Skocz do zawartości

2011 lutowe dzidziusie na start!!! :D | Forum o ciąży


aallicee

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
nanusia69 napisał(a):
malamyszka napisał(a):
Dziewczyny, tak czytam o tych Waszych snach i się zastanawiam czy ze mną jest wszystko ok. Japrawie wcale nie śnię o dziecku. Pae razy śniła mi się ciąża, ale żeby widzieć małego, to chyba raz miałam taki sen.
Za to niedawno wpadłam w taki dziwny stan, który mnie trzymał chyba z 3 dni - nie chciałam tego dziecka. Wiem, to okropne co piszę, szczególnie, że jest ono tak wyczekiwane (1,5 roku starań), ale miałam w domu troszkę problemów i gdyby nie to, że jestem w ciąży, to łatwiej byłoby je rozwiązać. Więc leżałam w łóżku i płakałam, że po co mi to, że nie kocham tego dziecka, że go nie chcę. Sama nie wiem co się ze mną działo wtedy.
Proszę, nie potępiajcie mnie.


Malamyszko takie mysli sa normalne w tym okresie ciazy. Kazda z nas ma takie chwile kiedy zadaje sobie pytanie po co? Wiele kobiet sie nawet do tego nie przyznaje, ze ma takie mysli. Ale to wszystko wina hormonow. Ja jak bylam w szpitalu to mi mowili o depresji poprodowej, ze wiele kobiet po urodzeniu nie chce nawet dotykac swoich dzieci. Jestesmy tylko ludzmi, heheh a my jeszcze do tego z podniesionymi hormonami. Wiec nie ma co siebie winic za takie mysli. Malamyszko jezeli bedzie ci sie tak czesto zdarzac to porozmawiaj z kims o tym z mezem czy z mama... Napewno jest lepiej jak ktos cie podtrzyma na duchu... Takze glowa do gory !! 🙂

o proszę widzisz coś w tym jest nie czytam wszystkich tylko odpisuje i patrze że się dublujemy 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Dzięki Dziewczyny za słowa otuchy i że nikt nie zaczął krzyczeć, że jestem złą matką.
Dziś się jakoś tak słabo czuję. Chyba cały dzień spędzę w łóżku. Wczoraj po wizycie u lekarki polecieliśmy na małe zakupy do centrum handlowego i ledwo doszłam do auta, taka byłam zmęczona. A zakupy trwały 2 godziny z przerwą na pizzę. Nie wiem jak miałabym teraz latać po sklepach za rzeczami dla Małego.
Lekarka mi powiedziała, że 10 stycznia, jak będę na kolejnej wizycie, to odstawimy już leki (duphaston). Wtedy mogę latać za wszystkim po sklepach i spokojnie zacząć rodzić, bo maluszek donoszony. Bardzo się zdziwiła, jak jej powiedzieliśmy, że już prawie wszystko mamy kupione na allegro. Śmiała się, że ona taka niedzisiejsza, że nie pomyślała o internecie. 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂

co do zakupów to ja tak samo z 2-3 godz pochodzę to póżniej już tylko leżę i mąż wszystko robi więc za dużo to sobie nie szaleję a co do internetu to wiesz moja mama np. woli wszystko pomacać obejrzeć w realu więc ona co do takich możliwości jak allegro podchodzi z wilkąąąąą rezerwą 😆 i zawsze mnie się dziwi 😉
no właśnie wstawiłam ostatnią turę prania ciuszków małego oczywiście tych co miałam 🙂 i pewnie prasowanie mnie czeka ojjj jak ja nie lubię prasować 😞 chociaż mam nadzieję że małego ciuszki to z wielką ochotą poprasuję no albo się oszukać próbuję 😜
no dobra uciekam miłego dnia 😘 😘 😘 będę zaglądać co jakiś czas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alwo napisał(a):
🙂

no właśnie wstawiłam ostatnią turę prania ciuszków małego oczywiście tych co miałam 🙂 i pewnie prasowanie mnie czeka ojjj jak ja nie lubię prasować 😞 chociaż mam nadzieję że małego ciuszki to z wielką ochotą poprasuję no albo się oszukać próbuję 😜

Ja już mam ciuszki poprane, ale nie mogę się zmusić do prasowania. Nie mam poprostu do tego siły. Dodatkowo Paweł nie pozwala mi tego zrobić jak będę sama w domu a jak jesteśmy razem, to wolimy sobie posiedzieć, pogadać lub pooglądać tv i jakiś film. 🙂
Może dziś popołudniu zacznę po pare rzeczy prasować. W końcu trezba się za to powoli brać.

