Skocz do zawartości

KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży


joll

Rekomendowane odpowiedzi

bry.
Matylda - bardzo ładnie wyglądałaś, no pięknie. Lena i Twój mąż również 🙂
Madzia co się u Was stało???
A suknie ślubną miałam w tym samym stylu co Ty 🙂
Ola - jak Lenka?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 114 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Tyska_1

    5074

  • Ewelinaaleks

    4927

  • alexia_79

    18937

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej LAski:0
W ogole smiech na sali u mnie!!!
Dowiedzialm sie ostatnio od mamy mojego kupla z ktorym bujam sie od gimnazjum ze Pola to Macka dziecko jak to uslyszelismy to ja sie wkurwilam a Maciej ja zawsze zajebal tekst" Nie wazne co wazne ze mowia" no masakra jakas!!!!
Wczoraj był u mnie kolega Pawel i szlismy na spacer i jechala wnuczka sasiadki babci i dzisiaj babacia do mnie czy byl KArol bo ta i tamta mnie z Karolem widzialy no smiech!!!! Ciul ze Pawel odemnie ciut wyzszy a Karol ma dwa metry to szczegów,dzisiaj ten sam kolega Pawel pisz emi esa ze tez sie dowiedzial z ekiedys byl ze mna i ze Pola to jego corka no nie moge normalnie!!!! Z tego wynika ze ilu to ja nie mialam kochankow ze nikt nie wie czyja Pola jest!!! 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oczywiście Maja zatrzasnęła się w mieszkaniu, Sama. To było tak, że zostawiłam ją na 2 minuty, schodząc do sklepu (byłam sama), zamknęłam ją na klucz, w domu nic by sobie nie zrobiła, bo wszystko mam zabezpieczone... oprócz jednego okna... ale ona do niego wcale nie dochodzi. Wracam, otwieram z klucza, a tam dalej zamknięte. Słyszę jak się świetnie bawi pod drzwiami rozrzucając buty. Okazało się, że przekręciła taki mały zameczek pod miejscem na klucz (można go tylko zamknąć, otworzyć od środka- wiecie o co chodzi?). Nie miałam się jak do niej dostać. W panice biegałam po korytarzu, płakałam, krzyczałam, gadałam do niej, a ta się tylko cieszyła pod tymi drzwiami. Pobiegłam po sąsiada. a ten do mnie, że nic się nie da zrobić, trzeba dzwonić po straż. No to ja za telefon - dzwonię 998. Koleś w słuchawce pyta mnie co się stało, moje dane, w jakim wieku dziecko itd... przyjechali po 2 minutach na sygnale... (w sumie blisko mieli), za nimi policja... weszli na moje 2 piętro po drabinie i do okna... strażak wszedł przez to okno otwarte w kuchni (całe szczęście, że było otwarte, bo inaczej musieli by szybę tłuc) i otworzył ten zameczek od środka... Na korytarzu stoję ja, moja mama, drugi strażak, pół kamienicy sąsiadów.... otwierają się drzwi...a Maja.... zadowolona, szczęśliwa ze strażakiem wśród morza butów rozrzuconych w przedpokoju. Uśmiech od ucha do ucha.... wzięłam ją na ręce i się popłakałam normalnie... a ta się na mnie patrzy i się śmieje... 🙂 Policja weszła, poprosiła o dowód. Sprawdzali mnie chyba z pół godziny... i tak sobie gadałam z tym strażakiem i tymi policjantami.... Strażak opowiadał, że to się bardzo często zdarza, że zaraz jedzie do następnego zatrzaśnięcia... i w ogóle... a policjantka sobie upodobała moje psy i bawiła się z nimi. A Maja? popisywała się przed nimi, cieszyła... śmiali się, że weteranka chyba 😉
no i właśnie takie atrakcje miałam wczorajszego wieczora.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he he Magda uśmiałam się serio tzn nie z Ciebie ani z całej sytuacji ale kiedyś napiszę ci z czego 😉
dobrze że nic poważniejszego się nie stało ale ja to w takiej sytuacji nigdy bym nie zadzwoniła po żadne służby , chyba wyrżnęłabym dziurę czymkolwiek i kupiła nowe drzwi niż takie coś 🤢



