Skocz do zawartości

WRZESIEŃ 2011 - ŁĄCZMY SIĘ :) | Forum o ciąży


kasia1986

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Leginsik napisał(a):
szotka napisał(a):
Oj dziewczyny ale ze mną to żadna by się nie chciała zamienić na nocki...
Tak jak pisałam od rana przy każdym podtarciu odrobina krwi(spoko zdarza się przy odejściu czopa),popołudniu bóle uwaga...podbrzusza i ciśnienie na kibelek(jak juz poszłam to nic z tego...)bolało mega i puszczało(myślę sobie dobra to jakieś dziwne skurcze poczekam czy sie wzmocnią i wyregulują)No i z tym postanowieniem się położyłam.Nic się nie wyregulowało po prostu co jakiś czas udawało mi się drzemnąć na bliżej nieokreśloną chwilę.Nawet raz całą godzinę przespałam.
Myślę sobie dupa blada Aga szykuj się.Ale nie ok 5 rano wszystko się uspokoiło.Mała pare razy kontrolniaka pod żebro strzeliła(że u niej wszystko ok).No o 8 powtóreczka z bólem.To maszeruję do kibelka,siadam a tam pluuum.... 😮 zaglądam(tak zaglądam do kibelka) a tam taka brązowa plamka wielkości może 2zł.No.... osławiony czop stwierdził że mnie opuści.Ale ten kolor...Nie za ciemny?
No i ja dalej siedzę i się głowię nad tym i czekam na rozwój wypadków.Ala daje kontrolniaki więc bez paniki.Tylko kuuurde moja cierpliwość i samokontrola też mają swoje granice...

ja proponuje udać sie do lekarza,żebyś później nie rodziła przy komputerze

i tu tkwi szkopuł...jeszcze przez conajmniej dwie godziny jestem sama w domu a do lekarza/ szpitala mam 40 km. więc tylko karetka mi pozostaje a jeszcze tak spanikowana nie jestem. ot jak nie urok to sraczka.do tej pory zawsze był ktoś w domu.A dzisiaj musieli się porozjeżdżać za ważnymi sprawami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 58,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Asia19874

    5726

  • Agamu

    4062

  • czarna79

    3418

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
szotka napisał(a):
Oj dziewczyny ale ze mną to żadna by się nie chciała zamienić na nocki...
Tak jak pisałam od rana przy każdym podtarciu odrobina krwi(spoko zdarza się przy odejściu czopa),popołudniu bóle uwaga...podbrzusza i ciśnienie na kibelek(jak juz poszłam to nic z tego...)bolało mega i puszczało(myślę sobie dobra to jakieś dziwne skurcze poczekam czy sie wzmocnią i wyregulują)No i z tym postanowieniem się położyłam.Nic się nie wyregulowało po prostu co jakiś czas udawało mi się drzemnąć na bliżej nieokreśloną chwilę.Nawet raz całą godzinę przespałam.
Myślę sobie dupa blada Aga szykuj się.Ale nie ok 5 rano wszystko się uspokoiło.Mała pare razy kontrolniaka pod żebro strzeliła(że u niej wszystko ok).No o 8 powtóreczka z bólem.To maszeruję do kibelka,siadam a tam pluuum.... 😮 zaglądam(tak zaglądam do kibelka) a tam taka brązowa plamka wielkości może 2zł.No.... osławiony czop stwierdził że mnie opuści.Ale ten kolor...Nie za ciemny?
No i ja dalej siedzę i się głowię nad tym i czekam na rozwój wypadków.Ala daje kontrolniaki więc bez paniki.Tylko kuuurde moja cierpliwość i samokontrola też mają swoje granice...

