Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 39,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Diviana

    2077

  • Paninka

    2060

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
A ja mam schabowego z ziemniaczkami i mizerią, normalnie wkurzyłam się bo mi wyłączyli prąd i odcieli od świata 😠, i dopiero pare minut temu włączyli, ale w moim banku na stronie internetowej jest błąd i nie można zrobić przelewu 😠 wszystko na złość dzisiaj.
Paninka ja mam nadzieję że ta ospa to nie okaże się ospą, a jeśli się okaże to tak jak agusia pisała nie będzie groźna dla maleństwa także bądź dobrej myśli
agusiakowalczyk super wyglądałaś na weselu 🙂
Daniela który to raz z kolei masz ryż z truskawkami??? 🙂 haha, ale może i ja sie skuszę na to danie jutro na obiadek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe u mnie też prądu nie było z dobrą godzinę 😁 😁
A ja na obiad mam piersi i małosolne ogórki 😁 I musiałam czekać, aż mi prąd włączą, żeby je usmażyć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ann5353 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
ja też nie wiem co na obiad ... zalezy co mój M. ugotuje 😆

Ale Ci dobrze 🙂 Chyba jednak mam pomysła - zrobię naleśniki, ale żeby nie było, że taka mądra jestem i sama wymyśliłam, to synuś mi podpowiedział 🙂

hehe, no mój M. ma wolne bo wziął urlop w pracy, żeby kończyć nasze mieszkanie, a że ja wracam z pracy pózno tak koło 16.30 to jest okazja żeby on gotował - a muszę przyznać, że robi to lepiej ode mnie 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Naleśniczki?mmm U mnie mąż wczoraj zrobił racuszki, ale tak się pożarliśmy że ich nie jadłam, jakoś musiałam wytrzymać, nie mogłam sie poddać 😁, ale dzisiaj wstaje rano a tu leżą racuszki na talerzyku dla mnie z dżemikiem obok, więc no cóż zjadłam po co mają sie marnować 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my wczoraj na obiad poszliśmy na kebaba.... Takiego na talerzu... z frytkami... ☺️
Mega tłusto - ale jakie pyszne było! 😜 🙃
I chyba Szymuś woli niestety takie niezdrowie jedzenie, bo nie miałam żadnej zgagi ani nic 😮 😁
Wczoraj na szkole rodzenia, na wykładzie, położna mówiła, żeby za dużo nie przytyć w ciąży (dla mnie to trochę nie w porę takie rady 😜 już musztarda po obiedzie 😉 ), bo im większy dzidziuś-tym gorzej dla mamy przy porodzie... i że już nawet bobas powyżej 3,5 kg to bardzo duży...
Powiedziała, że nie powinno sie przytyć więcej niż 3 kg na miesiąc... a ja na początku to miałam tak te 3 kg na miesiąc, raz nawet może odrobinę więcej 😮 🤨 Ciekawe, jak to będzie...
Ale po tym jej wykładzie chyba zmieniłam zdanie i będę się starała bez znieczulenia rodzić! 😁 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
siehankowa napisał(a):
ann5353 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
ja też nie wiem co na obiad ... zalezy co mój M. ugotuje 😆

Ale Ci dobrze 🙂 Chyba jednak mam pomysła - zrobię naleśniki, ale żeby nie było, że taka mądra jestem i sama wymyśliłam, to synuś mi podpowiedział 🙂

hehe, no mój M. ma wolne bo wziął urlop w pracy, żeby kończyć nasze mieszkanie, a że ja wracam z pracy pózno tak koło 16.30 to jest okazja żeby on gotował - a muszę przyznać, że robi to lepiej ode mnie 😁

Ja w sumie tez to muszę przyznać 🙂 Mój gotuje po pierwsze lepiej, po drugie lubi to robić 🙂 A ja to gotuje, bo muszę, ale nie przepadam za tym 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Brzusie 😆

agusiakowalczyk cieszę się, że dobrze się czujesz po weselu 🙂
Ślicznie wyglądałaś 😁

siehankowa fajne fura 🙂
No i klima to podstawa, szczególnie w ciemnym aucie 🙂

millium cieszę się, że zmiana udana i same dobre wieści po wizycie 🙂

Paninka
trzymam kciuki 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny ja już od jakiegoś czasu chciałam zrobić te ogóreczki małosolne. Ale gdzieś zapodziałam przepis. I tak z pamięci boję się robić żeby nie zepsuć ogóreczków. Możecie mi podać. Będę wdzięczna 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ann5353 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
ann5353 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
ja też nie wiem co na obiad ... zalezy co mój M. ugotuje 😆