dziewczyny ma któraś nr do Asi ????? bo to dziwne że jej nie ma 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Jeny, ale przeżycie. Nie zazdroszczę 🤢 Ja też z nerwów to chyba bym zwariowała. 😮
Mati co z grzybami??? Narobiłaś już weków na zimę??? 😆
Może któraś napisałaby do Oli co z jej Małą??? To niepodobne do niej by jej wciąż nie było.
zapowiada się ładny dzień, mam stos prania. I wkurzona max jestem. ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dobry
Ola napisała wczoraj że była zmęczona po nocy bo było 40 st, letnie kąpiele w wannie , trochę udawało się zbić a w dzień już chyba nie było ale może coś pokręciłam 😮
Nina ja weków nie robie , wszystko suszę bo potrzebne do krokietów i innych kapuścianych przysmaków 😉
wczoraj pojechałam z Piotrem, chodził razem ze mną on znalazł 2 a ja całe wiadro 😁
zaraz idę z LENĄ ale czekam aż kupę zrobi bo w lesie tego nie ogarnę , ale przeraża mnie to pchanie wózka , tylko dziś już wezmę koszyk żeby zbiorów w transporcie nie pognieść
ja też mam mnóstwo roboty ale jeszcze dziś odpuszczam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gizelda napisał(a):
dobry
Ola napisała wczoraj że była zmęczona po nocy bo było 40 st, letnie kąpiele w wannie , trochę udawało się zbić a w dzień już chyba nie było ale może coś pokręciłam 😮
Nina ja weków nie robie , wszystko suszę bo potrzebne do krokietów i innych kapuścianych przysmaków 😉
wczoraj pojechałam z Piotrem, chodził razem ze mną on znalazł 2 a ja całe wiadro 😁
zaraz idę z LENĄ ale czekam aż kupę zrobi bo w lesie tego nie ogarnę , ale przeraża mnie to pchanie wózka , tylko dziś już wezmę koszyk żeby zbiorów w transporcie nie pognieść
ja też mam mnóstwo roboty ale jeszcze dziś odpuszczam 😉



A ok, ja nie jadam suszonych. Mama zawsze suszy a potem rozdaje ludziom 🥴 Ja najbardziej lubię w occie, mniam 🙂 🙂 Mrozimy opieńki na Wigilię jeszcze też są spoko. 😆 Byś dała mi trochę 😉 Taki samolub z Ciebie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gizelda napisał(a):
a i jakie ciepło , słonce owszem ale to była najzimniejsza noc i poranek tego lata dlatego obawiam sie że z grzybami może być marnie



Gadasz słońce świeci jak balija 😆
A w nocy nie wiem jak byłam na balkonie wieczorem to faktycznie zmarzłam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natka85 napisał(a):
gizelda napisał(a):
dobry
Ola napisała wczoraj że była zmęczona po nocy bo było 40 st, letnie kąpiele w wannie , trochę udawało się zbić a w dzień już chyba nie było ale może coś pokręciłam 😮
Nina ja weków nie robie , wszystko suszę bo potrzebne do krokietów i innych kapuścianych przysmaków 😉
wczoraj pojechałam z Piotrem, chodził razem ze mną on znalazł 2 a ja całe wiadro 😁
zaraz idę z LENĄ ale czekam aż kupę zrobi bo w lesie tego nie ogarnę , ale przeraża mnie to pchanie wózka , tylko dziś już wezmę koszyk żeby zbiorów w transporcie nie pognieść
ja też mam mnóstwo roboty ale jeszcze dziś odpuszczam 😉



A ok, ja nie jadam suszonych. Mama zawsze suszy a potem rozdaje ludziom 🥴 Ja najbardziej lubię w occie, mniam 🙂 🙂 Mrozimy opieńki na Wigilię jeszcze też są spoko. 😆 Byś dała mi trochę 😉 Taki samolub z Ciebie 🙂

ej dobra tylko gdzie ty mieszkasz bo zapomniałam ☺️
to my też suszone rozdajemy ale bardziej rodzinie i to takiej która albo grzybów nie ma albo nie ma do nich dostęu tak jak np w USA , leniom nie rozdajemy 😁
a w słoiki się nie robi bo u nas mało się tego zjada jeszcze stoją w piwnicy sprzed 8 lat czekają na wywalenie
tylko gęsi w occie uwielbiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
gizelda napisał(a):
Natka85 napisał(a):
gizelda napisał(a):
dobry
Ola napisała wczoraj że była zmęczona po nocy bo było 40 st, letnie kąpiele w wannie , trochę udawało się zbić a w dzień już chyba nie było ale może coś pokręciłam 😮
Nina ja weków nie robie , wszystko suszę bo potrzebne do krokietów i innych kapuścianych przysmaków 😉
wczoraj pojechałam z Piotrem, chodził razem ze mną on znalazł 2 a ja całe wiadro 😁
zaraz idę z LENĄ ale czekam aż kupę zrobi bo w lesie tego nie ogarnę , ale przeraża mnie to pchanie wózka , tylko dziś już wezmę koszyk żeby zbiorów w transporcie nie pognieść
ja też mam mnóstwo roboty ale jeszcze dziś odpuszczam 😉