No to rzeczywiście same przygody.. ale wiesz co .. ja bym chciała Ci trochę ich zabrać... i łudzić się chociaż że coś się dzieje... ja tymczasem czuję sie lepiej niż jeszcze tydzień temu... pare skurczy w ciągu dnia- bolących ale pojedyńczych i poza bólem pleców, bioder i kaśki to by było na tyle...
zaraz idę do tej pie.... opieki społecznej w celu umuwienia sie na wywiad w związku z alimentami dla mojego ojca... jedyny pozytyw jaki w tym dostrzegam to taki że może jak mnie zdenerwują to urodze czy coś... 😉 a tak poważnie to staram się oddychać głęboko i nie dać wkurzyć..
później jadę z mężem po pączki bo mnie ostatnio na nie strasznie naszło... dziś chyba kupie sobie 5 i wszystkie zjem od razu 🤪 tak mi się chce...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
Leginsik napisał(a):
szotka napisał(a):
Oj dziewczyny ale ze mną to żadna by się nie chciała zamienić na nocki...
Tak jak pisałam od rana przy każdym podtarciu odrobina krwi(spoko zdarza się przy odejściu czopa),popołudniu bóle uwaga...podbrzusza i ciśnienie na kibelek(jak juz poszłam to nic z tego...)bolało mega i puszczało(myślę sobie dobra to jakieś dziwne skurcze poczekam czy sie wzmocnią i wyregulują)No i z tym postanowieniem się położyłam.Nic się nie wyregulowało po prostu co jakiś czas udawało mi się drzemnąć na bliżej nieokreśloną chwilę.Nawet raz całą godzinę przespałam.
Myślę sobie dupa blada Aga szykuj się.Ale nie ok 5 rano wszystko się uspokoiło.Mała pare razy kontrolniaka pod żebro strzeliła(że u niej wszystko ok).No o 8 powtóreczka z bólem.To maszeruję do kibelka,siadam a tam pluuum.... 😮 zaglądam(tak zaglądam do kibelka) a tam taka brązowa plamka wielkości może 2zł.No.... osławiony czop stwierdził że mnie opuści.Ale ten kolor...Nie za ciemny?
No i ja dalej siedzę i się głowię nad tym i czekam na rozwój wypadków.Ala daje kontrolniaki więc bez paniki.Tylko kuuurde moja cierpliwość i samokontrola też mają swoje granice...

ja proponuje udać sie do lekarza,żebyś później nie rodziła przy komputerze

i tu tkwi szkopuł...jeszcze przez conajmniej dwie godziny jestem sama w domu a do lekarza/ szpitala mam 40 km. więc tylko karetka mi pozostaje a jeszcze tak spanikowana nie jestem. ot jak nie urok to sraczka.do tej pory zawsze był ktoś w domu.A dzisiaj musieli się porozjeżdżać za ważnymi sprawami...

Hmmmm, to i tak nie pozostaje nic innego jak odczekać. Weź sobie kąpiel, spróbuj się zrelaksować (jeśli dasz radę ) i poczekaj na rozwój wypadków.... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Louisedg napisał(a):
asiulenka napisał(a):
a tak poza tym to witajcie 😜 😜

dopiero sie obudzilam, ale czuje, ze jeszcze mi mało ☺️ ☺️ ostatnio moge spac całymi dniami... budzę się zamulona i do tego z bólem głowy... ehhh 😞 😞

Gratulacje dla mph 😘

to chyba jakies przypadlosci naszych dni ciazy, ja tez mam bol glowy po obudzeniu od 3 dni:/
a jak probuje jeszcze sie polozyc to nie daje rady juz usnąc:/
to co ktora pierwsza 😜 😜


hihi probuje ale cus mi nie wychodzi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
Leginsik napisał(a):
szotka napisał(a):
Oj dziewczyny ale ze mną to żadna by się nie chciała zamienić na nocki...
Tak jak pisałam od rana przy każdym podtarciu odrobina krwi(spoko zdarza się przy odejściu czopa),popołudniu bóle uwaga...podbrzusza i ciśnienie na kibelek(jak juz poszłam to nic z tego...)bolało mega i puszczało(myślę sobie dobra to jakieś dziwne skurcze poczekam czy sie wzmocnią i wyregulują)No i z tym postanowieniem się położyłam.Nic się nie wyregulowało po prostu co jakiś czas udawało mi się drzemnąć na bliżej nieokreśloną chwilę.Nawet raz całą godzinę przespałam.
Myślę sobie dupa blada Aga szykuj się.Ale nie ok 5 rano wszystko się uspokoiło.Mała pare razy kontrolniaka pod żebro strzeliła(że u niej wszystko ok).No o 8 powtóreczka z bólem.To maszeruję do kibelka,siadam a tam pluuum.... 😮 zaglądam(tak zaglądam do kibelka) a tam taka brązowa plamka wielkości może 2zł.No.... osławiony czop stwierdził że mnie opuści.Ale ten kolor...Nie za ciemny?
No i ja dalej siedzę i się głowię nad tym i czekam na rozwój wypadków.Ala daje kontrolniaki więc bez paniki.Tylko kuuurde moja cierpliwość i samokontrola też mają swoje granice...

ja proponuje udać sie do lekarza,żebyś później nie rodziła przy komputerze

i tu tkwi szkopuł...jeszcze przez conajmniej dwie godziny jestem sama w domu a do lekarza/ szpitala mam 40 km. więc tylko karetka mi pozostaje a jeszcze tak spanikowana nie jestem. ot jak nie urok to sraczka.do tej pory zawsze był ktoś w domu.A dzisiaj musieli się porozjeżdżać za ważnymi sprawami...

