KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży

bry 🙂
ja wczorajszy wieczór spędziłam meczowo , Barca , Barca , Barca 😉 😉 😎 😎B

wypiłam 2 lampki wina i taka jakas zamroczona byłam, zmulona, aż w nocy oczu nie mogłam rozkleić jak wstawałam do Szymka 🤨

Poza tym to mały mi sie ostr 🤨o rozgadał w ostatnich dniach, bubuje, babuje non stop praktycznie. Jak bedze tak nawijal jak siostra to marny mój los 😁 😁

Aha i stworzyłam wczoraj piękną choinke z makaronu. Tzn. Julka miala stworzc na konkurs do przedszkola ale znudzilo jej sie po 15minutach a ja mialam frajde wiec sie uzewnetrznialam :P dzisiaj jeszcze bombki dokleiny z koralikow to moze wam pokaze.

właśnie WAM ?? bo nie wiem czy tu nie pisze w próżnie 🤢 😮

Łola aj si JU 🙃

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

niksssa napisał(a):

Łola aj si JU 🙃

aj hew noting tu sej... i zastanawiam się nad likwidacją konta, ooo tyle mam do powiedzenia 🤢

klaudiagda napisał(a):

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

Mój już dostał bluzę Tommy Hilfiger\'a, dałam mu bo i on mnie w piątek zaskoczył prezentem - nową Motorolą Defy 🤪

Przecież tutaj zawsze było tak, kiedy przychodził weekend.
A co do likwidacji konta, to Ola - nie biadol.

😉

Ja kupiłam swojemu płytę Kazika, ja jakoś za Kazikiem... to.. niekoniecznie. 😁
i dorzuciłam jeszcze kilka drobiazgów jego ulubionej, motocyklowej firmy.

Moje dziecię właśnie obudziło się po dwóch godzinach snu.
Pogoda dziś rewelacja, kremy na buzie i jazda nad morze 🤪 🤪 🤪

Ola, ja też swojego podejrzewam o HTC Sensation dla wspaniałej żony 😜

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

Mój już dostał bluzę Tommy Hilfiger\'a, dałam mu bo i on mnie w piątek zaskoczył prezentem - nową Motorolą Defy 🤪

uu odporna jakby się Lenka dorwała 😁
A i Szyszka dobrze pisze, nie biadol z usunięciem konta 😁

klaudiagda napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

Mój już dostał bluzę Tommy Hilfiger\'a, dałam mu bo i on mnie w piątek zaskoczył prezentem - nową Motorolą Defy 🤪

uu odporna jakby się Lenka dorwała 😁
A i Szyszka dobrze pisze, nie biadol z usunięciem konta 😁

Ja nie biadolę, po prostu tamtego forum już nie ma, zostało "jakieś przyzwyczajenie", gadamy o niczym, w sumie to mnie tu już nawet przestało ciągnąć 🤢

A ja wczoraj zostałam wysłana do jubilera celem zmierzenia palca więc będzie pierścionek jeszcze 😁

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

Mój już dostał bluzę Tommy Hilfiger\'a, dałam mu bo i on mnie w piątek zaskoczył prezentem - nową Motorolą Defy 🤪

uu odporna jakby się Lenka dorwała 😁
A i Szyszka dobrze pisze, nie biadol z usunięciem konta 😁

Ja nie biadolę, po prostu tamtego forum już nie ma, zostało "jakieś przyzwyczajenie", gadamy o niczym, w sumie to mnie tu już nawet przestało ciągnąć 🤢

A ja wczoraj zostałam wysłana do jubilera celem zmierzenia palca więc będzie pierścionek jeszcze 😁

zaręczynowy 😁 bo slyszalam ze jeszcze nie dostalas

raczek88 napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

Mój już dostał bluzę Tommy Hilfiger\'a, dałam mu bo i on mnie w piątek zaskoczył prezentem - nową Motorolą Defy 🤪

uu odporna jakby się Lenka dorwała 😁
A i Szyszka dobrze pisze, nie biadol z usunięciem konta 😁

Ja nie biadolę, po prostu tamtego forum już nie ma, zostało "jakieś przyzwyczajenie", gadamy o niczym, w sumie to mnie tu już nawet przestało ciągnąć 🤢

A ja wczoraj zostałam wysłana do jubilera celem zmierzenia palca więc będzie pierścionek jeszcze 😁

zaręczynowy 😁 bo slyszalam ze jeszcze nie dostalas

taaa, lepiej późno niż wcale 😁

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

Mój już dostał bluzę Tommy Hilfiger\'a, dałam mu bo i on mnie w piątek zaskoczył prezentem - nową Motorolą Defy 🤪

uu odporna jakby się Lenka dorwała 😁
A i Szyszka dobrze pisze, nie biadol z usunięciem konta 😁

