Skocz do zawartości

Mamusie i przyszłe mamusie z Trójmiasta i okolic. | Forum o ciąży


Niunia26

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witam, wiem, że istnieje wątek woj. pomorskie, ale nikt tam nie zagląda, a tu co chwilę coś się dzieje. Postanowiłam założyć taki wątek, ponieważ jestem z Sopotu i miło by było poczytać o waszych uwagach co do szpitali, sklepów itp. z Trójmiasta. Gdzie będziecie rodzić? Lub gdzie rodziłyście - może jakieś wskazówki. Mam nadzieję, że znajdzie się kilka mamuś chętnych do dyskusji. Pozdrawiam serdecznie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 721
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Zgodnie z obietnicą - uśmiech dla Ciebie Niunia na wątku trójmiejskim 😁 no i oklask jak się da...

Racja, racja Mamuśki - czyżby tylko dwie marcówki były z Trójmiasta 😮 Ja chcę rodzić w Gdyni - różne opinie, ale czas najwyższy wyrobić własną 🙂

O Niunia już się dało... 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

samantka napisał(a):
Ja Ci niestety nie pomogę :P Nawet jednej ulicy nie znam z trójmiasta... i nigdy tam nie byłam... 🤨[/quote

Witam od niedawna mieszkam w Gdańsku, czy macie namiary na jakiś dobry szpital z trójmiasta?? Zupełnie nie wiem gdzie mam rodzic!! Myślę że są na forum mamuśki z Trójmiasta i się podzielą inf na temat szpitali tutaj??? 😆 czekam na opinie 🙂
Niunia a ja w sopocie byłam tylko na molo 😜 fajne 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
matlega_s napisał(a):
samantka napisał(a):
Ja Ci niestety nie pomogę :P Nawet jednej ulicy nie znam z trójmiasta... i nigdy tam nie byłam... 🤨[/quote

Witam od niedawna mieszkam w Gdańsku, czy macie namiary na jakiś dobry szpital z trójmiasta?? Zupełnie nie wiem gdzie mam rodzic!! Myślę że są na forum mamuśki z Trójmiasta i się podzielą inf na temat szpitali tutaj??? 😆 czekam na opinie 🙂
Niunia a ja w sopocie byłam tylko na molo 😜 fajne 😉


O molo fajne jest, teraz robią remont, bo będzie przystań dla jachtów ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny 🙂

Ooooo, ucieszyłam się, jak zobaczyłam ten wątek 🙂 Na pomorskim wcześniej próbowałam założyć wątek gdański i trójmiejski, niestety mało lub nic nie działo się. Nosiłam się z zamiarem założenia go właśnie na tym ogólnym,ale tak sobie myślałam, że znowu nikt nie będzie odzywał się, więc zrezygnowałam.

Jestem z Gdańska, od czerwca 2010 jestem szczęśliwą mamą Olgi 🙂

Niunia26, ja rodziłam na Zaspie i jak będę może za kilka lat w ciąży z drugą dzidzią, to też ten szpital wybiorę.
Poród odbył się w przyjaznej atomsferze, panie położne przychodziły do mnie sprawdzać skurcze, jak się czuję i informowały co i jak. Rodziłam z mężem. Nie płaciłam za poród rodzinny. Pobyt w szpitalu też był ok, ogólnie panie położne i lekarze super, chociaż trafiła się jedna zmiana wieczorna, która na jakąkolwiek prośbę pomagała lub robiła cos z wielką łaską. Na szczęście była to tylko jedna zmiana, bo inne same przychodziły i sprawdzały czy wszytko ok. Jeżeli chodzi o karmienie, pogryzione brodawki bardzo pomogła mi pani od laktacji - Joanna Winiarska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hejka 🙂

Dziewczyny jak tam samopoczucie?

Moja Olcia już nie śpi od 6.30, teraz leży w leżaczku i coś tam sobie gaworzy do zabawki 😁

Niunia, czy chodziłaś może do szkoły rodzenia? Ja chodziłam na Majewskich (niedaleko szpitala) i niestety w praktyce okazało się, że nie miałam zapakowanych kilku rzeczy, które wg SR były zbędne, bo szpital zapewnia, a w gazetach czy necie, to mam wrażenie, że z niektórymi rzeczami przesadzają.
Ogólnie żałuję, że dałam się namówić położnej prowadzącej tę szkołę i nie zapisałam się tak jak chciałam na początku do SR w szpitalu na Zaspie. Jeżeli chodzi o jakąś wiedzę i promocję produktów to ok, ale o ilość osób, które znajdowały się w dość niedużym pomieszczeniu to przesada, szczególnie jak na wykładach byli też tatusiowie i niestety nie było opcji zwiedzania szpitala/li, a w szpitalu podobno są kameralne spotkania i można zwiedzać szpital;, nie wiem jak teraz, ale wcześniej o tym słyszałam.

Ale przejdę do konkretów...

