dziewczyny a jak wy dowiedzialyscie sie o swojej ciazy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agaash napisał(a):
malamyszka napisał(a):
Muszę Wam napisać, jak mnie dziś wnerwiła sąsiadka.
Wyszłam z psem na spacerek - parosekundowy dosłownie, bo zimno i ślisko. Wracając, sąsiad otworzył drzwi, więc weszłam. Zobaczyłam, że za mną szła sąsiadka z siatkami, ale pomyślałam, że jest na tyle blisko, że ten facet jej przytrzyma drzwi. Usłyszałam coś o przytrzymaniu drzwi, ale miałam kaptur z płaszcza i nie słyszałam zbyt dobrze i myslałam, że ona mówi do niego. Zatrzymałam się przy skrzynce na listy a ta sąsiadka zaczęła na mnie krzyczeć, że jej drzwi nie przytrzymałam, że jestem zamyślona i że panuje straszna znieczulica w społeczeństwie i że tak nie da się żyć.Nic nie odpowiedziałam, bo co miałam powiedzieć? Naprawdę nie wiedziałam, że wcześniej mówiła do mnie.
Ale najlepsze zrobiła jak weszła do windy - wiedziała, że idę za nią, więc specjalnie zamknęła drzwi i pojechała na 10 piętro a ja musiałam czekać aż winda wróci. Hmmm - ciekawe czy to co zrobiła, to nie znieczulica !!!!
Ale mnie wnerwiła !!!
Musiałam się wygadać. Przepraszam, że zanudzałam troszkę. ☺️


heheheh .. dobre !!! Uwielbiam takie babsztyle !!!!

no dokładnie ale cóż ona i tak wie lepiej i przecież jest ok 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
DIUNA napisał(a):
Evek, tak dopiero teraz drugi raz przeczytałam co napisałaś i do mnie dotarło...ten lekarz to jakiś debil za przeproszeniem...już w podstawówce uczą, że raczej nie od cukru się rośnie...więc co mają słodycze do wielkości dziecka?? Bo jeśli mówił na poważnie, to jakaś masakra, a jeśli to taki "żarcik" to już wogóle szkoda słów...


diuna masz racje - ale jezeli chodzi o cukier u matki w ciazy - to tak troche mam on znaczenie - tak przynajmniej mowia lekarze. Spotkalam sie juz z kilkoma takimi opiniami. Dzieci cukrzykow sa troche wieksze choc jakiejs reguly na to nie ma - ma przyklad - mama z cukrzyca i dziecko przy porodzie wazylo 2700... wiec nie do konca sie to sprawdzilo. Natomist co do wielkosci brzucha to jest to smieszne...co jem duzo slodyczy i mam duzy brzuch?? ja teraz ograniczylam slodycze - wole dmuchac na zimne z tym cukrem i tez mam ogromny brzuch. To czego ja jem za duzo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monic87 napisał(a):
dziewczyny a jak wy dowiedzialyscie sie o swojej ciazy?


My na ciążę czekalismy 1,5 roku. Było bardzo trudno. Comiesięczne stresy czy się udało, badania hormonalne gdy jednak miałam okres. W maju odpuściliśmy. Wzięliśmy się za odchudzanie, bo przed wakacjami chcieliśmy oboje lepiej wyglądać i w czerwcu okazało się, żę nie mam okresu. Zrobiłam 2 testy ciążowe i tego samego dnia umówiliśmy się do naszej ginekolog.
To było magiczne przeżycie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja sie dowiedzialam o mojej ciazy w czerwcu jak bylismy akurat na podrozy poslubnej. Po slubie stwierdzilismy, ze nie bedziemy sie zabezpieczac i co ma byc to bedzie. Wiem, ze jak sie bardzo chce to sa pozniej problemy. No i udalo sie za pierwszym razem. Spoznil mi sie okres i zrobilam test..jednak zamiast plusika pojawila sie jedna kreska jasna i druga jeszcze jasniejsza.. Nastepnego dnia kupilam jeszcze 2 testy i kazalam mezowi sikac, zeby zobaczyl czy ta jasna kreska to normalne..On mial jedna wyrazna.A ja mialam tym razem wyrazny plusik. Reakcja moja byla dziwna, bo zaczelam sie cieszyc i plakac..Cieszyc, ze sie udalo a plakac, bo sie przerazilam..A byl to nasz drugi dzien na Hawajach i nie mielismy okazji sobie poszalec 🙂
A u was jak to bylo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