nic nie jest ważniejsze w tym momencie od rodzącej kobiety 🙂 połóż sie,zrelaksuj lub weź ciepły prysznic i czekaj co sie bedzie dalej działo i lepiej poinformowac kogoś bliskiego żeby był w gotowości i w miare sprawnie załatwił wszystkie swoje ważne sprawy i do Ciebie przyjechał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agamu napisał(a):
Mnie za to od wczoraj pobolewa brzuch jak na okres...nie mocno,ale właściwie jest to taki stały ból....może coś się zaczyna 🙂w końcu 3 dni zostały mi do terminu 🙂

trzymam kciuki za Ciebie Agatko.... tak podświadomie sobie myślę ze jak ty- bez wcześniejszych wyraznych objawów- urodzisz to i ja kiedyś się doczekam...
w sumie racja ze do terminu jeszcze trochę zostało i ze wszystko moze zacząć się w chwili ... TRZYMAM KCIUKI!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bóle brzucha to u mnie od soboty standard,tak więc już nie zwracam na nie większej uwagi chyba że chwilami sie nasilają to momentalnie przez myśl przeleci słowo "poród" 🤪 dzisiaj się czuje lepiej niż wczoraj więc sie wziełam za generalne sprzątanie domu a co ! 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
dzwoniłam do mojej lekarki.Powiedziała że jeszcze nie panikować i czekać 😠 😠 😠
Norrrrmalnie mam ochotę ja udusić.


Im łatwo jest mówić....mój gin też mówił ostatnio, że jeśli zacznie się od skurczy to odczekać SPOKOJNIE dopiero do takich regularnych co ok 5 minut ( i z tymi skurczami też spokojnie koło godzinki odczekać, bo mogą przejść). Dopiero później jechać do szpitala...już się widzę, jak SPOKOJNIE odczekuję... 🤢 🤢 🤢 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i ja się witam,
lekarzom to łatwo mówić spokojnie ale z drugiej stron to oni przyzwyczajeni; odejście czopa to chyba jeszcze nie powód aby do szpitala; trza czekać na skurcze jak Agatka opisała albo na odejście wód i tyle; wiem,że to łatwo tak pisać ale z drugiej strony nie ma co tam jechać jak zaraz do domu odeślą...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie dziewczyny, jakiś♦ czas mnie tu nie było. Ciąża zagrożona przedwczesnym porodem, leki, leżenie 2xszpital, a do tego przeprowadzka ostatnio...ale juz jestem spokojna, moge rodzić. Dotrwalam do konca 37tygodnia. odstawilam leki wczoraj. na razie jest ok 🙂 Chcialabym jeszcze ponosic małego z tydzień chociaż lub 2.
Pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamusie!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
achm napisał(a):
i ja się witam,
lekarzom to łatwo mówić spokojnie ale z drugiej stron to oni przyzwyczajeni; odejście czopa to chyba jeszcze nie powód aby do szpitala; trza czekać na skurcze jak Agatka opisała albo na odejście wód i tyle; wiem,że to łatwo tak pisać ale z drugiej strony nie ma co tam jechać jak zaraz do domu odeślą...