Ja nie biadolę, po prostu tamtego forum już nie ma, zostało "jakieś przyzwyczajenie", gadamy o niczym, w sumie to mnie tu już nawet przestało ciągnąć 🤢

A ja wczoraj zostałam wysłana do jubilera celem zmierzenia palca więc będzie pierścionek jeszcze 😁

ja po prostu jak nie mam ochoty to nie wchodzę i tyle. I nie widzę sensu w kasowaniu konta, bo jak najdzie mnie chęć to wchodzę i nie muszę zakładać nowego. No chyba, że już never ever nie będziesz chciała tu wejść, to wtedy może i ma racje bytu 🙂 Choć mam nadzieję, że nie 😁

alexia_79 napisał(a):

raczek88 napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

alexia_79 napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

hejo. Masakra! Co tak cicho babki?
Co kupujecie pod choinkę facetom swym?

Mój już dostał bluzę Tommy Hilfiger\'a, dałam mu bo i on mnie w piątek zaskoczył prezentem - nową Motorolą Defy 🤪

uu odporna jakby się Lenka dorwała 😁
A i Szyszka dobrze pisze, nie biadol z usunięciem konta 😁

Ja nie biadolę, po prostu tamtego forum już nie ma, zostało "jakieś przyzwyczajenie", gadamy o niczym, w sumie to mnie tu już nawet przestało ciągnąć 🤢

A ja wczoraj zostałam wysłana do jubilera celem zmierzenia palca więc będzie pierścionek jeszcze 😁

zaręczynowy 😁 bo slyszalam ze jeszcze nie dostalas

taaa, lepiej późno niż wcale 😁

pewnie, ze tak 🙂ja np chcialabym dostac jeszcze raz pierscionek zareczynowy po pierwsze dlatego, ze bylo to dawno a po drugie ten co dostalam zgubilam 😞 😞 😞 a tak mi sie podobal delikatny z w.kruka i nie ma 😞

a mam pytanie dotyczace zupki a la pomidorowa z ryżem myslicie ze moge dac to dziecku?

raczek88 napisał(a):

a mam pytanie dotyczace zupki a la pomidorowa z ryżem myslicie ze moge dac to dziecku?

myślę, że mozesz spróbować 🙂 a dawałaś już pomidora?

Ja dawałam już ryż i pomidorki. Majce nic nie było.

Boże, co ja przeżyłam..
Wyszłam z małą na spacer, wszystko git - myślę zaraz zaśnie i przejdziemy się na plażę.
Po jakichś 30 minutach, Maja zaczęła mi pojękiwać, troszkę marudzić jakby z bólu.
Myślę co jest? Koniec spaceru, wracamy do domu. W połowie powrotnej drogi,
zaczęła mocno płakać i kaszleć, wzięłam ją na ręce, to nie dość, że w samych rajtkach,
bo ma zajebiście ciepło w tym korzuszku, to ta zaczęła mi wymiotować 🤢
Żygnęła i zaczęła kaszleć, ale tak kaszleć, że zaczęła się dusić, musiałam nią potrząsać,
Boże Święty.. Starałam się ją uspokoić, ale za cholerę, obrzygała siebie i mnie.
Próbując wsadzić ją do wózka, co by biegiem do domu lecieć to Maja strasznie płakała..
Myślę KURWA co ja mam zrobić.. myślę gdzie tu najbliżej do kogoś znajomego.
GÓWNO wszyscy daleko, szłam 5 minut z nią na jednej ręce pchając wózek. Myślałam, że
padnę na miejscu.. Mówię, wezmę taksówkę bo niedaleko był postój. Kuźwa nie ma kombi,
jak ja zmieszczę wózek 🤢.. Na szczęście zaraz podjechało, ręce mi mdlały ale facet nie wiedział jak złożyć wózek, 5 minut się męczył, ja nie miałam jak mu pokazać, a jak mówiłam to nic nie kumał.
Wsadził cały i modliłam się, żeby Majka nie żygnęła mi w tej BM\\\'ce w skórach, bo mnie facet wywali z auta i co wtedy? Majka się uspokoiła i dotarłyśmy do domu. Niosąc ją już do domu, coś mi strzeliło w nadgarstku i napierdziela jak cholera. Weszłyśmy do domu,
rozebrałam ją, wypiła koperek i zasnęła. Śpi. Nie czuję rąk.

uhh.. teraz zachodzę w głowę co jej jest 🤢 🤢

szyszka napisał(a):

Ja dawałam już ryż i pomidorki. Majce nic nie było.