my z mezem staralismy sie w sumie dosc krotko bo pol roku na poczatku to bylo tak ze prowadzilam kalendarzyk i co owulacja to juz nie bylo zmiluj od nocy do rana ☺️ byle tylko sie udalo i tak przez ponad pol roku. I w lutym br poszlam do gin na badanie i powiedzial ze jestem w ciazy co to byla za radosc. Jak to okreslil sama nie wiem bo mowil ze za tydzien bedzie juz zarodek widac i mialam przyjsc za dwa tyg na wizyte. Wrocilam do domu i ... dostalam okres. Ale wtedy sama juz zdebialam co sie stalo gin twierdzil ze jest ciaza a poszlam odrazu do innego i powiedzila ze ciazy nie bylo. Musial sie tamten pomylic. Bo nic nie wskazywalo na to zeby byla jakas ciaza. Wtedy zalamalam sie bo zaczeli mi wszyscy ze moze tak musialo byc. A moj tesc rozwalil mnie tekstem ze to moze ze mna jest cos nie tak i moze powinnam isc do specjalisty. Wtedy juz odrazu w ryk i nawet z nim gadac nie chcialam. Dlaczego niby moja wina? co niby nie tak. No i juz dalam sobie spokoj ale pozniej co miesiac co okresu nie bylo to cyk tescik i oczywiscie jedna kreseczka. a w czerwcu br, spoznial mi sie okres tydzien wiec maz kazal zrobic mi test ja nie chcialam bo juz sama wmowilam sobie ze pewnie nie jestem wciazy. I gdyby nie maz powiedzialabym ze nie jestem. Bo byla jedna kreseczka ja juz zalamana a maz patrzy i druga ledwo widoczna sie ukazala. Wtedy to juz oboje plakalismy. Ale sie rozpisalam co? 🙂 Ale teraz moge smialo powiedziec tesciowi ze nie mial racji i niech sie wypcha swoimi domyslami. Ufff ale ulga 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć moje kochane kobietki 🙂 Jestem po wizycie 🙂 wszystko jest dobrze, mały sie jeszcze nie przekręcił ale pani doktor nie kazała sie stersowac bo ma jeszcze troszke czasu na to 😉 Widziałam dziś dokładnie jego wdzięki i napewno będzie chłopczykiem. Wcześniej coś tam niby widziałam ale tak nie do końca ale dziś to beż żadnego ale 😉 dostałam liste co zabrać do szpitala, pogadałam z panią doktor i mam dobry humorek bo lubie u niej wizyty 🙂 nastepna 30 grudnia już teraz co 3 tyg.
Monic do tabelki :
32tydzień
1700 gr
data wizyty 9.12.2010 😉
ja już przytyłam 13 kg hehe masakra ale jakoś chyba wszystko w brzuchol poszło bo nie widze zbytnio tych kilogramów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do ciąży to my staraliśmy sie 2 lata. Ja miałam problem bo moje jajniki niestety były w niezbyt dobrym stanie (zespół policystycznych jajników) coś takiego mi lekarka mówiła. Brałam leki ale nic nie pomagało. W tym roku w marcu miałam po miesiączce skierowanie do szpitala na udrażnianie ich. Dodatkowo bez luteiny u mnie miesiączka nie występowała wcale 😞 no więc w tym marcu po luteinie jej nie dostałam musiałam brać jeszcze raz ale też nic. Zrobiłam test ale tak o bez emocji bo nie miałam nadzieji że to ciąża. Wyszły dwie kreski 🙂 ucieszyłam się i oboje popłakaliśmy sie ze szczęścia. Bratowa umówiłam mnie do szpitala na następny dzień na wizyte do lekarza który podobno taaaki dobry. Poszłam wykluczył ciąże że on nic nie widzi i napewno jak jest to pozamaciczna 😞 skierował mnie do szpitala. Zbadało mnie chyba 6 lekarzy i tylko moja ginekolog i jeden taki młody powiedzieli że to normalna ciąża, że jest pęcherzyk płodowy i że wszystko będzie dobrze 🙂 po tygodniu od testu zrobionego dopiero naprawde mogliśmy sie cieszyć bo przez ten tydzień to były stresy jak cholera 😞 więc tak to u mnie wyglądało troszke nie ciekawie ale teraz to już samo szczeście 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ewcia - super, że wszystko ok.
A jeszcze muszę Wam dodać do info jak się dowiedziałam o ciąży. Jak zrobiłam test, to byłam sama w domu, bo Paweł miał nockę. Zrobiłam ten test i ta 2 kreseczka była taka bardzo jasna. Zrobiłam zdjęcie testu i siedząc w pracy wysłałam do przyjaciółki mms-a z tym zdjęciem. Ona ma 2 dzieci, więc będzie wiedziała czy to ciąża 😁
A Paweł dowiedział się dopiero jak wróciłam z pracy. Zrobiliśmy jeszcze 1 test i były 2 grube ciemne krechy. Poryczeliśmy się w dwójkę. A wieczorem już byliśmy u lekarki. Niestety nic nie było widać, bo to była strasznie wczesna ciąża. Nawet moja lekarka była zaskoczona, że nam się już udało, bo podejrzewała zespół policystycznych jajników.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć Dziewczyny 🙂 kopę lat , że tak powiem 🙂))

