Skocz do zawartości

czerwiec 2011 | Forum o ciąży


nika1306

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
A mi lekarz jakoś ostatnio nic nie mówi... więc chyba dobrze jest 🙂 znaczy się nadżerka ustąpiła...? 🙂 wcześniej przepisywał globulki, ale nie cierpiałam ich... a teraz nic nie zapisuje i tylko narzeka, że krótka ta szyjka, ale chyba się wszystko uspokoiło.... 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ciezarnabebe mi nic nie wiadomo o jakimś specjalnym ubranku... ogólnie to się dowiedziałam, że nie muszę brać dla dziecka nic do szpitala bo wszystko jest na miejscu, chyba że baaaardzo chcę to mogę... mamy dostać na następnych zajęciach listę co potrzebne nam będzie i co jest wymagane 🙂

mikaanka a nadżerka może tak sobie sama ustąpić? bo ja też miałam ostatnio na wizycie stwierdzoną i brałam te globulki co ma ciezarnabebe i maść stosowałam... ale dowiem się 13 dopiero wszystkiego, na bank wiem, sama po sobie, że ustąpił stan zapalny i upławy... ja zawsze sądziłam, że nadżerkę się chemicznie wypala, albo coś w tym rodzaju... jakaś niedoinformowana jestem ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie Nequita, tak generalnie to nie może, ale..... 🙂 czytałam w paru pismach jakichś, że w ciąży jest to częsta dolegliwości, ale wchłania się bezinwazyjnie- czasem 🙂 ja byłam grzeczna, nie brykałam, jakiś czas te globulki brałam, płynu używam, więc powinno się elegancko goić, szczególnie na mój STAN 😉 więc tak podejrzewam, że i u mnie już jest ok
~mykam wreszcie coś zjeść i upitrasić głodomorom, do zobaczenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
MIKAANKA zle napisalam to nie specjalne tylko kurcze...kolezanka mi to mowila ze to nie body tylko wlasnie cos co nie uciska pepuszka...powiedziala kaftanik i cos jeszcze tylko nie skumalam co to

co do nadzerki to przed ciaza kiedy mialam i mi cos tam grzebal i mowil ze po tym miesiac bez stosunkow i dal recepte ktorej i tak nie wykupilam a jak poszlam na konsultacje to bylo po klopocie wiec moze i wypalanie to bylo...w kazdym razie bez leku sie obeszlo to moze i samo przejdzie tylko nie wiem czy tak w ciazy mozna przeczekiwac-chyb araczej nie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny 😁
Co do kremów. też się zastanawiałam nad kupnem. Ale, u mnie w szpitalu mamy dostają całą torbę próbek kosmetyków dla dzieci. Doszłam do wniosku, że wypróbuję to co oni mi dadzą i będę kupować to co małej nie uczulu. A wiem, że nawet sudocrem do pupci niektóre dzieciaczki uczula, oliwki, żele do kąpieli i takie tam. Uniknę w ten sposób ewentualnego stania na półce bezużytecznego kosmetyku, który uczuliłby moje maleństwo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ciezarnabebe ponoć najlepiej rodzić w tym szpitalu, w którym pracuje twój ginekolog... nie wiem czy to tylko tak się utarło czy to faktycznie lepsza opcja 🙂 ale z tego co widzę po Twoich wypowiedziach na forum to na tym aspekcie chyba mało będzie Ci zależało 🤔 więc najlepiej chyba byłoby poczytać opinie innych kobitek, które rodziły w szpitalach w Twoim mieście...

Ja stwierdziłam, że jak oczywiście będę rodziła naturalnie, i zaczną się skurcze już te właściwe to pójdę do szpitala na piechotę... bo mam niecałe 5 minut drogi a tam i tak będę musiała spacerować i się gimnastykować, więc spacerek mi dobrze zrobi 😉 😜 haha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nequitia napisał(a):
ciezarnabebe ponoć najlepiej rodzić w tym szpitalu, w którym pracuje twój ginekolog... nie wiem czy to tylko tak się utarło czy to faktycznie lepsza opcja 🙂 ale z tego co widzę po Twoich wypowiedziach na forum to na tym aspekcie chyba mało będzie Ci zależało 🤔 więc najlepiej chyba byłoby poczytać opinie innych kobitek, które rodziły w szpitalach w Twoim mieście...