Dziś zaczęłam też robić listę pytań jak podjedziemy zobaczyć szpital. Chce spytać jakich kosmetyków używają dla maluszków, czy trzeba mieć swoje ciuszki, pieluszki itp czy może oni dają, czy zestaw do lewatywy trzeba kupić wcześniej, czy można pić w czasie porodu i zagryzać jakimś batonikiem - podobno w niektórych szpitalach można.
Jak byście wpadły na jakieś pytanie, to piszcie. Bo ja jak na razie mam tyle.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć brzuszki!
Małamyszka, ja również CI napiszę, że to normalne, że masz takie chwile załamania, po prostu dziecko zmienia wszystko i "psuje" wszystkie plany, a to powoduje, że wolimy powrócić do stanu poprzedniego, zwłaszcza jak są problemy, bo wtedy stają się one jeszcze większe a my czujemy się winni i bezradni..... Sama nie raz z mężem rozmawiałam, że może się pospieszyliśmy, że rok później byłoby lepiej zajść w ciąże, bo teraz jesteśmy od września na nowym mieszkaniu i jest bardzo dużo do zrobienia, kupienia i nie możemy nic oszczędzić, bo podwójne wydatki. Jednak co to zmieni, za rok może być inna sytuacja i jeszcze bardziej nieodpowiedni moment, tak naprawdę zawsze coś się znajdzie i nie ma co zwlekać!

Prasowanie hehehe u mnie już 2kosze wypranych ciuszków 2 tygodnie stoją i czekają aż mi się zachce poprasować :p rozleniwilam się strasznie:p
A co do jedzenia batonika podczas porodu, to na mojej liście ze szpitala jest czekolada, więc można, pewnie dlatego, że daje dodatkową energię, której bedziemy potrzebowały!!! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
nanusia69 napisał(a):
Hallo 🙂
Alowo- Zycze ci wszystkiego dobrego i pamietaj bedzie dobrze. Trzeba pozytywnie myslec, a przedewszystkim uwarzac na lekarzy bo nie raz to ich wina. Ja juz kilka takich histori slyszalam, moja kuzynka w Polsce rok temu miala identyczna sytuacje 😞 Okropne przezycie i podziwiam, ze znalazlas tyle sil. Silna z ciebie kobita !! 3maj sie 😘
Monic co do okulisty to moja bratowa musiala miec cesarke za kazdym razem jak rodzila, bo ma wade wzroku i powiedzieli jej ze wysilek przy porodzie naturalnym moze sprawic ze oslepnie... Ale ona ma bardzo silna wade wzroku nawet jak jest w okularach to mrozy oczy. A czy ty masz jakas wade od dziecka?? Czy dopiero od jakies czasu cos sie zaczelo dziac?? Mam nadzieje, ze wszystko pujdzie po twojej mysli 😉
Dziewczyny nie wiem co mi jest w ciagu dnia jest wszystko okej, a jak tylko moj maz pujdzie spac i ja siedze i nie dam rady zasnac to zaczynam sie strasznie smucic, bac az dziwnie sie czuje. Niepokoj mnie przerasta!! Cos dziwnego- mam nadzieje ze to nie depresja...
aha i jak tam z waszymi snami czy snia wam sie dzieci?? Bo mi dzis pierwszy raz od 2 miesiecy snilo sie dziecko. Zmienialam jej pieluszke i nie mialam nic pod reka :P i te przewijanie bylo bardzo smieszne heheh a puzniej jak juz skonczylam to chcialam ja spowrotem wlozyc do brzuszka bo jeszcze nie byl czas zeby urodzic hehehe dziwny sen ale dzia byla taka sliczna i stopki calowalam 🙂 uhhhh juz nie moge sie doczekac
Nic uciekam lerzez bo te glupie plamienie, boje sie co kolwiek robic, zeby sie nie powturzylo 😞
bay ! :*


