Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Paninka dostałaś oklask za aurę jaką wokół siebie roztaczasz. Masz tak pozytywne serce i myśli, że podziwiam to u tak młodej osoby. I te Twoje umiejętności...
Mó przy porodzie jak mnie zdenerwuje to grzecznie poproszę żeby poczekał na korytażu, ale mi się wydaje, że on ma doradcę jakiegoś i dlatego nie chciał. Teściowa do porodów rodzinnych nastawiona jest negatywnie, ale myślę, że to przyjaciel po swoim rodzinnym porodzie ma wpływ na jego decyzję ( bo nie chciał) choc mogę się mylic. Jakoś ostatnio w ogóle nie możemy się porozumiec. Ostatnio powiedział, że zmęczony już jest ta moją ciążą. Już gadac mi się nie chce o jego podejściu. Jak malował sufit, przyjechali koledzy po niego na imprezę kolegę zabrac. Szlak mnie mało nie trafił, bo pi....taki a oni impreze mają. Powiedział, że jak sufit pomaluje to do nich dołączy, aże było daleko i bez jakiegokolwiek połączenia i pózny wieczór to nie pojechał, ale powiedział, że powinnam mu za to podziękowac. Za to, że został ze mną. I to tak z nimi jest. A jak go nie ma to mam się nie denerwowac bo on jest duży i nic mu się nie stanie. Ot i siedz sobie i się nie denerwuj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja poczatkowo nie chcialam, ale teraz mysle ze moze byc przydatny poniewaz zawsze wypyta co mi tam beda podawac itp sama chyba nie bede w stanie tego ogarnac 😉 na poczatku na pewno fajnie jak bedzie pomagal przy skurczach ale sama akcja porodowa to raczej chyba nie.... nie chce zeby to ogladal... 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kornelka bardzo dziekuje az mi sie lezka w oczku zakrecila ☺️ ☺️ a pozytywne nastawienie to mam odkad w ciazy jestem...wyciszylam sie bardzo, nie przejmuje sie tak wszystkim i wiem ze bedzie dobrze...a ze do tej pory nie mialam latwo w zyciu to teraz doceniam co dostaje...a to dziecko to najwieksze szczescie jakie mnie spotkalo i mimo ze nie planowalam pojawienia sie tej istotki na swiecie to jestem wdzieczna ze bede ja miec 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Paninka napisał(a):
kornelka bardzo dziekuje az mi sie lezka w oczku zakrecila ☺️ ☺️ a pozytywne nastawienie to mam odkad w ciazy jestem...wyciszylam sie bardzo, nie przejmuje sie tak wszystkim i wiem ze bedzie dobrze...a ze do tej pory nie mialam latwo w zyciu to teraz doceniam co dostaje...a to dziecko to najwieksze szczescie jakie mnie spotkalo i mimo ze nie planowalam pojawienia sie tej istotki na swiecie to jestem wdzieczna ze bede ja miec 🙂 🙂


Teraz to ja aż gęsiej skórki dostałam z wrażenia. Będziesz ją kochała ponad wszystko na świecie i nic dla Ciebie ważniejsze nie będzie bo to będzie Twoje szczęście największe. Tego Ci życzę i oby życie już łaskawszym dla Ciebie było.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
k8_online napisał(a):
Ja poczatkowo nie chcialam, ale teraz mysle ze moze byc przydatny poniewaz zawsze wypyta co mi tam beda podawac itp sama chyba nie bede w stanie tego ogarnac 😉 na poczatku na pewno fajnie jak bedzie pomagal przy skurczach ale sama akcja porodowa to raczej chyba nie.... nie chce zeby to ogladal... 😮