Co spakować do torby?
- 2-3 koszule
- szlafrok
- skarpetki
- klapki pod prysznic
- klapki/kapcie
- majtki poporodowe (najlepiej ze 2 opak.)
- wkładki laktacyjne
- podkłady higieniczne (na Zaspie jak przyjeżdża się na sale jest przygotowane opakowanie ( nie pamiętam ile szt., ale i tak warto mieć ze sobą 2 opak. swoich)
- chusteczki higieniczne
- ręczniki papierowe (do osuszania krocza po podmyciu)
- ręcznik duży
- kosmetyki (to wiadomo)
- szaszetki Tamtum Rosa (wspomagające gojenie krocza)
- pampersy dla maleństwa
- wilgotne chusteczki (chociaż ja i tak na początku brałam gazik i przemywałam przegotowaną wodą w szpitalu i w domu, na Zaspie na każdej sali są gaziki, wodę można zagotować na korytarzu i ostudzić trochę)
- krem do pupy (ale jak ja byłam w szpitalu to każda mama dostała małe opakowanie wazelinki, które posłużyło mi jeszcze w domu)
- ubranka dla malucha (mi w SR powiedziano, że nie trzeba, ale potem mąż lub mama donosili mi później, co prawda po umyciu córci założono jej kaftanik)
- 2 kocyki lub rożek (sytuacja jak powyżej)
- smoczek ( przydatny przy braku lub silnym odruchu ssania, chociaż moja Ola nie chciała i jak 1 dobę leżała pod lampami z powodu podwyższonej bilirubiny to musiałam ją karmić swoim pokaremem przez strzykawkę i na mając na ręce jednorazową rękawiczkę ssała mój palec przez jakąś chwilę, rękawiczki jednorazowe też są na sali)
- pieluchy tetrowe (zarówno do wyściełania kocyka i rożka oraz tradycyjnie przydatne przy odbijaniu po karmieniu)
- woda mineralna
- i może coś słodkiego (ja dzień wcześniej objadłam się ptasim mleczkiem, więc jakąś tam siłę miałam)
- lewatywa (wg SR trzeba mieć swoją, zrobić sobie w I fazie porodu w domu albo ewentualnie mieć ze soba w szpitalu, ja nie robiłam lewatywy, bo jak zaczęły się skurcze na poważnie, to mój organizm sam oczyścił się nim wyjechaliśmy do szpitala)
- najważniejsze swoja książeczka zdrowia oraz karta ciąży, wyniki badań i usg, nie wiem czy potrzebny jakiś świstek odnośnie ubezieczenia (coś tam mi mówiono o tym i też czytałam, ale nie miałam ze sobą i było ok)

To tyle co sobie przypominam.

Co można ze sobą zabrać dodatkowo (oczywiście jak się chce):
- kojec (chodzi mi o ten rogal lub fasolkę)
- laktator (ale już teraz z doświadczenia wiem, że przed porodem nie warto kupować, najlapiej po porodzie chyba, że nie będzie takiej potrzeby, poza tym na Zaspie mają elektryczną Medelę - wypożyczają na czas pobytu końcówki i buteleczkę i tylko trzeba zobaczyć, w której sali jest maszyna zasilająca - taka skrzyneczka, na sali będzie wywieszka, gdzie on aktualnie znjaduje się)
- nakładki silikonowe na brodawki ( jak będą pogryzione, ale też można kupić na Zaspie na oddziale, ja płaciłam za 1 szt. 16 zł firmy Medela)
- maść na brodawki (ale jak coś to wysmaruje położna gencjaną, tak jak mi, bo szybciej goi się)
- podkłady do przewijania (mogą przydać się nie tylko do przewinięcia, ale też do połoożenia na łóżko, bo po porodzie SN można przecieknąć, niby normalen, ale mnie trochę krępowało, jak panie sprzątające musiały wymienić mi prześcieradło, więc mama mi przyniosła, że już następnego nie zapaskudziła).

To tyle z moich wypocin.

Teraz lecę muszę zająć się moją marudką, a później napiszę o porodzie na Zaspie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny, nie wiem czy trafiłyście już na taką stronę Rodzić po ludzku, ale tam wybierając województwo i miejscowość można poczytać informacje i opninie o szpitalach, szkołach rodzenia , poradniach laktacyjnych. Informacje moga być niezaaktualizoane, chyba że coś zmieniło się, ale o wszelkich zmianach doczytacie się z opinii i oczywiście opinie jak zwykle bywa są różne i pozytywne i negatywne.

Niestety jest błąd serwera, więc nie zamieszczę linku, może później zamieszczę go albo jak coś same sobie spróbujcie wygooglać.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aniulka bardzo dziękujemy za tak wyczerpujące informacje, choć ja będę rodzić w Redłowie, podejrzewam że to, co zamieściłaś jest dosyć uniwersalne.
A powiedz mi, o jakie podkłady chodzi, czy może takie ceratki na łóżko? I ja wygląda w praktyce poród rodzinny, czy mój mąż ma zabrać na porodówkę ciuszki dla Dzieciątka i tam je podać położnym, czy też ubiorą "w coś" Maluszka?