Boże, co ja przeżyłam..
Wyszłam z małą na spacer, wszystko git - myślę zaraz zaśnie i przejdziemy się na plażę.
Po jakichś 30 minutach, Maja zaczęła mi pojękiwać, troszkę marudzić jakby z bólu.
Myślę co jest? Koniec spaceru, wracamy do domu. W połowie powrotnej drogi,
zaczęła mocno płakać i kaszleć, wzięłam ją na ręce, to nie dość, że w samych rajtkach,
bo ma zajebiście ciepło w tym korzuszku, to ta zaczęła mi wymiotować 🤢
Żygnęła i zaczęła kaszleć, ale tak kaszleć, że zaczęła się dusić, musiałam nią potrząsać,
Boże Święty.. Starałam się ją uspokoić, ale za cholerę, obrzygała siebie i mnie.
Próbując wsadzić ją do wózka, co by biegiem do domu lecieć to Maja strasznie płakała..
Myślę KURWA co ja mam zrobić.. myślę gdzie tu najbliżej do kogoś znajomego.
GÓWNO wszyscy daleko, szłam 5 minut z nią na jednej ręce pchając wózek. Myślałam, że
padnę na miejscu.. Mówię, wezmę taksówkę bo niedaleko był postój. Kuźwa nie ma kombi,
jak ja zmieszczę wózek 🤢.. Na szczęście zaraz podjechało, ręce mi mdlały ale facet nie wiedział jak złożyć wózek, 5 minut się męczył, ja nie miałam jak mu pokazać, a jak mówiłam to nic nie kumał.
Wsadził cały i modliłam się, żeby Majka nie żygnęła mi w tej BM\\\'ce w skórach, bo mnie facet wywali z auta i co wtedy? Majka się uspokoiła i dotarłyśmy do domu. Niosąc ją już do domu, coś mi strzeliło w nadgarstku i napierdziela jak cholera. Weszłyśmy do domu,
rozebrałam ją, wypiła koperek i zasnęła. Śpi. Nie czuję rąk.

uhh.. teraz zachodzę w głowę co jej jest 🤢 🤢

masakra 🤢 ja przed sekundą też miałam akcję ;/ dziecko mi się prawie udusiło.. jebaną zupką zrobioną przeze mnie! a zblendowana jak gerberek wiec nie wiem o co chodzi. Aż się rozwyłam, bo myślałam, że mi się udusi

niksssa napisał(a):

raczek88 napisał(a):

a mam pytanie dotyczace zupki a la pomidorowa z ryżem myslicie ze moge dac to dziecku?

myślę, że mozesz spróbować 🙂 a dawałaś już pomidora?

wlasnie nie, ale podalam zobaczymy co bedzie smakowala dziecku zze ach

klaudiagda napisał(a):

szyszka napisał(a):

Ja dawałam już ryż i pomidorki. Majce nic nie było.

Boże, co ja przeżyłam..
Wyszłam z małą na spacer, wszystko git - myślę zaraz zaśnie i przejdziemy się na plażę.
Po jakichś 30 minutach, Maja zaczęła mi pojękiwać, troszkę marudzić jakby z bólu.
Myślę co jest? Koniec spaceru, wracamy do domu. W połowie powrotnej drogi,
zaczęła mocno płakać i kaszleć, wzięłam ją na ręce, to nie dość, że w samych rajtkach,
bo ma zajebiście ciepło w tym korzuszku, to ta zaczęła mi wymiotować 🤢
Żygnęła i zaczęła kaszleć, ale tak kaszleć, że zaczęła się dusić, musiałam nią potrząsać,
Boże Święty.. Starałam się ją uspokoić, ale za cholerę, obrzygała siebie i mnie.
Próbując wsadzić ją do wózka, co by biegiem do domu lecieć to Maja strasznie płakała..
Myślę KURWA co ja mam zrobić.. myślę gdzie tu najbliżej do kogoś znajomego.
GÓWNO wszyscy daleko, szłam 5 minut z nią na jednej ręce pchając wózek. Myślałam, że
padnę na miejscu.. Mówię, wezmę taksówkę bo niedaleko był postój. Kuźwa nie ma kombi,
jak ja zmieszczę wózek 🤢.. Na szczęście zaraz podjechało, ręce mi mdlały ale facet nie wiedział jak złożyć wózek, 5 minut się męczył, ja nie miałam jak mu pokazać, a jak mówiłam to nic nie kumał.
Wsadził cały i modliłam się, żeby Majka nie żygnęła mi w tej BM\\\'ce w skórach, bo mnie facet wywali z auta i co wtedy? Majka się uspokoiła i dotarłyśmy do domu. Niosąc ją już do domu, coś mi strzeliło w nadgarstku i napierdziela jak cholera. Weszłyśmy do domu,
rozebrałam ją, wypiła koperek i zasnęła. Śpi. Nie czuję rąk.

