Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
kasjalena2 napisał(a):
Madzia - tak jak napisałam wiem że źle zrobiłam przyzwyczajając Nitkę do spania w moim łóżku. Przyznaję się bez bicia. Teraz mam tego konsekwencje, ale niektóre zachowania powielamy bez świadomości. Mój błąd i teraz męczę się żeby ją odzwyczać, masz jakąś radę?

a mogę ja ci podpowiedzieć coś ☺️?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Madzia, jeśli chcesz znać moje zdanie to ja na Twoim miejscu - mimo, że płacze - konsekwentnie bym podchodziła do sprawy. Niezależnie od tego ile to trwa godzin. Ona jest już duża i zaczyna dużo rozumieć, więc proste to na pewno nie będzie (i to Ci gwarantuję) - ale teraz kwestia - czy się tego podejmiesz i dasz radę... - po pierwsze - czy ona ma swój pokój??? w którym ma łóżeczko? czy macie jeden pokój w którym jest łóżko Wasze i jej?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
uważam iż dziecka nie powinno usypiać się ani na rękach ( tak jak ktoś tu ci radził- sory) a później odkładać do łóżeczka czytał że takie postępowanie może bardzo wystraszyć dziecko gdy się obudzi i zastanie inne otoczenie niż te w którym zasypiało może do jedynie doprowadzić do tego że wogóle łóżeczko będzie jej koszmarem.... jeśli mogę to ja bym spróbowała usypiać ją tak jak do tej pory ale w momencie( i to musisz wychwycić) gdy będziesz widziała że mała ci odlatuje to wtedy ją odłożyć do łóżeczka ale ona jeszcze musi kontaktować!!!!!! i tak za każdym razem jeśli odłożysz ją i zacznie wyć i się rozbudzi to czynność powtarzasz aż do skutku.
2 -ga metoda to usypianie dziecka i siedzenie obok niego trzymanie za rękę( też ktoś o tym pisał) ale to długo trwały cykl bo codziennie skracasz barierę dotyku ale wszystko pomalutku aż stopniowo mała zrozumie że musi sama zasypiać i 3-cia metoda ale to dla tych mniej drażliwych do usypianie w łóżeczku dziecka i wychodzenie z pokoiku dziecko oczywiście płacze i się wzbrania i rodzić wtedy przychodzi do dziecka kładzie uspokaja i znów wychodzi czas w którym reagujemy wydłużamy za każdym wejściem do pokoju o minutę.

Taka moja rada ja bym próbowała pierwszej opcji czyli usypiasz tak jak do tej pory ale w tym najważniejszym momencie odkładasz do siebie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
i uważam jak magda trzeba niestety być bardzo konsekwentnym nasz od małego był usypiany w łóżeczku praktycznie sam usypiał i teraz nie mam problemu nie muszę go np. dyndać godz na rękach aby usnął.
Tak jak pisałam dziś babcia nie mogła się nadziwić że jego się kładzie pieluszkę daje i smoczka a czasem nawet nie chce i on sam usypia.
Życzę wytrwałości przy swojej decyzji
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

magda-d87 napisał(a):
Madzia, jeśli chcesz znać moje zdanie to ja na Twoim miejscu - mimo, że płacze - konsekwentnie bym podchodziła do sprawy. Niezależnie od tego ile to trwa godzin. Ona jest już duża i zaczyna dużo rozumieć, więc proste to na pewno nie będzie (i to Ci gwarantuję) - ale teraz kwestia - czy się tego podejmiesz i dasz radę... - po pierwsze - czy ona ma swój pokój??? w którym ma łóżeczko? czy macie jeden pokój w którym jest łóżko Wasze i jej?


teraz ma łózeczko w naszej sypialni, ale bralam ją i obie spałyśmy w salonie. Bo zasypiala u siebie po 40min sie budzila i czekala z placzem az ja wezme.
Niedługo bedzie miala swoj pokój.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ewelinaaleks napisał(a):
i uważam jak magda trzeba niestety być bardzo konsekwentnym nasz od małego był usypiany w łóżeczku praktycznie sam usypiał i teraz nie mam problemu nie muszę go np. dyndać godz na rękach aby usnął.
Tak jak pisałam dziś babcia nie mogła się nadziwić że jego się kładzie pieluszkę daje i smoczka a czasem nawet nie chce i on sam usypia.
Życzę wytrwałości przy swojej decyzji