kochana..problemy ze wzorkiem ma od kilku lat - zaczely sie w podstawowce po drobnym wypadku 🤢
teraz w ciazy pogorszylo mi sie - z minus 2,75 mam minus 3,75...zapisalam sie dzis do okulisty prywatnie na jutro na 12.
Jak juz bede wiedziec to napisze ci eska bys mogla byc spokojna 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszka napisał(a):
alwo napisał(a):
🙂

no właśnie wstawiłam ostatnią turę prania ciuszków małego oczywiście tych co miałam 🙂 i pewnie prasowanie mnie czeka ojjj jak ja nie lubię prasować 😞 chociaż mam nadzieję że małego ciuszki to z wielką ochotą poprasuję no albo się oszukać próbuję 😜

Ja już mam ciuszki poprane, ale nie mogę się zmusić do prasowania. Nie mam poprostu do tego siły. Dodatkowo Paweł nie pozwala mi tego zrobić jak będę sama w domu a jak jesteśmy razem, to wolimy sobie posiedzieć, pogadać lub pooglądać tv i jakiś film. 🙂
Może dziś popołudniu zacznę po pare rzeczy prasować. W końcu trezba się za to powoli brać.

Dziś zaczęłam też robić listę pytań jak podjedziemy zobaczyć szpital. Chce spytać jakich kosmetyków używają dla maluszków, czy trzeba mieć swoje ciuszki, pieluszki itp czy może oni dają, czy zestaw do lewatywy trzeba kupić wcześniej, czy można pić w czasie porodu i zagryzać jakimś batonikiem - podobno w niektórych szpitalach można.
Jak byście wpadły na jakieś pytanie, to piszcie. Bo ja jak na razie mam tyle.

co do pytań to mnie jeszcze osobiści interesuje czy pozycję mam narzucaną czy położna non stop jest przy mnie czy może się zdarzyć że wyjdzie do wc i sama zostanę 😠 ile osób na sali rodzi jak jest przy ewentualnej potrzebie znieczulenia , czy póżniej dziecko jest cały czas przy mnie dodatkowe pytania odnośnie męża ale w Polsce chyba inaczej..............tzn. tutaj jest trochę inaczej i może dlatego te moje dodatkowe pytania 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
😮 😮 😮z moich wyliczen to 40 tydzien zaczyna mi sie w ostatnim tygodniu stycznia... 😮 😮 😮 a przeciez mialam rodzic w lutym 😮 a jeszcze nic nie mam gotowe do szpitala...
co do pytan to ja mam jedno jakie musze zadac jak pojade do mnie do spzitala - czy bedzie dzialac ciepla woda do porodu w wannie 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monic87 napisał(a):
😮 😮 😮z moich wyliczen to 40 tydzien zaczyna mi sie w ostatnim tygodniu stycznia... 😮 😮 😮 a przeciez mialam rodzic w lutym 😮 a jeszcze nic nie mam gotowe do szpitala...
co do pytan to ja mam jedno jakie musze zadac jak pojade do mnie do spzitala - czy bedzie dzialac ciepla woda do porodu w wannie 😁

hahahaha no i od razu nasunęło mi się kolejne pytanie czy może za mnie ktoś urodzić ???
albo długo to jeszcze potrwa bo mi serial leci 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny, dziś od rana się martwię. Misiek jakoś nie chce się ruszać. Lezałam już nawet na boku, zazwyczaj wtedy kopał, a tu nic. Zjadłam mandaryki, żeby niby słodkim pobudzić i nie czuję dalej ruchów. Zaczynam panikować. Jestem sama w domu, nie mam możliwości dostania się w tej chwili do mojej lekarki (dziś nie przyjmuje, dopiero jutro). Już mam normalnie świra.
A jak jest u Was? Dzieciaczki się ruszają cały czas?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszko nie denerwuj się 😘 może Twój synuś po prostu ma dziś leniwy dzień... Wczoraj na wykładzie lekarz opisał nam metodę liczenia ruchów (chyba Cardif się nazywa ona) i można się zacząć martwić jak od 9 do 21 godziny dzidziuś 10 ruchów nie wykona, więc daj mu jeszcze czas... Trzymaj się 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