Ale Ci dobrze 🙂 Chyba jednak mam pomysła - zrobię naleśniki, ale żeby nie było, że taka mądra jestem i sama wymyśliłam, to synuś mi podpowiedział 🙂

hehe, no mój M. ma wolne bo wziął urlop w pracy, żeby kończyć nasze mieszkanie, a że ja wracam z pracy pózno tak koło 16.30 to jest okazja żeby on gotował - a muszę przyznać, że robi to lepiej ode mnie 😁

Ja w sumie tez to muszę przyznać 🙂 Mój gotuje po pierwsze lepiej, po drugie lubi to robić 🙂 A ja to gotuje, bo muszę, ale nie przepadam za tym 🙂

hah, to tak jak ja 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agusiakowalczyk napisał(a):
A my wczoraj na obiad poszliśmy na kebaba.... Takiego na talerzu... z frytkami... ☺️
Mega tłusto - ale jakie pyszne było! 😜 🙃
I chyba Szymuś woli niestety takie niezdrowie jedzenie, bo nie miałam żadnej zgagi ani nic 😮 😁
Wczoraj na szkole rodzenia, na wykładzie, położna mówiła, żeby za dużo nie przytyć w ciąży (dla mnie to trochę nie w porę takie rady 😜 już musztarda po obiedzie 😉 ), bo im większy dzidziuś-tym gorzej dla mamy przy porodzie... i że już nawet bobas powyżej 3,5 kg to bardzo duży...
Powiedziała, że nie powinno sie przytyć więcej niż 3 kg na miesiąc... a ja na początku to miałam tak te 3 kg na miesiąc, raz nawet może odrobinę więcej 😮 🤨 Ciekawe, jak to będzie...
Ale po tym jej wykładzie chyba zmieniłam zdanie i będę się starała bez znieczulenia rodzić! 😁 🙃

To nawet nie jest źle 🙂 3 kg razy 9 miesięcy to daje 27 kg. No to mi jeszcze 16 zapasu zostało 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

siehankowa napisał(a):
agusiakowalczyk, ale waga w ciązy chyba nie wiele ma wspólnego z wagą dzidziusia? tak mi sie przynajmniej wydaje...
A właśnie położna mówiła, że to ma zasadnicze znaczenie.... Hmm...
No na ostatnim usg mój mały był wagą jakby o tydzień starszy=duży... także może to ma znaczenie jednak? Bo ja i tomek to tacy przeciętni raczej, ja mam 170cm, a tomek 182cm...
Oj-zresztą zobaczymy! 😁 Co ma być, to będzie! 😁
Nie objadam się, jem raczej zdrowe rzeczy. A na pizzę, zupkę chińską albo chipsy pozwalam sobie bardzo rzadko... w końcu czasem mały musi mieć jakąś przyjemność :P a że woli to niż np. słodycze albo marchewkę - to co ja poradzę 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja w jednym miesiącu przytyłam 5 kg, a w sumie mam z 10 na plusie. Wtedy najwięcej, jednorazowo, tak to zawsze z kg, czasem nawet mniej. A waga chyba nie ma znaczenie, bo są jeszcze wody, piersi też swoje ważą 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
siehankowa napisał(a):
agusiakowalczyk, ale waga w ciązy chyba nie wiele ma wspólnego z wagą dzidziusia? tak mi sie przynajmniej wydaje...