uhh.. teraz zachodzę w głowę co jej jest 🤢 🤢

masakra 🤢 ja przed sekundą też miałam akcję ;/ dziecko mi się prawie udusiło.. jebaną zupką zrobioną przeze mnie! a zblendowana jak gerberek wiec nie wiem o co chodzi. Aż się rozwyłam, bo myślałam, że mi się udusi

ech.. 🤢

mi sie dziecko często krztusijak podaje chrupki ,albo wafle ryzowe, ale juz opanowalam tą technikę w 100% . nie mozna panikować

szyszka napisał(a):

klaudiagda napisał(a):

szyszka napisał(a):

Ja dawałam już ryż i pomidorki. Majce nic nie było.

Boże, co ja przeżyłam..
Wyszłam z małą na spacer, wszystko git - myślę zaraz zaśnie i przejdziemy się na plażę.
Po jakichś 30 minutach, Maja zaczęła mi pojękiwać, troszkę marudzić jakby z bólu.
Myślę co jest? Koniec spaceru, wracamy do domu. W połowie powrotnej drogi,
zaczęła mocno płakać i kaszleć, wzięłam ją na ręce, to nie dość, że w samych rajtkach,
bo ma zajebiście ciepło w tym korzuszku, to ta zaczęła mi wymiotować 🤢
Żygnęła i zaczęła kaszleć, ale tak kaszleć, że zaczęła się dusić, musiałam nią potrząsać,
Boże Święty.. Starałam się ją uspokoić, ale za cholerę, obrzygała siebie i mnie.
Próbując wsadzić ją do wózka, co by biegiem do domu lecieć to Maja strasznie płakała..
Myślę KURWA co ja mam zrobić.. myślę gdzie tu najbliżej do kogoś znajomego.
GÓWNO wszyscy daleko, szłam 5 minut z nią na jednej ręce pchając wózek. Myślałam, że
padnę na miejscu.. Mówię, wezmę taksówkę bo niedaleko był postój. Kuźwa nie ma kombi,
jak ja zmieszczę wózek 🤢.. Na szczęście zaraz podjechało, ręce mi mdlały ale facet nie wiedział jak złożyć wózek, 5 minut się męczył, ja nie miałam jak mu pokazać, a jak mówiłam to nic nie kumał.
Wsadził cały i modliłam się, żeby Majka nie żygnęła mi w tej BM\\\'ce w skórach, bo mnie facet wywali z auta i co wtedy? Majka się uspokoiła i dotarłyśmy do domu. Niosąc ją już do domu, coś mi strzeliło w nadgarstku i napierdziela jak cholera. Weszłyśmy do domu,
rozebrałam ją, wypiła koperek i zasnęła. Śpi. Nie czuję rąk.

uhh.. teraz zachodzę w głowę co jej jest 🤢 🤢

masakra 🤢 ja przed sekundą też miałam akcję ;/ dziecko mi się prawie udusiło.. jebaną zupką zrobioną przeze mnie! a zblendowana jak gerberek wiec nie wiem o co chodzi. Aż się rozwyłam, bo myślałam, że mi się udusi

ech.. 🤢

moze jakas jelitowka , albo zjadla cos nie tak a kaszel z placzu? a potem to juz wszystko razem

http://duperelos.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?800494

ależ fajne wypieki 🤪

dziewczyny, jesteście w stanie podać mi link do majówek albo czerwcówek 2011?
sprzedaję kurtkę zimową małej i chcę wysłać link, może któraś się skusi.

.

u szyszka ciekawe co jej było 🤨

szyszka ale akcja - współczuje 🥴 🥴
a moze ona od tego kaszlu zwymiotowala? Mialam kiedys z Julka taka akcje ze dostala takiego meczacego kaszlu ze sie az z tego porzygała bidula 🤨

my tez zacheceni sloneczkiem wybralismy sie na rodzinny spacerek, wszystko fajnie ale rekawiczek nie wzielam i przemarzłam na kosc