malamyszka ja tez tak mialam kilka tyg temu maly nie ruszal sie 2 dni. I okazalo sie ze poprostu mial ciche dni. A moze delikatnie pomasuj go. Podotykaj? moze to cos pomoze? Nieraz morze ma lenia takiego ze spi i mu tak dobrze. Nie martw sie na zapas. Bo to wogole nie pomaga. Maamyszka bedzie dobrze zobaczysz. 🙂 Co do ruszania sie mojej kuzynki corka prawie wcale sie nie rusza a moj to wariat taki ze ciagle sie wierci nie umie na 5 min usiedziec w miejscu. Ale to kazda kobieta indywidualnie przechodzi kazde dziecko jest inne. Nie martw sie? A co do ruchow to zawsze ruszalo sie ciagle czy mial jakies godzinki ze byl mniej lub bardziej ruchliwy?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alwo, Twoja historia bardzo mnie poruszyła... jak pomyślałam o tym, że mogłabym stracić moją Kruszynkę... 😞 nie, w ogóle nie chcę o tym myśleć nawet, a Ty to przeżyłaś... podziwiam za siłę i gratuluję męża 🙂 Tym razem na pewno wszystko będzie OK, musi być bo "zasłużyliście" na to 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aż normalnie zmierzyłam się w pasie bo do tej pory jakoś nie robiłam tego... No i daleko mi do tych najlepszych bo zaledwie 96cm jest... przy 10kg do przodu. Chyba ta moja macica i Dzidzia z tych co to bardziej wgłąb ciała się chowają, ale nie odczuwam jakiegoś dyskomfortu "tam wewnątrz", do czego wydaje mi się, że skłaniałoby to "schowanie" (jakoś nie dam rady poprawnie po polsku sformułować myśli, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi 😜).

Co do terminów porodu to wczoraj na wykładzie w szkole rodzenia pan doktor powiedział, że termin z USG do 12tc jest najdokładniejszy, bo rozrzut jest 3-4 dni w przód lub w tył, a z tych końcowych USG to już aż 4 tygodnie rozrzutu, względem rzeczywistego terminu porodu, więc ten pierwszy termin, który poznałyśmy jest "najlepszy", chyba że za każdym razem ten termin jest zbliżony, to wtedy w ogóle można "mieć pewność" co do niego 🙂 Ja to mam nadzieję że urodzę tak bliżej 21.02 niż wcześniej, bo jeszcze tyle przygotowań mnie czeka...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A co do snów to rzadko mi si moja Dzidzia śni. Raz pamiętam (jakoś niedługo po tym jak zaczęłam czuć ruchy Maleńkiej) śniło mi się, że miałam taką rozciągliwą i cienką skórę na brzuchu, że mogłam wziąć w ręce swoje mikrodzieciątko, takie obleczone w skórę, do policzka przyłożyć, poprzytulać 😜 A niedawno rodziłam we śnie, u dziadków na wsi, niedaleko podwórka, gnojówki i stogu siana 😜 ale poradziłam sobie bardzo dobrze bez pomocy. I kiedy Malutka była już na zewnątrz i owinęłam ją jakąś pieluszką cienką (byłyśmy już wtedy w mieszkaniu, gdzie mieszkałam jako dziecko...) to pomyślałam, że to przecież jeszcze za wcześnie... Oj chyba większość z nas myślami już trochę bardziej przy porodzie niż przy ciąży 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszka napisał(a):
Dziewczyny, dziś od rana się martwię. Misiek jakoś nie chce się ruszać. Lezałam już nawet na boku, zazwyczaj wtedy kopał, a tu nic. Zjadłam mandaryki, żeby niby słodkim pobudzić i nie czuję dalej ruchów. Zaczynam panikować. Jestem sama w domu, nie mam możliwości dostania się w tej chwili do mojej lekarki (dziś nie przyjmuje, dopiero jutro). Już mam normalnie świra.
A jak jest u Was? Dzieciaczki się ruszają cały czas?