Ewela Nikola na drzemki zasypia sama, na noc tez ale po 40min sie budzi i drze sie dotad az jej nie wezmę do siebie. Nie dyndam jej, nie nosze, czasami masuje po brzuszku albo po glowie jak ciezko jej usnac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasjalena2 napisał(a):
Ewelinaaleks napisał(a):
i uważam jak magda trzeba niestety być bardzo konsekwentnym nasz od małego był usypiany w łóżeczku praktycznie sam usypiał i teraz nie mam problemu nie muszę go np. dyndać godz na rękach aby usnął.
Tak jak pisałam dziś babcia nie mogła się nadziwić że jego się kładzie pieluszkę daje i smoczka a czasem nawet nie chce i on sam usypia.
Życzę wytrwałości przy swojej decyzji


Ewela Nikola na drzemki zasypia sama, na noc tez ale po 40min sie budzi i drze sie dotad az jej nie wezmę do siebie.

a próbowałaś wziąć ją i jak będzie usypiała odłożyć z powrotem??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Achaa - czyli to inna kwestia - więc zamiast ją brać do siebie to siadaj obok niej i np. głaszcz ją po główce. Uśnie - odchodzisz... obudzi się po kolejnych 40 min - wchodzisz do niej i powtarzasz - siedzisz i głaszczesz.... Uśnie - odchodzisz ... itd.... tylko nie możesz się wyłamać 🙂
Uwierz mi, że po kilku dniach, w najgorszym przypadku - kilku tyg - sprawa będzie rozwiązana.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magda-d87 napisał(a):
Achaa - czyli to inna kwestia - więc zamiast ją brać do siebie to siadaj obok niej i np. głaszcz ją po główce. Uśnie - odchodzisz... obudzi się po kolejnych 40 min - wchodzisz do niej i powtarzasz - siedzisz i głaszczesz.... Uśnie - odchodzisz ... itd.... tylko nie możesz się wyłamać 🙂
Uwierz mi, że po kilku dniach, w najgorszym przypadku - kilku tyg - sprawa będzie rozwiązana.

też mi sie wydaje że to będzie dobry pomysł tylko Magda coś mówiła że młoda ostatnio jej 2 godz wyła i myślę że właśnie taka sytuacja była 🤢 ale ja bym się nie poddawała wiadomo że teraz trzeba czasu i wytrwałości bo łatwo nie bedzie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej u nas bylo troszke inaczje ja nauczylam julka usypiac w naszym lozku a potem go przenosilam a ten sie budzil i od nowa. jakos powoli nauczyl sie spac w lozeczku najpierw zasypial z moja reka i ryczeniem jak wilk potem z reka, a potem wkladalam i uciekalam a on lezal krecil sie ale w efekcie zasnal na samym poczatku wkladalam mu zabawke zeby lezal spokojnie i sie wyciszyl a teraz spi z pielucha ktora pachnie mama- patent babci wlozyc sobei pieluszke pod bluske tak zeby troche pachniala toba i potem dac dziecku do spania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ewelinaaleks napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
Achaa - czyli to inna kwestia - więc zamiast ją brać do siebie to siadaj obok niej i np. głaszcz ją po główce. Uśnie - odchodzisz... obudzi się po kolejnych 40 min - wchodzisz do niej i powtarzasz - siedzisz i głaszczesz.... Uśnie - odchodzisz ... itd.... tylko nie możesz się wyłamać 🙂
Uwierz mi, że po kilku dniach, w najgorszym przypadku - kilku tyg - sprawa będzie rozwiązana.

też mi sie wydaje że to będzie dobry pomysł tylko Magda coś mówiła że młoda ostatnio jej 2 godz wyła i myślę że właśnie taka sytuacja była 🤢 ale ja bym się nie poddawała wiadomo że teraz trzeba czasu i wytrwałości bo łatwo nie bedzie

Nawet jak będzie wyła, niech wyje - nie zwracać uwagi na to, mało tego - głaskać po głowie - ale nie łapać kontaktu - ani wzrokowego, ani tym bardziej nic nie mówić. Ona zrozumie w końcu, że nic jej to nie da - najpierw przestanie płakać tak długo, później w ogóle, nastepnie się uspokoi i zacznie zasypiać. Gwarantuję ( o ile będzie 100% konsekwencja) 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zresztą - my w żłobku właśnie też tak robimy i dzieci się tak uczą zasypiać.

Bo nie wszystkie dzieci, które przychodzą do żłobka - śpią same w domach i trzeba je właśnie tego oduczyć.