Śliczna ta Twoja Kruszynka 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gerda, dziękuję 🙂

O podkłady do przewijania chodziło mi o mniej więcej takie np. http://www.happy-pieluszki.pl/content/Folder.2007-01-10.4539/Folder.2007-01-11.2533/Folder.2007-01-18.0311, a jeżeli o podkłady higieniczne to takie http://www.happy-pieluszki.pl/content/Folder.2007-01-10.4539/Folder.2007-01-11.2533/Folder.2007-01-18.0405, chociaż Bella robi też podpaski poporodowe http://www.calineczka.pl/sklep/podklady-podpaski-poporodowe-bella-mamma-p-3878.html

U mnie poród wyglądał tak, mąż był całyczas przy mnie, patrzył na ktg, odmierzał skurcze i mówił jak kiedy mam oddychać, informował położne co ile są skurcze (bo przy kilku porodach nie będę non stop przy nas, zresztą pewnie jakbym tylko ja rodziła to we wczesnej fazie nie mają co robić oprócz sprawdzania i mówienia co i jak robić, przyjechałam z rozwarciem na 1,5 cm), podawał wodę, wycierał czoło z potu i nawet...mam nadzieję, że nie wystraszycie się... podawał worek, bo z wysiłku 2 razy wymiotowałam, normalka, ale też nie wszystkim się zdarza), pomógł pójść do łazienki itd.
Po porodzie małą wytarli trochę z mazi, zmierzyli, zważyli, założyli pieluszkę Bella Happy i zawinęłi w szpitalny kocyk i pojechała ze mną i z mężem na salę poporodową, na zwykłej sali dopiero przyszła położna umyła Olcię, założyła nową pieluszkę też z wyposażenia spitala i szpitalny kaftanik i zawinęła w świeży rówenież szpitalny kocyk. Dopiero póżniej ubrałam malą w jej ciuszki, ogólnie też kaftaniki bluzeczki zapinane. Nie wiem jak jest w Redłowie, ale przypuszczam, że te ciuszki dla malucha można mieć na sali porodowej razem z całym ekwipunkiem, a mąż po prodzie może zapytać się czy dać wasze ubranko czy ubiora w szpitalne.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Niunia, jeszcze odpowiem na Twoje drugie pytanie.

W SR mówili, że podczas porodu można skakać na piłce, brać prysznic, chodzić, w zależności jaki jest etap porodu.
U mnie porodu nic nie zapowiadało, myślałam, że urodzę po terminie, nawet na to liczyłam, bo kończył nam się remont i czekała nas przeprowadzka, ale urodziłam w wyznaczonym terminie.
Dzień wcześniej nic nie czułam, dopiero po 1.00 w nocy złapał mnie 1, 2 skurcz itd., w między czasie latałam non stop na ubikacje, po jakiejś godz. mąż powiedział, że jedziemy do szpitala, najwyżej odeślą nas jak będzie fałszywy alarm. Byliśmy tak zmuleni, że nawet nie pytałam o prysznic, piłkę, ani chodzenie, chociaż jak szliśmy na porodówkę to widziałam, że jakaś dziewczyna chodziła po korytarzu w asyscie męża. Ja leżalam na łóżku na wznak albo na boku z zarzuconym nogą na tej płozie ginekologicznej albo miałam podgięte nogi, miałam trochę podniesione oparcie. My nawet w trakcie przysypialiśmy hehe. Zresztą poród był dość lekki, więc nie brałam nic przeciwbólowego i rozkurczowego, ogolnie na porodówce byłam gdzieś o 3, a Olcie urodziłam o 8.40. Byłam nacina, bo mała była obwinięta pępowiną jak szpulka nici, na szczęście szyjka nie była owinięta, ale zawsze możesz zapytać się o nacięcie czy będzie potrzeba czy nie.

Jak coś to pytaj, wogle wszystkie pytajcie, postaram się w miarę możliwości odpowiedzieć na wszystkie pytania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
O kurcze Anulka, dzięki za takie odpowiedzi. Super, że się do Nas zapisałaś. Ja chodziłam do szkoły rodzenia MARIA we Wrzeszczu, ale niestety musiałam przerwać, od tygodnia tylko leżę, bo mały siedzi już główką w kanale rodnym i może w każdej chwili się urodzić i muszę go powstrzymać. Zatem moje dni to tylko leżenie z nogami do góry. Masakra już mi się nie chce, ale mam jeszcze dwa tygodnie wytrzymać. Powiedz mi czy na Zaspie dają jakieś znieczulenie oprócz tego zewnątoponowego? Jak przeczytałam co należy zabrać to chyba właśnie te wszystkie rzeczy spakowałam, oprócz butelki i smoczka. Dzięki za podpowiedź.Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...