Asiula dobrze napisała co do ruchów aha i np. u mnie czasami jest tak że nie kopie nawet 2-3 dni ale jak się położę i cierpliwie czekam to w końcu łaskawie lekko się obróci nie kopie tylko się przekręca czasami tak delikatnie że aż wątpię czy dobrze czułam pytałam się lekarza a on do mnie ....pani zawsze taka chętna do gimnastyki 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki za uspokojenie. Tak sobie siedze z laptopem na kolanach i powoli zaczynam coś czuć. Możliwe, że zaczął się już Michałek przekręcać głową w dół i może nóżki ma bliżej kręgosłupa i uderza w łożysko albo coś takiego, bo jak coś czuję, to tak własnie baaaardzo delikatnie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
asiulA84 napisał(a):
Aż normalnie zmierzyłam się w pasie bo do tej pory jakoś nie robiłam tego... No i daleko mi do tych najlepszych bo zaledwie 96cm jest... przy 10kg do przodu. Chyba ta moja macica i Dzidzia z tych co to bardziej wgłąb ciała się chowają, ale nie odczuwam jakiegoś dyskomfortu "tam wewnątrz", do czego wydaje mi się, że skłaniałoby to "schowanie" (jakoś nie dam rady poprawnie po polsku sformułować myśli, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi 😜).

Co do terminów porodu to wczoraj na wykładzie w szkole rodzenia pan doktor powiedział, że termin z USG do 12tc jest najdokładniejszy, bo rozrzut jest 3-4 dni w przód lub w tył, a z tych końcowych USG to już aż 4 tygodnie rozrzutu, względem rzeczywistego terminu porodu, więc ten pierwszy termin, który poznałyśmy jest "najlepszy", chyba że za każdym razem ten termin jest zbliżony, to wtedy w ogóle można "mieć pewność" co do niego 🙂 Ja to mam nadzieję że urodzę tak bliżej 21.02 niż wcześniej, bo jeszcze tyle przygotowań mnie czeka...

mi dokładnie co do terminu porodu tak samo lekarz wytłumaczył bo na początku rozwijają się tak samo jak wszystkie a pózniej to już geny robią swoje no i wiadomo dzieci niektóre są większe i od razu przekłamanie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszka napisał(a):
Dzięki za uspokojenie. Tak sobie siedze z laptopem na kolanach i powoli zaczynam coś czuć. Możliwe, że zaczął się już Michałek przekręcać głową w dół i może nóżki ma bliżej kręgosłupa i uderza w łożysko albo coś takiego, bo jak coś czuję, to tak własnie baaaardzo delikatnie.

😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Alwo zgadzam sie z toba 🙂 maluszki maja swoj temperament hehe jak chca to sie wyciagaja a czasem cisza i nic. Co do terminu to zawsze wychodzilo mi 14.02 wiec jesli to jest ten najpewniejszy termin to nie bede nastawiac sie ze moze bedzie inaczej. Co do mierzenia w pasie nie mierzylam sie i niewiem czy chce wiedziec nie pamietam nawet jak bylo przed. Bo nie mierzylam kurzce a moglam bym miala obraz co i jak hehe 🙂 pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malamyszko super 😁 😁 😁

alwo ja z kolei zaraz "do miasta" jadę z tej mojej wsi, która coraz bardziej zasypana, bo od rana śnieg prószy. Najpierw godzina nauki jazdy mnie czeka a później wykład w szkole rodzenia. Wrócimy przed 20 z mężem i dostanie sobotnią zupę fasolową, która czekała na swoją kolej 😜 żeby nie było, ja już się nią posiliłam, pyyyycha 🙂 A na jutro planuję szpinak z mięskiem i fetą (chyba ciężarne mogą fetę jeść... może bezpieczniej z twarożkiem jednak...) w cieście francuskim, zobaczymy co wyjdzie 🙂

To miłego dnia Brzuchatki 😘 Do zobaczyska
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moga jesc feteasiula nawet sery plesniowe mi lekarz powiedzial ze jesli tak od czasu do czasu to czemu nie. Wiec ja jadlam i jem serki feta i plesniowe bo uwielbiam ale ograniczam sie do kilka razy na miesiac czasem to kilka wychodzi 2-3 razy 🙂 ale zawsze cos.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...