No ale Madzia zrobi jak będzie uważała, my możemy tylko jej proponować rozwiązania 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hmmm dziewczyny to może i mi coś doradzicie, ja mojego muszę nosić i dyndać aż uśnie i dopiero go odkładam. W dzień spi po 30 min, czasami godz. A w nocy budzi się co 10,30, 60, 120 różnie i to z krzykie, biorę go na ręce usypiam i odkładam i tak w kółko. Czasami zasypia w min. Czasami w 30. I na noc przysuwam łóżeczko koło naszego łóżka żeby mieć go na wyciągnięcie ręki. Idzie mu teraz druga jedynka górna i może jest to trochę z tym związane ale raczej niebardzo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tynka83 napisał(a):
hmmm dziewczyny to może i mi coś doradzicie, ja mojego muszę nosić i dyndać aż uśnie i dopiero go odkładam. W dzień spi po 30 min, czasami godz. A w nocy budzi się co 10,30, 60, 120 różnie i to z krzykie, biorę go na ręce usypiam i odkładam i tak w kółko. Czasami zasypia w min. Czasami w 30. I na noc przysuwam łóżeczko koło naszego łóżka żeby mieć go na wyciągnięcie ręki. Idzie mu teraz druga jedynka górna i może jest to trochę z tym związane ale raczej niebardzo.

proponuję sposób który napisałam wcześniej Magdzie. Plus 200% konsekwencji.
A jeszcze jedna sprawa spróbuj przestawić łóżeczko w ZUPEŁNIE inne miejsce i zobacz jak będzie, czy tak samo, czy coś się zmienia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Justyna przepraszam ale współczuje tego dyndania to chyba najgorszy bład według mnie jaki rodzice robią gdy usypiają malca.
Co będzie jak będzie ważył więcej toż to kręgosłup do wymiany raczek z tą pieluchą to też słyszałam że się sprawdza tyle że ja słyszałam aby koszulkę włożyć do łóżeczka swoją
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do usypiania to juz w ciazy slyszalm ze dziecko do wszystkiego sie szybko przyzwyczaja i ze ciezko je potem odzwycziac i dlatego u nas od urodznie byla ta sama procedura. Kladlismy mala do spania w jej lozeczku i siedzielismy obok az zasnie. ze mna spala i przytulala sie tylko w dzien. odkaz zaczela pelzac czyli w dzin 5tego miesiaca zycia skonczyly sie wspolne drzemki w dzien razem z obawa ze ja za mocno zasne a mala mi spelza na podloge i upadnie. Nie bylo i nie ma problemu ze chce spac z nami w lozku chociaz od urodzenia tylko w naszym lozku jest karmiona cycem. Wydaje mi sie ze tak jak dziewczyny pisza-konsekwencja , no ale za wiele nie pomoge bo tak jak pisalam u nas od urodzenia bylo tak samo i dlatego niemielismy takiego problemu z dzieckiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
magda-d87 napisał(a):
tynka83 napisał(a):
hmmm dziewczyny to może i mi coś doradzicie, ja mojego muszę nosić i dyndać aż uśnie i dopiero go odkładam. W dzień spi po 30 min, czasami godz. A w nocy budzi się co 10,30, 60, 120 różnie i to z krzykie, biorę go na ręce usypiam i odkładam i tak w kółko. Czasami zasypia w min. Czasami w 30. I na noc przysuwam łóżeczko koło naszego łóżka żeby mieć go na wyciągnięcie ręki. Idzie mu teraz druga jedynka górna i może jest to trochę z tym związane ale raczej niebardzo.

proponuję sposób który napisałam wcześniej Magdzie. Plus 200% konsekwencji.
A jeszcze jedna sprawa spróbuj przestawić łóżeczko w ZUPEŁNIE inne miejsce i zobacz jak będzie, czy tak samo, czy coś się zmienia.

tylko mój od razu na nogi staje i wyje...poczekam aż mu ta jedynka wyjdzie i będę próbowała bo sie wykończe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tynka83 napisał(a):
magda-d87 napisał(a):
tynka83 napisał(a):
hmmm dziewczyny to może i mi coś doradzicie, ja mojego muszę nosić i dyndać aż uśnie i dopiero go odkładam. W dzień spi po 30 min, czasami godz. A w nocy budzi się co 10,30, 60, 120 różnie i to z krzykie, biorę go na ręce usypiam i odkładam i tak w kółko. Czasami zasypia w min. Czasami w 30. I na noc przysuwam łóżeczko koło naszego łóżka żeby mieć go na wyciągnięcie ręki. Idzie mu teraz druga jedynka górna i może jest to trochę z tym związane ale raczej niebardzo.

proponuję sposób który napisałam wcześniej Magdzie. Plus 200% konsekwencji.
A jeszcze jedna sprawa spróbuj przestawić łóżeczko w ZUPEŁNIE inne miejsce i zobacz jak będzie, czy tak samo, czy coś się zmienia.

tylko mój od razu na nogi staje i wyje...poczekam aż mu ta jedynka wyjdzie i będę próbowała bo sie wykończe.

a jakie to ma znaczenie, że staje?? 🙂
Kładziesz 🙂
Jak wstanie, to znów kładziesz... on znów wstanie, a Ty znów kładziesz i tak w kółko, aż mu się odechce wstawać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...