A ok, ja nie jadam suszonych. Mama zawsze suszy a potem rozdaje ludziom 🥴 Ja najbardziej lubię w occie, mniam 🙂 🙂 Mrozimy opieńki na Wigilię jeszcze też są spoko. 😆 Byś dała mi trochę 😉 Taki samolub z Ciebie 🙂

ej dobra tylko gdzie ty mieszkasz bo zapomniałam ☺️
to my też suszone rozdajemy ale bardziej rodzinie i to takiej która albo grzybów nie ma albo nie ma do nich dostęu tak jak np w USA , leniom nie rozdajemy 😁
a w słoiki się nie robi bo u nas mało się tego zjada jeszcze stoją w piwnicy sprzed 8 lat czekają na wywalenie
tylko gęsi w occie uwielbiam

40 km od płocka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dobry,

Matylda ja jestem ale nie bardzo mogę się ogarnąć bo mam full rzeczy:
1. Nikola i jej żłobek i moje płacze.
2. Łukasz i jego wyjazd 8 wrzesnia - i ciagłe jego "a może nie jechać?"
a z mniej waznych to:
nie moge sie zdecydowac która kieckę Nikoli kupić ze strony Zary na wesele.... i szukam dla siebie czegoś...

Madzia - współczuję sytuacji, ja zawsze takie sytuacje czarno widzę dlatego nie zostawiam Nikoli samej nawet jak chcę list ze skrzynki wyjąć.

A gdzie jest nowa koleżanka??
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mati Ty i te Twoje pomysły 😆
Piszcie dziewczyny jak dowiecie się co u Lenki.
Po raz kolejny dziś przekonałam się jak rodzina i człowiek potrafią być wredni, fałszywi, zakłamani a na dodatek złodziejscy. To jest niewiarygodne, wręcz nie wiem nawet co powiedzieć. Dlaczego tak się dzieje? Nie rozumiem. Co w ludziach się rodzi, kim są, że takie mają postępki??? Jak można skrzywdzić własną rodzinę bliższą i dalszą??? Chociaż część swojego żalu tu wylałam. Ale niestety wcale mi nie ulżyło. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Natka85 napisał(a):
Mati Ty i te Twoje pomysły 😆
Piszcie dziewczyny jak dowiecie się co u Lenki.
Po raz kolejny dziś przekonałam się jak rodzina i człowiek potrafią być wredni, fałszywi, zakłamani a na dodatek złodziejscy. To jest niewiarygodne, wręcz nie wiem nawet co powiedzieć. Dlaczego tak się dzieje? Nie rozumiem. Co w ludziach się rodzi, kim są, że takie mają postępki??? Jak można skrzywdzić własną rodzinę bliższą i dalszą??? Chociaż część swojego żalu tu wylałam. Ale niestety wcale mi nie ulżyło. 😞


a co się stało? 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bry

Sytuacja (chyba) opanowana. Lenka w końcu sama zasnęła a ja odzyskałam komputer bo do tej pory to był jedyny sposób i zajęcie żeby nie płakała. Uwierzcie że jestem masakryczna zmęczona psychicznie. Wczoraj odespałam zarwane noce. Nigdy nie zdarzyło mi się jeszcze żeby tyle czasu była gorączka i niczym nie dawało jej się zbić.
Już wczoraj wiedziałam że to nie trzydniówka i o 3-ej w nocy umawiałam nas do Ozimka...
Tak czy inaczej okazało się że Lenka ma zapalenie ucha i jak tu się nie wkurwić i chodzić do lekarzy z NFZ? 🥴 Przecież byliśmy z dzieciakiem na ostrym dyżurze i jeszcze na prośbę mojego męża babsko uszy oglądało - sama nie raczyła zajrzeć - badanie ograniczyło się jedynie do osłuchania i wsadzenia patyka do gardła 😠 Może chciała się zemścić bo ją Lena ugryzła w palec aż japę wydarła 😁
Nie mogłam się od śmiechu powstrzymać 😁
Podsumowując - wychodzimy na prostą - mam nadzieję że po antybiotyku ją puści - zresztą Ozimek powiedział że za dwa dni powinno być po sprawie i tej wersji się trzymam.
Dziękuję za troskę 😘

Matylda - ja mam tel do Asi - jutro do niej napiszę bo dziś już późno.

Magda - współczuję sytuacji ale nie obraź się - nigdy w życiu nie zostawiłabym dziecka samego nawet na sekundę 🤢

No to chyba tyle, póki co... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...