Trochę mnie tu nie było, jakoś tak zamknęłam się dziwnie w sobie .. może już zdziczałam od tego siedzenia w domu 🙂 Kurcze, zdecydowanie powinnam więcej się ruszać, ale ta pogoda trochę zniechęca .. a Wy jakoś pracujecie nad sobą ??

aaa .. muszę Wam się pochwalić. Egzamin zdałam !!! rewelka.. cóż za ulga 🙂))

poza tym zajęłam się zbijaniem tego cholernego cukru .. nawet załatwiłam sobie glukometr.. no i zbiłam już te słodkości.. i jedyną rzeczą o jakiej marze, to wypasiony deser z rurką i parasolką ... mniam !

We wtorek idę na kontrolę i nie mogę się doczekać, żeby zobaczyć mojego Maluszka .. Mam nadzieję, że wszystko ok

a o ciąży dowiedziałam się .. JEDEN DZIEŃ PO ŚLUBIE ! Nie dostawałam okresu i myślałam, że to stres przedślubny, ale czułam się dziwnie...inaczej .. Zrobiłam test i jeszcze w lokach, wyfiokowana (w drodze na sesję zdjęciową) pojechaliśmy na BetaHCG ... ależ babki w przychodni miały ubaw , heheheh ... no i wyszło .. bezapelacyjnie .. ciąża z totalnego zaskoczenia ... Przez pierwsze trzy miesiące ciężko mi było oswoić się z tą myślą.. a teraz to moje całe życie .. jestem szczęśliwa ... 🙂 ale też się boje .. i sama myśl o porodzie .. przeraża mnie ... no ale wkońcu tyle kobiet na świecie rodzi ... no to i ja urodzę 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No widzę tu same romantyczne historie 🙂 U mnie mniej kolorowo było; 3 lata starań i leczenia w klinice (brak owulacji), faszerowanie hormonami, zastrzyki, tabletki itd. W zeszłym roku wyczekana ciąża i poronienie w 7 tygodniu. Przerwanie leczenia żeby odpocząć psychicznie i po pół roku ciąża niespodzianka 😜 A teraz już 29 tydzień...a pamietam jak by to było dziś, prawie 2 tygodnie spóźniał mi się okres zanim zrobiłam test. A potem co drugi dzień kolejne 3 z coraz mocniejszą drugą krechą , zanim się do lekarza wybrałam, bo nie mogłam w to uwierzyć 🙂 Mąż tym bardziej 😜 Testy cały czas trzymam w szufladzie na pamiątkę 🙂
A teraz byle do porodu, bo się już małej doczekać nie mogę 🙃
Lecę spać, bo krzyż mi wysiada. Buziole
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...