No ja tez raczej będę chciała, żeby na ten moment wyszedł odpocząc, ale chciałabym, żeby przeciął pępowinę. Jak bedzie zobaczymy, mi się marzenia nie spełniaja. Chcę żeby właśnie za rękę mnie trzymał, zmoczył usta wodą, żebym tylko nie była sama. Jest opiekuńczy, spokojny i opanowany i wiem, że może mi tym pomóc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kornelka no i sie poryczalam ☺️ ☺️ ☺️ kocham to dziecko ponad zycie i zrobie wszystko zeby zapewnic jej jak najlepsze dziecinstwo...ja go nie mialam i czuje zal do moich rodzicow...mimo ze moj ojciec teraz stara sie wszystko naprawiac...i mimo ze dalam mu szanse to zadra w sercu juz zawsze bedzie a nie wybaczylabym sobie gdyby moja corka zarzucila mi ze cos zaniedbalam albo ja skrzywdzilam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kornelka napisał(a):
No ja tez raczej będę chciała, żeby na ten moment wyszedł odpocząc, ale chciałabym, żeby przeciął pępowinę. Jak bedzie zobaczymy, mi się marzenia nie spełniaja. Chcę żeby właśnie za rękę mnie trzymał, zmoczył usta wodą, żebym tylko nie była sama. Jest opiekuńczy, spokojny i opanowany i wiem, że może mi tym pomóc.

masz rację ale raczej przeciecie pepowiny u nas nie wchodzi w gre... mysle ze to symbolicznie moze fajne doznanie, ale technicznie i fizycznie, to czujesz sie jak chirurg przecinasz w koncu narzad... no nie wiem 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Paninka jeśli to łzy szczęścia to wylej ich morze ale jeśli smutku to szybko przestań bo Cię na sumieniu będę miała. Życie Cie nie rozpieszczało faktycznie. Ja nie umiem w sercu nosic nienawiści, szybko zapominam, staram się życ w zgodzie. Czasem jest to trudne, ale nie chcę zaśmiecac sobie duszy takimi uczuciami.Czasem też myślę, że zle robię. Żal... czasem jest częścią naszego życia... Już szybciutko głowa do góry bo przecież będziesz lada chwila będziesz robiła karierę 🙂 Jeszcze Ci powiem, że mój m zmienił zdanie i z wykrywacza metali przeszedł na nowy telewizor 🙂 I powiedział, że pająk to jego brat i trzeba go szanowac, ale jak trzeba wejśc do piwnicy to już gorzej bo ,, widziałaś ile tam pająków?" i się boi 🙂
Uśmiechasz sie już? 🙂 Córunia Twoja będzie kochała uśmiech mamy, zobaczysz 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To, czy mąż/chłopak/mama/siostra będzie w trakcie bólów partych, czy np. będzie przecinał pępowinę - to wszystko będzie przede wszystkim zależało, moim zdaniem, od naszego samopoczucia i decyzji w trakcie. Mi wszystkie położne mówią, że tymi rzeczami to nie ma co się przejmować i że wszyscy będę się starali, by było nam jak najlepiej i najbardziej komfortowo. A jednak lepiej nawet jak za drzwiami ktoś bliski czuwa - tak na wszelki wypadek, jakby potrzebne było wsparcie 🙂
Ale chyba 2 osób to nie może być... tylko jedna...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Paninka, Kornelka pięknie piszecie 🙂 ja ogólnie zbyt płaczliwa nie jestem - ale akurat dzisiaj to bardzo! A tu szefowa 'za rogiem' 😜
Każdy ma swoje doświadczenia życiowe i swoje przejścia.... Każdy jakieś inne... Dla mnie super jest to, że tu na forum widzę, jak wiele osób mimo przeciwności zachowuje pozytywne podejście i pogodę ducha! I to jest REWELACJA! 😁 aż mi lepiej się robi momentalnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja też bym chciała żeby mój M. był przy porodzie... ale on nie czuje się na siłach - mimo, że duży i silny, to nie moze patrzeć na krew nawet w telewizji 😁 ale mam nadzieje, że zdecyduje się chociaż na to, żeby być przy mnie w początkowych fazach, już samej akcji porodowej nie każę mu oglądać 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mojemu powiedziałam że chce by był przy mnie i chyba nie zostawiłam mu wyboru 😮 powiedział że dobrze he he 🙃 wiem że on brzydzi się dzieci i że w razie czego wyślę go po coś do samochodu 😜 dla mnie ważne jest by trzymał mnie za rękę. Choć wiecznie dzielny i odważny mój mąż oststnio ma jakieś lęki że umrę przy porodzie 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie brzuszki.