No mi właśnie tak tłumaczył, że jeśli przyjedzie się ze skurczami rzadszymi niż 4-3 minuty to po prostu odeślą do domu, albo położą na oddziale i każą czekać...to lepiej przeczekać w domu 🙂
Mi mówił, żeby natychmiast jechać jeśli:
-odejdą wody
-zacznie się krwawienie (ale takie bardzo obfite)
-będą regularne skuecze (ale dopiero co jakieś 4,5 minut)
-przez cały dzień nie poczujemy ani jednego ruchu-wtedy najlepiej powiedzieć że ruchów nie czuło się od 24 h-wtedy na pewno Nas nie oleją 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Spokojna to ja byłam wczoraj 🙂 Ale dzisiaj już zaczynam delikatnie rzecz ujmując wkuuurzać.Moja lekarka przez całą ciąże była fajna no ale ostatnie dwa miesiące już takie nie były.Jak np. bezsensowna wizyta w szpitalu bo jej się nie chciało przytrzymać mnie dłużej na ktg...Mialam nadzieję że wytłumaczy mi o co kaman z tym wszystkim a potraktowała mnie jak mięso armatnie...(w stylu boszzz....panikująca ciężarówka....)grrr....
No nic Aga oddychaj oddychaj już widac światełko w tunelu... 🙂Będę was dzisiaj męczyć bo nwet nie mam do kogo gęby otworzyć a muszę przestać na chwile o tym myslec(jakby to sie dało 😁 😁 😁)
A może mój zdąży mnie na porodówkę odwieźć?bedzie dzisiaj ok 16 w domu więc kto wie kto wie.Ale bym była happy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szotka napisał(a):
Leginsik napisał(a):
szotka napisał(a):
Oj dziewczyny ale ze mną to żadna by się nie chciała zamienić na nocki...
Tak jak pisałam od rana przy każdym podtarciu odrobina krwi(spoko zdarza się przy odejściu czopa),popołudniu bóle uwaga...podbrzusza i ciśnienie na kibelek(jak juz poszłam to nic z tego...)bolało mega i puszczało(myślę sobie dobra to jakieś dziwne skurcze poczekam czy sie wzmocnią i wyregulują)No i z tym postanowieniem się położyłam.Nic się nie wyregulowało po prostu co jakiś czas udawało mi się drzemnąć na bliżej nieokreśloną chwilę.Nawet raz całą godzinę przespałam.
Myślę sobie dupa blada Aga szykuj się.Ale nie ok 5 rano wszystko się uspokoiło.Mała pare razy kontrolniaka pod żebro strzeliła(że u niej wszystko ok).No o 8 powtóreczka z bólem.To maszeruję do kibelka,siadam a tam pluuum.... 😮 zaglądam(tak zaglądam do kibelka) a tam taka brązowa plamka wielkości może 2zł.No.... osławiony czop stwierdził że mnie opuści.Ale ten kolor...Nie za ciemny?
No i ja dalej siedzę i się głowię nad tym i czekam na rozwój wypadków.Ala daje kontrolniaki więc bez paniki.Tylko kuuurde moja cierpliwość i samokontrola też mają swoje granice...

ja proponuje udać sie do lekarza,żebyś później nie rodziła przy komputerze

i tu tkwi szkopuł...jeszcze przez conajmniej dwie godziny jestem sama w domu a do lekarza/ szpitala mam 40 km. więc tylko karetka mi pozostaje a jeszcze tak spanikowana nie jestem. ot jak nie urok to sraczka.do tej pory zawsze był ktoś w domu.A dzisiaj musieli się porozjeżdżać za ważnymi sprawami...

Szotka na kontrole marsz! szukaj mozliwosoci i jedz lepiej co..taki stres i nerw tez ci nie sluzy...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agamu napisał(a):
Mnie za to od wczoraj pobolewa brzuch jak na okres...nie mocno,ale właściwie jest to taki stały ból....może coś się zaczyna 🙂w końcu 3 dni zostały mi do terminu 🙂

Jeee, to zycze ci zeby to wkoncu bylo to 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zocha napisał(a):
szotka napisał(a):
Oj dziewczyny ale ze mną to żadna by się nie chciała zamienić na nocki...
Tak jak pisałam od rana przy każdym podtarciu odrobina krwi(spoko zdarza się przy odejściu czopa),popołudniu bóle uwaga...podbrzusza i ciśnienie na kibelek(jak juz poszłam to nic z tego...)bolało mega i puszczało(myślę sobie dobra to jakieś dziwne skurcze poczekam czy sie wzmocnią i wyregulują)No i z tym postanowieniem się położyłam.Nic się nie wyregulowało po prostu co jakiś czas udawało mi się drzemnąć na bliżej nieokreśloną chwilę.Nawet raz całą godzinę przespałam.
Myślę sobie dupa blada Aga szykuj się.Ale nie ok 5 rano wszystko się uspokoiło.Mała pare razy kontrolniaka pod żebro strzeliła(że u niej wszystko ok).No o 8 powtóreczka z bólem.To maszeruję do kibelka,siadam a tam pluuum.... 😮 zaglądam(tak zaglądam do kibelka) a tam taka brązowa plamka wielkości może 2zł.No.... osławiony czop stwierdził że mnie opuści.Ale ten kolor...Nie za ciemny?
No i ja dalej siedzę i się głowię nad tym i czekam na rozwój wypadków.Ala daje kontrolniaki więc bez paniki.Tylko kuuurde moja cierpliwość i samokontrola też mają swoje granice...