Ja stwierdziłam, że jak oczywiście będę rodziła naturalnie, i zaczną się skurcze już te właściwe to pójdę do szpitala na piechotę... bo mam niecałe 5 minut drogi a tam i tak będę musiała spacerować i się gimnastykować, więc spacerek mi dobrze zrobi 😉 😜 haha


HAHAHA SPACEREM-SZALONA 🙂 ale tez o tym myslalam bo tez mam niedaleko 🙂 tylko czasem sama nie idz! 🙂
u mnie ten problem ze na kazdy szpital narzekaja zeaden nie jest bez skazy:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nequitia taki przedporodowy maraton 😁
Dziewczyny widziałyście te filmiki które teraz są przypisane w ciązy tydzień po tygodniu?
Fajna sprawa ta walka plemnika w pierszym dniu 🙂
Tak swoją droga jaka ta natura i cudowna i przekorna takie cudo stworzyć praktycznie z niczego nie 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ciezarnabebe bo tak to już jest, że wszystkim się dogodzić nie da 🙃

sama nie pójdę 😁 haha chociaż moja "teściowa" jak rodziła to była sama w domu... odeszły jej wody, poszła wziąć prysznic, przebrać się, zadzwoniła po taksówkę i sama pojechała na porodówkę... najpierw poszła na pogotowie i mówi że rodzi i gdzie ma się udać... pielęgniarka paniki nasiała... więc moja "teściowa" uciekła na oddział położniczy i tam powiedziała, że rodzi... po niecałych 3 godzinach już było po wszystkim 🤪 haha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzieńdoberek 🙂
Naquitia jak tam w tej twojej szkole rodzenia dużo rzeczy Was uczą?Pewnie tak sporo wiedziec i lepiej przygotowana bedziesz do porodu co?
Ja tak o porodzie nie myśle aż tak teraz wcześniej więcej myslałam 🙂 tylko zastanawia mnie fakt czy ja rozpoznam te skórcze przepowiadające skąd będę wiedziała że się zaczeło 😜
Zgadzam się z którąś z was już nie wiem kto pisał bo dziś też sporo popisałyście 😜 ale jak będzie bliżej porodu to małe ukłucie a będziemy panikowac czy to juz 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To fakt, podobno najlepiej rodzić tam gdzie ma się swojego lekarza. U mnie to nie przejdzie. Lekarza mam tu w Wawie, ale rodzić będę u rodziców w Starachowicach. Tam jest nowy szpital, dziewczyny również rodzą w wodzie, mają do dyspozycji drabinki, piłki itp. Z resztą w Warszawie odstrasza mnie też fakt, że ułożenie pośladkowe dzieciaka wcale nie jest wskazaniem do cesarki, I wyciągają te dzieci kleszczami albo pompą vacuum. Za to w moich rodzinnych stronach nie pozwalają żeby dziecko i matka się tak męczyły.
Nequita, 3 h porodu, marzenie chyba każdej z nas. 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nequitia napisał(a):
ciezarnabebe bo tak to już jest, że wszystkim się dogodzić nie da 🙃

sama nie pójdę 😁 haha chociaż moja "teściowa" jak rodziła to była sama w domu... odeszły jej wody, poszła wziąć prysznic, przebrać się, zadzwoniła po taksówkę i sama pojechała na porodówkę... najpierw poszła na pogotowie i mówi że rodzi i gdzie ma się udać... pielęgniarka paniki nasiała... więc moja "teściowa" uciekła na oddział położniczy i tam powiedziała, że rodzi... po niecałych 3 godzinach już było po wszystkim 🤪 haha