Nie ma 🙂 Jak rodziłam starszego synka, to leżała ze mną dziewczyna, która przytyła ponad 20 kg. Brzuszek to miała taki, ze sobie na nim kawę stawiała i miała półeczkę 🤪
Ale jak przyszło do porodu to się okazało, że mała miała niecałe 3 kg, ale ponoć jak jej wody odeszły to dwa wiadra 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ann5353 napisał(a):
agusiakowalczyk napisał(a):
Wczoraj na szkole rodzenia, na wykładzie, położna mówiła, żeby za dużo nie przytyć w ciąży (dla mnie to trochę nie w porę takie rady 😜 już musztarda po obiedzie 😉 ), bo im większy dzidziuś-tym gorzej dla mamy przy porodzie... i że już nawet bobas powyżej 3,5 kg to bardzo duży...
Powiedziała, że nie powinno sie przytyć więcej niż 3 kg na miesiąc... a ja na początku to miałam tak te 3 kg na miesiąc, raz nawet może odrobinę więcej 😮 🤨 Ciekawe, jak to będzie...
Ale po tym jej wykładzie chyba zmieniłam zdanie i będę się starała bez znieczulenia rodzić! 😁 🙃

To nawet nie jest źle 🙂 3 kg razy 9 miesięcy to daje 27 kg. No to mi jeszcze 16 zapasu zostało 🙂
Hahahaha - no masz rację! 😁 nie policzyłam tego wcale! hehehehehe No to może ona miała na myśli jakieś ekstremalne przypadki?! 😁 hehehehehe OBY! 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A my już po wizycie...samo USG było 🙂

Niuniu nasz jest zdrowy - Słodziaczek 😁
Ułożony już główkowo 🙂
I waży ok 1340g, czyli po Tatusiu najprawdopodobniej będzie drobny 🙂
Termin się przesunął na 27.08, ale nie przywiązuję się do tych zmian 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do ogóreczków to wczoraj się załapałam..
Najśmieszniejsze jest to, że jak jechałam do rodziców to wiadomośc o ogóreczkach małosolnych w domku nie zrobiła na mnie wrażenia, ale gdy zjadłam sernik z galaretką to po gdzieś 20 min. prawie rzuciłam się na te ogórki ☺️ 😁 😁.. chyba pobudziłam żołądek tym sernikiem 🙂

27kg na 9 m-cy...to mnie zostało 12kg w zapasie 🙂 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
madalena20 napisał(a):
Hej dziewczyny ja już od jakiegoś czasu chciałam zrobić te ogóreczki małosolne. Ale gdzieś zapodziałam przepis. I tak z pamięci boję się robić żeby nie zepsuć ogóreczków. Możecie mi podać. Będę wdzięczna 🙂

Ja mam 3litrową kamionkę i kupuję zestaw do kiszenia czyli chrzan koper i czosnek, gdyby nie brak chrzanu w liściach to bym nie kupowała tego zestawu więc jeśli gdzieś masz dostęp do tych produktów, to nawet lepiej.No więc na tą 3 litrową kamionkę mam 3 liście chrzanu dwa trzy kopry w całości, i ja daje główkę czosnku bo uwielbiam ten posmak, wrzucam ogóreczki przykrywam liściem chrzanu, zalewam gorącą wodą na 1l/3 łyżki soli ale ostatnio były dla mnie za słone nie wiem czy smak mie zepsuł czy co i dzisiaj dodałam 2 łyżki soli i zobacze co z tego będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ann5353 napisał(a):
siehankowa napisał(a):
agusiakowalczyk, ale waga w ciązy chyba nie wiele ma wspólnego z wagą dzidziusia? tak mi sie przynajmniej wydaje...

Nie ma 🙂 Jak rodziłam starszego synka, to leżała ze mną dziewczyna, która przytyła ponad 20 kg. Brzuszek to miała taki, ze sobie na nim kawę stawiała i miała półeczkę 🤪
Ale jak przyszło do porodu to się okazało, że mała miała niecałe 3 kg, ale ponoć jak jej wody odeszły to dwa wiadra 🙂
Aha - no to może ona chciała tak tylko ostrzec, by za dużo nie przytyć... Chociaż w sumie to nie powinna rozpowiadać niesprawdzonych rzeczy... Ktoś sobie mógł to wziąć do serca i się przejąć (np. JA! 😜 😜 hehehehe )
A! I powiedziała, ze jak np. wieczorem zje się sporo winogron, to potem już kolacji nie powinno sie zjeść! Taki przykład podała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...