No to rzeczywiście same przygody.. ale wiesz co .. ja bym chciała Ci trochę ich zabrać... i łudzić się chociaż że coś się dzieje... ja tymczasem czuję sie lepiej niż jeszcze tydzień temu... pare skurczy w ciągu dnia- bolących ale pojedyńczych i poza bólem pleców, bioder i kaśki to by było na tyle...
zaraz idę do tej pie.... opieki społecznej w celu umuwienia sie na wywiad w związku z alimentami dla mojego ojca... jedyny pozytyw jaki w tym dostrzegam to taki że może jak mnie zdenerwują to urodze czy coś... 😉 a tak poważnie to staram się oddychać głęboko i nie dać wkurzyć..
później jadę z mężem po pączki bo mnie ostatnio na nie strasznie naszło... dziś chyba kupie sobie 5 i wszystkie zjem od razu 🤪 tak mi się chce...

O tak mysle ze tam ci pomoga jesli o stes chodzi
pączki... hmmm pączki 🤪 🤪 niegłupie niegłupie :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szotka napisał(a):
Spokojna to ja byłam wczoraj 🙂 Ale dzisiaj już zaczynam delikatnie rzecz ujmując wkuuurzać.Moja lekarka przez całą ciąże była fajna no ale ostatnie dwa miesiące już takie nie były.Jak np. bezsensowna wizyta w szpitalu bo jej się nie chciało przytrzymać mnie dłużej na ktg...Mialam nadzieję że wytłumaczy mi o co kaman z tym wszystkim a potraktowała mnie jak mięso armatnie...(w stylu boszzz....panikująca ciężarówka....)grrr....
No nic Aga oddychaj oddychaj już widac światełko w tunelu... 🙂Będę was dzisiaj męczyć bo nwet nie mam do kogo gęby otworzyć a muszę przestać na chwile o tym myslec(jakby to sie dało 😁 😁 😁)
A może mój zdąży mnie na porodówkę odwieźć?bedzie dzisiaj ok 16 w domu więc kto wie kto wie.Ale bym była happy.

Aga będzie dobrze, mąż zdąży wrócić i w razie wu ze spokojem zdążycie. Chociaż ja znając siebie bym chodziła po chacie jak z pieprzem w tyłku mokra ze stresu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ależ wam spieszno, ja wczoraj na dobry sen obejrzalam filmiki z porodow naturalnych , na stronie, ktora kiedys podala Leginsik, i wiecie co chyba sie rozmyslilam!!!!!!! 😁 😁 😁 😁 😁 ja pierdziu..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szotka napisał(a):
Spokojna to ja byłam wczoraj 🙂 Ale dzisiaj już zaczynam delikatnie rzecz ujmując wkuuurzać.Moja lekarka przez całą ciąże była fajna no ale ostatnie dwa miesiące już takie nie były.Jak np. bezsensowna wizyta w szpitalu bo jej się nie chciało przytrzymać mnie dłużej na ktg...Mialam nadzieję że wytłumaczy mi o co kaman z tym wszystkim a potraktowała mnie jak mięso armatnie...(w stylu boszzz....panikująca ciężarówka....)grrr....
No nic Aga oddychaj oddychaj już widac światełko w tunelu... 🙂Będę was dzisiaj męczyć bo nwet nie mam do kogo gęby otworzyć a muszę przestać na chwile o tym myslec(jakby to sie dało 😁 😁 😁)
A może mój zdąży mnie na porodówkę odwieźć?bedzie dzisiaj ok 16 w domu więc kto wie kto wie.Ale bym była happy.


to 3mam kciuki aby do powrotu męża akcja rozwijała się spokojnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Louisedg napisał(a):
Ależ wam spieszno, ja wczoraj na dobry sen obejrzalam filmiki z porodow naturalnych , na stronie, ktora kiedys podala Leginsik, i wiecie co chyba sie rozmyslilam!!!!!!! 😁 😁 😁 😁 😁 ja pierdziu..

Dlatego ja nie oglądam...wolę żyć w błogiej nieświadomości 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

szotka napisał(a):
dzwoniłam do mojej lekarki.Powiedziała że jeszcze nie panikować i czekać 😠 😠 😠
Norrrrmalnie mam ochotę ja udusić.

Dobrze ze dzwonilas... to trzeba zaufac... spokojnie , rzeczywiscie jakas kapiel i odpoczynek i obserwuj cialo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agamu napisał(a):
Louisedg napisał(a):
Ależ wam spieszno, ja wczoraj na dobry sen obejrzalam filmiki z porodow naturalnych , na stronie, ktora kiedys podala Leginsik, i wiecie co chyba sie rozmyslilam!!!!!!! 😁 😁 😁 😁 😁 ja pierdziu..

Dlatego ja nie oglądam...wolę żyć w błogiej nieświadomości 🙂


ja tam też nic nie oglądam -boję się 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...