Dziękuję wszystkim za życzenia 😁

Przeleżałam wczoraj w łóżku z gorączką MASAKRA 😠 😠 😠
Byłam dziś u lekarza, bo nie przespałam całej nocy to już 6 dzień 😠 jak gorączka nie schodzi. Dostałam antybiotyk.
Wziełam o 10 dopiero teraz czuję jakąś ulgę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja to ryczę niemal każdego dnia, ze złości, z bezradności, żalu, strachu, lęku i obaw. Kiedyś walczyłam z chorobą, 5 lat z życia wyjęte, ale lekcja pozostała taka-PRZETRZYMAC. I tak robię, wiem, że Bóg nie da nam znieśc więcej niż możemy. Są dni gorsze a potem przychodzą lepsze. Te okresy trwają różnie, dni, tygodnie czasem lata. Takie życie, łatwe nie jest niestety. My ludzie mamy taką tendencję do lepszego zapamiętywania tego co nam się przykre przytrafiło, a tu trzeba znależc światełko i o nim pamiętac, prawda?
Łaze jeszcze w koszuli nocnej, nie zrobiłam zupełnie nic, no pranie nastawiłam. Wszystkie moje ciuszki właśnie wyprałam i nie mam się w co ubrac. Jak mąż dzwonił i pytał co robię to powiedziałam, że nic, leże. I nie chce mi się nawet ziemniaków obrac, ale trzeba się zmobilizowac bo co na obiad mężowi jutro do pracy dam? Wczoraj też był dzień lenia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kornelka to lzy wzruszenia.oklaska juz dostalas 😘 😘 😘ja staram sie nie byc zbyt pamietliwa ale sa rzeczy isytuacje ktore tak wyryja sie w pamieci i sercu ze juz na zawsze beda towarzyszyc...bardzo szybko musialam dorosnac i nie moglam cieszyc sie beztroskim dziecinstwem i o to mam zal...ale teraz zakladam wlasna rodzine i zrobie wszystko zeby byla szczesliwa zgrana oparta na przyjazni i zaufaniu 🙂 🙂 🙂 zeby moja corka mogla przyjsc do domu wyzalic sie i wyplakac...moc ze mna porozmawiac a nie byc pozostawiana sama sobie z problemami ktore nie zawsze samemu mozna rozwiazac ☺️

no ale koniec rozpamietywania przeszlosci teraz wazne jest to co bedzie 😁 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jolajola81 napisał(a):
Witajcie brzuszki.

Dziękuję wszystkim za życzenia 😁

Przeleżałam wczoraj w łóżku z gorączką MASAKRA 😠 😠 😠
Byłam dziś u lekarza, bo nie przespałam całej nocy to już 6 dzień 😠 jak gorączka nie schodzi. Dostałam antybiotyk.
Wziełam o 10 dopiero teraz czuję jakąś ulgę.


To dobrze że poszłaś drugi raz, zdrówka dużo Ci życzę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Sentymentalnie się zrobiło... a nawet przerażająco (śmierć przy porodzie) 😲 😲 😲
A ja kolejny dzień mam odkurzacz i jeść mi się ciągle chce 😞 Mało tegoj akaś depresja mnie chyba dopada...
Zamówiłam dziś wózeczek i łóżeczko czekam na odpowiedz kiedy będą. Zdecydowałam się na wózio cały czerwoniutki 🙂
Zostanie tylko jeszcze wanienka i leżaczek bujaczek i finito 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pati, a ja pamiętam o Tobie i poslieli 😉 ale w sklepie bedę dopiero poczatkiem lipca, bo wtedy tez sobie będe kupowała (ostatnia rzecz jaka została mi do kupienia to pościel i kosmetyki 🤪 ) tak więc jeżeli jestes nadal zdecydowana, to wiedz, że pamiętam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...