Marzec 20011, poczatek drogi | Forum o ciąży

Co do tego dłużenia się ostatniego miesiąca ciąży to moja siostra powiedziała, że dla niej ten ostatni miesiąc trwał tyle co cała ciąża. Bardzo dobre porównanie. Powiedziała też, że jej jak czop wyleciał to lekarz powiedział, że zaraz urodzi... a ja na to, że przecież dużo wcześniej może odpaść. Ona mówi, że teraz to ona wie. A lekarz nie wiedział? Dziwne.
Niunia, co do makaronu to ja wczoraj robiłam taka zapiekankę. Poukładałam warstwami makaron (już ugotowany miałam), na to cebula i pokrojone parówki. I potem jeszcze raz tak samo. Całość zalałam sosem beszamelowym i zapiekłam. Na to można jeszcze ser i ogólnie co tam chcesz. 15 minut i zrobione plus pieczenie. A sos beszamelowy robisz tak. Na patelni rozpuszczasz 2 łyżki masła, na to dajesz 2 łyżki mąki i robisz taką złotą zasmażkę. Potem dolewasz około 1,5 szklanki mleka i na wolnym ogniu gotujesz mieszając aż zgęstnieje. Do tego sól, pieprz i trochę gałki muszkatołowej. Można bez jak nie lubisz. No i tym sosem zalewasz zapiekankę i pieczesz. Jak masz więcej zapiekanki to więcej sosu zrób, bo mi wczoraj z tej porcji to tak mało wyszło i cały makaron nie był sklejony.

Aha to czekam ;-) Już myślałam, że coś przegapiłam ;-)

A ja juz myślałam, że są jakieś dwa na carbonare :P 🙂 😜 😜 Zamot ze mnie 🙂

A ten sos beszamelowy to dobry jest do każdej zapiekanki i jest gęsty bez jajek :P

Emka brzmi kusząco na pewno zrobię.

eMKa83 napisał(a):

A ten sos beszamelowy to dobry jest do każdej zapiekanki i jest gęsty bez jajek :P

Dobry też do cykorii z szynką i lasagni :P 🙂 A gęsty bo mąka jest 🙂 🙂 Ja miałam przepis na beszamel z jajkami, ale właśnie może wyjść jajecznica jak ktoś nie umie robić, tak jak ja :P 🙂

Samanta oklask za nowe zdjęcie ;-)
Właśnie sobie przypomniałam, że jak kiedyś chodziliśmy do takiego kebaba na piwo to ciągle zamawiałam taka zapiekankę: ziemniaki na to brokuły i ser starty i sos beszamelowy i to pieczone w piekarniku, pycha było. To wykorzystam przepis Emki na sos i spróbuję to zrobić sama ;-)

Dziękuję 🙂

SKLADNIKI:
makarnon tagliatelle
brokuly
pol piersi z kurczaka (przyprawilam go papryka czerwona w proszku i sosem sojowym)
pol cebuli
kilka zabkow czosnku (zalezy ile kto lubi)
serek topiony smietankowy (ja dalam akurat topiony o smaku sera zoltego, bo nie mialam)
szklanka smietany
wino biale 8 lyzek (ale to nie musi byc)
sol pieprz

Na patelni przyrumienic cebulke i dodac kurczaka pokrojonego w drobna kostke i czosnek..Dodac biale wino. Jak juz kurczak bedzie gotowy to wlac smietane i dodac serek topiony i czekac az sie rozpuci..Gotowac na malym ogniu, zeby smietana sie nie zagotowala.
Ugotowac brokuly, tak zeby nie byly za miekkie.
Odcedzic makaron, odcedzic wode i dodac kurczka w sosie, brokuly i wszystko wymieszac.
Smacznego.

Samatka fajny brzunio 🙂)) Widzę, że nie tylko ja ślad po kolczyku w pępku noszę. Jeśli się nie mylę :P A powiedz zrobiła Ci się większa ta dziurka? Zarosła?
Co do beszamelu to ja kiedyś jadłam jakąś zapiekankę z porami pod beszamelem i też spróbuję to odtworzyć... Ale dziś to na gotowca pierogi i barszcz :P a jutro naleśniki ze szpinakiem 🙂)) o to zrobię więcej do tych porów 😁 zbieram się. Pa do potem :P

eMKa dziurka nie zarosła, ale się rozciągnęła i brzydka zrobiła, właśnie taka rozciągnięta... Normalnie to ja niżej tą dziurkę miałam... Mam nadzieję, że wróci do poprzedniego stanu po porodzie :P:P

Przepisy zapisane ;-) Dzięki. Ja dziś jem pomidorową, a jutro fląderki ;-) mniam

Sorki za głupie pytanie: Niunia, a co to fląderki??? (ryba flądra? ) hehe

A ciekawa jestem co u m_corazon ?? Z tego co pamiętam to pisała, że jej córeczkę do domu na dniach mieli wypisać.. Pewnie już są w domku 🙂

samantka napisał(a):

Sorki za głupie pytanie: Niunia, a co to fląderki??? (ryba flądra? ) hehe

Tak ryba Flądra 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜 😜

Niunia tylko upewnić się chciałam.. hahaha 😜 😜 😜 😜
Tuśka wiem, że to przez badanie, mnie też przestało tak boleć, ale teraz to już boli mnie trochę inaczej.. i raczej nie przestanie, bo mam tak już od 2 tygodni...
Ahh ja już po prysznicu.. od razu lepiej 🙂 🙂 Nabrałam nowych sił i mogę działać :P 🙂

tuska8 napisał(a):

wydaje mi się, że niektórych nie zdążymy nawet ubrać, tak ich dużo! 😁

Tuska, mam tak samo, tyle tego jest, ale lepiej mieć za dużo niż za mało ;-)

Heheh, ja tez mam fajne sukieneczki itp, ale muszę poczekać aż mała skończy 3-4 miesiące... Na początek mam równie słodkie bodziaki i śpiochy:P:P No plus okazyjnie jakieś kompleciki...

Głos oddany ;-)