wow! tez bym tak chciala byc opanOWANA nawet podczas wlasnego porodu-pamietam jak mi kiedys kolezanka dostala padaczki to sie poplakalam i az zapomnialam numer na pogotowie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasienkaks to fajnie że w twoich stronach lepiej się obchodzą z kobietą rodzącą i dobrze robisz że tam chcesz rodzic 😜
Ja akurat mam farta bo moja gin pracuje w tym szpitalu w którym będę rodzic a po za tym odnowili u nas porodówki są 3 sale zielona łąka,słoneczny promyk(żółta) i morska fala(niebieska)tak się nazywają z tym że ta ostatnia jest przystosowana do porodu w wodzie 🙂no i mają wyposażenie piłki,drabinki itd to chyba nie będę miała aż tak zle 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ogólnie ta szkoła rodzenia to fajna sprawa 😁 nie byłam przekonana ale teraz wiem, że dobrze zrobiłam... po pierwsze wiem co mnie czeka w tym akurat szpitalu... oni preferują aktywne fazy porodu a nie leżenie pod ktg... wszędzie towarzyszy mi położna już od pierwszej fazy porodu... też się skacze, wygina i w ogóle cuda na kiju... przy parciach już też są różne pozycje, w których się odciąża kręgosłup (ostatnio ćwiczyliśmy) ogólnie inaczej się opowiada o porodzie a inaczej jeśli ma się do dyspozycji slajdy, fantomy i lata doświadczenia 🙂... mówią o tym kiedy należy się zgłosić do szpitala ale bez pośpiechu (właśnie spacerkiem) a kiedy natychmiast, jak rozpoznawać i rozróżniać bóle... jak oddychać (co ponoć dużo daje przy skurczach, nawet o 80% zmniejsza ból porodowy)... poza tym wiem jakie ćwiczenia wykonywać w domu mogę, jak może ze mną ćwiczyć mój Misiek... niby wszystko można znaleźć w necie ale jak ktoś o tym powie i wytłumaczy, pokaże to jest zupełnie inaczej chyba 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nequitia widzę że fajna sprawa ta szkoła rodzenia z opini twojego wpisu 😜 i masz racje lepiej jak ktoś pokaże wytłumaczy na żywo niż samo czytanie w necie więcej się nauczysz i zapamiętasz 😮
po prostu łatwiej Ci będzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
monia29 wiesz, łatwiej, nie łatwiej.... na dobrą sprawę to może być tak że jak się zacznie u mnie coś dziać i sobie uświadomię, że rodzę to spanikuję i zapomnę wszystkiego co mnie uczyli 😁 a mój Rafał też może nagle spanikować i zapomnieć jaka jego rola hahaha więc nie tak do końca mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że będzie mi lepiej.... 😆 bo różnie to może być.... ja to się teraz tak w sumie najbardziej boję, że jednak cesarkę będę musiała mieć... bo jak już chodzę na te zajęcia i przygotowuję do porodu naturalnego to chciałabym rodzić naturalnie ( taki sentyment - usłyszeć pierwszy krzyk dziecka, móc je od razu mieć przy sobie, bo tutaj nie zabierają od razu dzidzi na pomiary, tylko stosują zasadę, że pierwsza godzina w życiu dziecka jest najważniejsza i powinna być spędzona przy matce skóra przy skórze... ) zresztą uświadomiłam sobie, że od zawsze chciałam urodzić naturalnie... jakoś tak podświadomie chyba o tym myślałam już od dłuższego czasu, kiedy w ciąży nawet nie byłam... ech... zobaczymy co lekarz mi powie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasienkaks no własnie to prawidłowe oddychanie przy poszczególnych skurczach i fazach porodu obniża ból, oprócz tego jeśli jesteś świadoma tego co się dzieje i nie panikujesz, trzeba nad sobą tak panować żeby organizm przyjął poród jako coś naturalnego i nie wydzielał zbyt dużo adrenaliny bo ona blokuje skurcze powodując zwiększony ból (i tutaj znowu oddychanie odgrywa wielką rolę), a jeszcze jedna ważna rzecz to to żeby się maksymalnie rozluźniać i relaksować pomiędzy skurczami... bo wtedy nie dochodzi do niedotlenienia organizmu bo rozluźnione mięśnie nie pobierają dodatkowego tlenu... ale tak na suchara to ładnie i poważnie brzmi 🤔 ale do każdego rodzaju skurczu są schematy oddechowe i my je ćwiczymy na zajęciach praktycznych... jakbym miała wytłumaczyć pisemnie jak one wyglądają i do jakich skurczów się ich używa to bym poległa w przedbiegach bo to trzeba pokazać jednak...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nequitia no fakt masz racje teraz się tak pisze a jak co do czego przyjdzie to z nerwów możesz zapomniec o tym czego się nauczyłas w szkole rodzenia ale troszkę mądrzejsza jesteś niż ja na pewno 😜 Też mnie zaciekawiło to obniżenie bólu o 80%?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...